Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Jak skomentujecie mili moi...
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
krystyna112-03-2009 02:32:52   [#01]

picie herbaty lub kawy przez nauczycieli w czasie lekcji. Zagotują, - mają czjniki, zaleją i popijają.

Ja jestem przeciw. Ze względu na porę nie będę przeciągać.

Czy jeszcze coś potrafi nas zaskoczyć?

wizilon12-03-2009 06:01:21   [#02]
Tak piłowanie paznokci i robótki na drutach.....
Tara12-03-2009 06:44:27   [#03]
Dłubanie w nosie......
Marek Pleśniar12-03-2009 07:35:15   [#05]

jak nie przesadzają, mi nie przeszkadzało to nigdy

(podobnie jak to samo u uczniów)

Karolina12-03-2009 07:37:30   [#06]
dokładnie jak Marek - przecudowywanie i nadgorliwość jest gorsza od...
frigg12-03-2009 07:48:30   [#07]
też nie bulwersuje mnie wypicie kawy. Bardziej niż kubek z tym napojem bogów drażni mnie "odwalanie zastępstw" i nie realizowanie materiału na lekcji, lub wpisywanie idiotycznych uwag do dziennika ( np. ..."uczeń rzucił kulką z papieru w kolegę, kulka wpadła do kawy nauczyciela, rozpryskując ją po dzienniku"- autentyczne.
hanabi12-03-2009 07:54:32   [#08]

to chyba jakiś żart? nauczyciel "popija" po to by nawilżyć struny głosowe, jesli nie będzie tego robił nie dotrwa do emerytury, będzie chodził na zwolnienia , a tego tez dyrektor nie lubi

picie jest koniecznością w trakcie długotrwałego mówienia

bogda412-03-2009 07:59:03   [#09]
mnie podobają się takie urządzenia z czystą wodą- podgrzaną albo całkiem zimną, można sobie czerpać do woli
...
a tak poważnie picie wody nawadnia mózg, co aktywizuje jego pracę :-)
więc ja bym wręcz nakazywała picie dużej ilości czystej wody, zarówno przez kadrę jak i uczniów
...
mnie też nawilżanie nauczycielskich gardeł nie przeszkadza, jednak kawa i herbata bardziej pasuje do kawiarni ;-)
Fred12-03-2009 08:15:06   [#10]

picie wody nawadnia mózg

:-)

Kawa natomiast powoduje odwodnienie, co też może być bardzo korzystne dla pracy mózgu... ;-))

Nassssy12-03-2009 08:28:02   [#11]
U mnie nauczyciele i uczniowie maja prawo pić w czasie lekcji. Jest tylko kłopot z rozlewaniem soczków, jogurcików.... Dlatego uczniom zalecamy raczej wodę i herbatkę.
nn12-03-2009 08:57:14   [#12]
wpis w dzienniku lekcyjnym. "koza je na lekcji"
frigg12-03-2009 09:01:01   [#13]
eee tam, mała szkodliwość z picia tek kawy, jest naprawdę wiele innych i o wiele gorszych zachowań nauczycielskich np. słowne, kąśliwe obrażanie uczniów, nie przygotowane beznadziejne zajęcia itp. Czego my się tu czepiamy?
frigg12-03-2009 09:01:49   [#14]
koza je na lekcji, zaschło jej w gardle, bo kawy nie dali :-)
oznp12-03-2009 09:04:19   [#15]
#12 to właśnie chciałem napisać,

swoją drogą, gdy pracowałem pod tablicą, to miałem na lekcji kubek. dzieci też mogły pić - i nie było żadnego halo z tego powodu, nikt ani nie gotował obiadów, ani nie robił na drutach, nie pielęgnował paznokci - to jakieś bzdury. a że w nosie to dłubali? wystarczyło jedno sugestywne spojrzenie :-)
oznp12-03-2009 09:07:22   [#16]
#15
miało być #08 a nie #12
łups...
oznp12-03-2009 09:18:44   [#17]
temat z dziennika, lekcja WF: "Skoki" i obok dopisane innym charakterem pisma "na boki"

jak to przeczytałem ongiś, to zemdlałem na dwie nanosekundy hehehe
nn12-03-2009 09:19:35   [#18]
cd #12. Koza, to nazwisko ucznia.
izael12-03-2009 09:19:46   [#19]
 U mnie podobnie jak u Nassssy'ego (Piotruś, ale gimnastykaz tą odmianą:-)). Jeśli dajemy sobie prawo do picia napojów w czasie zajęć, to takie prawo dajemy także uczniom. Nie ma z tym żadnego problemu - nawet jogurtowego:-)
AnJa12-03-2009 09:19:57   [#20]
wątek podobny był już kilka razy- więc niewiele nowego da się tutaj

dla mnie zasada jest prosta bardzo- jesli może uczeń może i nauczyciel

a może oznacza potrzebuje

ja akurat w dziennych nigdy nie potrzebowałem - ale przy 1,5 godzinnej jednostce gadanej w zaocznych- chyba nie ma wyjścia innego
eny12-03-2009 10:19:32   [#21]
Ja mam odmienne zdanie.
Lekcja to praca nauczyciela a podczas pracy ( szczególnie z innymi osobami- tu uczniowie) nie powinno się konsumować a więc i pić. $5 min. da się wytrzymać.
Dla mnie to brak szacunku dla drugiej strony a poza tym wygląda nieestetyczne. Młodzi ludzie uczą się później takich zachowań i beż skrepowania jedzą i piją na lekcjach (np. zawodówki robią to nagminnie)

Jestem zdegustowana jak ekspedientka w sklepie waży mi wędliną a w międzyczasie zza wagi popija kawę.
A wyobrażacie sobie panią w okienku obsługującą was i łykającą coś w międzyczasie.
Podobnie uważam jest odbierany nauczyciel.

Dlatego w naszej szkole nie "pije" się na lekcjach.

........................
Długotrwale wykłady to inna sprawa i dopuszczalna woda.
ReniaB12-03-2009 10:35:14   [#22]
Herbata wysusza struny głosowe, więc na pewno nie pomaga w pracy nauczyciela
oznp12-03-2009 10:38:16   [#23]
hmmmm, to może piwo?

zupełnie bezcelowa ta dyskusja, ale biorę w niej udział ;-)
Marek Pleśniar12-03-2009 10:41:12   [#24]

człowiek nie wielbłąd, wypić musi;-)

---

z tą kawą to sztuczny problem, znaczy ważny mało bo i skala mała.

Większość nauczycieli nie pije kawy na lekcji, ale jak juz sobie kawę ktoś weźmie do klasy bo nie zdazył na przerwie, bo gadał z uczniami, bo niż, bo ciśnienie nie takie itp itd  - to ludzkie i nic takiego

ten poglad mając od dawna.. miałem okazję jako dyrektor przytrzymać pani od przyrdy drzwi jak wchodziła do klasy - bo w jednej rece dziennik, w drugiej kawa;-)

a lekcje fajnie prowadziła i zawsze na nich miała dobry klimat

 

bardziej mi przeszkadzają nauczyciele/lki wchodzące do klasy niczym nieobarczone prócz dziennika, ale za to zasuwające wonią papierochów na 6 metrów

Agnieszka z Krakowa12-03-2009 10:45:21   [#25]
Mnie też aż świerzbi, żeby się powyzłośliwiać, ale się hamuję :)

Zamiast ironizować, że faktycznie filiżanka z herbatą lub kawa to jest tak nieestetyczny widok, że przyprawia o mdłości, powiem tylko, że dobrze robi wyluzowanie i nie tworzenie problemu tam, gdzie go nie ma.

U nas uczniowie za naturalne uważają to, że jeśli im zaschnie w gardle, to sięgają po picie i piją, nikt z tego sensacji nie robi i w niczym to nie przeszkadza.

Z jedzeniem się wszyscy hamujemy, fakt, ale gdyby ktoś na lekcji umierał z głodu, nie miałabym nic przeciwko (jeśli powiedzmy piszą jakiś ogromniasty test przez dwie godziny ciurkiem, to z góry wiadomo, że można jeść, pić, byle nie hałasować przy tym).
nn12-03-2009 11:57:24   [#26]
Droga Agnieszko!. A cóż Ci szkodzi "powyzłośliwiać się". Nie hamuj się także. Wyrzuć z siebie co wkurzające. Poczytasz odpowiedzi i,,,, zapewniem się, że się uśmiejesz. A smiech jest już odreagowaniem. Czego Ci życzę. :-)))))))))))))
hanabi12-03-2009 13:52:37   [#27]

eny, nauczyciel pracuje głosem!

 kawa i herbata wysusza, ale lepsze to niż nic przez kilka godzin intensywnego mówienia:)

najlepiej woda mineralna, niegazowana, letnie napoje - kompoty i soki ( oprócz czarnej porzeczki) herbatki i napary ziołowe

kawa, mocna herbata, czekolada, piwo i inne alkohole, sok z czarnej porzeczki szkodzą;)

Krytstyno, qrna ty o 2:32 nie masz innych problemów?

;)

    

skrzat12-03-2009 13:54:30   [#28]
"Pij wodę – świetne paliwo,
po wodzie myśl biegnie żywo".


Przeciwnikom picia wody w czasie pracy umysłowej polecam kinezjologię edukacyjną Denisona. Może zrobić jakieś szkolenie niektórym dyrektorom?;)

Ok, nie kawa czy herbata - ale woda na stoliku nauczyciela to konieczność.
rzepek12-03-2009 14:07:44   [#29]
My też nie pijemy -ale dlatego,że uczniom również nie wolno (wyjątek - uczeń z cukrzycą). Kiedyś pozwoliliśmy na lekcji pić - i zaczynał się cyrk: uczeń wyciągał serwetkę, kladł termos, odkręcał z hałasem nakrętkę, dostojnie nalewał herbatkę, delektował się nią- a cala klasa miała ubaw i wielkie zainteresowanie, jak on to robi. I 20 minut lekcji miałam z głowy.Tak można w starszych klasach - gdzie picie jest niczym fizjologia - a nie u małych dzieci z podstawówki. A skoro one nie piją- to nam tez nie wypada. 45 min do przerwy wytrzyma się. Chyba,że nauczyciel jest chory akurat na gardło -to sobie bierze coś na lekcję, ale tłumaczy uczniom, że musi. I jest OK.
eny12-03-2009 14:10:54   [#31]
hanabi, że też po 23 latach pracy w szkole dowiedziałam się, że nauczyciel pracuje głosem;)))

Czy ja mu zabraniam pić a od czego są przerwy co 45 min. ??? Nigdy tego nie robiłam i wiem, że można.
eny12-03-2009 14:12:39   [#32]
otóż to rzepek jeśli wymagamy od uczniów to przede wszystkim dajmy przykład.
Karolina12-03-2009 14:15:28   [#33]

proponuję tym co nie wiedzą czy pić czy nie lub zezwolić lub nie napisać procedurę picia wody i innych napojów w szkole ;)

o mamulu ;))

skrzat12-03-2009 14:17:27   [#34]
To nie chodzi o to, aby napić się w czasie przerwy (większość z nich zresztą dyżurujemy) - ale o to, aby zwilżać gardło w czasie mówienia i pić wodę w czasie pracy umysłowej. U mnie uczniowie też mogą pić, ale UWAGA! tylko wodę mineralna niegazowaną, tak, jak każe Denison. :))
Żeby była jasność - ja nie piję! Zresztą w ogóle piję mało.
Rycho12-03-2009 14:20:25   [#35]
a co mi tam ;-)
 
też sie przyznam
 
Ja też nie piję !!!
 
;-))))
bogda412-03-2009 14:21:02   [#36]
dzięki Skrzacie za poparcie:-)
...
świeża woda zdrowia doda, może uda się wyeliminować ze szkoły scukrzone i skofeinizowane, szkodzące dzieciom napoje
...
woooodyyyyyyyy :-))
skrzat12-03-2009 14:21:32   [#37]
Nie ma żadnych podstaw do zabraniania picie w czasie lekcji - to raczej zwykły upór dyrektora! Tak postanowiłem i tak będzie.
U nas dyrekcja też kategorycznie zabroniła picia w czasie lekcji. Traf chciał, że w trosce o nasze gardło zamówiła szkolenie - spotkanie z foniatrą. Pani doktor zdziwiła się wielce, słysząc o tym zakazie. Wręcz nawet nakazała:)))
Dyrekcja zmieniła zdanie:))))
jatoja12-03-2009 14:21:46   [#38]
a ja piję
;-)
jatoja12-03-2009 14:22:55   [#39]
do Rycha było
skrzat12-03-2009 14:23:57   [#40]
czekaj, jatoja, czekaj..nie mówiłam, że odmawiam sobie wszystkiego;)

tylko że woda mdła jakaś taka;)
AnJa12-03-2009 14:25:15   [#41]
to ja to do Rycha nie napiszę

niech zgadnie
nn12-03-2009 14:25:19   [#42]
do Hanabi!!! A co Ty z tą czarną porzeczką???  Jedynie ona mi podchodzi  do drinków alkoholowych. Mam przestać pić??? Całkowicie???
bogda412-03-2009 14:28:10   [#43]
to toście skomentowali moi mili :-))))
jatoja12-03-2009 14:29:02   [#44]
nie
masz pić z cieżką świadomością , że szkodzi Ci...czarna porzeczka;-)
bogda412-03-2009 14:29:40   [#45]
polecimy pewnie teraz po recepturach ;-)
....
ja tam czasem
do Rycha było
Agnieszka z Krakowa12-03-2009 14:31:42   [#46]
chciałam tylko podsycić dyskusję, stwierdzając z cała mocą, że uczę w podstawówce, w której dzieci piją napoje na lekcji i robią to normalnie, tj. dyskretnie - nawet te z z 1 czy 2 klasy.

(aż mam ochotę dostarczyć dowody w postaci dokumentacji foto na przykład ;))
bogda412-03-2009 14:32:56   [#47]
foto to w stażu, tu zbędne ;-))
hanabi12-03-2009 15:10:04   [#48]
Romanie, przestań pić tą czarną porzeczkę, reszta może zostać;)

czarna porzeczka:)strasznie drażni struny głosowe, "dodatki" do czarnej porzeczki mają inne zalety, więc nie ma mowy o żadnym "całkowicie"
pytanie do eny- dlaczego zabraniasz picia? jakie s rzeczowe argumenty proszę i życzę by PIP długo nie trafiał pod twe strzechy:)
a co wpiszesz w wywiad nauczycielowi ubiegającemu się o chorobę zawodową? polecam szkolenie z emisji i higieny głosu ;)
grażka12-03-2009 15:12:36   [#49]
to ja mam nie pić przez 5 godzin? Bo ja nie mam przerwy w pracy :(
skrzat12-03-2009 15:14:03   [#50]
ja bym - jako ubiegający się - w takie kwity wpisała, że dyrektor zabronił zwilżania gardła w czasie mówienia:)
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]