Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Zatrudnienie na emeryturze
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
AnJa05-05-2009 17:14:38   [#101]
wg mnie powinni być traktowani jak emeryci

ztrudniałem i ztrudniam emerytów- ale gdybym mial do wyboru zatrudnienie świeżaka po studiach (mając pewnośc, ze mimo części etatu bedzie dyspozycyjny jak emeryt)lub na podobnej zasadzie emeryta- wybralbym tego po studiach

z tych samych powodów, o ktorych pisze Annalog
madaszka05-05-2009 19:16:54   [#102]
A emeryci powinni być traktowani, tak jak wszyscy inni ludzie - przede wszystkim z szacunkiem. Pisanie o demencji jest tu na pewno nie na miejscu i żaden argument merytoryczny nie usprawiedliwi wypowiedzi Annalog. Według mnie - po prostu żenada.
Magik05-05-2009 19:24:21   [#103]

Przeczytajcie wątek Przejście na emeryturę rok 2009.

Ciekawe co na to Annalog powie ?

Annalog15-05-2009 09:01:28   [#104]

Coś Wam powiem- znam sytuację emerytki młodej i prężnej, która traci właśnie pracę wzw z tzw "układami" na rzecz osoby mającej i tak etat i apetyt na więcej- kibicuję jej z całego serca w walce o stanowisko (bo nie ma bezrobotnych chętnych na tę posadę i "nikomu chleba nie odbiera").

Niestety znam też sytuację zatrudniania emerytki do okresu właśnie demencji, gdzie dyrektor zaslepiony koleżeńskimi układami nie widział co dzieje się na lekcji, dzieci naigrawały się okrutnie itd.- a była to przecież świetna nauczycielka niegdyś. Pikanterii dodaje fakt, iż w tym samym czasie pracę w szkole straciła młoda kontraktowa- specjalista tego samego przedmiotu.

Słuchajcie sami wiecie, iż każda sytuacja jest inna... każdy z nas bedzie emerytem, ale też każdy szukał pracy...

A jako OP nie wyobrażam sobie wytycznych w stylu - nie zatrudniać emerytów.

Uważam, iż każdy winien miec tyle samokontroli żeby zweryfikować czy swoim postępowaniem nie czyni innym krzywdy- pamiętajmy o tym, że emeryt nie jest bezrobotny- on już ma swoją emeryturę, a moje znajome emerytki jesli nadal chca się spełniać np. pracują w wolontariacie, pracują jesli nie ma innych chetnych na to stanowisko, otwieraja placówki niepubliczne i robią tysiac innych twórczych rzeczy. Każdy z nas będzie musiał przemysleć jak chce by wyglądała jego emerytura- ja pragnę iść w ślady dzoiałąń twórczych i sie nie szarpac;)

Magic życzę Ci powodzenia- nie znam Twojej sytuacji zyciowej- wierzę, iz nikogo nie chciałąbyś pozbawić środków do życia i skoro zalezy Ci na pracy dalej masz swoje powody- w swoich wypowiedziach uogólniałam i przekazywałam swoje poglądy nie dotyczące sytuacji, której bliżej nie znam-  Pzdr

Magik15-05-2009 18:17:33   [#105]

Annalog ze mną jest trochę inaczej, napiszę wieczorem, bo teraz muszę wyjść.

pozrawiam

Ewa

Magik15-05-2009 21:58:29   [#106]

Ja zostałam zwolniona przez szkołę z braku pełnego etatu, coś musiałam ze sobą zrobić, poszłam więc na wcześniejszą emeryturę,

Wiekowa jeszcze nie jestem, ledwo przekroczyłam 50-tkę.

Mam duże poparcie wśród rodziców, a dzieci nawet słyszeć nie chcą o tym, że mogłabym ich nie uczyć.

Dobrze sobie radzę z dyscypliną, uczę klasę, która stwarza największe problemy wychowawcze w szkole, ale właśnie te dzieciaki twierdzą, że najlepiej lubią matematykę z panią............Pracuje mi się z tą klasą bardzo dobrze.

Zrobiłam i robię nadal bardzo wiele rzeczy w tej szkole, no ale to jakby inna bajka.

Czy komuś zabieram pracę? Te godziny o które się staram są wacatowe , a więc w naszej szkole nikomu pracy nie zabieram.

Wiem,-, powiecie ale tyle ludzi jest bez pracy,-, tak tysiące ludzi jest bez pracy i nie tylko nauczycieli.

Patrząc z tej perspektywy to każdy pracujący emeryt "zabiera" komuś pracę.

 

 

madaszka15-05-2009 22:02:54   [#107]
Magiku, nikomu nie musisz się tłumaczyć. Emerytura jest z Twoich składek i nikomu nic do tego.
Magik15-05-2009 22:05:06   [#108]

Madaszka ale wszyscy mi zarzucają .."pani ma emeryturę"

Wszyscy wiemy jak wysoką.

madaszka15-05-2009 22:16:41   [#109]
Pani ma emeryturę, bo Pani sobie ją wypracowała. A Ci "wszyscy" też kiedyś zmienią zdanie.

Wiem, jak żyją nauczyciele na emeryturze. Mam sąsiadkę, wspaniałą nauczycielkę, jak sama mówi "42 lata przy tablicy", od burmistrza dostała medal "Zasłużona dla miasta". Właśnie zrezygnowała z uprawiania kwiatków na balkonie, bo jak powiada, musi oszczędzać wodę. Jak mąż żył to jeszcze jakoś było, ale teraz na opłaty i leki ledwo wystarcza.
Magik15-05-2009 22:22:47   [#110]

Tak jest.

U nas w szkole na portierni w nocki pracuje bardzo kiedyś chwalona polonistkai bardzo zasłużony wieloletni dyrektor szkoły.

Nie raz widziałam ją jak grabi liścię pod szkołą, szłam i tak sobie myślałam..to mnie pewnie też czeka..i ..czy Ona by podjęłą tę pracę gdyby miała na chleb ?

Potem się dowiedziałam, ze brakuje jej na ten przysłowiowy chleb i na lekarstwa  (w dodatku jest schorowana).

madaszka15-05-2009 22:38:20   [#111]
"Górne C" niektórych denerwuje, ale tak wygląda niestety nauczycielska rzeczywistość.
teka5716-05-2009 10:36:30   [#112]
Mam emerytki,które zatrudniłem ,po odejściu na emeryturę z mojego zakładu pracy, na czas określony( niestety,na takich arunkach pod presją OP).
Obiektywnie przyznam,że teraz zastanawiam się, czy je dalej zatrudnić,gdyż ich jakość i podejście do pracy się zmieniła:
-nie muszą się dokształcać(-bo po co im)
-pracując na mniejszą ilość godzin- nic ponad nie chcą spontanicznie zrobić ,bo one są już po pracy,za którą im nie płacą
-nigdy nie mają czasu i szybko wychodzą ze szkoły
-jakość pracy , a przynajmniej jej efekty- też są do życzenia
-wychodzą z założenia ,że ich dalsze zatrudnienie jest KONIECZNE i wręcz obowiązkowe,że im się to dalsze zatrudnienie NALEżY...
Przestrzegając prawa- dlaczego nie powinienem dalej ich nie zatrudniać?..... ,ale patrząc na przyszłość młodej ,szukającej pracy,która już złożyła dokumenty,ale podyplomówkę ukończy w styczniu(?)
(nawiasem mówiąc,obie emerytki nie mają małej emerytury ,a dochody współmałżonków są bardzo dobre)...
Na co mam patrzeć-czy tylko,że są to długoletnie koleżanki,które są "poglądowo i zwyczajowo stałe"(a zwrócenie uwagi- obraza majestatu), czy na świeżość , czy na prawo, które dało szansę emerytom,ale uważam,że niektórzy emeryci -dosłownie wychodzą z założenia ,że to oni będą dyktować warunki i nikt im tego nie może zakwestionować....
Czyje więc dobro jest tu priorytetowe-PRAWO z KN, jakość szkoły,jej przyszłość,przyszłość młodych, dobre układy z emerytami-koleżankami,czy to,że ja też będę emerytem...

ROZUMIEM ,WIĘC I JEDNYCH I DRUGICH.
Trochę refleksji-
Sam posiadam-oprócz siebie- w najbliższej rodzinie, aż pięcioro różnych stażowo nauczycielskich etatów-dlatego jako ten, stojący z pozycji dyrektorskiej -sam mam dylematy,KTÓREMY I "JAKĄ" i na czyją stronę PRZYZNAĆ RACJĘ?
kasiek16-05-2009 11:58:30   [#113]

To ile średnio ta nauczycielska emerytura wynosi? 600 zł?

Moja mama przeszła na emeryturę w wieku 54 lat - nauczycielka mianowana, ma na rękę 1350 zł emerytury. Da się żyć - według niej. Mogłaby dorobić - w kiosku, w sklepie itd, ale twierdzi, że teraz czas na odpoczynek i zajęcie się wnukami.

Z drugiej strony - moja siostra- mężatka, kilkuletnie dziecko, obydwoje z mężem są nauczycielami. Ona ma etat, on ma od trzech lat ciągle 11 godzin w małej szkole i jakieś 800 zł. Jeżeli jest parę godzin w innej - zazwyczaj dostają je znajomi-emeryci....

--------

Ostatnie dwa zdania usunęłam, bo chyba niepotrzebne.


post został zmieniony: 16-05-2009 12:01:49
madaszka16-05-2009 15:39:51   [#114]
Da się żyć.. To chyba dobre określenie.
DYREK16-05-2009 19:07:30   [#115]
http://www.sawka.pl/show_image.php?id=647&add=1
madaszka16-05-2009 20:48:12   [#116]
http://www.awf78.krakow.pl/inne/emerytlata.jpg
Adaa16-05-2009 21:03:53   [#117]

znakomita wiekszośc rodzin moich uczniów, gdyby miala dochód na osobe w rodzinie, ok 1000 zl bylaby przeszczesliwa

a gdyby jeszcze dzieciaki nie chorowały, stopy im nie rosły, i nie trzeba by było kupowac im podreczników i ubrań to czuli by sie bogaczami

to nie krytyka emerytuów, ale nauczyciele, choc pracuja wcale nie maja wiekszych dochodów

sie tak podziało, ze w wyniku chorego systemu jedni maja pretensje do drugich - a nie do systemu - to jest własnie tajna broń pseudoopiekuńczego panstwa

a ZUS buduje sobie korty tenisowe na dachach wieżowców

Annalog18-05-2009 13:21:39   [#118]

Smutna to rzeczywistośc kiedy ludzie maja do siebie pretensje o wysokośc emerytury czy pensji :(

W zasadzie wszelkie argumenty o sytuacji życiowej zainteresowanych stron sa pozamerytoryczne. Pozostaje chyba jedynie wierzyć, że u nas też kiedys bedzie normalnie...

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]