Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Wszystko, co chciałbyś wiedzieć o nadzorze, a boisz się zapytać
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
Piotr Zieliński19-09-2009 14:41:02   [#101]

Witam

Marku, dzięki za pouczenie, starym i sklerotycznym dyrektorom, takim jak ja, są one ciągle potrzebne.

Jednak zgadzam się tylko częściowo. Nadal uważam, że jeżeli procesy są umieszczone w szczegółowych wymaganiach, to powinny być szczegółowo określone.

 

Marek Pleśniar19-09-2009 14:45:00   [#102]

Piotrze

to raczej moje pouczenie było starosklerotyczne:-) Nie miałem zamiaru pouczać. Ale dać świadectwo Prawdzie;-)

beera19-09-2009 15:04:19   [#103]

Piotrze

procesy edukacyjne to procesy zachodzące w szkole dla prowadzenia edukacji

edukację się prowadzi w szkole

podstawa programowa

fredi20-09-2009 21:23:16   [#104]

Dlaczego nowy nadzór jest lepszy od starego ?

Może być tabelka typu: było , jest (jest lepiej lub gorzej i dlaczego)


Myślałem, ze taka tu będzie rozmowa.

A wy ogólne pogaduchy, Mazury itd.

Niech Ci dla których pewne rzeczy są oczywiste przekonają do tego innych (ale konkretami)

wega20-09-2009 22:22:23   [#105]

Popieram w zupełności Piotra Zielińskiego # 101. Pomimo "oczywistości procesów edukacyjnych", okazało się to określenie dla ogromnej liczby doświadczonych pedagogów niejasne. O co konkretnie chodzi? - pytało bardzo wielu  nauczycieli i dyrektorów też. Uważam, że jeżeli coś ma być tak dogłębnie analizowane i oceniane, to powinno być czarno na białym napisane/określone co jest co. Niestety, nawet bardzo światłym ludziom nie to samo przychodzi do głowy (co nawet widać w tym wątku). Z własnego doświadczenia wiem, że wyjaśnienie czegoś dokładnie na wstępie  służy dobremu porozumieniu a nie odwrotnie. Po co się wiecznie wszystkiego domyślać? A może jeden domyśli się za dużo a inny za mało? W niektórych dokumentach jest napisane: Ilekroć w ...jest mowa o ...... należy przez to rozumieć.......  Czy to by komuś zaszkodziło? Założę się, że wielu boi się zapytać a ma wątpliwości.

beera20-09-2009 22:22:46   [#106]

Fredi - no zaczynaj

zrób tabelkę, zestaw przepisy i pogadamy.


beera20-09-2009 22:23:35   [#107]

no tak...

Pomimo "oczywistości procesów edukacyjnych", okazało się to określenie dla ogromnej liczby doświadczonych pedagogów niejasne. O co konkretnie chodzi? - pytało bardzo wielu  nauczycieli i dyrektorów też

to trochę... dziwne

nespa?

wega20-09-2009 22:27:45   [#108]

Nie rozumiem tego

nespa?

AnJa20-09-2009 22:32:23   [#109]

przeczytałem dzisiaj uważnie wszystkie rozporządzenia nadzorcze, które pamiętam: 1991, 1996, 1999, 2004, 2006 i projekt obecnego

jesłi będę miał chwile czasu- zrobię zestawienie zadań dyrektora- bo je wyłapałem

generalnie powiem tak- gdybym był młodszy nie rozumiałbym po kiego one były zmieniane

widoczna jest bowiem jedna tendencja- do zwiększania roli nadzoru wewnętrznego: albo przez spychanie zadań zewnętrznego na dyrektora przy rozmyciu kompetencji albo  pokazywanie zakresu autonomii szkoły

drugą cechą charakterystyczną jest  moda na rózne , preferowane przez autorów , formy sprawowania nadzoru, do wręcz instruktarzy ich stosowania

niestety- nie jestem młody- szanse, które tkwiły w rozporządzeniach od 1996 (to pierwsze było bardzo lakoniczne)spieprzyliśmy my: wizytatorzy i dyrektorzy

czyli szanse są...

beera20-09-2009 22:34:07   [#110]

coś w rodzaju "nie sądzisz"

nie sądzisz, ze jest dziwne, ze pedagodzy  odpowiedzialni za edukacjęuczniów nie wiedzą, co to jest "proces edukacyjny"

To znaczy - troche mam w sobie załamki, przyznam się.

Ale jakoś mogę to zrozumieć...

lepiej było, gdy powstawały potworki typu:

) wnioski z analizy poziomu osiągnięć edukacyjnych uczniów i wychowanków, z uwzględnieniem ich możliwości rozwojowych, wymagań edukacyjnych wynikających z podstaw programowych, o których mowa w art. 22 ust. 2 pkt 2 ustawy, oraz wyników sprawdzianu i egzaminów, o których mowa w art. 9 ust. 1 pkt 1-3 ustawy,


mam wrażenie, ze tak przyzwyczailiśmy się do jakiegoś języka z encyklopedii, ze nie rozumiemy najprostszych sformułowań, albo może być inaczej: tak wszyscy sa najeżeni na zmianę, ze zamykają się na nią.




post został zmieniony: 20-09-2009 22:36:03
wega20-09-2009 23:07:20   [#111]

Na szczęście rozłączył mi się Internet i mój post uciekł w niebyt.

Nie jestem przeciwna wymaganiom. To ułatwia sprawę, tylko, że powinny być czytelne nie budzące watpliwości (a tych widać wśród forumowiczów mnóstwo). Napiszę tylko, że  przy takiej ilości zmian w prawie oświatowym to rozporządzenie mogło trochę poczekać. 

beera20-09-2009 23:11:05   [#112]

pewnie mogło.

Co do wymagań - dla każdego z nas co innego jest po prostu niezrozumiałe. Nie wyobrażasz sobie, jak to trudno trafić w to, co kto rozumie.

Wywalono z wymagań nawet "kompetencje kluczowe", bo się okazało, ze w Polsce niezrozumiałe. Wywalono "proces demokratyczny" - niezrozumiałe, itp, itd.

Proces edukacyjny, to wyrażenie z podstawy programowej - wszyscy, z którymi rozmawialiśmy rozumieli je. Żaden partner społeczny nie zgłosił, ze nie rozumie (a wobec innych zgłaszane było mnóstwo).

No i tak dalej i tak dalej...

karakuli21-09-2009 10:06:14   [#113]

Może ktoś odpowie co rozumieć przez "koncepcję pracy"? Dla mnie to totalna durnota, ponieważ wystarczy napisać cokolwiek, nazwać to koncepcją i zapoznać z tym rodziców i uczniów. 


Rycho21-09-2009 10:19:52   [#114]
hmm... karakuli,
może i durnota.

Nie wiem, czy jesteś dyrektorem, czy nauczycielem. W tym przypadku jest to bez znaczenia. Szkoła chyba ma jakiś pomysł na siebie, na swoją pracę?

Coś preferuje bardziej, a coś mniej.
Chyba w twojej szkole nie pracujecie na zasadzie "niech się jakoś dzieje"?

Więc jeśli wiecie jaką szkołę chcecie mieć, to macie na to jakąś koncepcję.

I problem nie w tym, żeby mieć napisaną koncepcję, tylko żeby ją mieć. :-)))
Marek Pleśniar21-09-2009 10:32:33   [#115]
dość szczególne traktowanie swojego pomysłu na szkołę - per: "cokolwiek"
AnO21-09-2009 10:40:32   [#116]

Liczba szkół podstawowych  w roku szkolnym 2007/2008 (wg.GUS) wynosiła 14 300. 

14 300 dyrektorów i rad pedagogicznych, rad rodziców ma wymyślać koncepcje pracy szkoły?

Była misja szkoły ,wizja szkoły a teraz mamy koncepcję.Zadania szkoły sa opisane w badzo licznych i bardzo często zmieniających sie aktach prawnych.

 

Marek Pleśniar21-09-2009 10:42:59   [#117]

Ale przecież każda szkoła ma koncepcję pracy

AnJa21-09-2009 10:43:19   [#118]

zgadzm sie, że cokolwiek może być koncepcją

bo takie cokolwiek to strasznie trudno jest obmyślić - no bo jak można cokolwiek, to głupio jakoś byle co

inaczej , jak trzeba cuś - jestem np. pod wrażeniem opisu hospitacji i dokumentacji hospitacyjnej z 1996 roku - to nie bylo cokolwiek

 ale w praktyce szkolenej to było byle co

....

koncepcja wydaje mi sie pojęciem najszerszym z powyższych- dającym wiec szansę rozumienia pod nią każdego z w/w  praz jeszcze więcej- w tym także 5.letni program rozwoju czy opracowanie  z konkursu na dyrka

dzięki temu rozporzadzeniu będę spał spokojniej- bo ja zawsze miałem pomysł na szkołe i on nawet był realiowany (po rozlicznych modyfikacjach) a nigdy nie mialem: misji, wizji, programu 5.letniego rozwoju



post został zmieniony: 21-09-2009 10:47:45
beera21-09-2009 10:46:25   [#119]

ja rozumiem,ze wolałbyś karakuli, zeby napisac:

szkola ma posiadać koncepcję składającą się z 30 stron.

na pierwszej stronie powinno byc okreslenie misji i wizji placówki.

Kolejna strona, to diagnoza potzreb i informacja o kontekście w jakim szkoła pracuje

10 kolejnych stron, to analiza SWOT

na 10 stronach nalezy umieścic piecioletni plan rozwoju szkoły

a na kolejnych trzech roczny plan rozwoju

Ostatnie strony to informacja o tym, jak będa wyciagane wnioski

====

Chciałbyś karakuli, zeby napisac w rozporządzeniu, że koncepcja ma być madra i tp?

mozna było.

===

co do durnoty, no to tak - często się, rzeczywiście, człowiek z nią spotyka.

beera21-09-2009 10:49:25   [#120]

trudno o tym tu decydować- Ty uważasz, ze szkoła nie musi miec koncepcji swojej pracy, Ustawodawcy uważają, ze musi.

Więc musi - szkoła musi mieć koncepcję swojej pracy

 

 

AnJa21-09-2009 10:49:45   [#121]

o - chyba podobnie

jeszcze drobiazg- zadania szkoły nie zmieniły sie od lat, prawnie zas od około 1991 (UoSO)- zmieniał sie kontekst i ten wpływał na rozłożenie akcentow w rozumieniu istoty tych zadań 

Rycho21-09-2009 11:28:26   [#122]
bo ja zawsze miałem pomysł na szkołe i on nawet był realiowany (po rozlicznych modyfikacjach)

no właśnie. Każdy dyrektor coś takiego jak koncepcja poracy szkoły musiał przedstawić na konkursie.

Wyobrażam sobie (może naiwnie), że jeśli ta koncepcja wygrała, to będzie ona jakoś realizowana w szkole. Że będą z nią zapoznani i nauczyciele i rodzice.

 No i wreszcie, że będzie ona (ta koncepcja) modyfikowana w zależności od tego jak się będą rozwijać zawarte w niej zagadnienia.

Może jest więc w szkołąch tak, że ludzie tam pracujący wiedzą, do czego dążą, a rodzice, którzy posyłają swoje dzieci do szkoły też wiedzą (chociaż ogólnie) jak ta szkoła jest i mogą o tym coś powiedzieć?

Bo z samym rozumieniem pojęcia "koncepcja" chyba nie mamy problemów?

Bo moim zdaniem nie powinniśmy ich mieć.
hanabi21-09-2009 11:32:48   [#123]
czy ktos juz pytal o "nieujętych" w tekście rozporządzenia?
beera21-09-2009 11:53:23   [#124]

Znalazłam takie cos, co pisałam o tej koncepcji wczesniej na forum - może to karakuli, jakos Cie przekona:)


Generalną zasadą było to, by je formułować BARDZO ogólnie, zeby szkoła mogła sama podjąć decyzję jak je zrealizować.

o na przykład ta "koncepcja". Przecież każdy wie, co to jest - to jakiś "pomysł". Ala to napisała trafnie.
(słowo nie jest obce, bo np. dyrektor stając do konkursu musi mieć koncepcję, którą potem uspołecznia i w jakims zakresie szkoła ją realizuje)

Zamiast "koncepcja" można było wybrać - program rozwoju, misja, wizja, ale po co?. Wówczas nakazywalibyśmy szkole mieć to, to i to. A nikt tego nie chce. Szkołą sobie określa swój pomysł na siebie. Czy zrobi to planem, programem, określeniem wartości, to jej sprawa, a nie państwa.

Po prostu raczej bym rozszerzała znaczenia, a nie je zawężała.

Podczas ewaluacji wewnętrznej sprawdza sobie szkoła jak to funkcjonuje i podejmuje własciwe decyzje.
Podczas ewaluacji zewnętrznej uwzględnia się wyniki ewaluacji wewnętrznej.
To ewaluacja wewnętrzna napędza szkołę - jak jest sensownie prowadzona.

Oczywiście wszystko tkwi w ludziach.

Jakoś chcemy to zabezpieczać:
Od września pierwsze szkolenia dla osób prowadzących ewaluację zewnętrzną. 90 wizytatorów+30 dyrektorów szkół, którzy zgodzą się być pionierami;). Potem ewaluacje w tych szkołąch. Dyskusje, modyfikacja wymagań, wskaźników,m narzedzi. Wspólne pisanie raportów.
Od stycznia szkolenia dla dyrektorów szkół z ewaluacji wewnętrznej i kolejne 2 grupy z ewaluacji zewnętrznej.

===

AnO21-09-2009 12:05:42   [#125]

Wypowiedz Asi z innego wątku z przed kilku minut "Forum jest miejscem na którym jestem człowiekiem, ani prezesem, ani koordynatorem." To jako kto informujesz o pierwszych szkoleniach dla osób prowadzących ewaluację zewnętrzna?

 

Marek Pleśniar21-09-2009 12:09:09   [#126]

a Ty jakieś śledztwo usciślajace prowadzisz?

beera21-09-2009 12:10:20   [#127]

informuję, jako człowiek, ktory przeczytał uzasadnienie do projektu

weź relanium;)

(obaj weźcie;)

 


post został zmieniony: 21-09-2009 12:11:34
Marek Pleśniar21-09-2009 12:20:29   [#128]
wole kanjak, ale niestety, praca:-)
karakuli21-09-2009 13:02:42   [#129]

No cóż ... widzę, że ja jestem jakiś oporny, gdyż nowe zarządzenie jest wspaniałe i klarowne, a ja się tylko czepiam. 

Ale popatrzcie na język tego rozporządzenia. Na razie skupiłem się na załączniku. Ile tam powtórzeń.

Chociażby: "Do analizy wyników sprawdzianu i egzaminów wykorzystuje się różnorodne metody analizy wyników".  

Lub też niby proste rzeczy: "Szkoła lub placówka jest pozytywnie postrzegana w środowisku". OK.  Ale jak to sprawdzić? Tak naprawdę to trzeba by trochę tu pomieszkać. Ale pewnie zrobią jakąś ankietę. 

Ewentualnie punkt 4.3 dla szkół. W wersji rozszerzonej = bogata gmina, społeczeństwo, dobra szkoła. 

Ogólnie rzecz biorąc, przeżyłem już pisanie raportów i opracowywanie procedur na wyjście ucznia do ubikacji, więc pewnie i to przetrwam. Ale góra moim zdaniem znowu urodziła mysz i to dosyć pokraczną.  

beera21-09-2009 13:18:18   [#130]

na pewno nie ejst doskonałe i na pewno powinno się po jakims czasie je modyfikować - po zebraniu doświadczeń

ale żeby zaraz nazwać "koncepcję pracy" duurnota, to tez przesada ;)

 

AnO21-09-2009 13:29:25   [#131]

Tylko kto jest tą górą?

W artykule -,,Nowy ,całkowicie inny nadzór pedagogiczny''zamieszczonymwe wrześniowym numerze Dyrektora Szkoły,Stefan Wlazło pisze:

,,Muszę wyrazić swoją bardzo pozytywną opinię o trybie tworzenia przez Ministerstwo Edukacji Narodowej nowej koncepcji nadzoru pedagogicznego.

Otóż po raz pierwszy w ciągu 53 lat naszej powojennej edukacji-koncepcji nadzoru pedagogicznego nie opracowali urzędnicy ministerstwa.Zlecono to Ogólnopolskiemu Stowarzyszeniu Kadry Kierowniczej Oświaty.

Koordynatorem projektu została prezes OSSKO -,,osoba prywatna''.W skład zespołu eksperckiego weszli członkowie OSSKO, a także znani eksperci zajmujący się jakością edukacji w naszym kraju""

slos21-09-2009 14:12:42   [#132]
Tak sobie czytam wątki tutaj i na innych forach i podziwiam Asię, AnJę i Marka P. za cierpliwość. Przepis owszem jest niedoskonały, ale daje sporo samodzielności dyrektorowi. Osobna sprawa to jego wprowadzenie. Istotne jest jednak, żeby wypróbować, zgłaszać potem wnioski ku poprawie, co jest ewidentnie w rozporzadzeniu słabe i spróbować je zastosować przy minimum biurokracji, bo nie narzuca ono jej w nadmiarze. Podziwiam wspomnianych za cierpliwość, bo ja ostatnio zbyt irytuję się tym mędzeniem a'priori, negowaniem w ciemno, itp. Faktem jest, że gdzieniegdzie może być problem z tzw. materiałem ludzkim niesamodzielnym, wielbiącym instrukcje na modłę kaizerowsko-carską, ale to da się przeżyć. Polityka oświatowa państwa, podstawa programowa, standardy egzaminacyjne, ogólne reguły powinny być jedne - realizacja, formy nadzoru, koncepcje - tyle ile jest szkół, bo szkoła ma to robić dla pożytku swoich (ble!słowo) klientów, a nie ku zaspokojeniu widzimisię kogokolwiek od dyrektora począwszy, a na ministrze skończywszy. To rozporządzenie jest kolejnym kroczkiem w tym - chyba - dobrym kierunku. Uch.
Marek Pleśniar21-09-2009 14:30:57   [#133]

rozumiem AnO, że cieszysz się jako członek OSKKO z takiej opinii o naszym wpływie na prawo; I że życzliwie podyskutujesz o ulepszaniu tego prawa

--

ps. Stefan Wlazło trochę minął się z prawdą co do naszych wpływów, choć niewątpliwie OSKKO i jego stanowisko, zbudowane wspólnie przez jego członków i korespondentów odciska ślady tu i ówdzie. Ale kto kim jest, najlepiej wyjasniała już gdzieś powyżej asia

i NIE jestesmy żadne ossko do diaska!


post został zmieniony: 21-09-2009 14:31:33
AnO21-09-2009 19:39:32   [#134]

Cieszę się i życzliwie podyskutuję o ulepszaniu prawa,co robię od jakiegoś czasu.Tylko dlaczego

je już trzeba ulepszać(mam na myśli nadzór pedagogiczny)?

ps.minął się z prawdą to inaczej skłamał?

Dyrektorze Biura OSKKO.

Marek Pleśniar21-09-2009 20:43:45   [#135]

ludzie czasem przesadzają, czasem tez chca powiedzieć w taki sposób coś miłego


mówienie im że kłamią to jak rąbanie komuś w oczy, że utył,

choć żadna to zbrodnia utyć, a na pewno milej i prospołeczniej byłoby komuś rzec że się "poprawił"

po prostu tak jest sympatyczniej


można ludzi lubić, można ludzi nie lubić, można chcieć dla nich dobrze, można chcieć im dopiec - takie wybory spotykają nas codziennie;  

JarTul21-09-2009 21:07:48   [#136]
Czy plan nadzoru KO będzie zawierał elementy, które dyrektor będzie miał obowiązek ująć w swoim planie nadzoru?
Jacek21-09-2009 21:24:57   [#137]
eeee. . a po co?
Anula21-09-2009 21:29:06   [#138]

Według nowego nadzoru:

"Ewaluacja prowadzona przez dyrektora szkoły we współpracy z innymi nauczycielami jest ewaluacją wewnętrzną. Ewaluacja obejmuje:

1) zbieranie  i analizowanie  informacji o działalności  edukacyjnej  szkoły lub placówki;

2)  określenie poziomu spełniania przez szkołę lub placówkę wymagań ustalonych przez ministra właściwego do  spraw oświaty i wychowania w rozporządzeniu."

Ad.1) - zbieramy i analizujemy - wnioski przedstawiamy na radzie

Ad.2) - no właśnie............. czy tylko na podstawie dokumentów określamy spełnienie wymagań, czy jakoś inaczej, np. mierząc, tak jak to było kiedyś............ Rozumiem, że wybieramy co chcemy........ i co dalej????

„Dyrektor szkoły lub placówki publicznej jest zobowiązany do opracowania na każdy rok szkolny planu nadzoru pedagogicznego, który zawiera m.in.:

cele,

przedmiot ewaluacji wewnętrznej i harmonogram jej przeprowadzania - czyli wybieramy z wymagań?

oraz tematykę i terminy przeprowadzania kontroli przestrzegania prawa.

Sory, że takie głupie pytania, ale chciałabym sie upewnić.............


beera22-09-2009 00:42:21   [#139]

Według nowego nadzoru:

"Ewaluacja prowadzona przez dyrektora szkoły we współpracy z innymi nauczycielami jest ewaluacją wewnętrzną. Ewaluacja obejmuje:

1) zbieranie  i analizowanie  informacji o działalności  edukacyjnej  szkoły lub placówki;

2)  określenie poziomu spełniania przez szkołę lub placówkę wymagań ustalonych przez ministra właściwego do  spraw oświaty i wychowania w rozporządzeniu."

Ad.1) - zbieramy i analizujemy - wnioski przedstawiamy na radzie

Ad.2) - no właśnie............. czy tylko na podstawie dokumentów określamy spełnienie wymagań, czy jakoś inaczej, np. mierząc, tak jak to było kiedyś............ Rozumiem, że wybieramy co chcemy........ i co dalej????

Niedokładnie przytoczyłas przepis. Brzmi on tak:

2. Ewaluacja zewnętrzna obejmuje:

1)   zbieranie i analizowanie informacji w obszarach wymienionych w ust. 1;
2)   ustalanie poziomu spełniania przez szkołę lub placówkę wymagań, o których mowa w ust. 4, w obszarach wymienionych w ust. 1.

 Czyli istnieje konieczność odniesienia się do TYLKO do wymagań TYLKO w ewaluacji zewnętrznej (prowadzonej przez organ sprawujący nadzór pedagogiczny)

„Dyrektor szkoły lub placówki publicznej jest zobowiązany do opracowania na każdy rok szkolny planu nadzoru pedagogicznego, który zawiera m.in.:

cele,

przedmiot ewaluacji wewnętrznej i harmonogram jej przeprowadzania - czyli wybieramy z wymagań?

oraz tematykę i terminy przeprowadzania kontroli przestrzegania prawa.

Sory, że takie głupie pytania, ale chciałabym sie upewnić.............


Dyrektor prowadzi ewaluację wewnętrzną albo w odniesieniu do wymagań, albo w odniesieniu do innych zagadnień, które uważa za istotne.

Może w pierwszym roku lepiej tę ewaluację prowadzić w odniesieniu do wymagań - bo to jest zdefiniowane, ale to Wasza decyzja

Nie wiem, jakie masz wnioski z nadzoru z poprzedniego roku - ale byc może wynikają z nich zagadnienia do "samooceny" i "samonaprawy"

Jesli ewaluacja wewnętrzna jest prowadzona wobec wymagań - to nie oznacza, ze do wszystkich wymagań lub do wszystkich poziomów.

Moga to być dwa "projekciki" ewaluacji w roku z róznymi przedmiotami ewaluacji, z których każde może się odwoływac do wymagań, ale wcale nie musi.





Anula22-09-2009 08:32:58   [#140]

Kobito!!!!!!!!!!!!!!!!!! A o której Ty chodzisz spać??????

dzięki za odpowiedź.  Ale myślę, że na list też mi odpowiesz...........:):):)

beera22-09-2009 09:28:28   [#141]

ostatnio nie sypiam;)

i odpowiedziałam

mariwu22-09-2009 10:59:02   [#142]

Może byłoby dobrze zastanowić się, JAK wyglądałoby rozporządzenie, gdyby nie konsultowali go praktycy? Praktycy, którzy wiedzą, że dyrektor potrafi? Którzy wierzą, że dyrektorom się chce? Gdyby tworzyli je wyłącznie ci, którzy chcieliby się wykazać, że są niezbędni, bo bez ich kontroli nie ma życia?

Co byłoby, gdyby reprezentanci OSKKO powiedzieli: "Piszcie sobie piszcie, a my Was potem wypunktujemy"? Gdyby reprezentanci OSKKO uznali, że fajnie być w opozycji, bo to daje wygodną popularność?

Przecież nie kryli się z tym, że współtworzą. Przecież można było na ten temat pogadać. Pod to, co z tego wyszło, naprawdę można podłożyć swoje treści. Chyba mogło być gorzej...

Power426-09-2009 10:25:05   [#143]

1) "mam wrażenie, ze tak przyzwyczailiśmy się do jakiegoś języka z encyklopedii, ze nie rozumiemy najprostszych sformułowań,

2) albo może być inaczej: tak wszyscy sa najeżeni na zmianę, ze zamykają się na nią."

3)"To ewaluacja wewnętrzna napędza szkołę - jak jest sensownie prowadzona.

Oczywiście wszystko tkwi w ludziach."

3x tak,


ad 1) w  wątku nad kreską podaruję sobie:-)

i nie załamuj się, masz tyle do zrobienia, musisz myśleć pozytywnie jak na lidera liderów przystało:-))


a na obietnice AN-JI z # 109 poczekam, interesuje mnie to bardzo:-)

na marginesie An-Ja : "do wręcz instruktarzy ich stosowania"

widzisz, może niektórzy jednak coś wynieśli z tego sensownego do pracy, poza tonami papieru oczywiście:-)))))))

może skończyła się u niektórych praca i nadzór na misia,

teraz nadszedł wreszcie czas  na autonomię szkół i własny przemyślany nadzór tylko w oparciu o potrzeby własnej szkoły, potencjał własnej RP, warunki, mocne i słabe strony własnej placówki:-)


Ja w każdym razie cieszę się:-)

Józefina30-09-2009 08:05:23   [#144]
Kto wie , kiedy jest realna szansa na ogłoszenie rozporządzenia ?
AnJa30-09-2009 11:14:22   [#145]
Na Kongresie padły 2 daty wejscia w życie rozporzadzenia- Święto Zmarłych albo Wszystkich Świętych :-)
Józefina30-09-2009 12:26:43   [#146]

A Ty jak zwykle nie tracisz poczucia humoru! Tak trzymaj !!!!

Czyli ogłoszą 1 XI a wejdzie w życie 30 dni później_

jatoja30-09-2009 22:16:22   [#147]
na św. Mikołaja będzie
Marek Pleśniar30-09-2009 22:23:03   [#148]
:-)))))))))
Jacek30-09-2009 22:57:18   [#149]
no... a pod chionkę plan nadzoru dla szkoły.. się ucieszą dziewczynki i chłopcy, że bezchołowie się skończyło i dyrektor oraz reszta wie w którą stronę chodzić.. bo teraz się zderzali lub błądzili :-)
post został zmieniony: 30-09-2009 22:57:53
ankate01-10-2009 19:16:07   [#150]

Wszystko, co chciałbyś wiedzieć o nadzorze, a boisz się zapytać

Już wszystko wiem, ale nie powiem dzięki komu :-))))

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]