Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Rozkłady materiałów
strony: [ 1 ]
Paweł25-03-2002 09:29:05   [#01]
Proszę o podpowiedź - czy są podstawy prawne dotyczące prowadzenia przez nauczycieli rozkładów materiałów (planów wynikowych). Jeżeli tak to gdzie ich mogę odszukać?
Ewa z Rz25-03-2002 11:07:45   [#02]
Jedynyną podstawą prawną wymagania tego typu dokumentacji jest odpowiedni zapis w statucie szkoły. Sprawdź, czy taki zapis jest, jeżeli tak to nauczyciel ma obowiązek się do niego stosować. Może być również zarządzenie dyrektora - również dla nauczyciela obowiązujące! Pzrepisy prawa NIE ograniczają w tej kwestii ani RP ani dyrektora.
beera25-03-2002 11:26:38   [#03]

Yhm

Ewa ma rację!

mam tu tylko taka ogólniejszej natury uwagę-

Rozkłady materiały to nie to samo, co plany wynikowe!!!

Oba te dokumenty rządzą się swoimi prawami. Nawet umieszczenie w planie dydaktycznym zoperacjonalizowanych celów nie czyni z nich planow wynikowych!

 

Mam w sobie taki protest do używania tych wszystkich nowych nazw przez władze...

Jakoś wydaje się wszystkim od MENiSa po gabinety dyrektorskie, poprzez KO, ze  używanie nazw :"ewaluacja", "plany wynikowe" stanowi o lepszej pracy szkół, choć używa się ich nieadekwatnie do działań..

 

To nie do Pawła oczywiście- tak na marginesie sobie marudzę...

Ewa z Rz25-03-2002 11:58:26   [#04]
Oczywiście Asia ma rację co do nowomowy. Ale ja specjalnie mówiłam ogólnie o dokumentacji, gdyż żaden rodzaj dokumantacji (poza dziennikiem) na poziomie niższym niż ogólnoszkolny nie jest obligatoryjny.
beera25-03-2002 12:04:21   [#05]

Ewa :-)

matko- jak łatwo w necie jakoś źle napisać :-)

 

Absolutnie nie do Ciebie-  i nie do Pawła te moje uwagi :-))

 

Tak sobie pomarudziłam tylko :-))))

Tak mi się wydaje, że my z jednego miotu- że rozumiemy się poza wierszami.

Pozdrawiam

Marek Pleśniar25-03-2002 12:23:12   [#06]

hmm

wystarcza chyba rozporządzenie o nadzorze z 13 sierpnia 99r bodajże (nie dam linku) bo ten menis nie dziala dziś

że dyrektor to sam ustala - jaka dokumentacja (o ile pamietam par. 3)

i tyle - żadnych tam statutów - no chyba nie zapisaliście w statucie ze ma być rozkład:-)))

beera25-03-2002 14:03:03   [#07]

marku!

Można było zapisać w statucie- wiele szkół tak właśnie.

Mysmy to uchwalili na RP- podczas rady poświęconej wyglądowi i użyteczności planów- jakiś czas temu

Marek Pleśniar25-03-2002 16:48:40   [#08]

taak?

a pokazesz?

ten kawałek o tym?

Ewa z Rz26-03-2002 04:36:54   [#09]
Ja też mam w satatucie, bo ówczesne rozporządzenie o nadzorze nie dawało wyraźnie takich kompetencj dyrektorowi
Marek Pleśniar26-03-2002 05:22:51   [#10]

hmm

i nauczyciel by nie pokazał Wam planu czy rozkładu - bo nie ma tego w statucie???
Ewa z Rz26-03-2002 05:25:53   [#11]
To nie tak! Raczej by pokazał i pokazywał, ale może się zawsze znaleźć taki (szef związkowy na przykład), który będzie chciał podstawy prawnej i... przy takim zapisie jest spokój oraz błyskawiczny koniec dyskusji!
Marek Pleśniar26-03-2002 05:31:56   [#12]

no ale w ten sposób

znowu się wpędzamy w pisanie na wszystko instrukcji

zawsze jest coś - o co się można czepnąć

Zola26-03-2002 06:38:37   [#13]
Wszystkiego sie nie przewidzi,albo inaczej każdej głupoty nie sposób przewidzieć
HenrykB26-03-2002 08:27:24   [#14]

To pokazywanie

może być nawet miłe. Pokazywał, pokazywał, pokazywał.

Tylko dlaczego nauczyciel, a nie nauczycielka?

dorota26-03-2002 08:56:43   [#15]
A nie uwazacie, że te ropzkłady to kolejne stosy makulatury? Są przecież programy!!!!!  Kochani dyrektorzy? Może warto o tym pomyśleć, a nie szukać kolejnych instrukcji i paragrafów!
Ewa z Rz26-03-2002 09:09:29   [#16]

O raaany!

U mnie nie ma ŻADNYCH rozkładów, powtarzam żadnych. Ja tylko tak w kwestii formalnej, chłopak się zapytał to odpowiedziałam. A jak u każdego jest w szkole to ja nie wiem, każdy może mieć inaczej. I TO JEST WŁASNIE FAJNE! Ile szkół tyle może być rozwiązań. A musi to być jedynie sprawowany nadzór ped., a jak to już sprawa każdego dyrka i jego n-le muszą się do tego dostosować!
beera26-03-2002 11:35:22   [#17]

Rany!

jak mi się to podoba, co napisałaś Ewa!!!

To jak wspaniale potrafiłaś powiedzieć o tym, co u Ciebie nie mówiąc między wierszami, albo nawet wprost, ze Ci co inaczej, to źle mają :-))

Gdzies tu napisałam, ze martwi mnie skłonność do stawiania kwestii w taki sposób" Myśl- czyli myśl tak jak ja"

Jestem pod wrażeniem i chylę łeb :-))

 

A wracając do rozkładów- ja je mam w szkole.

Może dlatego, ze jako belfer nie wyobrażałam sobie bez nich funkcjonowania?

Może dlatego, ze w biuletynach i przewodnikach dla nauczyciela widziałam niejednokrotnie strasznie dużo błędów merytorycznych?

Pomagały mi rozkłady w usystematyzowaniu sobie całości materiału..

Myśmy zajęli sie rozkladami kilka lat temu- ze dwa chyba- podczas omawiana czynnosciowych celów, wszystko sie jakos zazębiało -cele z kryteriami ocen, treści z czynościowymi celami.

teraz z zapartym tchem obserwuję sposób budowania przez ośrodek wałbrzyski planow wynikowych w jednym z gimnazjów. Ma to sens- tak sądzę. Z tym, ze nie wiem, do końca, bo mam do czynienia z dość wycinkową wiedzą tu i chętnie dowiedzialabym się czegoś bliższego.

 

Generalnie uważam planowanie za zasadniczą część działania.

Powiem sobie- "chcę , żeby"

I już!

:-))

Ewa z Rz26-03-2002 12:02:52   [#18]

plany wynikowe i in.

Asia, też mi się ta koncepcja podoba, ale nie mam za wiele informacji. To co mam w szkole "zamiast rozkładów", to jest wspólnie opracowany z RP pomysł na nadzór. Zaczęłam to w 98 roku i obecnie czegoś się dopracowalismy. Jeżeli kogoś to interesuje to mogę na priva (potrwa troche czasu bo jestem b. zajęta) albo na zlocie (mogę zabrać parę kg papieru).
A może się znamy z jakiś szkoleń w Wałbrzychu?
Marek Pleśniar26-03-2002 13:46:49   [#19]

chcę, i już:-)

podoba mi się:-))
w sam raz moje motto

rozkłady mi pomagają właśnie wiedzieć - co nauczyciele planują, co razem chcemy osiągnąć

no i mam potrzeby czasem

opisywałem już gdzieś tam przypadek niesolidnego nauczyciela bez głowy:-) Gdy do niego pójdę popatrzeć jak pracuje - zażądam rozkładów. I juz:-)
Zażądam pokazania jak zaplanował  swoją pracę i ile z tego wykonał.

I tak myslę. Zwijcie sobie swoje materiały - z planowaniem pracy jak chcecie. Ale jakoś każdy to prowadzi.  Czy to jest plan wynikowy czy nie.

A to - co asia wyżej opisujesz - tę gimnazjalne plany - chetnie bym coś bliżej - jak już będziesz wiedzieć.

krystyna27-03-2002 00:38:04   [#20]

a ja chcę jeszce więcej !

Właśnie zakończyło się u mnie zewnętrzne mierzenie jakości pracy szkoły - czekamy już "tylko" na podsumowanie i raport. I długo można by pisać o tym, co bardzo nie podobało się i nam (dyrekcji) i nauczycielom i młodzieży...., bo przypominało TO raczej frontalną wizytację w najstarszym ze stylów.....

Ale wracając do rozkładów nauczania, przed każdą hospitacją, nauczyciel musiał zaprezentować wizytatorom swój "warsztat pracy":

  • podstawa programowa
  • program nauczania (z uzasadnieniem dlaczego wybrał taki, a nie inny....)
  • rozkład materiału (najlepiej opracowany przez nauczyciela - a nie jakaś kserówa) - zawierający tematy, najważniejsze treści i pojęcia, cele operacyjne w zakresie wiadomości i umiejetności, pomoce dydaktyczne, ćwiczenia i zadania
  • podręcznik i zeszyt ćwiczeń - wady i zalety
  • pokazać zeszyt uczniowski - jaki system notatek wprowadza nauczyciel na lekcjach
  • ścieżki międzyprzedmiotowe - które z nich są realizowane i w jaki sposób
  • przedmiotowy system oceniania - opracowane przez nauczyciela lub zespół przedmiotowy szczegółowe wymagania edukacyjne z uwzględnieniem wymagań dla uczniów posiadających opinie i orzeczenia PPP (i dla tych szczególnie uzdolnionych też)
  • narzędzia pomiaru dydaktycznego - czy i jak zdiagnozował uczniów "na wejściu", czy dostosowuje poziomy wymagań do potrzeb i możliwości uczniów (tzn. czy w każdym zespole robi dokładnie taki sam np.test), czy korzysta z gotowych czy sam układa zadania, buduje testy itp. - i jak w nich "rozkłada" i oznacza  poziomy wymagań tzn. czy dla ucznia jest jasne, że robiąc np.zad. 1,2 i 3 zaliczył już poziom podstawowy, może odetchnąć spokojnie i spróbować rozwiązać zadanie z poziomu wyższego...

         Potem nauczyciel omawia przykładową (np.ostatnią) pracę kontrolną, analizuje jej wyniki, ewentualnie kierunek dalszej pracy - w hospitowanym zespole uczniowskim.

  • na koniec nauczyciel opowiada o swoich marzeniach i możliwościach, o tym co robi, i o tym co by chciał jeszcze zrobić, o dzieciach, które uczy - wychodzi wtedy, czy je w ogole zna !

Tak patrzę na to co napisałam i z wątku "rozkład materiału" - zrobiłam chyba scenariusz rozmowy przedhospitacyjnej.

Wątek o zasadności hospitacji też już był, ale wyobraźcie sobie (może zamiast hospitacji, albo razem z nią...)  tak przeprowadzoną rozmowę z nauczycielem, a może okazać się ona ważniejsza od samej hospitacji..................................................................

 

Przepraszam za dłużyzny, pozdrawiam - Krystyna

Ewa z Rz27-03-2002 03:54:11   [#21]

O zmianę mentalności baaaardzo trudno!

Nie ma się co dziwić, że TO było powierzchownie "nowe" (to całe mierzenie), gdyż robili to ludzie, którzy wiedzą o mierzeniu dopiero od wczoraj. Wizytację frontalną potrafią robić od zawsze... a mierzenia muszą się dopiero nauczyć. Tego nie można znać (jak i uczenia dzieci) tylko z książki, to trzeba robić (twórczo!). Po pewnym czasie do wprawy się dojdzie...

To tak jak z młodym nauczycielem (czasami studentem), zaczyna od tego co sam zapamiętał ze szkoły(często podstawowej, bo tam było ciekawiej). To jest jedyny praktyczny wzorzec. Ale ten wzorzec nie bardzo nadaje się do naśladowania z różnych przyczyn. I dopero po jakimś czasie i dużym wysiłku twórczym dochodzi taki nauczyciel do tego czym jest. A yczyc się musi stale...

Marek N27-03-2002 04:09:38   [#22]

O zmianę mentalności baaaardzo trudno!

Nauczyciel, i owszem uczyć się musi stale. Ale wizytator? Raczej "wykuje" parę mądrych (modnych) formułek i haseł - i tak będzie robił to, co dotychczas.
Ewa z Rz27-03-2002 04:26:07   [#23]

No, ale powinien!

Wśród wizytatorów też się trafiają dobrzy, jak wszedzie. Chodzi o to by ich było więcej. Mnie wizytator robił mierzenie w 98 roku(!), własnie skończył studia z pomiaru (dobre, bo u źródła). Nie zrobił tego tak jakby chciał, ale sam stwierdził, że to pierwsze próby i do wprawy jeszcze mu daleko.
Marek N28-03-2002 02:01:35   [#24]

Ciekawe

czy jeszcze jest wizytatorem?
Ewa z Rz28-03-2002 06:28:56   [#25]

Jest!

Tylko nie moim, nie ma za fajnie, ale jest!
Marek Pleśniar28-03-2002 13:34:44   [#26]

:-)))

jersz ratuj skórę - bo nic nie zostanie:-))
kuba28-03-2002 16:12:42   [#27]

A ja właśnie przed mierzeniem

Dzisiaj dostałem telefon... Mam mierzenie zewnętrzne 22-23.04.2002r. W rozmowie (bardzo miłej) przewodniczący powiedział (uraził mnie) "przecież szkoła wiejska ma też jakieś mocne strony!" Ani nie był u u mnie, ani to nie jest mój wizytator! Nie zna mnie ani ani szkoły i już z góry zakłada wynik mierzenia! Ja mu pokażę jak pracuje szkoła na wsi!!!!!
Ewa z Rz28-03-2002 16:50:48   [#28]

Czego przewodniczący?!!

Kuba, co to za mierzenie? Dlaczego przewidniczący?

Oczywiście, POKAŻ MU!!! Bo myślę, że niewiele szkół miejskich (procentowo) może konkurować jakością ze sporym odsetkiem szkół wiejskich!

beera28-03-2002 18:22:27   [#29]

Zewnętrzne mierzenie szkoły na wsi :-)

ja miałam w kwietniu tamtego roku :-))

Kuba- trzymaj się :-)

Cholera...

Kiedy pięć lat temu stanęłam do konkursu do szkoły wiejskiej wczesniej pracując w największej miejskiem miałam w sobie wiele poczucia, że miasto i wieś różni się.

I rózni się! Bardzo.

Tylko nie w tych wskaźnikach, które ja brałam pod uwagę.

Życzę Kuba Tobie i szkole, a przede wszystkim temu czlowiekowi z telefonu, zeby i on się przekonał o różnicy pomiedzy szkołami na wsi i w mieście. I żeby zauważył to, co wazne..czyli prawdziwe różnice, a nie te ktore ma w łebku ;-)

No i własnie?

jaki przewodniczący?

czego?

Marek Pleśniar28-03-2002 20:06:19   [#30]

hmmm

wokół przewodniczącego się zagęszcza

ja bym tam na jego miejscu się nie ujawniał:-))))

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]