Forum OSKKO - wątek

TEMAT: projekt likwidacji bibliotek szkolnych w Jarocinie
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ]
lotka16-04-2009 11:37:28   [#51]

Tak czytam … i czytam …. powyższe posty i się zastanawiam, czy w Polsce trzeba wszystko zmieniać choćby dla zasady.  

 

Absurdalnym jest pomysł aby biblioteki na terenie szkoły były dostępne dla każdego spoza szkoły. Propagujemy ideę identyfikatorów, bramek itd. A mielibyśmy wpuszczać mieszkańców np. miasta.?

 

Pomysł połączenia biblioteki szkolnej i miejskiej/gminnej po za terenem szkoły też nie ma sensu.  Jeśli uczeń nie będzie zadowolony z zasobu księgozbioru szkolnego to pójdzie do biblioteki publicznej.  Jeśli biblioteka publiczna (gminna) jest na terenie wiejskim to też ma małe pole do popisu. Bo który uczeń skorzysta z jej zbiorów np. we wakacje czy po południu?  Przecież musiałby do niej dojechać a gimbusy nie jeżdżą zawsze i o każdej porze.

 

Adresatem biblioteki szkolnej (sama nazwa wskazuje specjalistycznej) jest uczeń. To tutaj ma największe możliwości wypożyczenia aktualnie obowiązujących lektur i uzyskania pomocy nauczyciela. Lektury są przeważnie jedynymi książkami wypożyczanymi (czy czytanymi). To biblioteki szkolne powinny być jak najbliżej ucznia. Tak aby były na wyciągnięcie ręki. Usytuowane w centralnych miejscach w szkole.  Budujemy kościoły czy centra handlowe jak najbliżej ludzi więc dlaczego mielibyśmy oddalać biblioteki od ucznia? W sklepach produkty, które maja osiągnąć największą sprzedaż są umiejscowione na wysokości naszego wzroku. Myślę, że powinniśmy skorzystać z doświadczeń marketingowców.  Jeśli nie chcemy być dinozaurami (czytaj - jedynymi którzy czytają książki) otaczajmy ich zewsząd książkami.  Inwestujmy w nasze szkolne biblioteki.

 

Kwestię opłacalności istnienia osobno bibliotek szkolnych pomińmy bo w oświatę należy inwestować a nie oszczędzać.

 

badas16-04-2009 12:08:44   [#52]
racjonalna odpowiedź poparta sensownymi argumentami.
jatoja16-04-2009 12:43:45   [#53]
Nie sadzę.
Bo jeżeli jest dobrze, to czemu jest źle?

Zresztą nie wiem, czy jest źle wszędzie.
W bibliotece szkolnej bywa rewelacyjnie i bywa beznadziejnie.

Inwestować w szkolne biblioteki? To znaczy - rozszerzać księgozbiór, tworzyć nowoczesne ICM, itp.i zamknąć to wszystko na trzy spusty i siedem pieczęci, bo popołudnia,ferie, wakacje, a bibliotekarz z KN? Oszczędzajacy urzędnik wpadnie na pomysł "urzędniczy", podrzućcie Wy, bibliotekarze, racjonalne i sensowne pomysły, powalczcie...
Malkontent16-04-2009 12:58:39   [#54]
Równie dobrze można zapytać : kupować sprzęt sportowy, doposażać salę gimnastyczną i zamykać to na ferie, wakacje i po piętnastej, a wfista z KN?Mieć świetlice szkolne, z grami , bajerami, zamykać o 15, w wakacje, ferie, rekolekcje, dni egzaminów, a nauczyciel świetlicy z KN?Polonista świetny animator kultury i organizator, a w wakacje na urlopie. Anglista spokojnie może prowadzić kursy dla uczniów z angielskiego ale karta?Pracownia intenrnetowa z tyloma komputerami zamknięta po 15 i w wakacje, bo informatyk charytatywnie nie chce? Dlaczego tylko jedna grupa nauczycieli ma udowadniać swoją społeczną misję i wymyślać jak tu być oszczędnym i pracować najwydajniej?Może nauczyciela świetlicy przenieśc do ośrodka kultury na instruktora i kazać mu pracować 40 godzin zegarowych.Tylko nie mówcie, że nie byłoby takiej potrzeby.Może dydaktyków "ukochać" dodatkowymi pracami na rzecz dzieci w wakacje, bo czemu nie.Jeśli biblioteki mają pracować dłużej, być czynne w wakacje to wystarczy jedno -ZOORGANIZOWAĆ DODATKOWE ŚRODKI z funduszy unijnych i ZAPŁACIĆ za tą pracę.Uczciwie tak jak wszystkim innym nauczycielom za dodatkową pracę.
badas16-04-2009 13:12:48   [#55]

Jeżeli nauczyciel nie będzie z KN, nie będzie mógł mieć "lekcji bibliotecznych" czyli zastępst, wszak nie będzie pedagogiem. A to już jest problem.Biblioteka może byc czynna nawet i popołudniu, należy tylko zatrudnić 2 nauczycieli bibliotekarzy.

Ale tutaj chodzi o oszczędność, a nie o to żeby dziecko mogło wypożyczyć książkę w wakcje. Nauczyciel nie z KN dużo mniejsza pensja. Tylko tego OP głośno nie mówią zasłąniając się dobrem czytelnika. Że niby im zależy. Śmieszne.

A jeśli chodzi o urzędnicze pomysły i argumenty...cóż tych nie brakuje. Chociażby to, że pracujemy w bardzo licznych klasach-40 osób( szkoła średnia) - brak zgody na podział- argument- uczniowie odchodzą w trakcie roku, nie zdają - efekt- klasa liczy 42 osby- doszły, brak zgody na podział, bo przed nami koniec roku szkolnego.

Rycho16-04-2009 13:16:09   [#56]
hmm Malkontent, nie obraź się, ale wydaje mi sie, że swój nick masz jak najbardziej w porządku ;-)
 
kiedys były modne kawały o radiu Erewań.
I czytając niektóre wypowiedzi na tym wątku tak mi się skojarzyło z Radiem Erewań.
 
Ktoś miał pomysł aby inaczej zorganizować biblioteki na swoim terenie.
 
I nigdzie w dyskusji nie znalazłem propozycji pozostawienia bibliotekarzy szkolnych w pracy gdy mają być na urlopie.
Owszem, w Jarocinie, i to jest niefajne, zastanawiają się jak wyjąć bibliotekarzy z KN. I jak wyjmą, nie bedzie problemu z wakacjami i urlopem. Stąd mam nadzieję, że nie wyjmą.
 
Ale jednocześnie, zgadzając się z tezą, że biblioteka szkolna powinna być przede wszystkim dla szkoły, nie chciałbym zabierac komuś prawa do takiego jej zorganizowania, by zaspokoić jeszcze inne potrzeby. A to można zrobic niekoniecznie kosztem nauczycielskiego urlopu.
 
Również nie bibliotekarza powinna boleć głowa z tego powodu, że do biblioteki będa mieć wstęp ludzie spoza szkoły.
 
Bo to jest wszytko kwestia odpowiedniej organizacji.
Stąd Malkontencie bardzo podoba mi się Twoje ostatnie zdanie z #54. :-)
 
I dodam jeszcze, w moim mieście, prowadzono zajęcia na salach gimnastycznych i w soboty i popołudniami. W ferie i wakacje w niektórych szkołach również. Trzeba tylko chcieć to zorganizować.
 
Łatwo jest znaleźć argument na to by czegoś nie robić. Trudniej odwrotnie.
 
I moim zdaniem tu jest pies pogrzebany :-)
jatoja16-04-2009 13:19:38   [#57]
Malkontent - ależ ORGANIZUJ
Pogooglałam - byli tacy, co ORGANIZOWALI
jatoja16-04-2009 13:20:04   [#58]
ooo...się spóźniłam
Marek Pleśniar16-04-2009 17:03:52   [#59]

nie dostrzegłem trendu by w Polsce wszystko zmieniano w bibliotekach

jak na razie w Jarocinie;-)

Roja18-04-2009 21:33:27   [#60]
Irytuje mnie zauważalna wśród naszej nauczycielsko-bibliotekarskiej braci niemoc w wywalczeniu sobie prawa do którego mamy prawo ;) Każdy sobie z osobna rzepkę skrobie, a gminy i b-ki publiczne na tym wygrywają. Osobiście walczę z władzami Wrocławia (Rada Miasta, Wydział Edukacji) Biblioteką Publiczną i dyrekcją szkoły o zachowanie biblioteki szkolnej. Reszta wrocławskich bibliotek albo nie wie o swoim prawie albo milczy, albo się boi. Dalej zamierzam podać sprawę do wojewody i sądu. Oto, co znalazłam i co przedstawiłam w/w instytucjom. Efekt na razie jest taki, że przestają zbywać, a zaczynają traktować poważniej i nawet proponują - jak dyrekcja szkoły - dodatkowe zajęcia w szkole byleby tylko nie poruszać sprawy b-ki. A to, jak sądzę, o czyms świadczy.

Ustawa o Oświacie: Art. 67.1. („dostęp do biblioteki”) często negowany przez władze, bo nie jest napisane, że musi to być b-ka szkolna, ale patrz art. 2.2a, b („system oświaty obejmuje szkoły [m.in.] podstawowe, gimnazja”) oraz  art. 60.2 ("Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania (...) określi, w drodze rozporządzenia, ramowe statuty szkół i placówek publicznych uwzględniając w szczególności ogólne zasady organizacji szkoły lub placówki, a także zakresy spraw, które powinny być ustalone w statucie szkoły lub placówki"). W tym rozporządzeniu (z 21.V.2001) jest załącznik 2 i 3 z par. 8.1 i 8.2. Bardzo korzystny jest zapis z nowej podstawy programowej z 23.XII.2008 – wszędzie mowa o bibliotekach szkolnych (!) lub ewentualnie o współpracy szkolnych z publicznymi, ale nie o przejmowaniu ich przez publiczne czy przekształcaniu/likwidacji b-k szkolnych!

Ustawę o bibliotekach znany wszyscy, ale powołujemy się głównie na art. 13.6-7 (o ironio losu art. 13.7 dodany na prośbę b-rzy publicznych (!)), zapominamy jednak o art. 10, 11.1, 18.1, 22.1, 22.3

Podległość b-k: B-ki publiczne podlegają dyrektorowi b-ki publicznej, więc ministrowi kulturowi, szkolne – dyrektorowi szkoły zatem ministrowi edukacji. I na to m.in powołują się m.in. NSA i WSA w swoich orzeczeniach (łamane jest prawo przez likwidację b- szkolnych i przez łączenie/przejmowanie/sytuowanie b-k publicznych w instytucjach kulturalnych, a co dopiero oświatowych). Te orzeczenia to: II SA/Wr 991/98 - Wyrok NSA oz. we Wrocławiu z 28.IV.2000 (b-ka szkolna jest obligatoryjną częścią szkoły jak każda inna pracownia, nie można jej likwidować, nie można też sytuować b-ki publicznej na terenie szkoły; od decyzji gminnej o połączeniu odwołała się mądra SZKOŁA), IV SA/Gl 65/08 Wyrok WSA w Gliwicach z 3.VII.2008 (usytuowanie bibliotek publicznych w innych instytucjach niedopuszczalne), III SA/Lu 11/08 Wyrok WSA w Lublinie z 21.II.2008 (biblioteki publiczne nie mogą być łączone z innymi instytucjami oraz z bibliotekami szkolnymi), I SA/Gd 479/02 Wyrok NSA oz. w Gdańsku z 24.VI.2002 (wyklucza się możliwość łączenia bibliotek publicznych w innymi instytucjami kultury oraz z bibliotekami szkolnymi i pedagogicznymi), II SA/Sz 442/06 Wyrok WSA w Szczecinie z 11.10.2006 (biblioteki publiczne nie mogą być łączone w struktury tzw. centrum kultury), II SA/Ol 730/07 Wyrok WSA w Olsztynie z 6.XI.2006 (biblioteki publiczne nie mogą być łączone z innymi instytucjami oraz bibliotekami szkolnymi). Wszystkie te orzeczenia w pełnym brzmieniu są internetowo dostępne w centralnej bazie Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Negatywną opinię, na którą warto się powołać by „zrobić wrażenie” wydali też: Biuro Studiów i Ekspertyz przy Kancelarii Sejmu RP (lipiec 2001, nr 797),  Biblioteka Narodowa i GUS (wydawnictwa Instytut Książki i Czytelnictwa BN pt. „Biblioteki Publiczne w liczbach” za lata 2000, 2001 , 2007, 2008), była również interpelacja poselska Jana Zaciury z dn. 25.IX.2000 w sprawie funkcjonowania bibliotek publiczno-szkolnych z 9.X.2000 i odpowiedź na nią podsekretarza stanu Wojciecha Książka z dn. 9.X.2000.

Między bajki można włożyć argumenty o oszczędności: patrz uzasadnienie projektodawcy dot. dodania art. 13.7 Ustawy o Bibliotekach - druk 3135 Komisji Kultury i Środków Przekazu Sejmu RP III Kadencji z dn. 12.VI.2001 („Praktykowane w Polsce łączenie b-k w centra przez niektóre samorządy nie przynosi spodziewanych oszczędności finansowych, a niewątpliwie odbija się na rozwoju intelektualnym (...)”).

Jeśli chodzi o umowy między miastami/gminami a b-kami publicznymi lub między b-ką publiczną a szkołą to ekspertyzy prawne o które wystąpiłam mówią, że „przejęcie na siebie obowiązków b-ki szkolnej przez publiczna można rozpatrywać jedynie jako porozumienie między szkołą a b-ką publ. Tego typu jednak przeniesienie obowiązków określonych wprost przez prawo administracyjne jest niedopuszczalne, nie można bowiem bez wyraźnego przepisu prawa zbywać prawa i obowiązki przyznane ustawą konkretnemu podmiotowi (szkole) na inne osoby w drodze cywilno-prawnego obrotu. Dyrektor szkoły nie może bez podstawy prawnej likwidować b-ki szkolnej, cedując prowadzenie takiej b-ki na b-ke o innym profilu i podległej innemu ministerstwu”. Zauważmy, że nie ma żadnej ustawy, w której byłby zapis o istnieniu b-k publiczno-szkolnych/publicznych przejmujących zadania b-ki szkolnej.

Pamiętajmy, że b-rze publiczni mają własne odrębne rozporządzenia dot. ich pracy (Ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej i Rozp. MKiSz z dn. 9.III.19999 w sprawie wymagań kwalifikacyjnych uprawniających do zajmowania określonych stanowisk bibliotekarskich w bibliotekach oraz trybu stwierdzania tych kwalifikacji), które nie dotyczą nauczycieli-bibliotekarzy zatrudnionych w bibliotekach szkolnych i pedagogicznych (patrz art. 7 tego Rozp. MKiSz).. Jest też klasyfikacja zawodów i specjalności (też dostępna internetowo), w której istnieją 2 odrębne zawody: n-l b-rz i „zwykły” b-rz. Nie wspomnę już o odrębnych dla nas – b-rzy publicznych KN i KP i wynikających z tego: określonego limitu czasu pracy, obowiązków, awansów zawodowych nauczycieli (teczki, teczki, teczki...). Nie muszę już kolejny raz dodawać, że b-rz szkolny z chwilą przejścia do pracy w b-ce publicznej przestaje być nauczycielem (pracownikiem szkoły), staje się pracownikiem podległym dyr. b-ki publicznej, traci przywileje i obowiązki KN, bo to wiemy wszyscy.

Ostatecznie uchwały radnych nie mogą być sprzeczne z ustawami państwowymi i rozporządzeniami ministrów, poza tym nikt nie zabronił dzieciakom chodzić do b-ki publicznej, gdy szkolna jest zamknięta.

Mam złe przeczucia, ze jest to ostatni dzwonek na ratowanie naszej sytuacji i jeśli teraz wszyscy nie zaczniemy walczyć (informować rad szkół, rodziców, pisać do rad miasta/gmin, ich prezydentów, wydziałów edukacji, dyrektorów bibliotek publicznych, wojewodów – dostali o Min. Kultury  wytyczne, ze nie mogą pozwalać na łączenie b-k szkolnych z publicznymi, na likwidację szkolnych, a może nawet do NIK-u), a nie tylko siedzieć i narzekać to nic z b-k szkolnych nie pozostanie. Wszystkie statuty szkolne nowopowstałych b-k publicznych, które przejęły zadania b-ki szkolnej likwidując tą ostatnią nie są zgodne z prawem! Gdyby ktoś potrzebował więcej informacji służę; dokładniej swoją drogę walki postaram się opisać w „Bibliotece w szkole”.

Pozdrawiam i powodzenia walczącym
bogdan18-04-2009 22:30:35   [#61]

Roja.

Trzeba dać szansę pracy w bibliotece  tym najbardziej POmysłowym i wrażliwym na tym forum. Poczekać z rok i wysłuchać ich zdania na tym forum. To co piszą dzisiaj to ... (demagogia wynikająca z filozofii "punkt widzenia - punkt siedzenia").

jatoja18-04-2009 22:34:45   [#62]
Bzdura, Bogdan
Czytasz, co chcesz przeczytać
a chcesz, co chcesz
bogdan18-04-2009 22:37:48   [#63]
Tak to już jest z ludźmi. Niestety nie da się ich zmusić do czytania tego co inni chcą i myśleć jak inni chcą - na tym polega wolność myślenia.
jatoja18-04-2009 22:40:27   [#64]
albo szybkość
Adaa18-04-2009 22:57:52   [#65]

Obawiam sie, ze wkrótce problem łamania zakazu łaczenia bibliotek zniknie

w listopadzie 2008 r komisja sejmowa "Przyjazne Państwo" zobligowała do przygotowania wniosku o zniesieniu zakazu lączenia:

Komisja postanowiła podjąć inicjatywę ustawodawczą w sprawie wprowadzenia zmiany przepisów dotyczących ustawy o bibliotekach. Komisja zobowiązała wnioskodawcę do przygotowania projektu przepisu uwzględniającego tę część jego wniosku, która dotyczyła wyłączenia spod zakazu łączenia bibliotek z innymi instytucjami, możliwości łączenia bibliotek samorządowych z bibliotekami szkolnymi i pedagogicznymi.
Komisja przychyliła się do argumentacji wnioskodawców, iż stworzenie możliwości takiego łączenia bibliotek będzie sprzyjało redukcji kosztów administracyjnych samorządów prowadzących biblioteki i poszerzaniu bazy czytelniczej, szczególnie w małych gminach.

tegoż samego roku, w grudniu KR RIO skierowala wniosek do odpowiedniej komisji sejmowej :

Izba zakwestionowała zasadność funkcjonowania instytucji kultury, jako odrębnych osób prawnych w gminach wiejskich i małych gminach miejsko – wiejskich.

W ocenie KR RIO obowiązki, jakie nakłada w tej materii na uboższe i mniejsze samorządy ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej oraz ustawa o bibliotekach „nie znajdują uzasadnienia ekonomicznego ani praktycznego”.

Wspomniane przepisy nakazują bowiem samorządom organizowanie i prowadzenie działalności kulturalnej w formie instytucji kultury. W takiej formie funkcjonują m.in. biblioteki publiczne. Problem polega na tym, że ustawa o bibliotekach zakazuje łączenia ich z innymi instytucjami oraz z bibliotekami szkolnymi i pedagogicznymi (art. 13 ust. 7). Gminy muszą więc prowadzić co najmniej dwie instytucje kultury co często jest sporym obciążeniem budżetowym.

„Samorządy dysponujące dużą ilością środków publicznych są w stanie utrzymać, poprzez dotowanie, opery, teatry, filharmonie i inne instytucje propagujące kulturę na dużą skalę. Natomiast w gminach o niewielkich budżetach, prowadzenie dwóch odrębnych instytucji kultury jest zbyt kosztowne, ponieważ wiąże się z koniecznością powołania ich kierowników, zatrudnienia dodatkowych pracowników oraz wyodrębnieniem księgowości” – napisano we wnioskach KR RIO na temat funkcjonowania jst. 

Izba podkreśla, że wiele gmin kierując się względami ekonomicznym, nadal realizuje działalność kulturalną w formie jednostki budżetowej, co stoi w sprzeczności z przepisami wspomnianej ustawy o organizacji instytucji kultury.

W związku z tym KR RIO zaproponowała zniesienie ograniczenia wynikającego z art. 13 ust. 7 ustawy o bibilotekach, dotyczącego zakazu łączenia bibliotek z innymi instytucjami oraz bibliotekami szkolnymi i pedagogicznymi.

Izba opowiedziała się także za wprowadzeniem w ustawie o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej dowolności wyboru formy organizacyjnej dla instytucji kultury, w przypadku gdy organami założycielskimi miałyby być gminy wiejskie lub miejsko - wiejskie.

„To od decyzji rady i organu wykonawczego powinno zależeć, jaka forma organizacyjna jest dogodniejsza zarówno z punktu widzenia ekonomicznego jak i praktycznego w danych warunkach lokalnych” – uzasadniła KR RIO.

Malkontent18-04-2009 23:44:32   [#66]
W znanych mi bibliotekach publicznych , w małych gminach (czyli takich , których potencjalnie nie stać na 2 instytucje kultury) nie ma ani księgowości osobnych, jeden kierownik z marnym dodatkiem, pracownikó paru, którzy sami sprzątają swoje biblioteki, bo na sprzątaczki nie ma pieniędzy.Pracownicy to niekoniecznie ludzie mający jakieś wykształcenie bibliotekarskie, czasem zupełnie przypadkowe osoby, które o  swojej pracy mają dość blade pojęcie, ale są tanie.W bibliotekach szkolnych jest 1 nauczyciel bibliotekarz na części pensum .Na Boga, jakież to będą oszczędności?Jak nie było pieniędzy na zakupy to i tak nie będzie.Pozorne oszczędności, które nic nie przyniosą, ot oddalą ucznia i nauczyciela od biblioteki i książki.Od pracowni interdyscyplinarnej, gdzie można skorzystać z pomocy prawdziwego fachowca.Od miejsca, gdzie można z korzyścią uciec od hałasu korytarza szkonego, gdzie dziecko ma możliwość nieskrempowanego i codziennego kontaktu z książką i czasopisme w miejscu, gdzie przebywa najdłużej...  
bogdan18-04-2009 23:58:47   [#67]
Taka rzeczywistość to nie efekt przypadkowych lub nieprzemyślanych działań. Jak myślisz komu Twoim zdaniem zależy na takim podejściu do kultury narodowej...?
bogdan19-04-2009 00:06:41   [#68]
Kilka dni temu Ministerstwo Kultury Francji wydało rozporządzenie wprowadzające zniesienie wszelkich opłat za wejście do muzeów narodowych dla uczniów i nauczycieli ( wg. POlskiego Ministerstwa Kultury to pewnie "socjalizm").
Malkontent19-04-2009 00:14:14   [#69]
Przepraszam stokrotnie za własną ortografię.Nic mnie nie usprawiedliwia, może tylko pora nocna :((((((
Bazia19-04-2009 00:20:11   [#70]
Ot, ortografia rzecz trudna, większość z nas ma kłopoty częste lub sporadyczne. Ale bogdanowi Caps Lock włączył się przez przypadek ;)
zgredek19-04-2009 00:21:22   [#71]
przez przypodek;-)
bogdan19-04-2009 01:34:38   [#72]
Przez "przypodek" HELENA WOLIŃSKA, KAZIMIERZ GÓRSKI,  BENJAMIN WAJSBLECH, MARIA GUROWSKA, IGOR ANDREJEW, PAULINA KERN, ALICJA GRAFF, WITOLD GATNER i inni wydali wyrok śmierci na bohatera. Zachęcam do obejrznia filmu w kinie ( wreszcie - pomimo).
Małgorzata19-04-2009 06:50:41   [#73]

podoba mi się to, co napisała Roja - konkretne działania zamist jojczenia...

hana19-04-2009 08:03:57   [#74]
mnie też i trzeba mieć nadzieję, że tacy nauczyciele jak Roja znajdą poparcie takich działań wśród swoich dyrektorów
a z tego, co Roja napisała , w jej szkole tak nie jest
"...Osobiście walczę z władzami Wrocławia (Rada Miasta, Wydział Edukacji) Biblioteką Publiczną i dyrekcją szkoły o zachowanie biblioteki szkolnej...."...
Malkontent19-04-2009 10:27:29   [#75]
Drodzy Państwo, nie piszę na tym forum, żeby jojczyć, ale próbuję pokazać sprawę z pozycji pracownika : różne praktyczne szczegóły o których dyrektorzy nie muszą wiedzieć-chociażby odpowiedzialnośc materialna za zbiory, która wyklucza zatrudnienie osób trzecich, nie będących pracownikami szkoły.Szukam potencjalnych sprzymierzeńców i osób, które uważają, że biblioteki szkolne są integralną częścią szkoły.By móc się odwołać do takiego wątku, jeśli musiałabym bronić swoich racji.W chwili potencjalnej próby połaczenia z biblioteką publiczną, wolałabym mieć dyrektora swojej placówki po swojej stronie.Ma trochę więcej do powiedzenia niż szary pracownik, w końcu to dyrektor decyduje o tym jak wygląda praca szkoły i kto jest w niej zatrudniany.Przynajmniej teoretycznie.I w rozmowach jego głos a nie nauczyciela będzie się bardziej liczył.Reagują Państwo jako OSKKO w różnych sprawach, prostują różne bzdurne pomysły i edukacyjne niewypały.Połaczenie bibliotek szkolnych, pedagogicznych i publicznych w jedno to właśnie taki absurd.Jako bibliotekarze szkolni nie mamy żadnych standardów pracy, każdy OP ustala własne zasady.Nie udało się nam jako środowisku przeforsować jakiś sensownych zapisów w nowej podstawie programowej.Nie dlatego, że nie próbowaliśmy.Takich przedsiębiorczych osób jak Roja jest niewiele, bez wsparcia ze strony swojego przełożonego , mądrego dyrektora niewiele zrobią.
post został zmieniony: 19-04-2009 10:29:11
Roja19-04-2009 14:54:10   [#76]
W dalszym ciągu - żeby użyć słów Małgorzaty z O. -  jojczenie:) Adaa, dzięki za info o pomysłach Komisji (,,)Przyjazne (") Państwo. Redukacja kosztów - ha, ha. Nowy pomysł rządu w ramach oszzędności: likwidacja wszelakich ministerstw, powstanie za to mega-ministerstwo od wszystkiego, tyle tylkoże w tym mega-min. trzeba będzie zrobić zapewne departamenty od edukacji, rolnictwa, kultury itd. Oszczędności??? Zatem właśnie teraz nasze środowisko musi działać i narobić szumu zeby nie obudzić się zdziwionym z ręką w nocniku. Zresztą jeśli te łączenia i likwidacja b-k szkolnych jest zgodna z prawem, jak twierdza samorządy i b-ki publiczne, to po cóż ten wymysł Komisji??? Dziwi mnie postawa TNSBP, SBP - ci, którzy tam siedzą, milczą lub biadolą, że nic nie moga, bo minister Hall nie odpowiada na pisma, powinni zostać wyrzuceni za brak działania i niekompetencję, bo do czegoś zostali powołani. Bogdan, z rocznego czekania wyjdzie to co planuje Komisja, zresztą już za długo czekaliśmy. Prawda, moja dyr. jest przeciw, ale za to mam poparcie Rady Szkoły i Rady Rodziców, rady osiedla, większość nauczycieli też jest za. Z własnego doświadczenia wiem, że aby coś osiągnąć trzeba działać, działać i działać, nawet jeśli wyrzucą przez drzwi wejść oknem. Spotkać sie z radami istniejącymi w szkole, tysiąc razy uderzyć do dyrekcji szkoły i obstawać przy swoim. W tej chwili, póki jeszcze pomysł Komisji PP nie wszedł w życie jest szansa, bo wojewodowie i NSA/WSA nie mogą ocenić sprawy inaczej niż są do tego zobligowani przez prawo.  
Adaa19-04-2009 17:23:11   [#77]

Dziwi mnie postawa TNSBP, SBP - ci, którzy tam siedzą, milczą lub biadolą, że nic nie moga, bo minister Hall nie odpowiada na pisma, powinni zostać wyrzuceni za brak działania i niekompetencję, bo do czegoś zostali powołani

Nie tak do końca Rojo - z tego co czytalam to przedstawiciele tych organizacji bardzo kategorycznie wypowiadali sie w sprawie utrzymania zakazu.Przedstawili wiele argumentów, goraco dyskutowali na posiedzeniu komisji. Jednak przeszedł wniosek samorzadowców by podjeto działania w celu zniesienia zakazu

Małgorzata19-04-2009 19:21:45   [#78]

wygląda na to, że to nie jest jakiś marginalny problem - ot taka ,,innowacja" dotycząca jedynie Jarocina i jedynie małych gmin, bo pojawia się jeszcze Wrocław...

równie dobrze moze to być początek końca szkolnych bibliotek, chociaż u nas o niczym takim się nie mówi

Roja19-04-2009 19:43:52   [#79]
 Ok. Adaa, przyjmuję do wiadomości i cieszę się, że starali się coś zrobić, jednak nadal uważam - może obsesyjnie - że jesli każdy z nas z osobna i wszyscy razem będzie alarmował, monitował to coś wywalczymy. Jeśli sam się nie bronisz – nikt cię nie obroni. Porażająca jest nasza ogólna niemoc. Zupełnie jakbyśmy byli masochistami: niech biją, a my tylko sobie ponarzekamy, w milczeniu. I to jest powód, dlaczego nauczycieli – w tym b-rzy – traktuje się tak jak się traktuje: wiadomo, n-l do nikogo nie zwróci się o pomoc, nie będzie się awanturował. Politycy są jacy są, ale wierzę w ich resztki zdrowego rozsądku. Dyrektor B-ki Publicznej poinformował mnie, że b-rze publ. zarabiają 2800,- Konia z rzędem temu b-rzowi szkolnemu, który kiedykolwiek tyle osiągnie. To oczywiście też oszczędność? Prawda jest taka, że b-kom publ. spada czytelnictwo (patrz wydawnictwa BN i GUS-u), idą więc na łatwiznę: zamiast przyciągać czytelników do siebie, wchodzą do szkół, bo tu oczywiście każdy uczeń musi „coś” przeczytać, więc i statystyki rosną.

Jak pisałam, z rocznego czekania wyjdzie właśnie to, co planuje Komisja PP – nie bedzie żadnych b-k prócz publicznych, bo niby dlaczego kończyć tylko na szkolnych i pedagogicznych? Są przecież jeszcze muzealne, zakładowe, uniwersyteckie... Bogdan, nie możesz pisać, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jestem b-rzem szkolnym i póki co prawo jest jakie jest: nie można łączyć/likwidować b-k szkolnych. Jako obywatel państwa, w którym takie prawo jeszcze obowiązuje, mam prawo domagać się jego przestrzegania, a nawet więcej: obowiązek alarmowania władz (jakichkolwiek – dyrektor szkoły, prezydent miasta itd.) jeśli prawo to jest łamane. Moja dyr. jest za połączeniem/likwidacją, bo jest uzależniona od Wydziału Edukacji, a ten od Rady Miasta, który uchwala to, co uchwala (tu uwaga do forumowicza Marka Pleśniara – we Wrocławiu rozwija się prężnie, jak to nazywają, „modelowe rozwiązanie: restrukturyzajca b-k”). Jest jeszcze dyr. B-ki Publicznej, który dbając o swoje interesy dogadał się z Wydziałem i Radą. Jednak walcząc o swoje wywalczyłam to, co napisałam poprzednio. Na Radzie Szkoły spotkaliśmy się z zastępczynią dyr. B-ki Publ., która nie umiała odpowiedzieć na najprostsze moje pytania lub plątała się w odpowiedziach. Trzeba obstawać przy swoim bez żadnego strachu. Swoją dyr. poinformowałam, że jeśli b-ka szkolna zostanie zlikwidowana lub będę wyrzucona z pracy (ileż to się nasłuchałam od Wydziału vía pani dyrektor, że działam na szkodę szkoły), podam sprawę do sądu pracy. Od tego czasu zauważam wręcz przymilanie się dyr.

Chcąc walczyć Komisją PP w sprawie chęci połączenia/likwidacji b-k szkolnych każdy z nas z osobna musi np. zaalarmować swoich posłów w terenie. Myślę, że póki pomysł Komisji PP nie wszedł jeszcze w życie, dziennikarze też bardzo zainteresowaliby się tą sprawą.

cynamonowa19-04-2009 23:16:28   [#80]

skoro o bibliotekach tu mowa- zagląda tu sporo bibliotekarzy- może się przyda

http://www.kuratorium.szczecin.pl/index.php/komunikaty-ko/1045-kontrola-bibliotek-w-gimnazjach-realizacja-statutowych-zada-biblioteki-szkolnej

Roja21-04-2009 21:22:42   [#81]
Viola, dzięki za link, aczkolwiek po przejrzeniu dokumentów zawartych na stronie idiotyczne wydaje mi się pytanie skierowane w ankiecie do dyrektorów szkół, czy b-ka szkolna wychodzi w środowisko lokalne. Na Boga, przecież właśnie od tego jest b-ka publiczna, a nie szkolna. Ta ostatnia powinna się skupić li tylko na środowisku szkolnym (jak nazwa jej wskazuje):na uczniach, nauczycielach, rodzicach, innych pracownikach szkoły. Co szkolna ma do środowiska lokalnego??? Nie wiem o co chodzi, ale po informacji o Komisji PP nabieram podejrzeń, że jest są to ankiety obliczone na pokazanie, że b-ka szkolna jako taka „nic nie robi”, ma mały księgozbiór (w porównaniu z publiczną), zatem no, cóż... trzeba ją zlikwidować, bo przecież publiczna robi o wiele, wiele więcej. Wrocławska MBP z Wydziałem Ed. napisali mi w liście: „uczniowie szkół [w których są b-ki publiczne] uczestniczą w imprezach upowszechniających czytelnictwo takich jak: spotkania z pisarzami, wystawy, konkursy oraz inne imprezy uzupełniające program nauczania”. Ciekawe, ilu z tych co to napisali byli w szkolnych bibliotekach i widzieli naszą i naszych uczniów pracę? Że bogatszy księgozbiór? Pewnie tak, tyle tylko, że my – o ile się chce – możemy temu dać radę prowadząc mądrą politykę finansową, korzystając ze środków rad rodziców, szkoły, osiedla, parafii. To naprawdę działa.

Małgorzato z O. Muszę rozwiać Twoje wątpliwości. Sytuacja przekształcania/likwidowani b-k szkolnych ciągnie się od lat. W „Bibliotekarzu” (nr 10/1999, s. 4) zawarto zbiorczą tabelę b-k publiczno-szkolnych. Podam najwyższe liczby, czyli od 10 w górę: Bydgoszcz – 10, Częstochowa – 16, Kalisz – 12, Łomża – 13, Olsztyn – 12, Sieradz – 13, Wrocław – 10 + 4 powstałe w ostatnich latach, już po art.13.7,ale reszta też z tych innych miast już w czasie istnienia art.13.6 Ustawy o bibliotekach. Tak więc, moi drodzy, to nie jest marginalna sprawa jakby się zdawało. Niestety.

Jednej rzeczy tylko nie rozumiem: L. Bibliński w tymże numerze „Bibliotekarza” pisze: „Oczywiście, b-ka w szkole licealnej nas tu [tj. mówiąc o łączeniu/likwidowaniu b-k szkolnych] nie interesuje, ponieważ działa ona w strukturze szkoły i nie ma żadnych powiązań organizacyjnych z b-ką publ., poza ewentualną współpracą merytoryczną”. Przecież b-ki w podstawówkach i gimnazjach również nie działają w strukturze szkoły i nie mają żadnych powiązań organizacyjnych z b-ką publ., a to właśnie w nich działają b-ki publ. Czy ktoś wie, jak to wytłumaczyćć?

beera21-04-2009 21:27:16   [#82]

 Co szkolna ma do środowiska lokalnego???

ano właśnie, nic

Martuś21-04-2009 22:16:03   [#83]
U nas takiego łączenia dokonano już ponad 10 lat temu. Wszędzie tam gdzie na wsi był Punkt filialny biblioteki publicznej księgozbiór włączono do szkół. Powstałe po połączeniu biblioteki są obsługiwane nie przez nauczycieli tych szkół, tylko przez osoby zatrudnione tak jak w bibliotece publicznej / zarówno w kwestii podległości jak i finansowania/. W naszej gminie sprawa oparła się aż o NSA. Orzeczenie było na korzyść OP i dlatego do dziś jest jak wyżej napisałam. Z tego co pamiętam, /bo mnie to bezpośrednio nie dotyczyło tzn. my mamy szkolną bibliotekę, bo nie było we wsi punktu filialnego/ to OP był bystry i zadbał o to by szkoły w których połączenia dokonano zmienili zapisy o bibliotekach w swoich statutach zanim sprawa trafiła do NSA.
Wiem, że KO w ubiegłym roku nie chciało wydawać pozytywnych opinii w arkuszach organizacji tych szkół, w których nie było zaplanowanych godzin bibliotecznych.
DYREK21-04-2009 23:09:51   [#84]
http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=28129&ux=31&p=642273
Roja24-04-2009 19:14:15   [#85]

Martuś, ciekawa jestem, jaką sygnaturę nosił wyrok NSA, który Was dotyczył i po jakim czasie od uchwalenia nowego statutu Waszej szkoły skierowaliście sprawę do NSA i kiedy nastąpił wyrok NSA (do roku czy po roku? po roku obowiązuje prawdopodobnie "zasiedzenie", wg którego sąd orzeka stan faktyczny). Czy b-ki publ. po zatwierdzeniu statutu weszły do szkoły?

Czy to Wy jesteście szkołą w miejscowości B. w gminie D.  która podała sprawę do NSA (takie skróty występują w orzeczeniu II SA/Wr 991/98 - Wyrok NSA oz. we Wrocławiu z 28.IV.2000)? Szukam tej szkoły.

Czy brak pozytywnej opinii KO wobec szkół, o których piszesz, dotyczyło godzin bibliotecznych biblioteki publicznej? Jeśli tak jest to oczywisty szantaż!

Coraz bardziej wydaje mie się, że sprawę utrzymania bibliotek szkolnych wobec istniejącego oczywistego prawa może uratować tylko Najwyższa Izba Kontroli. 

 

beera28-04-2009 19:03:50   [#86]

Interesuję się tym Jarocinem, ponieważ cenię tego człowieka i znalazłam to - więc wklejam:

Jarocin: O edukacji u RPO2009-04-24


Robert Kaźmierczak

Wiceburmistrz Jarocina Robert Kaźmierczak wygłosił 23 kwietnia prelekcję na temat likwidowania barier edukacyjnych na terenie gminy Jarocin w biurze rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego. Wystąpienie było częścią ogólnopolskiej konferencji poświęconej nierównościom edukacyjnym

Celem konferencji było upowszechnienie wiedzy na temat nierówności edukacyjnych, jej przejawów oraz rozwiązań, które mogą przyczynić się do eliminacji barier poprzez dostęp do różnych form edukacji. Przedstawiciel gminy Jarocin został na nią zaproszony ze względu na upowszechnianie wychowania przedszkolnego w gminie, które - dzięki zaangażowaniu lokalnych stowarzyszeń edukacyjnych - należy u nas do najwyższych w kraju. W trakcie konferencji Robert Kaźmierczak zabrał głos m.in. obok Marty Zahorskiej z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Ireneusza Białeckiego z Centrum Badań Polityki Naukowej i Szkolnictwa Wyższego czy Urszuli Sztanderskiej z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. W dyskusji pt. „Doświadczenia w niwelowaniu nierówności edukacyjnych" włodarz Jarocina zaprezentował priorytety, jakimi kieruje się gmina Jarocin w obszarze edukacji, a także nasz dotychczasowy bilans sukcesów i porażek.   

Karolina Makowska
Kancelaria Burmistrza Jarocina

beera28-04-2009 19:05:04   [#87]

tu więcej o Jarocinie, w tym o bibliotekach.

8 kandydatów na stanowisko dyrektora biblioteki - tak swoją drogą;)


http://www.samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=2&s=gmina&lang=&p=300602&_CheckSum=-1951441266

grażka09-05-2009 08:03:13   [#88]

Nauczycielka z Jarocina, która z otwartą przyłbicą wystąpiła w obronie swojej biblioteki, straciła pracę. Wręczono jej wymówienie, mimo że jako prezeska ogniska ZNP jest chroniona. Związek uważa, że to bezprawie i zapowiada twardą walkę w obronie bibliotekarki. Sprawa trafi do sądu pracy.

http://www.glos.pl/numer.php?id=1982

Jersz11-05-2009 09:36:51   [#89]

http://www.znp.edu.pl/text.php?action=&cat=7&id=10003

Biblioteki szkolne. Ważne!


W związku z informacjami o podejmowanych przez organy prowadzące próbach likwidacji bibliotek szkolnych i łączeniu ich z publicznymi bibliotekami (taka sytuacja ma miejsce np. w gminie Jarocin), Zarząd Główny ZNP zwrócił się do minister edukacji Katarzyny Hall z prośbą o interwencję w tej sprawie.
Poniżej zamieszczamy nasze wystąpienie oraz stanowisko zajęte przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Krzysztof Baszczyński
Wiceprezes ZG ZNP

- pismo ZNP do MEN

- stanowisko MEN


 

 

beera11-05-2009 12:11:09   [#90]

Jednocześnie przepraszam za błędną informacje, dotyczącą możliwości umiejscowienia filii biblioteki publicznej w szkole i zastąpienia nią biblioteki szkolnej

hm...

Jersz11-05-2009 15:11:33   [#91]
nie przeczytyli ustawy o bibliotekach, no i doczytali ją póżniej ;-)
mireko6611-05-2009 15:48:35   [#92]

Nie wiem, czy Roja to porównywała (bo dużo małych literek - odważniej !), ale zauważmy jak ustawa oświatowa "delikatnie" podchodzi do tej sprawy, a jak kwituje to dobitnie ustawa o bibliotekach.

Ustawa z dnia 27 czerwca 1997 r. o bibliotekach (Dz.U. Nr 85, poz. 539 z późn. zm.)

Rozdział 7

Biblioteki szkolne i pedagogiczne

Art. 22. 1. Biblioteki szkolne oraz biblioteki innych placówek systemu oświaty służą realizacji programów nauczania i wychowania, edukacji kulturalnej i informacyjnej dzieci i młodzieży oraz kształceniu i doskonaleniu nauczycieli. W tym celu w każdej szkole publicznej jest prowadzona biblioteka szkolna.

2. Biblioteki pedagogiczne prowadzą działalność służącą potrzebom oświaty i wychowania, w tym kształcenia i doskonalenia kadry pedagogicznej.

3. Zasady organizowania i działalności bibliotek szkolnych i pedagogicznych określają odrębne przepisy.

Ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz.U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572 z późn. zm.)

Art. 67. 1. Do realizacji zadań statutowych szkoła publiczna powinna zapewnić uczniom możliwość korzystania z:

1) pomieszczeń do nauki z niezbędnym wyposażeniem;

2) biblioteki;

3) świetlicy;

4) gabinetu profilaktyki zdrowotnej i pomocy przedlekarskiej;

5) zespołu urządzeń sportowych i rekreacyjnych;

6) pomieszczeń administracyjno-gospodarczych.

2. Wymagania określone w ust. 1 pkt 3-5 nie muszą być spełnione w szkołach dla dorosłych.

Uważam, że n-b są pokrzywdzeni w pensum (zbyt wysokie, ale pod warunkiem, że przeważa praca z czytelnikiem), przypomnijcie sobie niedawną próbę "wyrzucenia" n-b z tabelki z KN i ustalania pensum przez OP.

Poza tym w nowej podstawie programowej zbyt mało mówi się wyraźnie o czytenictwie, edukacji czytelniczej i medialnej itd. (bo takie tam między wierszami to dla niektórych dyrków, OP i KO - to zabawa w kotka i myszkę). 

Wynika to z tego, że n-b jest niewielu - w stosunku do nauczycieli 18 godzinnych - i ich słuszny głos ginie wśród nieustannej walki o "jedynie słuszne racje" przede wszystkim tej grupy ("18").

 

mireko6611-05-2009 15:58:01   [#93]
Cieszy, że takie duże zainteresowanie jest bibliotekami szkolnymi
asica11-05-2009 16:03:19   [#94]
z nowej podstawy programowej, zał. 4 (dotyczy gimnazjów i ponadgimnazjalnych)
"...Realizację powyższych celów powinna wspomagać dobrze wyposażona biblioteka szkolna, dysponująca aktualnymi zbiorami, zarówno w postaci księgozbioru, jak i w postaci zasobów multimedialnych. Nauczyciele wszystkich przedmiotów powinni odwoływać się do zasobów biblioteki szkolnej i współpracować z nauczycielami bibliotekarzami w celu wszechstronnego przygotowania uczniów do samokształcenia i świadomego wyszukiwania, selekcjonowania i wykorzystywania informacji.
Ponieważ środki społecznego przekazu odgrywają coraz większą rolę, zarówno w życiu społecznym, jak i indywidualnym, każdy nauczyciel powinien poświęcić dużo uwagi edukacji medialnej, czyli wychowaniu uczniów do właściwego odbioru i wykorzystania mediów.
Ważnym celem działalności szkoły na III i IV etapie edukacyjnym jest skuteczne nauczanie języków obcych. Bardzo ważne jest dostosowanie zajęć do poziomu przygotowania ucznia, które uzyskał na wcześniejszych etapach edukacyjnych..."
mireko6612-05-2009 14:30:11   [#95]
Asica dzięki za cytat z nowej postawy programowej trochę jakby z "Manifestu Bibliotek szkolnych" UNESCO/IFLA.
Leszek12-05-2009 20:36:03   [#96]
no cóż i powoli zataczając koło wróciliśmy na początek wątku...
pozdrawiam
mireko6613-05-2009 10:26:57   [#97]

Oczywiście przy ustalaniu zatrudniania n-b trzeba brać pod uwagę również, że są nowe zadania chociażby związane z ICIM.

 N-b nie jest z pewnością ani "strażnikiem ksiąg" ani "magazynierem książek", a jeśli tylko taką funkcję pełni to trzeba go zwolnić i zatrudnić prawdziwego n-b.

I jeszcze niezwykle doniosłe zdanie z “Manifestu Bibliotek Szkolnych UNESCO/IFLA” – “udowodniono, że gdy bibliotekarze i nauczyciele współpracują ze sobą w szkole w celu polepszenia umiejętności pisania, czytania, uczenia się, rozwiązywania problemów, umiejętności informacyjnych swoich wychowanków – efekty są dużo lepsze niż w przypadku braku takiego współdziałania."

mireko6613-05-2009 10:27:20   [#98]
 

Art. 42 ust. 4 KN: Minister Edukacji Narodowej określa, w drodze zarządzenia, liczbę uczniów, na których przysługuje etat nauczyciela-bibliotekarza.

Na podstawie tego upoważnienia zostało wydane zarządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 4 czerwca 1997 r. w sprawie liczby uczniów, na których przysługuje etat nauczyciela-bibliotekarza (M.P. Nr 36, poz. 348).

Jednakże art. 42 ust. 4 został skreślony przez art. 38 pkt 6 lit. b) ustawy z dnia 24 lipca 1998 r. o zmianie niektórych ustaw określających kompetencje organów administracji publicznej - w związku z reformą ustrojową państwa (Dz.U. Nr 106, poz. 668) z dniem 1 stycznia 1999 r. Od tego czasu MEN już nie ma stosownego upoważnienia do ustalania norm dla n-b, ale takiego upoważnienia nie ma też OP (por. art. 7 i 94 Konstytucji RP). Dlatego zatrudnienie ustala się jedynie w arkuszu.

 Poza tym uoso:

Art. 34a. 1. Organ prowadzący szkołę lub placówkę sprawuje nadzór nad jej działalnością w zakresie spraw finansowych i administracyjnych, z uwzględnieniem odrębnych przepisów.

2. W zakresie wymienionym w ust. 1 nadzorowi podlega w szczególności:

1) prawidłowość dysponowania przyznanymi szkole lub placówce środkami budżetowymi oraz pozyskanymi przez szkołę lub placówkę środkami pochodzącymi z innych źródeł, a także gospodarowania mieniem;

2) przestrzeganie obowiązujących przepisów dotyczących bezpieczeństwa i  higieny pracy pracowników i uczniów;

3) przestrzeganie przepisów dotyczących organizacji pracy szkoły i placówki.

3. Do wykonywania nadzoru, o którym mowa w ust. 1, stosuje się odpowiednio przepisy art. 33 ust. 3 pkt 1 i 2 oraz ust. 4-6.

4. Organ prowadzący szkołę lub placówkę, nieposiadający uprawnień do sprawowania nadzoru pedagogicznego, może występować w sprawach dydaktyczno-wychowawczych i opiekuńczych z wnioskami do dyrektora szkoły lub placówki i organu sprawującego nadzór pedagogiczny. Dyrektor lub organ, który otrzymał wniosek, jest obowiązany do udzielenia odpowiedzi w terminie 14 dni.

 

Art. 39. 1. Dyrektor szkoły lub placówki w szczególności:

1) kieruje działalnością szkoły lub placówki oraz reprezentuje ją na zewnątrz;

4) realizuje uchwały rady szkoły lub placówki oraz rady pedagogicznej, podjęte w ramach ich kompetencji stanowiących;

5) dysponuje środkami określonymi w planie finansowym szkoły lub placówki zaopiniowanym przez radę szkoły lub placówki i ponosi odpowiedzialność za ich prawidłowe wykorzystanie, a także może organizować administracyjną, finansową i gospodarczą obsługę szkoły lub placówki;

5a)  wykonuje zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom i nauczycielom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę lub placówkę;

6) wykonuje inne zadania wynikające z przepisów szczególnych;

3. Dyrektor jest kierownikiem zakładu pracy dla zatrudnionych w szkole lub placówce nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami. Dyrektor w szczególności decyduje w sprawach:

1) zatrudniania i zwalniania nauczycieli oraz innych pracowników szkoły lub placówki;

4. Dyrektor szkoły lub placówki w wykonywaniu swoich zadań współpracuje z radą szkoły lub placówki, radą pedagogiczną, rodzicami i samorządem uczniowskim.

Art. 41. 1. Do kompetencji stanowiących rady pedagogicznej należy:

1) zatwierdzanie planów pracy szkoły lub placówki po zaopiniowaniu przez radę szkoły lub placówki;

2. Rada pedagogiczna opiniuje w szczególności:

1) organizację pracy szkoły lub placówki, w tym zwłaszcza tygodniowy rozkład zajęć lekcyjnych i pozalekcyjnych;

2) projekt planu finansowego szkoły lub placówki;

4) propozycje dyrektora szkoły lub placówki w sprawach przydziału nauczycielom stałych prac i zajęć w ramach wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatkowo płatnych zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych.

Rozporządzenie MEN z dnia 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół (Dz.U. Nr 61, poz. 624 z późn. zm.) tu za załącznikiem nr 2:

§ 10. 1. Szczegółową organizację nauczania, wychowania i opieki w danym roku szkolnym określa arkusz organizacji szkoły opracowany przez dyrektora szkoły, z uwzględnieniem szkolnego planu nauczania, o którym mowa w przepisach w sprawie ramowych planów nauczania - do dnia 30 kwietnia każdego roku. Arkusz organizacji szkoły zatwierdza organ prowadzący szkołę do dnia 30 maja danego roku.

2. W arkuszu organizacji szkoły zamieszcza się w szczególności: liczbę pracowników szkoły, w tym pracowników zajmujących stanowiska kierownicze, ogólną liczbę godzin zajęć edukacyjnych finansowanych ze środków przydzielonych przez organ prowadzący szkołę.

3. Na podstawie zatwierdzonego arkusza organizacji szkoły dyrektor szkoły, z uwzględnieniem zasad ochrony zdrowia i higieny pracy, ustala tygodniowy rozkład zajęć określający organizację zajęć edukacyjnych.

 

Marek Pleśniar14-05-2009 00:09:01   [#99]

http://www.tvn24.pl/2226858,12690,0,1,1,seksowne-bibliotekarki-kusza-do-ksiazek,wideo.html

publiczne biblioteki tez maja sporo do pokazania bibliotekom szkolnym;-)

Malkontent14-05-2009 08:12:49   [#100]
Stereotypy, p.Marku.Zresztą, nie wiem co lepsze, szara myszka czy seks wamp, w przykrótkiej bluzce z mega dekoltem i mini, szczególnie jak ten wamp skończył czterdziestkę z hakiem i nie ma warunków.A tak się panie nauczycielki często prezentują.Taki strój i tipsy jak szpony, szczególnie w nauczaniu zintegrowanym to chyba pomyłka.... 
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ]