Forum OSKKO - wątek

TEMAT: odwołanie dyrektora przed upływem kadencji
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
hanabi11-05-2009 12:20:30   [#51]
Lucy -to, że nauczyciele nie wiedzieli o swoich prawach to niedopuszczalny błąd, leżący po ich stronie z pewnością dyrektor miał w tym pewien "udział", współwinnych takiej sytuacji szukałabym również wśród tych, którzy takie uchwały akceptowali bez protestu:) KO nic na ten temat nie wiedział?
dobrze znam szkoły podobne do tych, które opisałaś,podpowiedz jak doprowadziliście do odwołania?
Lucy11-05-2009 12:21:51   [#52]
Nie wiem czy Kor jeszcze tu jest, ale z całego serca życzę mu, żeby jego dyr nie wymagał żadnej interwencji.
kor11-05-2009 12:32:03   [#53]
Trochę tu jest tak, że strasznie dużo założeń ;-)
Ktoś zakłada, że OP ma wolę, ktoś, że nie, a ktoś jeszcze inaczej zakłada bo akuratnie ma swoje doświadczenia.

Zawsze lubiłem to forum. W 2004 nawet się tutaj zarejestrowałem, w innej roli wtedy, ale podziałem gdzieś hasełka i nie było potrzeby szukać pomocy/rady, czy innych doświadczeń.

Przyszedł czas, konkretny problem. wchodzę, rejestruję się raz jeszcze, pytam i zamiast dyskusji większość dyskutantów opowiada o swoich podejrzeniach w stosunku do PO, raczej zakłada, że mamy zła wolę i sie chcemy pozbyć dyra. Zupełnym kuriozum był Fredi.

Wielokrotnie napisano, że to forum jest skarbnicą wiedzy i doświadczeń. Niestety rzeczywistość potrzebuje także precedensów, odowłanie konkretnego dyrektora, w konkretnym kontekście jest potrzebne, czasem konieczne, a czasem nieuniknione.

Lucy chciałem podziękować, bo podzieliła się swoja sprawą. U nas okoliczności sa inne, jednak nadal szukamy wyjścia - z odwołaniem dyrektora włacznie.
Lucy11-05-2009 12:33:35   [#54]
:)
AnJa11-05-2009 12:50:40   [#55]
kor - naprawdę za mało danych tu jest, by cokolwiek Ci radzić w ciemno

danych tych ja np. też nie potrzebuję - bo nie wiem, jak odwołuje sie dyrektora i przy jakich zaożeniach

ja znam 2:
- negatywna ocena (o czym Lucy)
- za bezdurno - czyli cokolwiek wpiszecie, godząc sie z procesem w sądzie pracy i kiku tysiącami odszkodowania

wyglada bowiem na to, ze Wy chcecie (musicie, powinniście) go złapać- a on za cwany by łatwo sie złapać dać

czyli nawet jak złapieie to na drobiazgu albo czymś miękkim dowodowo- czyli i tak za bezdurno

to po co polować?

niech RP uchwali wotum nieufności albo odwołajcie za brak współpracy - czyli za bezdurno

o czym było na początku;-)
ewa11-05-2009 12:54:01   [#56]

co to wotum nieufności?

poza tym myślę, że przedpiśca słusznie rzecz ujął

 

 

Lucy11-05-2009 13:01:37   [#57]
"wotum nieufności" - nie słyszałam o czyms takim w szkole, ale gdyby nawet, to raczej nauczyciele na to nie pójdą. Pewnie będą się bać, że to i tak nic nie da, więc lepiej się nie wychylać, bo zemsta może być straszna ...
Marek Pleśniar11-05-2009 13:07:46   [#58]

pozostaje Wam nieprawne odwołanie dyrektora z Art 38  i poniesienie odpowiedzialności w sądzie pracy

to taniocha

dyrektor wygra, uzyska odszkodowanie w wysokości trzykrotnych poborów i nie będzie mógł być przywrócony na stanowisko

takie jest orzeczenie SN na podobna okoliczność.

tak więc chcac psa kopnąć kij znajdzicie

Rycho11-05-2009 13:10:07   [#59]
takie coś jest popularnie nazywane "wotum nieufności" :-))
 
Art. 42 UoSO

2. Rada pedagogiczna może wystąpić z wnioskiem o odwołanie nauczyciela ze stanowiska dyrektora lub z innego stanowiska kierowniczego w szkole lub placówce.

co od reszty zgadzam się z Markiem i AnJą.

kor11-05-2009 13:10:45   [#60]
w regulaminach RP są zapisy. takie wotum to natychmiast jest jak rozumiem postępowanie wyjaśniające.

"Rada może podjąć uchwałę w sprawie wotum nieufności wobec dyrektora szkoły. Przestawia również do organu sprawującego nadzór pedagogiczny i organu prowadzącego szkołę pismo uzasadniające do uchwały".
Marek Pleśniar11-05-2009 13:16:25   [#61]

swoją drogą... ;-)

gdy dyrektor postapi nieprawnie - to go można odwołać z Art 38

a gdy w OP ktoś (czyli wójt albo zastepczo szef wydziału) postapi nieprawnie (wywali nieprawnie dyrektora pod pretekstem Art 38 a sąd to podważy) to nie grozi mu nic

żadnych odwołań z jakiegoś artykułu;-)

Adaa11-05-2009 13:19:16   [#63]

Marek, wklej tu ten wyrok sądu, bo sprawa ciekawa

osobiscie znam podobny przypadek, gdy odwołano nieslusznie dyrektora ze stanowiska, po odwolaniach sie i rozpatrywaniach sprawy (trwało to rok) dyrektor otrzymal zaległe pobory (za cały ten okres) oraz sad nakazał przywrócenie na stanowisko

byla niezla kicha, bo powołano nowego dyrektora w tym czasie, dla starego nie było nawet miejsca jako nauczyciela

i mieli dylemat kogo zwolnić

po negocjacjach (OP pochylił bardzo nisko glowę) dyrektor, którego nieslusznie odwołano nie chciał juz pracować w tej szkole

stwierdzil, że to nie sa sprzyjajace okolicznosci

sprawe wygral, odszkodowanie mu wyplacono ...wstyd dla OP został

szkoda tylko, ze wydano publiczne pieniadze w amoku poszukiwania kija na psa

kor11-05-2009 13:23:24   [#64]
proszę również o orzeczenie. warto to zobaczyć.
Marek Pleśniar11-05-2009 13:24:01   [#65]

nie odwołanie przez dyrka Sylwio, bo dyrek nie jest nadzorem wójta

skargi na OP składa się do wojewody

 

Marek Pleśniar11-05-2009 13:25:46   [#66]

nie można przywrócić dyrektora na stanowisko z którego go zdjęto

beera11-05-2009 13:33:06   [#68]

wyroków w necie jest pełno, ale tu na dowód,ze odszkodowanie to często wszystko. Ale i inne tez są:)

Szkoła zapłaci, dyrektor nie wróci

Gimnazjum nr 1 w Łowiczu zostało 23 września zobowiązane przez Sąd Pracy w Łowiczu do wypłacenia byłemu dyrektorowi tej placówki - Grzegorzowi Więckowi - odszkodowania w wysokości 3.608,40 złotych za odwołanie go z dniem 16 sierpnia tego roku z funkcji dyrektora z naruszeniem przepisów ustawy o systemie oświaty.

Jednocześnie sąd oddalił w całości powództwo wobec organu prowadzącego szkołę, czyli Urzędu Miejskiego w Łowiczu, w którym to Grzegorz Więcek domagał się przywrócenia go na stanowisko dyrektora lub wypłacenia odszkodowania. Wyrok nie jest prawomocny i przysługuje od niego odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Łodzi.

Ratusz jest zadowolony z wyroku. Jak powiedział nam jego rzecznik prasowy Robert Stępniewski - Spodziewaliśmy się, że mogą z tego tytułu powstać koszty, jednak nie można ich przyrównywać do sytuacji, która mogłaby zaistnieć w szkole, gdyby dyrektor powrócił na swoje stanowisko. Miasto nie zamierza więc odwoływać się do sądu wyższej instancji. Z wyroku najwyraźniej zadowolony zdawał się być również Grzegorz Więcek.

Przypomnijmy, że były dyrektor Gimnazjum nr 1 jechał 17 maja ubiegłego roku na ulicy Tuszewskiej w Łowiczu samochodem osobowym będąc pod wpływem alkoholu. Badanie przeprowadzone po zatrzymaniu przez policję stwierdziło 0,54 mg/dm3 czyli 1,14 promila alkoholu. Sąd Okręgowy w Skierniewicach 12 maja zmienił wcześniejszy, skazujący wyrok sądu I instancji z 30 grudnia ubiegłego roku - warunkowo umarzając postępowanie karne. Decyzja o umorzeniu była zaskakująca, dla wielu oburzająca, tym bardziej, że oskarżony przyznał się do popełnienia czynu. Grzegorz Więcek był najpierw zawieszony w pełnieniu obowiązków dyrektora przez okres ponad sześciu miesięcy przez organ prowadzący w pełnieniu czynności, do czasu wyroku w tej sprawie.

Niezależnie od sprawy karnej Grzegorz Więcek zwrócił się do Sądu Pracy w Łowiczu o przywrócenie go do pracy w związku z trybem postępowania wyjaśniającego, które jego zdaniem zakończyło się. Już na samym początku rozprawy powód złożył wniosek o, jak stwierdził, “wykluczenie mediów” z udziału w sprawie, między innymi z uwagi na to, że jego zdaniem “media nie zawsze podają prawdę” i w trakcie spotkania może dojść do poruszania spraw związanych z jego zdrowiem i chciałby uniknąć “publikowania jego jednostki chorobowej”. - Dyrektor Grzegorz Więcek nadal jest osobą publiczną, a udział prasy w rozprawie pozwala na pisanie prawdy. Dlatego wnosimy o oddalenie wniosku - oponował mecenas Bogdan Olczak reprezentujący w tej sprawie miasto Łowicz. Po kilkuminutowej naradzie sąd postanowił nie uwzględnić wniosku powoda. - Nie istnieją podstawy do wyłączania jawności - ogłosiła sędzia Katarzyna Kowalska. - Sąd nie będzie rozpatrywał stanu zdrowia powoda. Trzeba dać szansę mediom do napisania całej prawdy.

Na rozprawie Więcek ponowił powództwo zarówno wobec miasta, jak i wobec gimnazjum, w którym pracował jako dyrektor, a obecnie pracuje jako nauczyciel - czyli o przywrócenie na stanowisko dyrektora lub zasądzenie odszkodowania. Dodatkowo wniósł o zmianę wysokości odszkodowania: według niego powinno być ono naliczone w wysokości ostatnio przyznanego dodatku funkcyjnego za okres od 16 sierpnia 2004 roku (daty odwołania go ze stanowiska) do 31 sierpnia 2007 roku, czyli do dnia, do kiedy mógłby pełnić funkcję dyrektora gimnazjum powierzoną mu w wyniku wygranego konkursu na to stanowisko. Reprezentujący miasto mecenas Bogdan Olczak wniósł o oddalenie roszczenia w całości.

Sąd postanowił informacyjnie wysłuchać stronę pozwaną, czyli obecnie pełniącą obowiązki dyrektor gimnazjum, Jolantę Urbanek. - Powód jest w gimnazjum nauczycielem wf, do 16 sierpnia był dyrektorem i w związku z tym pracodawcą dla niego był Urząd Miejski w Łowiczu. Od 17 sierpnia to ja pełnię obowiązki dyrektora do momentu powierzenia obowiązków nowemu dyrektorowi, który zostanie wyłoniony w drodze konkursu - mówiła Urbanek. - Z jakich przyczyn pozwana pozostawia pozew do rozpatrzenia sądu? - zadała pytanie sędzia Kowalska. Należy wyjaśnić, że aktualna dyrektorka została postawiona w wyjątkowo niezręcznej sytuacji, a to z tego względu, że w okresie kiedy dyrektorem był Grzegorz Więcek, pełniła ona funkcję jego zastępcy, teraz natomiast reprezentowała Radę Pedagogiczną gimnazjum, która wystąpiła 5 lipca tego roku z wnioskiem o odwołanie dyrektora Więcka ze stanowiska, argumentując to tym, że czyn jego będzie miał negatywny wpływ na wychowanie uczniów gimnazjum.

Bezpośrednio potem nastąpiła seria pytań powoda, których część sąd uchylił uznając, że nie wnoszą nic do sprawy. Grzegorz Więcek pytał też, czy na posiedzeniu Rady Pedagogicznej, które odbyło się 29 czerwca ktoś zgłaszał wątpliwości w sprawie ewentualnego jego powrotu do pracy. Dyrektor Urbanek najpierw stwierdziła, że oficjalnie nie zgłaszał nikt takich wątpliwości, ale po chwili przypomniała sobie, że nauczycielka religii mówiąc o zasadach etyki i moralności wspomniała o wycieczce, na której młodzież “brzydko komentowała postępowanie dyrektora”. Ona jako jedyna zajęła jawne stanowisko w tej sprawie. Dużo natomiast nauczyciele mówili o sprawie, ale w kuluarach i nieoficjalnie. Na pytanie mecenasa Olczaka o ewentualne naciski w sprawie Grzegorza Więcka ze strony miasta odparła, że niczego takiego nie było i decyzje podjęte na Radzie Pedagogicznej były suwerennymi decyzjami nauczycieli.

Jeszcze tego samego dnia, po krótkiej przerwie na naradę sąd ogłosił postanowienie w tej sprawie. W ustnym uzasadnieniu sędzia Kowalska stwierdziła, że nie ulega wątpliwości, że dyrektor Więcek został odwołany z naruszeniem przepisów, czyli bez pozytywnej opinii w tej sprawie łódzkiego kuratora oświaty. Taka okoliczność bezspornie zaszła. Sąd jednak postanowił wykluczyć roszczenie o przywrócenie do pracy i zawęził roszczenie do odszkodowania. Zdaniem sądu odszkodowanie powinno być zasądzone w formie różnicy w wysokości wynagrodzenia dyrektora (z dodatkami funkcyjnym i motywacyjnym) a wynagrodzeniem nauczyciela za okres trzech miesięcy. Odsetki naliczane są od dnia wniesienia powództwa. Dlaczego odszkodowanie od gimnazjum? Ponieważ szkoła ta jest zakładem pracy dla powoda i to szkoła została podmiotem zobowiązanym do jego wypłacenia. De facto jednak pieniądze wydane zostaną przez miasto, które jest dla szkoły organem prowadzącym.

Naprawdę zapłacimy my

Przypomnijmy, że ratusz aż trzykrotnie próbował uzyskać pozytywną opinię w temacie zwolnienia Grzegorza Więcka od łódzkiego kuratora oświaty Jerzego Posmyka. Kurator natomiast uznał, że osoba, która została zatrzymana w nocy przez policję, podczas jazdy samochodem po pijanemu, nadal może pełnić dobrze opłacaną funkcję dyrektora miejskiego gimnazjum - szkoły, do której chodzą uczniowie w wieku, w którym często dochodzi do pierwszych problemów związanych z alkoholem. Teraz podatnik, a więc każdy z nas, zapłaci za to, że kurator nie widzi w tym niczego nagannego. Taniej byłoby zafundować taksówkę.

(zeby było jasne - wiem, jaki jest przedmiot tej sprawy, chodziło mi o zwoonienie z naruszeniem przepisów ustawy. BYc może gdyby przedmiot był inny nie byłoby mowy o braku mozliwości przywrócenia dyrektora do pracy)


post został zmieniony: 11-05-2009 13:35:00
Lucy11-05-2009 13:34:01   [#69]
A co myślicie o zwonieniu byłego dyr, już jako nauczyciela w trybie art 23 ust. 1  pkt. 5 KN?
beera11-05-2009 13:36:42   [#70]

tu troche lepszy wyrok:)

Odwołanie dyrektora nie oznacza rozwiązania stosunku pracySENTENCJA

Ostateczne rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody stwierdzające nieważność decyzji odwołującej ze stanowiska dyrektora szkoły podstawowej powoduje, że treść stosunku pracy odwołanego nauczyciela mianowanego należy oceniać z uwzględnieniem uprawnień wynikających z pełnienia funkcji dyrektora szkoły.

Wyrok Sądu Najwyższego z 6 grudnia 2005 r.

SYGN. AKT III PK 96/05

STAN FAKTYCZNY

Waldemar R. uchwałą zarządu miasta P. został powołany na stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej w P. na okres pięciu lat (od 31 maja 1999 r. do 31 sierpnia 2004 r.). W trakcie sprawowania tej funkcji zarząd odwołał go ze skutkiem natychmiastowym. Wojewoda stwierdził jednak nieważność tej decyzji. Skargę zarządu na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody odrzucił też NSA.

Wyrokiem z dnia 2 marca 2004 r. sąd rejonowy po rozpoznaniu sprawy z powództwa Waldemara R. przeciwko Szkole Podstawowej w P. nakazał pozwanej dopuścić powoda do pracy na stanowisku dyrektora i zasądził od szkoły odpowiednie kwoty tytułem przysługującego powodowi dodatku za pełnienie funkcji dyrektora wraz z odsetkami. Sąd stwierdził, że na mocy prawomocnej decyzji wojewody nastąpiło wyeliminowanie z obrotu prawnego aktu pozbawiającego powoda stanowiska dyrektora.W konsekwencji wobec pozbawienia bytu prawnego uchwały Zarządu odwołującej powoda ze stanowiska dyrektora pozwany miał obowiązek dopuścić powoda do wykonywania obowiązków.

Szkoła wniosła apelację do sądu okręgowego. Ten jednak nie przychylił się do wszystkich wskazanych przez nią zarzutów. Szkoła skierowała więc skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, w której podniosła m.in., że błędem było przyjęcie stanowiska, że stosunek pracy Waldemara R. trwał tylko dzięki temu, że odwołanie ze stanowiska dyrektora przez zarząd zostało wyeliminowane przez rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody.

UZASADNIENIE

Nie można odmówić gminie kompetencji powierzania obowiązków dyrektora szkoły na podstawie decyzji administracyjnej, skoro zakładanie i prowadzenie publicznych szkół podstawowych należy do obowiązkowych zadań własnych gmin (art. 5 ust. 5 ustawy o systemie oświaty). Publiczną szkołą podstawową, jako jednostką organizacyjną gminy, kieruje nauczyciel, któremu stanowisko dyrektora powierza w drodze powołania zarząd gminy. Tak więc, w świetle obowiązującego porządku prawnego, wszelkie czynności urzędowe podejmowane przez organy gminy zmierzające do realizacji ustawowego obowiązku powierzenia stanowiska dyrektora publicznej szkoły podstawowej mają znamiona prawne działań z zakresu publicznej administracji samorządowej i podlegają zaskarżeniu do sądów administracyjnych. Także nie można podważyć kompetencji wojewody do kontroli administracyjnej decyzji samorządu gminnego w przedmiotowej materii. Trybunał Konstytucyjny w sprawie ustalenia powszechnie obowiązującej wykładni art. 85 i 87 ustawy o samorządzie terytorialnym wypowiedział się przecież za poddaniem uchwał zarządu gminy dotyczących odwołania dyrektora szkoły nadzorowi, o którym mowa w rozdziale 10 ustawy samorządowej (OTK 1994 II, W. 10/93, poz. 46). Powyższe stanowisko nie oznacza jednak, iż taki nadzór administracyjny wyłącza możliwość rozstrzygania przez sąd powszechny o uprawnieniach osób, których te uchwały dotyczą. Akt powierzenia stanowiska dyrektora szkoły wywołuje niewątpliwie skutki w sferze stosunku pracy nauczyciela. Nie jest jednak aktem nawiązania stosunku pracy. Powierzenie stanowiska dyrektora szkoły powoduje w sferze zatrudnienia nałożenie na nauczyciela za jego zgodą dodatkowych obowiązków i przyznanie mu dodatkowych uprawnień, a więc wpływa na treść jego stosunku pracy wynikającego z nominacji albo umowy o pracę.

Tak samo należy oceniać w świetle prawa pracy skutki odwołania ze stanowiska dyrektora. Nie jest to czynność rozwiązująca stosunek pracy. Powoduje bowiem jedynie pozbawienie tego stanowiska, a nie zatrudnienia na stanowisku nauczyciela.

kor11-05-2009 13:39:38   [#71]
:-) dobre pytanie. nie wiem. cały czas głośno myślę ;-)

najchętniej widzielibyśmy rezygnacje i tyle. skoro pewna formuła współpracy sie wyczerpała z komnkretnych powodów, obie strony powinny miec odwage usiąść i problem rozwiązań.

Pytanie do dyrektorów: czasem bywa tak, że jestescie zwyczajnie słbsi, o wiele słabsi niż to mówicie, czy reklamujecie na konkursie. Dlaczego tak trudno to przyznać i myślec w kategoriach szerszych, niz dobro własne, stołek własny?

retorycznie pytam, bo podejrzewam, że dyskutujemy w gronie osób, których moje pytanie nie dotyczy.
kor11-05-2009 13:42:14   [#72]
asia,
ciekawi mnie jak go przywrócili ;-)
to chyba raczej niemożliwe.
Adaa11-05-2009 13:42:53   [#73]

Dlaczego tak trudno to przyznać i myślec w kategoriach szerszych, niz dobro własne, stołek własny?

znam kilka przypadków, w których dla dobra własnego i ogółu taki dyrektor stwierdzil,że "to nie dla mnie" i sam zgłosił rezygnację

 takiego nauczyciela zatrudniam - bardzo dobrego nauczyciela

czyli nie tak trudno

kor11-05-2009 13:44:20   [#74]
czyli można
Adaa11-05-2009 13:45:35   [#75]

nie wiem czemu zakladales, ze nie mozna

kor...to, ze siedzi w pudle 20 tys przestepców nie oznacza, ze pozostałe 40 milionów to potencjalni przestepcy:-)

Marek Pleśniar11-05-2009 13:47:46   [#76]

w plikach dałem taki starawy ale jary artykuł Pobierz: Jak-zostac-odwolanym-2004.zip* (223 KB)

ale nr tego SN nie mogę znaleźć

kor11-05-2009 13:52:10   [#77]
dzięki
hanabi11-05-2009 14:23:55   [#78]
Lucy , według mnie taka podstawa jest błędna i będziecie mieć dużo wiekszy problem niz odwołanie dyrektora "normalnie" na podstawie art. 38 UoSO
Rycho11-05-2009 14:26:00   [#79]

od samej sentencji ciekawsza jest treść teggo :-)

Wyrok z dnia 9 maja 1997 r. I PKN 138/97

Nauczycielowi mianowanemu, odwołanemu z funkcji dyrektora szkoły z naruszeniem art. 38 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (jednolity tekst: Dz.U. z 1996 r. Nr 67, poz. 329 ze zm.), przysługuje wyłącznie odszkodowanie, obejmujące dodatek funkcyjny za czas do upływu którego pełnienie funkcji miało trwać, nie więcej jednak niż za 3 miesiące.

Przewodniczący SSN: Teresa Romer, Sędziowie SN: Adam Józefowicz

(sprawozdawca), Andrzej Wasilewski.

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 9 maja 1997 r. sprawy z powództwa Józefa P. przeciwko Kuratorium Oświaty w K. o uznanie za bezskuteczne odwołania z funkcji dyrektora i zapłatę, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego- Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krośnie z dnia 22 listopada 1996 r. [...]

o d d a l i ł kasację.

U z a s a d n i e n i e

Powód Józef P. wystąpił z powództwem przeciwko Kuratorium Oświaty w K., żądając uznania za bezskuteczne odwołania go z funkcji dyrektora Zespołu Szkół Chemicznych w J. i przywrócenia go do pracy na dotychczas zajmowanym stanowisku, a w razie utrzymania w mocy decyzji o odwołaniu z funkcji dyrektora zasądzenia tytułem odszkodowania na jego rzecz kwoty 2600 zł zgodnie z art. 70 § 2 i art. 50 § 4 KP. Pozwane Kuratorium Oświaty w K. wniosło o oddalenie powództwa. Sąd Rejonowy w Jaśle wyrokiem z dnia 25 lipca 1996 r. [...] oddalił powództwo i koszty procesu pomiędzy stronami wzajemnie zniósł. Sąd Rejonowy ustalił, że na podstawie decyzji Kuratorium Oświaty z dnia 5 lipca 1994 r. powód był zatrudniony w Zespole Szkół Chemicznych na stanowisku dyrektora na czas określony od 1 września 1994 r. do 31 sierpnia 1999 r. Decyzją z dnia 1 września 1995 r. Kurator Oświaty w K. w związku z rażącym naruszeniem dyscypliny budżetowej i zasad gospodarowania przy realizacji ciepłociągu, odwołał go z tej funkcji za trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia, tj. z dniem 31 grudnia 1995 r. Powyższą decyzję powód otrzymał we wrześniu 1995 r. w czasie pobytu na zwolnieniu lekarskim do 29 września 1995 r., a zatem Sąd przyjął, że bieg wypowiedzenia rozpoczął się z dniem 1 października 1995 r. i upłynął w dniu 31 grudnia tego roku. Po upływie okresu wypowiedzenia powód nadal pracuje w Zespole Szkół Chemicznych w J. w charakterze nauczyciela mianowanego. Sąd Rejonowy uznał, że odwołanie z funkcji kierowniczej jest tylko odwołaniem z funkcji i nie powoduje rozwiązania stosunku pracy. Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego Sąd ten stwierdził, że w przypadku odwołania z funkcji dyrektora szkoły nie można skutecznie domagać się uznania takiej decyzji za bezskuteczną, względnie przywrócenia do pracy na poprzednie stanowisko. W razie niezgodnego z przepisamiprawa odwołania można domagać się tylko na podstawie art. 50 § 3 i 4 KP stosownego odszkodowania, nie więcej niż za 3 miesiące. Istota sporu sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, czy odwołanie było uzasadnione i zachowano przepisy prawne. Zdaniem Sądu Rejonowego żądanie pozwu nie zasługuje na uwzględnienie. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Jaśle, z dnia 8 maja 1996 r. [...] zostało umorzone postępowanie w stosunku do Józefa P. o popełnienie zarzucanych mu przestępstw z powodu znikomego stopnia społecznego niebezpieczeństwa czynu i nieznacznego stopień winy Józefa P. Sąd Rejonowy-Sąd Pracy uznał, ze zaistniał uzasadniony przypadek odwołania powoda ze stanowiska ze względu na naruszenie dyscypliny budżetowej i zasad gospodarowania środkami finansowymi przez powoda w związku z prowadzeniem budowy ciepłociągu, co przejawiło się wydatkowaniem środków finansowych poza księgowością szkoły, [...]. Uniemożliwiło to głównej księgowej Kuratorium Oświaty kontrolę, pomimo iż dyrektor P. dopuścił się szeregu nieprawidłowości przy realizacji inwestycji. Dlatego Sąd oddalił powództwo. Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krośnie po rozpoznaniu apelacji powoda od powyższego wyroku Sądu I instancji, wyrokiem z dnia 22 listopada 1996 r. [...] zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 813 zł z odsetkami, a w pozostałej części powództwo i apelację powoda oddalił oraz zniósł koszty procesu za dwie instancje.Sad Wojewódzki uznał, że apelacja jest częściowo uzasadniona. Odwołanie powoda z funkcji dyrektora szkoły odbyło się z naruszeniem art. 38 ustawy z dnia 7 lipca 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. Nr 95, poz. 425 ze zm.). Lakoniczne stwierdzenie w akcie odwołującym powoda z funkcji dyrektora, iż nastąpiło to z powodu "rażącego naruszenia dyscypliny budżetowej i zasad gospodarowania środkami finansowymi" nie może być uznane za przedstawienie powodowi negatywnej oceny w rozumieniu art. 38 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Postępowanie przed sądem karnym, a następnie przed sądem pracy w wyniku pozwu, nie może prowadzić do negatywnej oceny. Wyniki procesu karnego mogły być podstawą do wydania dyrektorowi negatywnej oceny pracy przez Kuratorium Oświaty, a nie Sąd Pracy. Zdaniem Sądu Wojewódzkiego pozwany pominął procedurę zobowiązującą go do wszczęcia wewnętrznego postępowania dla oceny pracy powoda jako dyrektora szkoły. W konsekwencji odwołanie powoda z funkcji dyrektora szkoły jest sprzeczne z art. 38 ustawy o systemie oświaty. Jednakże uznanie odwołania za bezskuteczne przy błędach formalnych pozwanego, Sąd Wojewódzki uznał za niecelowe z braku wzajemnego zaufania między stronami. Odwołanie z funkcji z naruszeniem art. 38 ustawy o systemie oświaty - zdaniem Sądu Wojewódzkiego - uzasadnia roszczenie powoda o odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za czas, do upływu którego miało trwać pełnienie powierzonej funkcji, nie więcej niż za 3 miesiące. Powodowi należy się jedynie odszkodowanie w wysokości co najwyżej dodatku funkcyjnego za okres 3 miesięcy, a nie 3 miesięcznego wynagrodzenia. Z uwagi na to, że powód pobierał dodatek funkcyjny w kwocie 271 zł miesięcznie, Sąd II instancji zmieniając wyrok, zasądził na podstawie art. 50 § 3 i 4 KP od pozwanego na rzecz powoda dodatek funkcyjny za 3 miesiące w kwocie 813 zł z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu. Od powyższego wyroku, pełnomocnik powoda będący adwokatem wniósł kasację, w której zarzucił temu wyrokowi naruszenie prawa materialnego, to jest art. 38 ustawy o systemie oświaty i art. 50 § 3 i § 4 KP przez przyjęcie, że powodowi przysługuje odszkodowanie w wysokości 3 dodatków funkcyjnych, gdy w istocie przysługuje mu odszkodowanie w wysokości 3 miesięcznego wynagrodzenia oraz dodatków funkcyjnych do końca kadencji w łącznej kwocie 14.721 zł. Ponadto wnoszący kasację zarzucił zaskarżonemu wyrokowi naruszenie art. 38 ustawy o systemie oświaty przez przyjęcie, że powodowi nie przysługuje powrót na stanowisko dyrektora szkoły.

Skarżący wniósł o zmianę wyroków obu instancji i uwzględnienie roszczeń powoda, ewentualnie o uchylenie tych wyroków i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Rozpatrując kasację Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:

Z powołanej w kasacji uchwały Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 1993 r., I PZP 71/92 (OSNCP 1993 z.9 poz. 144) wynika, że nauczycielowi wykonującemu funkcję dyrektora, szkoły odwołanemu z funkcji z naruszeniem art. 38 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. Nr 95, poz. 425), przysługuje roszczenie o odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za czas, do upływu którego miało trwać pełnienie powierzonej funkcji, nie więcej niż za trzy miesiące. W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy stwierdził, że z uwagi na brak uregulowań prawnych w ustawie o systemie oświaty co do dochodzenia ewentualnych roszczeń związanych z odwołaniem z funkcji dyrektora szkoły z naruszeniem wymienionych wyżej przepisów, powinny mieć przez art. 5 KP zastosowanie przepisy Kodeksu pracy. Najbardziej zbliżony charakter mają unormowania dotyczące umowy na czas określony, zawarte w art. 50 § 3 i 4 KP. Jednakże w niniejszej sprawie przepisy te nie mogą być wprost stosowane, gdyż dotyczą rozwiązania stosunku pracy, a z powodem nie rozwiązano stosunku pracy. Powód pomimo odwołania ze stanowiska dyrektora, pozostaje nadal w stosunku pracy jako nauczyciel mianowany i otrzymuje wynagrodzenie za pracę, pomniejszone jedynie o dodatek funkcyjny. W związku z odwołaniem nie utracił wynagrodzenia. W tej sytuacji Sąd Wojewódzki prawidłowo zastosował przepis art. 38 ustawy o systemie oświaty w związku z art. 50 § 3 i 4 KP uznając, że odwołanie powoda nastąpiło jedynie z naruszeniem formalno-prawnych wymogów art. 38 ustawy o systemie oświaty, chociaż wyniki procesu karnego mogły stanowić podstawę do wydania powodowi negatywnej oceny pracy, a następnie odwołania z funkcji dyrektora. Trafnie też Sąd Wojewódzki przyjął, że w tej sytuacji powodowi przysługuje odszkodowanie obejmujące tylko dodatek funkcyjny nie więcej jednak niż za 3 miesiące, a nie całe wynagrodzenie za ten czas.

Przewidziana w art. 50 § 3 i 4 KP sankcja odszkodowawcza jest więc adekwatna do występującej w sprawie sytuacji faktycznej i prawnej. Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w niepublikowanym dotychczas wyroku z dnia 14 listopada 1996 r., I PKN 17/96 w odniesieniu do dyrektora przedszkola wadliwie odwołanego z funkcji bez rozwiązania stosunku pracy. W tym świetle okazuje się, że brak jest uzasadnionych podstaw kasacji w niniejszej sprawie. Dlatego Sąd Najwyższy na zasadzie art. 39312 KPC orzekł, jak w sentencji.

Lucy11-05-2009 14:36:37   [#80]

Hanabi, dyr ze stanowiska odwołaliśmy na podstawie "art. 38 ust. 1 pkt 1 lit. b w związku z art. 5c pkt 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572 ze zm.) w zw. z art. art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym"

 

Lucy11-05-2009 14:38:02   [#81]
art 23 ust. 1  pkt. 5 KN - to podstawa zwolnienia nauczciela, który już wcześniej przestał być dyr
arturek11-05-2009 14:43:38   [#82]
Może będę niemiły, ale to powiem.

NIE LUBIĘ URZĘDASÓW
Lucy11-05-2009 14:49:57   [#84]
i bardzo na temat...
AnJa11-05-2009 14:50:29   [#85]
nie wydaje mi się, byśy byli świadomi tego, że jesteśmy słabsi niz mówimy na konkursie czy gdziekolwiek, gdzie się reklamujemy

i chyba to niekoniecznie tylko dyrektorów szkół przypadłość

"Dlaczego tak trudno to przyznać i myślec w kategoriach szerszych, niz dobro własne, stołek własny?"
To już pytanie z gatunku uniwersalnych, nie podejmuję się odpowiedzi;-)
Marek Pleśniar11-05-2009 14:55:59   [#86]

a, bo widzisz to pytanie typu "Weltschmerz"

pytasz np "po ile kilo Goudy?" a odpowiadają ci w kerfurze: "dlaczego ludzie muszą być tak konsumpcyjnie nastawieni?", albo "a w Somalii głód"

hanabi11-05-2009 15:19:29   [#87]
Lucy, to źle zrozumiałam;)
pozdrawiam
Lucy11-05-2009 15:24:21   [#88]

:)

wyroki sn na jakie trafiłam dotyczą właśnie zwolnienia ze stanowiska dyr, a mi chodzi o zwolnienie z pracy zwolnionego wcześniej ze stanowiska dyr nauczyciela w związku z otrzymaniem negatywnej oceny pracy przez tegoż nauczyciela, podczas kiedy był na stanowisku dyr.

hihihih ale zagmatwane :))))))

Pozdrawiam, do jutro.

Może przez noc kotś coś mądrego na ten temat wymyśli i podpowie.

 

 

Lucy12-05-2009 11:04:07   [#89]
podnoszę, bo bardzo mnie ten temat interesuje, może któś podzieli się przemyśleniam:))))
hanabi12-05-2009 11:25:11   [#90]
a kto w czasie dyrektorowania oceniał jego pracę jako nauczyciela?
Lucy12-05-2009 11:25:43   [#91]
KO
Lucy12-05-2009 11:26:40   [#92]
w ocenie jest kilka zdań o prowadzeniu zajęć przez dyr, stosowanych metodach pracy, sposobie oceniania dzieci, motywowaniu ich, itp
ewa12-05-2009 11:34:19   [#93]
ocena pracy dyrektora-nauczyciela jest równa ocenie pracy nauczyciela, negatywna powoduje takie same skutki jak ocena nauczyciela bez funkcji niestety 
Rycho12-05-2009 11:39:53   [#94]
najpierw co wiemy na pewno:
 
OP nie może zwolnić dyrektora z pracy, może natomiast odwołać ze stanowiska.
 
Taki odwołany, w tym momencie już nauczyciel może być zwolniony (ale tylko w trybie przewidzianym w przepisach) przez kolejnego dyrektora.
 
OP może ustalić dyrektorowi negatywną ocenę pracy i na tej podstawie odwołać ze stanowiska zgodnie z art. 38.
 
Negatywna ocena pracy z mocy ustawy powoduje rozwiązanie stosunku pracy za trzymiesięcznym wypowiedzeniem liczonym od dnia dostarczenia oceny.
 
wobec powyższego dla opisanej sytuacji powstaje problem: kto i kiedy ma wręczyć temu (byłemu?) dyrektorowi owo wypowiedzenie wręczyć?
 
Z tego wynika, że dla nowego dyrektora to będzie pierwsze działanie jakie powinien podjąć. Ma w szkole nauczyciela z negatywną ocena pracy, musi więc potwierdzić zwolnienie z pracy z art. 23 ust. 1 pkt 5 w trybie ust. 2 pkt 5.
 
Warunkiem do tego jest jednak wcześniejsze odwołanie tego nauczyciela ze stanowiska dyrektora.
 
Bo jak nie, to ten dyrektor musi sam siebie zwolnić z pracy. ;-))
 
ewa12-05-2009 11:44:27   [#95]
yhm ;-)
Lucy12-05-2009 11:47:29   [#96]
dyr negatywnie oceniony został wcześniej odwołany ze stanowiska, nowy dyr (p.o.) dostarczył mu pismo informujące o wypowiedzeniu biegnącym od dnia doręczenia oceny
hanabi12-05-2009 11:59:00   [#97]
a nie lepiej było dogadać się z nim żeby sam odszedł na zasłużoną emeryturę?
Lucy12-05-2009 12:08:50   [#98]
nie pomogło, rozmowy były pardzo długie, ta ocena i odwołanie jest tylko finałem długich bezowocnych negocjacji. Zaparł się i koniec. Było coraz gorzej
Lucy12-05-2009 12:09:24   [#99]
gdyby tylko odszedł nawet kwiatki by dostał :((
Lucy12-05-2009 12:10:19   [#100]
ostatnia propozycję odejścia z honorem dostał nawet na etapie rozpatrywania jego odwołania przez komisję ustalającą ponowną ocenę
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]