Forum OSKKO - wątek

TEMAT: opieka nad dzieckiem
strony: [ 1 ][ 2 ]
brela05-01-2009 22:41:12   [#01]
Odrabiamy 2 stycznia w dniu 17 stycznia,nauczycielka na ten dzień chce przysługujacy jej dzień opieki nad dzieckiem.Czy powinnam jej go udzielić?
Jacek05-01-2009 22:41:57   [#02]
a czemu nie?
brela05-01-2009 22:43:34   [#03]
no w końcu odrabiany jest dzień 2 stycznia i stąd to zamieszanie....moje...
norbert05-01-2009 22:45:50   [#04]
A dlaczego odrabiacie 2.01 póżniej - powinno odrabiać się wcześniej  czyli 2.01 do tego dnia a nie póżniej?
brela05-01-2009 22:46:42   [#05]
ojj dostałam pozwolenie od burmistrza...
Jacek05-01-2009 22:48:10   [#06]

nie ważne kiedy odrabiane...

brela.. odrabianie oznacza, że pracujecie w inny dzień a nie że przenosicie 2.01 na 17.01 zgodnie z przepisami..

----

a burmistrz nie ma nic do tego


post został zmieniony: 05-01-2009 22:48:41
brela05-01-2009 22:50:33   [#07]
jakie to wszystko skomplikowane....akurat zachciało jej się w tym dniu brać opiekę...zawsze jakieś zamieszanie jest z ta kobietą....
brela05-01-2009 22:51:46   [#08]
zawsze piszemy do burmistrza,bo jest to związane z organizacja dowozu uczniów w calej gminie:(
norbert05-01-2009 22:52:15   [#09]
Jacek-chyba mylisz się -jestem po kontroli PIP i własnie to mi wytknęli
Jacek05-01-2009 22:53:07   [#10]
a czemu skomplikowane? potraktuj to tak jakby 2 stycznia miało wcale zajęć nie być a 17 miałybyć normalnie czyli że 2 piątki wypadają w tym tygodniu bo taki .. hymm. przestepny jest :-)
Jacek05-01-2009 22:54:33   [#11]

norbert a pp jakąs podali?

Dyrektorzy szkół, w których zajęcia dydaktyczno-wychowawcze są realizowane przez pięć dni w tygodniu, w porozumieniu z radą szkoły i radą pedagogiczną, mogą potraktować dzień wypadający między dwoma dniami świątecznymi ustawowo wolnymi od pracy, a także piątek wypadający bezpośrednio po dniu świątecznym ustawowo wolnym od pracy, jako dzień wolny od zajęć, pod warunkiem zrealizowania zajęć przypadających na ten dzień w wybraną sobotę, z zastrzeżeniem ust. 2a.

gdzie tu napisane jest, że w sobotę poprzedzającą???

brela05-01-2009 22:54:52   [#12]
uff z tymi piątkami:(i raczej przestępczymi:)
brela05-01-2009 22:57:52   [#13]
ojjj nie chodzi mi o to kiedy powinno byc to odrabianie/każdy ma swoją teorię na ten temat i uwaza,ze jego jest najmądrzejsza/ ale o opiekę --dać czy nie dać???oto jest pytanie....
Jacek05-01-2009 22:59:01   [#14]
dać a czemu nie.. jak się należy to dać
bosia05-01-2009 22:59:44   [#15]

dać

 

AnJa05-01-2009 22:59:59   [#16]
dać- problemu nie rozumiem
brela05-01-2009 23:00:21   [#17]
... no trudno:(((((to dam,chociaz wiem,że to jest przekombinowane z jej strony...
Jacek05-01-2009 23:01:55   [#18]
jakie przekombinowanie.. należy się, bierze kiedy uważa i dać trza... jak nie dasz to Ty przekombinujesz :-)
brela05-01-2009 23:03:17   [#19]
dzieki Jacku za podpowiedź,ok nie bede kombinowała .....z nią.....wrrrr....
cynamonowa05-01-2009 23:03:18   [#20]
brelo- Tej pani należą się 2 dni opieki, skoro wykorzysta jeden z nich 17. O1- oznacza to , że w 2009 "zakombinuje"  tylko jeszcze raz:)
bosia05-01-2009 23:04:37   [#21]
lepsze to niz "kombinowanie" tuż przed świętami-6 osób np.
Gaba05-01-2009 23:18:43   [#22]

nie podoba mi się takie podejście - kobiecie się należy. Nie zapominajcie, że też miałyście maluchy... w sobotę nie ma z kim zostawić dzieciaka, a może zły dojazd...

A ta kobieta nie musi nawet pisac o dzień opieki na dzieckiem zdrowym - może napisać o dzień opieki z tytułu niemozności posłania do przedszkola w dniu pracy. KP ma na to przepis.

PIP się myli - zgadzam się ze stanowiskiem Jacka. Odrabiamy wtedy, gdy szkoła tego potrzebuje i ja o tym w porozumieniu z radą zadecyduję.


post został zmieniony: 05-01-2009 23:20:41
bosia05-01-2009 23:25:24   [#23]

Gaba co Ci sie nie podoba-napisałam przecież dać

a kombinowanie cudzysłow ma

a swoją drogą, miałam ciężką sytuację w szkole przed świętami-dwóch nauczycieli wypadek samochodowy, komuś dziecko do szpitala, ktos na długim zwolnieniu lekarskim itd. poprosiłam, aby jak naprawde nie potrzeba nie brać dnia opieki-wszyscy zrozumieli z wyjątkiem jednego pana-bo mu sie należy (żona nie pracuje), tak mi powiedział dosłownie, ze nie potrzebuje , ale mu sie należy-dostał

Jacek05-01-2009 23:26:29   [#24]
Gabie o brelę chodziło bosia :-)
bosia05-01-2009 23:27:24   [#25]

nooo

bo już miała w dziup;-)

ankate05-01-2009 23:42:03   [#26]
nno, bo by mu przepadł :-)))))
Gaba06-01-2009 06:47:13   [#27]

Nie lubię tych tzw. dni opieki, bo to cygaństwo (nie wstydzę się tego napisac wprost) - ale jestem w stanie zrozumieć, ze ktos czegos nie może załatwić, sama mam problemy z dotarciem do... jakies intytucji, a niektórzy to wydziwiają. Zdecydowanie jednak jest to mniejszość. Nie spotykam się z jakąś nieprzemyslaną postawą pracowników, np. połowa pań opiekuje sie dzieckiem przed świętami...

Dla mnie te dwa dni to czysta hipokryzja - rzadko kto się opiekuje wtedy tym dzieckiem zdrowym, jest to leżenie tyłkiem do góry albo sprzątanie albo wyjazd. Bywa, że jest jedyna szansa dotarcia do chorej cioci czy na pogrzeb znajomego... a mozna by zupełnie inaczej...

Nie rozumiem, czemu nauczyciel nie może wziąc kilku dni urlopu w uzgodnieniu z pracodawcą. Nie rozumiem tego. No, nie rozumiem i już.

Pracodawcę ma się czasem głęboko w poważaniu - on i tak musi... swoje zrobić.

Jakże mnie to nie dziwi, że kilkunastu osób nie ma... bo tak, bo mi się nalezy, bo.. co mi zrobisz?

U nas jest dzień otwarty dla szóstoklasistów w odrabianą sobotę i wyjasniam wszystkim, ze jest to nasz wspolny interes, by sie dobrze zaprezentowac - to sa nasze stanowiska pracy, nasze zarobki, nasza przyszlośc.

Nasi ludzie to kupują i rozumieją. wypraciowalismy to wspólnie - ja im nie mogę zakazać nie brać opieki na dzieciakiem, gdy ma prawo, ale moge powiedzieć, ze w dniu otwartym to mamy altert i mam wrażenie, że Pani lub Panu nie zalezy na przyszlości szkoły, a w sobotę to dziadek lub babcia potrafi się zaopiekować.

Każdy przypadek jest inny, więc spokojnie - dnie dawać, kombinacjami nie nazywac i... tłumaczyć.

babol06-01-2009 08:21:34   [#28]

Jestem właśnie tego zdania, że się należy i już.

A co to kogo obchodzi, czy mam problem z dojazdem do instytucji, czy leżę tyłkiem do góry, czy sprzątam, czy wyjeżdżam i czy jest babcia albo dziadek?:(

Mając trójkę dzieci w wieku do lat 14 nie uważam, że wykorzystanie tych dni to cygaństwo.

Sprawa pracownika- czy dostosuje się do "tłumaczenia",czy nie.Takie jego zakichane prawo.

I poraz kolejny "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".

:) do gaby z #22.

Gaba06-01-2009 08:55:36   [#29]

do babola z postu nr 28

- ale mnie to interesuje, czemu mi ktos rozwala robotę w pracy, zwłaszcza,że mając wiele dzieci... -  to prywatna sprawa pracownika, co ma i z kim i kiedy.  (Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie). Nie interesuje mnie, że kogos to nie interesuje.

Mnie interesują moi pracownicy, jeżeli ich interesują problemy zakładu pracy.

Mam dojrzałych i odpowiedzlnych wspólpracowników, na szczęście - kiedyś o identyfikacji z zakładem pracy pisał Marek.

Nie interesuje mnie ani punkt widzenia, ani siedzenia, ani dyplomowanie, ani ochy, achy, echy.... - po prostu pożegnam przy najbliższej okazji i żadna gromadka dzieci nie uratuje - odpowiem wprost: nie interesowałeś się zakładem pracy to teraz zakład pracy tobą.

;-((((

babol06-01-2009 09:05:03   [#30]

czytając to, co piszesz nie odnosze wrażenia, że obchodzą Cię Twoi pracownicy.

interesuje Cię zakład pracy, a oni na tyle, na ile na ile realizują Twoje plany.

tak wynika z tego, co piszesz

bosia06-01-2009 09:17:18   [#31]

mnie interesują pracownicy, ale jeśli ktos robi "bo mu sie należy" i nie ważne czy wtedy jest to niezbedny dzień, to ja również będę pamiętała o postawie

szkoła to nie fabryka, a wspólne dbanie o jej standardy jest sprawą wszystkich nie tylko dyrektora-najbardziej to widać w ponadgimnazjalnych ( a szczególnie zawodowych)

jesli ktoś tego nie rozumie, to nie rozumie tej pracy w ogóle

w szkole nie ma planów dyrektora są plany wspólne

 

babol06-01-2009 09:24:06   [#32]

pamiętliwość to cecha ludzka...

wspólne dbanie o szkołę to domena nie tylko ponadgimnazjalnych...

nie wiem, jakim jestes dyrektorem

ja tylko czytam

bosia06-01-2009 09:27:10   [#33]

jestem takim samym dyrektorem jakim byłam nauczycielem-odpowiedzialnym

i robię to, bo lubię-pracę w szkole

Jacek06-01-2009 09:28:01   [#34]

a mnie interesują pracownicy, którzy się identyfikują z zakładem pracy, a nie że pracują...

pracowników pracujących to jest na pęczki, a mi trzeba w zdecydowanej większości rzemieślników i twórców, którzy patrzą na to jak na swoje.

========

poprawiłem dla jasności :-)


post został zmieniony: 06-01-2009 09:31:06
babol06-01-2009 09:31:38   [#35]

ciekawa teoria

a na jakiej podstawie dokonujesz segregacji?

bosia06-01-2009 09:31:52   [#36]

oooo Jacek

ująłeś to jeszcze lepiej-właśnie o tym samym myślałam

Jacek06-01-2009 09:34:02   [#37]

a na jakiej podstawie dokonujesz segregacji?

wystarczy być dobrym obserwatorem nie po to by segregować ale by zauważyc kto przychodzi do pracy pracować a kto przychodzi tworzyć i troszczyć się jak o swoje

babol06-01-2009 09:54:57   [#38]

nie czuję różnicy

ale ucinam, bo i tak sobie nagrabiłam:)

Jacek06-01-2009 09:56:25   [#39]
nie nagrabiłaś... po prostu to tego trzeba dojść... kiedyś takie światełko nagle się zapala i się to wie i czuje :-)
babol06-01-2009 10:37:24   [#40]

ok.

nie zrozumiałeś mnie

dla mnie praca = to, co napisałeś

jednak nadal uważam, że dobra atmosfera i spełnianie oczekiwań dyrektora nie zawsze = realizowanie praw nauczyciela. Nie w tym jedynym przypadku.

nie generalizuję

piszę wyłącznie o własnych doświadczeniach

Jacek06-01-2009 10:54:51   [#41]
nigdy nie jest różowo ale czasem dobro firmy może być ważniejsze niż prawo w danej chwili nauczyciela, które może wykorzystać w innym terminie.. tu nie ma reguły czasem jest tak czasem siak, jak to w życiu.
babol06-01-2009 11:36:02   [#42]

jacku w 100% podzielam Twoje zdanie:)

ale uważam też, że pełnienie tak odpowiedzialnej funkcji, jaką jest dyrektorowanie, to nie tylko dbanie o firmę- instytucję.Firma to głównie ludzie.

jezeli dyrektor mnie szanuje, respektuje  moje prawa (a przede wszystkim je zna ...) to i ja nie pozostanę mu dłużna, a dokładniej: pomogę mu, jak potrafię w tym wspólnym dbaniu o standardy:)

Jacek06-01-2009 11:42:30   [#43]
no ale kto tu napisał, że nie szanuje praw nauczyciela czy ich nie respektuje jeśli to idzie w parze z dobrem firmy jaką jest szkoła?
Gaba06-01-2009 11:45:18   [#44]

własnie... Jacku, własnie...

 

I by było jasne, uważam, że mamy kadrę kierowniczą, jaką mamy oraz nauczycieli, jakich mamy - żadne cuda, żadne miody

babol06-01-2009 11:48:02   [#45]
:)))))))))))))))))))))))))))))))))
AnJa06-01-2009 12:09:21   [#46]
"to nie tylko dbanie o firmę- instytucję.Firma to głównie ludzie."

no własnie- ludzie

czyli: uczniowie, rodzice, pracownicy

kolejnośc nie jest przypadkowa
babol06-01-2009 12:11:43   [#47]
z utęsknieniem czekałam na ten głos:((
Jacek06-01-2009 12:12:26   [#48]
zasmuciło Cię to?
babol06-01-2009 12:20:41   [#49]
w tym przypadku i w tej dyskusji- tak
Jacek06-01-2009 12:25:30   [#50]
no to i ja Cię zasmucę bo w pełni się z Anja zgadzam... i kolejność jaką wymienił winna przyświecać każdemu dyrektorowi i pracownikowi szkoły i być priorytetem działań szkoły
strony: [ 1 ][ 2 ]