Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Godzina z karty
strony: [ 1 ][ 2 ]
kozaczek19-09-2009 07:17:51   [#51]
U mnie w SOSW brakuje godzin karcianych, żeby popracować z dziećmi. Mogę wykorzystać każdą dodatkową chętną do pracy osobę. Ale niestety, w tym roku mogę wykorzystać tylko jedną godzinę od etatu. Szkoda. Normalny nauczyciel pracuje z dziećmi (czasami z jednym)o wiele więcej niż pensum. W szkole specjalnej jest tak dużo zachowań trudnych, że swoją energią i wiedzą nauczyciele zawsze mają kogo wspierać, z kim pracować. Ale problemem są nauczyciele, którzy równo z dzwoniem wio, do domu (zgadzam się z Rzewą), no i oczywiście: gdyby ta godzina była płatna to i owszem
fredi19-09-2009 10:11:54   [#52]
trzeba zmienić rozp o płaceniu (wynagrodz. należy się za przepracowany tydzień), wtedy będzie łatwiej ustalić co to jest tydzień przy godz. karcianych
Małgorzata Sz19-09-2009 22:02:54   [#53]

Rzewo -  ja mam sensowny pomysł na tę karcianą godzinę - to praca z dzieckiem nauczanym indywidualnie.

Proszę sobie jednak wyobrazić grupę nauczycieli, którzy chcą zrealizować swoją godzinę po lekcjach i zajęciach rewalidacyjnych uczniów - jest to +/- 9, 10, 11 godzina lekcyjna, bo wcześniej są lekcje i rewalidacja. Oprócz tego są wychowawcy internatu, ze swoimi godzinami karcianymi. I lekko ponad 50 dzieci z internatu, bo pozostałych 130 dawno nie ma już w ośrodku.

Przecież te dzieci niedługo będą się chować po kątach przed wszelkiej maści pedagogami, bo bez przerwy ktoś od nich czegoś chce.


rzewa19-09-2009 22:05:20   [#54]

cóż... jeszcze raz tego samego powtarzać nie będę

kto wytrwały, to sobie przewinie wątek i przeczyta tyle razy ile potrzebuje...

Małgorzata Sz19-09-2009 22:18:24   [#55]

Piszesz rzewo: "To chyba nie tak - przecież każdy z was jest więcej w szkole niż tylko przydział godzin dydaktycznych i to co więcej jest, też częściowo spędza z dzieciakami w różny sposób się nimi zajmując bezpośrednio" - owszem, przed swoimi planowymi zajęciami np. obserwuję zachowania komunikacyjne dzieci w klasie, na korytarzu, rozmawiam z rodzicami uczniów o terapii, czekam z uczniami na autobus, ale co to ma do godziny karcianej?



rzewa19-09-2009 22:20:00   [#56]
jak to co ma? w waszym akurat przypadku - wszystko :-)
Małgorzata Sz19-09-2009 22:26:57   [#57]

Nie tak pręęędko  ;)

Ma być program zajęć, cele itd. 

I jeszcze... piszesz: jak pamiętam z czasów, gdy pracowałam w takiej szkole,nie dało się "zaopiekować" odpowiednio tymi dziećmi w szkole, w tym czasie gdy one w niej były, tylko w ramach godzin z nauczycielskich pensów - Ewo, ja też pamiętam takie czasy. To było w latach 80-tych, szkoła tylko dla lekkich, po 20 dzieci w klasie.

Teraz w klasie jest pięć, czasem osiem dzieciaków, bo to są ZETY. Nie ma wolnych, "niezagospodarowanych" dzieci.

rzewa19-09-2009 22:33:11   [#58]

ja byłam w szkole życia, przeważnie znaczni, czasem umiarkowani i to ze sprzężeniami - czasem "klasa" to było jedno dziecko...

czegoś się tak do tej godziny przyczepiła? Ta godzina może się składać z kilkunastu minut każdego dnia!

a i o celach i programie to gdzie masz? - nie mówić już o tym, że te podane przez Ciebie wyżej działania, to i cel mają i program realizują :-)

Małgorzata Sz20-09-2009 00:10:23   [#59]

Chylę czoła :)

Co do godziny, programu i celów - to bynajmniej nie jest mój pomysł. 

Pozostaje fakt: dzieci "niezagospodarowanych", którym można by czytać książki -u nas niet. Kółko czytelnicze działa w internacie, podobnie jak wiele innych - nowych kółek te dzieci naprawdę już nie potrzebują. Z uczniami dojeżdżającymi się nie da, bo lekcje, rewalidacja i dojazd.

Dobranoc :)

beera20-09-2009 00:14:31   [#60]

a i o celach i programie to gdzie masz?

nie chcę martwić, ale chyba jest w dokumentacji. Co, oczywiście, mądre nie jest. 

Jacek20-09-2009 00:15:59   [#61]
co nie oznacza, że cele i program mają zajmować kilka stron.. wystarczy zajawka, że się tak wyrażę :-)
beera20-09-2009 00:22:19   [#62]

zdecydowanie

a przy zmianie rozp. o dokumentacji trzeba o tym pamiętać

pamela20-09-2009 10:49:32   [#63]

Zastrzegam, że to moje prywatne zdanie- ale czy nie byłoby sensownie rozszerzyć godzinę karcianą na "konsultacje z rodzicami"? Przypuśćmy, że każdy nauczyciel ma 1-2 dyżurów w miesiącu, że każdy rodzic może przyjść i indywidualnie porozmawiać o swoim dziecku. 

I łatwo zaplanowac i łatwo sprawdzić i chyba by się rodzicom (przynajmniej części) spodobało.

Karolina20-09-2009 11:57:52   [#64]

Na pewno nauczyciele szkół specjalnych piszących tu nie uczą dzieci tych rodziców, którzy piszą na SDSI. Ani nawet nauczyciele szkól masowych narzekających na brak dzieci podczas karcianej to też mają tylko grzeczne i zdolne dzieci w szkołach.

Pojąć nigdy nie mogłam tych rozbieżności.

Tu brak dzieci do pracy, tam rodzice proszą o godzinę, dwie więcej pracy z ich dziećmi ponieważ mają niedosyt pomocy.

Jakieś dwa światy i chyba stara się robię bo nawet pojąć nie próbuje.

Adaa20-09-2009 12:23:14   [#65]

Bo Karolino jest jeden problem w mysleniu o karcianych ...

na siłe chce sie tworzyć w ramach tych godzin zajecia dla grupy, a istnieje ogromna potrzeba pracy z dzieckiem indywidualnie

zaraz ktos napisze, bo nie mozna:-)

co tam nie mozna, wszystko mozna - byle z korzyścia dla dziecka

beera20-09-2009 12:26:13   [#66]
ale czemu nie można - przecież przepisy na to pozwalają
Adaa20-09-2009 12:30:28   [#67]

wiem, że pozwalają ...

skąd zatem problemy typu : będą wydzierać sobie dzieci

Karolina20-09-2009 12:36:18   [#68]

właśnie tak myslę - wówczas nie wierzę, że ktokolwiek miałby problem w realizacji tej godziny a nawet dwóch w przyszłości - nie rozumiem Adoo ja również tym też telepie mną jak to słyszę

u mojego syn na NI nikt takiej formy nie realizuje

AnJa20-09-2009 12:47:04   [#69]

wg mnie jest jeszcze jedno ograniczenie: doczytaliśmy, ze ma byc 1 godzina tygodniowo - więc chcemy ją umieścic w planie

to, ze jest ona rozliczana w sytemie pólrocznym- czyli moze byc i ruchoma i kumulowana - umknęło

Małgorzata Sz20-09-2009 17:57:57   [#70]

Nam np. wycieczek nie wolno. 

Szkoda, bo to kilka godzin. 

Co do pracy z dziećmi z NI - nie doczytałam nigdzie, że z jednym dzieckiem nie można, więc prowadzę. Może dlatego, że ja jestem od rewalidacji indywidualnej, więc i tak pracuję z dwójką, trójką dzieci (swoją drogą - co to za rewalidacja indywidualna ... w grupach...).

O jedno dziecko zawsze łatwiej, niż o grupę. Ale jak prowadzić np koło PCK z jednym uczniem?

teka5720-09-2009 19:07:52   [#71]

Powiedzcie, jak planujecie rozwiązać problem ewentualnej nieobecności uczniów na  zaj,"karcianych'-choroba dzieci lub ,nie mając  zagwarantowanego odwozu  z OP, rodzice nie dowiozą ,a praca N-la,którą ma zaplanowaną , której nie wykona  w zaplanowanym czasie tygodniowym i jest gotowy do zajęć ?

Ma wówczas kumulować i zrealizować te godziny,gdy  dzieci będą, czy też inne rozwiązanie..?

Jeżeli  n-l  powie,że zatwierdzony plan był  taki...a ,że dzieci nie  dojechały lub  były chore,  to nie jego wina- ON BYŁ GOTOWY DO ZAJĘĆ. i co o  takim  ujęciu sprawy myślicie?

AnJa20-09-2009 19:14:02   [#72]

dla mnie mają być zrealizowane

jak dojdziemy do tego, że wszystkie nasze dzieciaki bęa miały bdb bez chodzenia na korki - zmienie zdanie

Katka20-09-2009 19:50:11   [#73]
Nie mogę zrozumieć dlaczego w ramach tej godziny nie można organizować wycieczek. W rozp. o ramowych planach stoi jak byk,że te godziny mogą być przeznaczone na realizację zajęć rozwijających zainteresowania uczniów. Więc jesli nauczyciel prowadzący kółko teatralne weźmie dzieci do teatru, a geograf na krajoznawczą, a biolog na przyrodoznawczą, a wuefista na zawody sportowe itp., to nie rozwija zainteresowań uczniów?.Rozwija jak najbardziej!
Nassssy20-09-2009 19:59:10   [#74]

To decyzja dyrektora.

Ja proszę o program wycieczki z rozbiciem na zajęcia rozwijające zainteresowania, na realizacje PP i opiekę. A dalej spieramy sie czy jak oni oglądają pomnik Mickiewicza to jest rozwijanie zainteresowań czy realizacja PP. :) I dochodzimy do ciekawych wniosków. Tylko, że trzeba mieć czas na taką dyskusję.

madaszka20-09-2009 20:01:08   [#75]
A dlaczego nie można? Czy to jest niezgodne z art. 42 KN? Co to są w takim razie zajęcia opiekuńczo-wychowawcze? 
eny20-09-2009 20:17:19   [#76]

do#74


dobre przy 85 nauczycielach etatowych widzę już te "rozważania". Oczywiście, że w ramach godzin "karcianych" mogą odbywać wycieczki. Wystarczy mi cel wycieczki.

AnJa20-09-2009 22:45:02   [#77]

wycieczka od nas do Krakowa

18 godzin w autobusie

semestr zaliczony?

eny20-09-2009 23:03:41   [#78]

A od ciebie AnJa do tego Krakowa to po lekcjach pojadą??? ;) i przed lekcjami następnego dnia wrócą??? (znam odległość ) 

Doskonale wiesz, że nie o takie wycieczki tu chodzi.

Ale ktoś  opacznie może zrozumieć, że nie chodzi o rozwijanie zainteresowań uczniów w różnej formie ( w tym wycieczki) etc. lecz o twarde "trzaskanie " godzin (czyt. siedzenie w szkole pod kontrolą)

Małgorzata Sz21-09-2009 07:12:58   [#79]
Podoba mi się pomysł konsultacji z rodzicami, czy w ogóle praca z rodzicami  jako realizacja karcianej godziny w szkołach specjalnych. W mojej szkole codziennie spora grupa mam siedzi na ławkach i czeka na dzieci. Można by im zorganizować jakieś zajęcia, jakąś grupę wsparcia, czy coś innego, co pozwoliłoby im poczuć się pewniej w roli rodzica, dało propozycje rozwiązań konkretnych sytuacji itd. 
post został zmieniony: 21-09-2009 07:23:49
zag22-09-2009 19:06:52   [#80]
Wychowawcy internatów w SOSW realizują godzinę karcianą czy nie? Czy tylko nauczyciele w myśl KN?
beera22-09-2009 19:12:37   [#81]

jako wychowawca - moim zdaniem nie realizuje

chyba, ze w tym SOSW jest szkoła (chyba zawsze jest?) i tam ten wychowaca uczy, to wówczas ma tę godzinę

mariol23-09-2009 12:58:07   [#82]
Mam pytanie. Jak rozliczyć godzinę "K", gdy dziecko nie przyszło? Czy jest konkretny przepis mówiący o tym?
slos23-09-2009 12:59:28   [#83]
jak dzielić włos na czworo... :-)
Tara23-09-2009 13:56:43   [#84]
A co na karcianych robią u Was księża?Mój chce mieć zajęcia w domu katechetycznym z Krucjatą Maryjną.Może?
dariuszn723-09-2009 14:24:17   [#85]
u nas kółko biblijne salka w kościele
terdab23-09-2009 19:08:36   [#86]
Mam nauczyciela, który u mnie uzupełnia 9 godzin do etatu, a umowę ma w innej szkole (też 9 godzin). Dzisiaj dowiedziałam się, że ten nauczyciel odrabia całe godziny "karciane" w szkole macierzystej (36 godzin) a u mnie nic. Uważam, że powinno to być proporcjonalnie do godzin w szkole :-( Jak jest u Was?
aszka323-09-2009 20:16:48   [#87]

Witam

 Zaciekawił mnie temat, dlatego postanowiłam się przyłączyć. ;-)

W mojej szkole przyjęto, że nauczyciel ma 18 godz 60-cio minutowych na semestr. Czyli wyjdzie jemu tak naprawdę 24 godziny 45 minutowe na semestr. Prowadzi on sobie więc normalnie zajęcia po 45 min tygodniowo a w niektórych tygodniach musi dopracowac pozostałe.

 Nie jest też powiedziane, że muszą to być zajęcia dydaktyczne typu kółko matematyczne, angielskiego, wyrównywania wiedzy... itd które są raczej przekleństwem dla uczniów ;-) w tym sensie, ze trzeba na nie łapać ofiary uczniowskie. ;-)

Nauczyciele prowadzą przed lekcjami i po lekacjach np świetlice, na których uczniowie dojeżdżający czekają na autobus lub rodziców, a na nich zajęcia typu: kółko filmowe. Ja osobiście mam pewnego rodzaju kółko informatyczne, na którym uczniowie przygotowują gazetkę szkolną. Najpierw z polonistką opracowywują materiały do gazetki, na kółku plastycznym rysują prace a potem na moich zajęciach prace skanujemy a teksty wklepujemy na kompa i wszystko razem opracowywujemy... W przyszłym tygodniu wychodzi pierwszy numer w tym roku szkolnym. :-)

 No i tu mi się nasunęła refleksja w sprawie tego zwolnienia lekarskiego nauczyciela i nieobecności ucznia. Nie ma żadnego ucznia - nie ma odpracowanej godziny, po prostu. A zwolnienie n-la? W tym roku szkolnym jeszcze takiego przypadku nie było ale skoro godziny rozliczamy w półrocznym systemie rozliczeniowym, to chyba w tym samym systemie trzeba rozliczać te zwolnienia? Ja bym sumowała tak jak dyrlo w #02. :-)

Bas23-09-2009 23:23:57   [#88]
Godziny karciane, moim zdaniem, nie mogą być przeznaczone na spotkania z rodzicami. Ich ideą jest praca z uczniem. Moi nauczyciele mają "obowiązkowe" konsultacje, 1 godz. w tyg. dla uczniów, a jak chce przyjść rodzic - nie ma przeszkód. To oczywiście poza karcianymi, w ramach 40 godz.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ]