Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
rozwiedziony rodzic chce zmienić dziecku szkołę |
małgosia11 | 03-04-2009 19:44:46 [#01] |
---|
Zgłosił się rozwiedziony ojciec, który chce przenieść dziecko do mojej szkoły.
W trakcie rozmowy okazało się, że dziecko zameldowane jest u matki, która mieszka ok. 30 km od naszej miejscowości. Powiedziałam, że skoro matka nie jest pozbawiona praw rodzicielskich i w trakcie rozwodu dzieci zostały przyznane matce, to ja nie mogę dziecka przyjąć.
Dzisiaj otrzymałam list polecony - zgoda matki(?) na przeniesienie dziecka.
Również dzisiaj, podczas mojej nieobecności, był w szkole ojciec i powiedział pani sekretarce, że w poniedziałek chce przyprowadzić dziecko do szkoły.
Poradźcie proszę, jak w takiej sytuacji powinnam postąpić? |
Ala | 03-04-2009 20:02:14 [#02] |
---|
ja bym wezwała obydwoje rodziców |
hanabi | 03-04-2009 20:16:05 [#03] |
---|
a zgoda jaka? zwykła czy poświadczona przez notariusza? chociaż rozmowa z obojgiem rodziców z pewnością się przyda, warto zapytac skąd taka decyzja |
małgosia11 | 03-04-2009 20:25:48 [#04] |
---|
zgoda na kartce z zeszytu, bez poświadczenia
ojciec twierdzi, że matka niewłaściwie zajmuje się dziećmi - zabiera tylko najstarszą córkę |
alkaf | 03-04-2009 20:31:50 [#05] |
---|
Moim zdaniem to nie ma znaczenia czy jest potwierdzona przez notariusza czy nie i na jakiej kartce napisana, ważne jest to małgosiu, abyś zrobiła tak jak Ci napisała Ala.
Jeśli obydwoje rodzice mają prawa to trzeba tę kwestię z nimi ustalić, a i Ty wtedy będziesz miała spokojne sumienie, jeden czy dwa dni dziecku w tej sytuacji nie zaszkodzą |
hanabi | 03-04-2009 21:41:36 [#06] |
---|
zgoda poświadczona notarialnie musi być respektowana
a na jakiej podstawie odmówisz przyjęcia dziecka do szkoły? |
Marek Pleśniar | 03-04-2009 21:46:38 [#07] |
---|
no musi być respektowana ale po co armaty na wróbla
nie może przyjśc mama do szkoły i potwierdzić? albo pedagog się pofatygować na wywiad i także to uczynić u niej
|
Ala | 03-04-2009 21:49:48 [#08] |
---|
30 km to kawałek, ale jeśli obydwojgu rodzicom zależy na takim rozwiązaniu to się pofatygują ;-) |
alkaf | 03-04-2009 21:51:22 [#09] |
---|
tu chyba nie chodzi o odmowę, tylko o wspólne stanowisko obojga rodziców, dyrektor wówczas będzie miał pewność, że postąpi słusznie jeśli wysłucha obu stron, obydwoje maja takie same prawa - nie wynika z tego co napisała małgosia, że matka czy ojciec mają ograniczone |
hanabi | 03-04-2009 21:51:43 [#10] |
---|
każdy z rodziców może samodzielnie działać jako przedstawiciel ustawowy dziecka, dlaczego więc na prośbę jednego z nich nie przyjąc dziecka do szkoły? bo njest to sam ojciec, a na dodatek uczciwie powiedział o rozwodzie?
napisałam, że jeśli notarialna wzięłabym pod uwagę, dodałam też, że warto zaprosić oboje rodziców |
Ala | 03-04-2009 21:52:58 [#11] |
---|
tak, właśnie o to chodzi :-)
do poprzedniego napisałam post został zmieniony: 03-04-2009 21:53:42 |
hanabi | 03-04-2009 21:53:06 [#12] |
---|
jeśli oboje maja to możesaz przyjąć dziecko, a potem zrobić wszystko by nawiązać współpracę również z matką |
małgosia11 | 03-04-2009 21:56:52 [#13] |
---|
mama mieszka w innej miejscowości, a ja nie mam pewności, że to ona podpisała zgodę
chciałabym załatwić sprawę jak najszybciej i przede wszystkim zgodnie z prawem, bo szkoda mi dziecka, o które, jak podejrzewam, walczą rodzice |
alkaf | 03-04-2009 21:59:25 [#14] |
---|
a może masz telefon kontaktowy z matką?, warto byłoby z nią po prostu porozmawiać |
alkaf | 03-04-2009 21:59:58 [#15] |
---|
miał być - do matki |
hanabi | 03-04-2009 22:02:25 [#16] |
---|
nie ma pp do proszenia o zgodę
prawo mówi wyraźnie to co pisałam wcześniej, jeśli oboje maja prawa rodzicielskie , każdy z nich moze reprezentować dziecko
dyskryminujecie ojca tylko dlatego, że się człowiek rozwiódł;)
czy postąpilibyście podobnie , gdyby z prosba przyszła matka? |
małgosia11 | 03-04-2009 22:02:48 [#17] |
---|
oj, ja strasznie wolno piszę, nie mogę za Wami nadążyć |
hanabi | 03-04-2009 22:04:28 [#18] |
---|
poczekamy małgosiu11 ;) |
alkaf | 03-04-2009 22:04:56 [#19] |
---|
nie, właśnie cały czas o tym mówię, że oboje rodzice mają takie same prawa, a dlaczego rozwód ma uprawniać do tego aby tylko jedno z nich decydowało o dziecku? |
hanabi | 03-04-2009 22:07:01 [#20] |
---|
bo zgodnie z prawem jedno wystarczy |
małgosia11 | 03-04-2009 22:08:02 [#21] |
---|
podczas rozprawy rozwodowej sąd orzekł, że dzieci mają zostać z matką |
zgredek | 03-04-2009 22:10:25 [#22] |
---|
zatem miejsce zamieszkania dziecka jest takie jak matki - czyli szkoła małgosi nie jest szkołą obwodową - zatem nie musi przyjąć dziecka |
Adaa | 03-04-2009 22:15:59 [#23] |
---|
i przyjmie tylko wtedy gdy wysłucha racji obojga rodziców
nie widze absolutnie zadnego problemu |
hanabi | 03-04-2009 22:18:08 [#24] |
---|
nie musi, a na dodatek chyba sąd musi sie wypowiedzieć w sprawie tej zmiany |
hanabi | 03-04-2009 22:20:15 [#25] |
---|
ale może
zanika mi internet stąd to pisanie na raty:)
ja bym przyjęła i czekała na uregulowanie kwestii prawnych |
zgredek | 03-04-2009 22:23:14 [#26] |
---|
przypomniał mi się taki film - to na faktach było - pedofil porwał chłopca, wmówił mu, że rodzice go nie chcą
wyjechali do innej miejscowości i tam zapisał syna do szkoły - pożarem chyba tłumaczył brak dokumentów i innych takich
zapisali go do tej szkoły, ale chcieli jakieś potwierdzenie z poprzedniej, bo to w ciągu roku chyba było
chłopiec pochodził ze dwa miesiące - porywacz znów sie przeprowadził i zapisał dziecko do następnej szkoły
znowu chcieli informacji z poprzedniej szkoły - porywacz podał dane, szkoła odpisała, że taki a taki urodzony... itd uczęszczał do nich...
dalej już nie było problemów:-(
-----------
to tylko tak mi sie przypomniało jakoś |
alkaf | 03-04-2009 22:24:17 [#27] |
---|
tak byłoby najlepiej, aby sąd to orzekł, z tym się zgadzam,
małgosia napisała:
,, podczas rozprawy rozwodowej sąd orzekł, że dzieci mają zostać z matką" - to może być klucz do sprawy |
małgosia11 | 03-04-2009 22:26:30 [#28] |
---|
a jak przyjmę, to czy matka nie oskarży mnie np.o współudział w porwaniu dziecka (zakładam może jakąś skrajną sytuację) |
mariwu | 03-04-2009 22:27:10 [#29] |
---|
zgredku, coś ja dzisiaj podobnymi drogami chodzę.
Chyba przeczulona jestem. Dlaczego ten ojciec tylko starszą córkę od mamy chce zabrać?
Ja bym koniecznie chciała na oczy mamę zobaczyć. A potem monitorować ewentualną sytuację tej dziewczynki...
|
alkaf | 03-04-2009 22:27:27 [#30] |
---|
dlatego skontaktuj sią z nią |
Ala | 03-04-2009 22:28:10 [#31] |
---|
przyjęłabym dopiero po uzgodnieniu tego z matką i wyrażeniu przez nią takiej woli |
alkaf | 03-04-2009 22:29:03 [#32] |
---|
oczywiście nie Ty mariwu:) |
małgosia11 | 03-04-2009 22:43:04 [#33] |
---|
dziękuję Wam serdecznie
miałam ciężki tydzień, a i następny, choć krótszy, też chyba nie będzie lżejszy,
dobrze, że chociaż Wy tu jesteście!!! |
hanabi | 03-04-2009 22:44:06 [#34] |
---|
w szkole to dziecko będzie pod czują kontrolą profesjonalistów, poza szkołą może być różnie
starsza córka może własnie wchodzic w okres dojrzewania, a ztym mogą się wiązać problemy, które albo sama matka chce przerzucic na ojca,albo zdecydowali, że lepiej będzie kiedy zajmie się nią ojciec
ale czujnym byc trzeba i szukać kontaktu z matką |
Adaa | 03-04-2009 23:18:05 [#35] |
---|
jestem ciekawa ile razy przyjmujecie uczniów spoza obwodu zgłaszanych przez ojca lub matkę (nie oboje równoczesnie)?
przez kilkanascie lat zdarzylo mi sie to zaledwie kilka razy (przychodzi mama i tata i zapisują)
w 99 % jest to albo jedno albo drugie - i przyjmuję
ojciec malgosi "wygadal sie" o rozwodzie i to sprawiło, ze zaczeła sie martwić
gdyby nie wspomniał o tym pewnie nie byłoby tego wątku:-)
chyba zaczne pytać zapisujacych rodziców o ich status małzenski;-) |
zgredek | 03-04-2009 23:23:17 [#36] |
---|
a skąd wiesz ile dzieci bedziesz miała od września?
nie dostajesz listy dziecków mieszkających w Twoim obwodzie?
nie znam się na obwodowych to i pytam;-) |
Adaa | 03-04-2009 23:24:13 [#37] |
---|
mówie o tych spoza obwodu
:-) |
Adaa | 03-04-2009 23:25:12 [#38] |
---|
a!..pytasz!
dostajemy dzieci obwodowe:-) |
zgredek | 03-04-2009 23:26:21 [#39] |
---|
a!
rozumiem - pisałaś o pozaobwodowych |
zgredek | 04-04-2009 00:11:55 [#40] |
---|
po przemysleniach - wychodzi mi jednak, że w przypadku przyjmowania dzieci spoza obwodu, nalezy sprawdzić jak wygląda opieka prawna
chyba zaczne pytać zapisujacych rodziców o ich status małzenski
zaczyna mi się wydawać to sensowne - nawet bardzo |
zgredek | 04-04-2009 00:34:49 [#41] |
---|
i uważam, że małgosia ma słuszne wątpliwości
wydaje mi się, że lepiej "dmuchać na zimne" - bo naprawdę różnie może być |
beera | 04-04-2009 08:26:51 [#42] |
---|
Wszędzie w przepisach jest mowa o wniosku rodziców (prawnych opiekunów)
i teraz ja sobie wyobrażam tak- ojcieć przynosi wniosek podpisany przez Zofię Kowalską i siebie. Albo tylko przez siebie
I teraz szkoła może chyba tylko żądać, by wniosek był złozony osobiście przez dwoje rodziców - to wydaje mi się najsensowniejsze w tej sytuacji i w zasadzie najbardziej pasujące do przepisów. To żadanie generuje kolejne działanie- rodzic mówi, że tylko on sprawuje opiekę i okazuje dokumenty
Tak mi wyszło po poczytaniu całego watku - że chyba najlepiej byłoby właśnie tak - pewnie tak bym robiła. |
beera | 04-04-2009 08:27:45 [#43] |
---|
jestem ciekawa ile razy przyjmujecie uczniów spoza obwodu zgłaszanych przez ojca lub matkę (nie oboje równoczesnie)?
zazwyczaj tak przyjmowałam:) |
alkaf | 04-04-2009 10:35:36 [#44] |
---|
asiu doszłaś do bardzo mądrych wniosków, moje myślenie było podobne:) |
beera | 04-04-2009 10:45:03 [#45] |
---|
mam wątpliwości nierozstrzygnięte wynikające z postu Hanybi:
każdy z rodziców może samodzielnie działać jako przedstawiciel ustawowy dziecka, dlaczego więc na prośbę jednego z nich nie przyjąc dziecka do szkoły?
|
alkaf | 04-04-2009 10:50:43 [#46] |
---|
ale wcześniej było mówione o tym, że dzieci maja być u matki, a faktycznie dyrektor może poprosić o wniosek podpisany przez oboje rodziców/opiekunów prawnych |
hanabi | 04-04-2009 16:28:03 [#47] |
---|
asiu, taka jest wykładnia prawna, są wyjątkowe sprawy kiedy oboje rodziców musi jednoczesnie reprezentowac dziecko, ael one dotyczą kwestii majątkowych |
walkiria57 | 04-04-2009 18:02:41 [#48] |
---|
Z tego, co wiem, przy orzeczeniu rozwodu i pozostawieniu władzy rodzicielskiej obojgu małżonkom, sąd ustala miejsce pobytu dziecka. "Sąd orzeka rozwiązanie (...), pozostawia władzę rodzicielską obojgu (...)z tym, że miejsce pobytu dziecka ustala się..." w tym wypadku przy matce.
Ojciec nie ma prawa zmieniać miejsca pobytu dziecka, nawet za zgodą matki. Do tego potrzebna jest zgoda i orzeczenie sądu.
Myślę, że dyrektor może wystąpić o zapytanie do sądu.
Inną kwestią jest praktyka, ale wszyscy wiemy, jak to się niekedy kończy.
|
aza | 04-04-2009 19:53:21 [#49] |
---|
Kochani, dorzucę dwa słowa.
Ja wprawdzie z przedszkola, ale -
dostałam rok temu podczas rekrutacji niezłą nauczkę....to mnie nauczyło przyjmować wnioski o przyjęcie podpisane ZAWSZE przez oboje rodziców...
a w skócie sytuacja wyglądała tak:
- matka złożyła wniosek do jednego przedszkola
- ojciec do drugiego
dziecko dostało się do obu....
sąd określił miejsce pobytu ROWNO PO POŁOWIE - u ojca i matki...
sprawa rozwodowa w toku (6 rok)
----------------------------------
ilości pism od ojca i matki, które wpłynęły do obu przedszkoli trudno mi okreslic...
----------------------------------
KAZDY Z NICH PODKREŚLAŁ SWOJE PRAWO DO ORZEKANIA O DZIECKU....
każdy z nich był wyczulony do granic jeśli chodzi o przestrzeganie tych praw przez przedszkole - trzeba było ważyć każde słowo....
-----------------------------------
sprawa skończyla się w sądzie - który orzekł, gdzie dziecko ma chodzić do przedszkola......
w tym roku chodzi tam, gdzie złożył ojciec, od września - tam, gdzie chciała matka....
-----------------
ale ojciec bedzie apelował...
TO JEST PRAWDZIWA HISTORIA !!!!! |
Antośka | 04-04-2009 22:26:29 [#50] |
---|
Z mojego podwórka.....rodzice rozwiedzeni, dziecko sądownie przyznane matce, matka dobrowolnie oddała dziecko ojcu, bo syn tak chciał( miejsce zamieszkania rodziców ok 200 km od siebie).
Ojciec wyjechał za granicę na 6 miesięcy(wg. słów ojca), dziecko pod opieką babci, zgłosiła się do szkoły matka z wcześniejszym wyrokiem sądu, że dziecko ma być przy niej.
Argumentacja mamy, skoro ojca nie ma, ona zabiera syna do siebie.
Dostaliśmy informację ze szkoły X,że taki i taki uczeń został tam zapisany i chodzi do szkoły.
Ojciec dowiedział się o sytuacji i toczy walkę o pobyt syna z babcią, bo On na razie nie może wrócić(finanse), a mama jest bee...
My(szkoła) na podstawie dokumentów z sądu prawnie ''zgodziliśmy się na przeniesienie", chociaz nasza zgoda w tym przypadku chyba nie miała znaczenia...liczy się orzeczenie sądu.
|
|