Forum OSKKO - wątek

TEMAT: sąd pracy?
strony: [ 1 ][ 2 ]
dachowiec197504-06-2009 20:40:45   [#01]
Witam Mam taki problem i proszę o pomoc. Jestem nauczycielem mianowanym zatrudnionym na 14/18, umowa na czas nieokreślony- sytuacja taka powstała w wyniku likwidacji poprzedniego zakładu pracy. Organ prowadzący zaproponował mi prace w dwóch szkołach(14/18 i 6/18)Po 4 latach dostałam wypowiedzenie(redukcja etatów- w szkole z 6 godz.)W poprzednim roku w szkole(14/18)złożyłam podanie o zatrudnienie w pełnym wymiarze godzin. Otrzymałam odp."brak godzin". W tym roku podobna sytuacja. Pragnę nadmienić, że zgodnie z przedstawiona organizacja nauczyciele uczący tych samych przedmiotów co ja maja nadgodziny.Co mogę zrobić w tej sytuacji? Kolejna sprawa: Nauczyciel odchodzi na udpz, wraca, pracuje przez wrzesień i idzie na urlop bezpłatny.W organizacji na rok 2009/2010 ma 22h. Czy dyrektor ma obowiązek "dać" takiemu nauczycielowi nadgodziny, czy wystarczy, ze zapewni mu etat? Jak to się ma do mojego zatrudnienia? (nauczyciel ten ma kwalifikacje do uczenia tego samego przedmiotu co ja) Z góry dziękuje
DYREK04-06-2009 20:56:52   [#02]

masz w arkuszu organizacji na rok szkolny 2009/2010 przydzielone, zgodnie z umową,  14/18

w zasadzie pozostaje tylko ponowna prośba do dyrektora

oczywiście dyrektor może przydzielić inaczej godziny ale w tym wypadku nie ma takiego obowiązku

 

dachowiec197504-06-2009 21:00:46   [#03]
Czyli jestem na "przegranej" pozycji?
Magik04-06-2009 21:01:46   [#04]

Nie ma takiego obowiązku ? mimo, że inni mają nadgodzin, czyli godziny w szkole są.

A może nie ma takiego obowiązku, bo dachowiec nie był zatrudniony przez mianowanie i te 14/18 nie wynika z ograniczenia wymiaru.

Pomijając fakt, czy dyrek ma taki obowiązek, czy nie ma czy takie przydziały godzin to ludzkie, sprawiedliwe ? O taką Polskę walczyliśmy ?

 

dachowiec197504-06-2009 21:07:30   [#05]
Dzięki Magik To strasznie dołujące- pracuje 11 lat, a dziewczyna pracująca 2 lata ma 24 godz Podobno znajoma znajomej .....
Tadek04-06-2009 21:09:09   [#06]
są różni dyrektorzy (zatrudnia N bez kwalifikacji do przedmiotu - bo może)
Magik04-06-2009 21:16:45   [#07]

Dachowiec nie masz za co dziękować. To widać, że znajoma znajomej i td...znajomkowi trzeba dać pracę- fff!!!

JESZCZE JAK TO CZYTAM DZIŚ W DNIU WIELKIEGO NARODOWEGO ŚWIĘTA to krew się we mnie gotuje.

Zastanówmy się co mówimy ( nieraz pięknym kwiecistym językiem) a co robimy ?????

 

fredi04-06-2009 21:44:07   [#08]
login (nick): dachowiec1975
data rejestracji: 04-06-2009, godz. 20:11
ostatnio widziany: 04-06-2009, godz. 21:16
dyrlo04-06-2009 21:44:46   [#09]
fredi - Ty znowu - nudne to jest.
beera04-06-2009 21:45:14   [#10]

fredi

nie ma powodu, żebyś podawał te dane - po jakiego grzyba to robisz?

 

madaszka04-06-2009 21:52:09   [#11]
A jak ma się takie działanie dyrektora do art. 94 k.p.


Pracodawca jest obowiązany przeciwdziałać dyskryminacji w zatrudnieniu, w szczególności ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, a także ze względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy,


Pracodawca jest obowiązany informować pracowników w sposób przyjęty u danego pracodawcy o możliwości zatrudnienia w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy, a pracowników zatrudnionych na czas określony - o wolnych miejscach pracy.
Magik04-06-2009 21:53:54   [#12]

Fredi też nie rozumiem Twojego wpisu.

Nauczyciel potrzebuje pomocy to się zarejestrował, szuka tej pomocy pewnie wszędzie.

Czy to jest SOLIDARNOŚĆ ?

fredi04-06-2009 21:54:12   [#13]
a takie teksty po tekście (dane prawdziwe lub wirtualne) dachowca nie są nudne ?
Ten dyrektor to być może nasz kolega, który ciągnie szkołę, walczy o robotę dla dachowców o oni jednym anonimem gościa załatwiają. Co złego, że poznamy część danych o nich ?
Magik04-06-2009 21:57:37   [#14]
Jeśli gość ciągnie szkołę i jest w porządku nie można go załatwić jednym anonimem !
fredi04-06-2009 21:58:17   [#15]
można
madaszka04-06-2009 21:58:53   [#16]
Fredi,:-(
beera04-06-2009 21:59:27   [#17]

rany julek

jak tu zachować zdrowy rozum pomiędzy #07 a #13, to ja nie wiem;)

===

(fredi - nic z tych dnych nie wynika i robi gupie wrażenie to wklejanie.
Dużo lepszy jest ten tekst z #13, bo chociaż wiadomo o co Ci chodzi. 

 

fredi04-06-2009 22:01:42   [#18]
bajka to tylko bajka
morał jest na końcu
fredi04-06-2009 22:02:34   [#19]
zrobię WAM prezent.
Już nie będę
beera04-06-2009 22:05:44   [#20]

wklejać danych?

to fajnie!

===

ale po swojemu posty puentuj:)

Magik04-06-2009 22:06:49   [#21]

Do # 15, nie nie można, chyba że informacje zawarte w anonimie się potwierdzą.

a skoro tak to znaczy, ze gościu ma to na sumieniu co było w informacjach anonimowych.

Uważasz fredi, że prawda nie powinna wyjść na jaw ?

Że prawdę trzeba ukryć.

Na jednego z moich dyrektorów był cały segregator anonimów a dyrk nam królował wieeele lat . 

fredi04-06-2009 22:11:06   [#22]
Magik co Ty tworzysz ?
Nie pisałem o prawdzie tylko o anonimach.
Waszemu dyrowi było bardzo miło.
Za ciężką pracę segregator anonimów.
To nowy sposób wyrażania uznania.
A czy ktoś z Was odezwał się w obronie tego dra ?
zdzisław04-06-2009 22:28:45   [#23]
Jeżeli są godziny, to masz prowo być zatrudniony na pełen etat. Możesz śmiało skierować sprawę do sądu pracy. Ale najpierw spróbuj dogadać się z dyrektorem.
Magik04-06-2009 22:33:52   [#24]

fredi nie było potrzeby bronienia dyra, zarzuty zawarte w anonimach się nie potwierdzały.

Było tylko upirdliwie, bo ciagle musieli coś sprawdzać.

Cały czas Ci próbuję wytłumaczyć, że jeśli w anonimach jest lipa to nie może taki anonom załatwić dyrka tak jak Ty piszesz.

 

madaszka04-06-2009 22:36:56   [#25]
Zdzisław ma rację. Napisz koniecznie podanie o zatrudnienie w pełnym wymiarze.
nero04-06-2009 23:59:53   [#26]

hm.i co z tego ....koleżanka pisała i za każdym razem nie dostawała odpowiedzi ....bała się o utratę pracy to podpisywała ..dyra jej powiedziała że jak da do sądu to nigdzie nie znajdzie pracy ......a we wrześniu koleżanki miały po 6,8 nadgodzin ....nawet dziewczyna miała niepełny wymiar w trakcie urlopu zdrowotnego ...zatrudniona przez mianowanie ..dyplomowana ..

Magik05-06-2009 00:03:20   [#27]

...dyra jej powiedziała że jak da do sądu to nigdzie nie znajdzie pracy..

Dlaczego ?

 A po co miałaby szukać pracy, jak wygra w sądzie to pracę ma,

 

nero05-06-2009 00:09:36   [#28]
w takiej atmosferze to chyba nie da się pracować .....
nero05-06-2009 00:11:17   [#29]
ale czy wygra....?Jak ma to zrobić w ciągu 7 dni jak w arkuszu organizacyjnym nie ma nadgodzin a pojawiaja sie nagle we wrześniu
Magik05-06-2009 00:16:58   [#30]
Nero nie wiem dokładnie o jaką konkretną sytuację chodzi, więc trudno też coś radzić.
nero05-06-2009 00:21:41   [#31]
dziewczyna urodziła dziecko ...była na macierzyńskim ...urlop zdrowotny -tu podpisała niepełny wymiar .....-pojawiła sie kobieta czyhająca na jej stanowisko i chce przejąć po trupach ,,,,po urlopie podpisała niepełny wymiar ,,,,,potem znów -bo liczyła że pani dyrektor mówi prawdę...niestety okłamała ją powiedziała żeby najlepiej szukała sobie pracy gdzie indziej bo na jej miejsce jest koleżanka ...i dała jej znów zmniejszenie .....mimo że nadgodziny inni mają ....
Magik05-06-2009 00:27:32   [#32]

Jak inni mają nadgodziny, to podać do Sądu Pracy.

Teraz już nie zwolni jej bo jest czerwiec, a piszesz, że w zamiarze dyrektorki i tak jest zwolnienie koleżanki.

Czyli to zwolnienie najwcześniej w 2010/2011 a jak wygra sprawę, to mało, ze jej nie zwolni to sytuacja się odwróci- nie kolezanka będzie się bała a raczej szefowa.

nero05-06-2009 00:30:02   [#33]

czyli w sumie dziewczyna poczeka sobie do września....bo arkusz organizacyjny został podany dość dziwnie ..wszyscy mają etat ona nie bo nie......i wtedy wyjaśniać sprawę  

nero05-06-2009 00:36:04   [#34]
?
nero05-06-2009 00:39:00   [#35]
mam jeszcze pytanie wogóle jakie sa sankcje prawne jesli dyrektor podpisał z dziewczyną pismo ,że  w trakcie urlopu zdrowotnego ma niepełny wymiar aby ją nastraszyć a zgłosił pełny?
Magik05-06-2009 00:39:14   [#36]

Może poczekać do września, ale może już podawać do sądu, bo rozprawy długo trwają.

Dziewczyna nic nie traci, bo jak ją dyrektorka chce zwolnić, to i tak ją zwolni za rok.

Ja bym podała do sądu teraz.

Magik05-06-2009 00:40:28   [#37]
Przedstawić to pismo w Sądzie, można zgłosić do OP, do KO, że wprowadza nauczyciela w błąd.
nero05-06-2009 00:42:06   [#38]
ale czy robić oko za oko ząb za ząb......dyrektor może stracić stanowisko?
Magik05-06-2009 00:44:22   [#39]

Wiesz co chyba nie, przecież dyrektorzy przegrywają sprawy w sądzie , bo działają nie zgodnie z prawem i daklej funkcjonują.

To też jest działanie nie zgodne z prawem. tyle ,że zamierzone i świadome.

beera05-06-2009 06:59:06   [#40]

a jakby go zastrzelić?

to byłoby może sprawiedliwie?

kowal05-06-2009 08:43:36   [#41]
Jeżeli, tak jak napisałeś, jesteś nauczycielem mianowanym, a w szkole jest wystarczająca ilość godzin, by zapewnić ci etat i ty masz kwalifikacje do ich prowadzenia, to dyrektor musi zatrudnić cię na podstawie mianowania zgodnie z art.10 ust.5 KN oraz uchwała Sądu Najwyższego z 14 czerwca 1994r. syrn. akt I PZP 28/94. Napisz podanie do dyrektora, podeprzyj się podstawą prawną, a jeśli mimo to Cię nie zatrudni, to idź do Sądu Pracy. Na pewno wygrasz.
hanabi05-06-2009 08:54:03   [#42]
przed pójściem do sądu sprawdziłabym jeszcze czy odebranie nadgodzin , o których mówimy jest możliwe bez pozbawiania etatu tamtemu nauczycielowi,  może się przecież tak zdarzyć, że zabranie komuś np. 5 godzin ( jednej klasy) skończy się tym, że do pełnego etetu zabraknie tamtemu n-lowi jednej godziny:)
eny05-06-2009 09:33:30   [#43]
ufff jak to dobrze, że jak swego czasu logowałam się po raz pierwszy to fredi tego nie zauważył;))
teeeeraz to już moge pisać spokojnie...
(to tak na marginesie)
Magik05-06-2009 11:19:09   [#44]

Na innych wątkach pisaliście szanowni dyrektorzy, że dyrektor może jednamu nauczycielowi dać np 26 a drugiemu tego samego przedmiotu ograniczyć etat.

Skoro tak to ja mam pytanie:

jak to się ma do art. 10 ust 5 pkt 6

. Stosunek pracy z nauczycielem mianowanym i z nauczycielem dyplomowanym nawiązuje się na podstawie mianowania, jeżeli:

1) posiada obywatelstwo polskie, z tym że wymóg ten nie dotyczy obywateli państwa członkowskiego Unii Europejskiej, Konfederacji Szwajcarskiej lub państwa członkowskiego Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) - strony umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym;
2) ma pełną zdolność do czynności prawnych i korzysta z praw publicznych;
3) nie toczy się przeciwko niemu postępowanie karne lub dyscyplinarne, lub postępowanie o ubezwłasnowolnienie;
4) nie był karany za przestępstwo popełnione umyślnie;
5) posiada kwalifikacje wymagane do zajmowania danego stanowiska;
6) istnieją warunki do zatrudnienia nauczyciela w szkole w pełnym wymiarze zajęć na czas nieokreślony.
bosia05-06-2009 11:39:51   [#45]

nauczyciel nauczycielowi nie jest równy w wykonywaniu tej samej pracy

najbardziej to widze jak sie przyjrzę nauczycielom moich dzieci

więc nie znając drugiej strony medalu, lepiej nie wygłaszać jednoznacznych opinii

nie wiemy dlaczego dyrektor dał więcej godzin innemu nauczycielowi, nie wiemy dlaczego innemu mniej

wiem dlaczego ja tak musze czasami robić,

czasami przychodzą rodzice i dzieci, z prośbą o zmianę nauczyciela, czasami wyniki egzaminów są takie, ze nie chce mi sie nawet mówić

w szkole jest ważne dziecko i jego dobrem powinniśmy się kierować

 

Magik05-06-2009 11:43:59   [#46]

Zgadzam się Bosia, ale art, ktory zacytowałam nie jest od oceny nauczyciela a od zatrudniania.

Jeśli jest tak jak piszesz to od tego są oceny pracy, negatywne też - wiem, że to jest trudne ale tak jest.

To żadne załatwianie sprawy ze złym nauczycielem - karać go mniejszą ilością godzin, wtedy i tak krzywdzi dzieci, które i tak uczy.

Czy wszystkie dzieci są równe ?

Pozdrawiam Ewa

bosia05-06-2009 11:48:02   [#47]

tak wszystkie dzieci są równe

 

Magik05-06-2009 11:54:28   [#48]
Przepraszam, pytanie było retoryczne.
dariuszn705-06-2009 13:53:34   [#49]
Coś tu nie tak jest jeżeli zatrudnię kogoś (mianowanego) na np 10 godzin czy też 14 jak u autora wątku, to sąd może mi kazać zatrudnić go na cały etat bo są nadgodziny, ja potrzebuję go tylko na 14 godzin a co to kogo obchodzi że reszta ma nadgodziny, ja muszę patrzeć perspektywicznie być może jak rocznik mi się skończy nie będę miał już tych 14 godzin. Rozumiem że tu trochę działania OP przy likwidacji poprzedniego zakładu, ale będąc dyrektorem to ja chciałbym mieć wpływ na to kto będzie pracował w szkole którą zarządzam
dachowiec197505-06-2009 13:54:29   [#50]
Fredi moim celem nie było donoszenie a otrzymanie informacji dotyczącej mojego problemu. To co napisałes było bardzo nieprzyjemne!
strony: [ 1 ][ 2 ]