Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Nowa podstawa podpisana
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
andre24-12-2008 09:46:39   [#01]
We wtorek, 23 grudnia, Minister Edukacji Narodowej Katarzyna Hall podpisała rozporządzenie w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół . Rozporządzenie jest dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej MEN w wersji kierowanej do opublikowania w Dzienniku Ustaw RP.

W najbliższym czasie zostanie również podpisane rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej w sprawie dopuszczania do użytku szkolnego programów wychowania przedszkolnego, programów nauczania i podręczników oraz cofania dopuszczenia.

W dniach 19 i 20 grudnia odbyły się szkolenia dla rzeczoznawców w związku z nową podstawą programową i projektowanymi zmianami w zasadach dopuszczania podręczników do użytku szkolnego.

Rozporządzenia wejdą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw RP. Wnioski o dopuszczenie do użytku szkolnego podręczników do nowej podstawy programowej będzie można składać po wejściu w życie obu rozporządzeń.

Ze strony MEN
zgredek24-12-2008 09:50:20   [#02]

Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 23 grudnia 2008 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół
(wersja podpisana przez Ministra Edukacji Narodowej i kierowana do opublikowania w Dzienniku Ustaw RP)

Treść rozporządzenia - 39 KB

Treść załącznika nr 1 - 56 KB

Treść załącznika nr 2 - 390 KB

Treść załącznika nr 3 - 50 KB

Treść załącznika nr 4 - 1 504 KB

Treść załącznika nr 5 - 89 KB

Treść załącznika nr 6 - 39 KB

Treść załącznika nr 7 - 68 KB

Treść uzasadnienia - 149 KB

Gaba24-12-2008 09:51:27   [#03]
To cudowna wiadomość, jeszcze rozporządzenie o kwalifikacjach oraz o ramówkach...
AnJa24-12-2008 10:22:39   [#04]
mądrzy, starzy nauczyciele wiedzą, że żadna podstawa nie pomoże ani nie przeszkodzi uczyć

to czym się gaba zachwyca? a?

ja tam obawiam siętego, jak spier.... kwalifikacje , ramówkę i nadzór - i będzie kicha dalej
Gaba24-12-2008 10:39:54   [#05]

Gaba "zachwyca się" tym, że będzie rozp. o ramówkach, a jak będzie o ramówkach, to będzie art. z KN - do takich absurdów doprowadzana KN... by szkoła żyła, musi być przepływ kadr...

-

beera24-12-2008 11:55:40   [#06]

gaba, jakie ma przełożenie rozp. o podstawach i o ramówkach na KN, to ja nie czaję;)

ale, że podpisane - bardzo dobrze.
Wreszcie mamy jakis fundament do dalszego działania

AnJa24-12-2008 13:11:27   [#07]
ja też nie czję- ale gaba pewniew ma jakiegoś nauczyciela do pozbycia się, a liczba godzin się zmniejsza pewnie w podstawie z tego przedmiotu:-)

fundamenty zaś mają to do siebie, ze zasadniczo są w ziemi

czyli i w błocie

i ich nie widać

a jeśli w technologii tradycyjnej robione (wylewka) to i płynne przed związaniem

a na kurzawkę wrażliwe strasznie
....
co to ja chciałem?

a- że czarno widzę, czarno...
beera24-12-2008 13:20:54   [#08]

od podpisanej podstawy programowej taki kataklizm?

Nawet Andrzej jak na Ciebie, to zbyt wiele, bo co ty tam na górze?
Że ona ani nie przeszkodzi ani nie pomoże:)

(z czym w zasadzie się zgadzam - bo szkoła, to człowiek,
jednak myślę, że ta podstawa ułatwi uczenie i uczenie się - ze względu na język jakim została napisana - dośc jednoznaczne wymagania, więc chyba prościej bedzie monitorowac realizację, wybierać programy, nie mówiac już o prostym zrozumieniu, o co w niej chodzi;)

AnJa24-12-2008 13:23:58   [#09]
ciemnota widziana przezmnie oznacza tyle tylko, że nic się nie zmieni

czyli, generalnie, to ja optymistą jestem- bo u nas jest wcale, wcale...

:-)
fredi24-12-2008 13:58:39   [#10]
bedą zwolnienia z art. 20 KN.
Zmiana ramówki doskonale uzasadni te zwolnienia
Gaba24-12-2008 14:33:44   [#11]
jak się mówia A, to mówi się B - treści są przekładalne na godziny, widziałam rozpiski godzinowe... a więć do dzieła
beera25-12-2008 08:50:59   [#12]

dla mnie z podstawy programowej nie wynika koniecznośc zastosowania Art 20 KN dla żadnego nauczyciela - ale może czegoś nie widzę, bo niedokładnie oglądałam.

Rozp. o ramowych planach pisze Zenon Fraczek - znamy go z Kongresu. Jesli chodzi o rozpiski godzin, na razie sa tylko te z poradnika - i to jest propozycja do dyskusji.
Byc może uda się przeprowadzić wstępną konsultację tego projektu z naszymi dyrektorami szkół o różnej specyfice- to na pewno pomogłoby w dobrym skonstruowaniu przepisów.

AnJa25-12-2008 10:35:36   [#13]
w 2012 bedzie slisko z PO w liceach- spada liczba godzin i połowę (ida do gimnazjum)

będzie też niezwykle trudno (eufemizm taki) pogodzić sztywny sytem zatrunienia z bardzo dynamicznymi planami nauczania - liczba obowiązkowych godzin z historii, wos, fizyki, chemii, biologii, geografii spada o conajmniej połowę

oczywiście będzie sporo godzin rozszerzeń- ale te corocznie będa bardzo różne -a to będziemy wiedzieli dopiero pod koniec I klasy

niewykluczone przecież (mamy to u siebie- ale dziś jest duża pula godzin obowiazkowych- więc jakoś się łata), że w jednym roku przyjdą raczej ścisłowcy do szkoły, w drugim- humaniści - i wahania przy szkole 5-6 ciągowej z historii moga wynieść ponad etat

pania dyrektor Srarczewska i inni dyrektorzy z niepublicznych widzą same zalety - bo z punktu widzenia ucznia tak jest- z tym, że ono mają nauczycieli na unowach cywilno-prawnych lub okresowych - a my nie

szans na rozluźnienie gorsetu KN nie widzę zaś
bogna25-12-2008 10:43:11   [#14]

obawy zwolnień pojawiły się wśród nauczycieli ponadgimnazjalnych,

najbardziej wystraszeni są nauczyciele PO (czyli po nowemu edukacji dla bezpieczeństwa)

bo ich liczba godzin spada o połowę (i chyba nie ma takich dużych szkół, w których nauczyciel PO będzie mógł być zatrudniony w pełnym wymiarze)

boją się też utraty stabilnego zatrudnienia WueFiści

i nauczyciele przedmiotów do wyboru 

bogna25-12-2008 10:43:42   [#15]

upssssssss.... ja nie odswieżyłam

a tu kolega o tym samym ;)

beera25-12-2008 12:17:27   [#16]

tak - ponadgimanzjalne, to się zgadzam

dodam tylko:
n-le PO- mają w zasadzie tę podobną liczbę godzin, ale w w gimnazjum+ponadgimnazjalna (czyli koniecznośc zmiany sposobu zatrudnienia)

w-fiści - w kazdym typie szkoły - w zalezności od opcji wybranej przez dyrektora do realizacji w-fu (ale ja na razie nie widzę prawnych możliwości realizacji w-fu zgodnie ze wstępnymi propzycjami - musiałaby nastapic zmiana w wielu rozporządzeniach, a o tym nie słychać)

bardzo mało widze mozliwości zastosowania artykułu 20 w sp i gimnazjum, ale czegoś mogłam nie doczytać

Wydaje mi się, Andrzej, ze taka sytuacja, jaka opisujesz zmusi do rozmów o KN, bo inaczej bedzie bardzo trudno z organizacją szkoły.

słonko25-12-2008 13:14:22   [#17]
"w-fiści - w kazdym typie szkoły - w zalezności od opcji wybranej przez dyrektora do realizacji w-fu (ale ja na razie nie widzę prawnych możliwości realizacji w-fu zgodnie ze wstępnymi propzycjami - musiałaby nastapic zmiana w wielu rozporządzeniach, a o tym nie słychać)"

Asiu, napisz proszę szerzej - co masz na myśli?
AnJa25-12-2008 17:36:11   [#18]
własnie o tym napisałem- rozluźnieniu KN

to co mnie też niepokoi to pewna dyskryminacja na starcie- nowa podstawa preferuje powstanie naturalnego tworu- zespołu G+LO

i te twory bez problemu powstaną w wielkich miastach i miastach na prawie powiatu - nastąpi tam jednak ogromne zróznicowanie: będa elitarne gimnazja przy elitarnych dotychczas ogólniakach, takie sobie zespoły przy niezłych i dobrych gimnazjach i cała masa przechowalni 6 letnich dla tych, co ani do elity, ani do średniaków

poziom w 2 pierwszych poleci w górę - ale to jakieś 30- 40% (obecne 6-9 stanina)- reszta poleci na mordę niestety

no i zostajemy my - powiaty ziemskie, z róznymi op - najlepsi odejdą od nas już na poziomie gimnazjum- pójda do większych miast
...
słonko: choćby ocenianie, bhp, kwalifikacje nauczycieli
to z wf poza szkoła wydaje siebyć fyrteczką stworzonąnp. dla gimnazjalisty trnującego w klubie kilkanaście godzin tygodniowo, nie dla uczestnika odpłatnych treningów w osiedlowym klubie karate czy chłopaka kopiącego piłkę w B-klasowym LZSie
bosia25-12-2008 17:55:31   [#19]

powstaną wtedy programy na wyrównywanie szans edukacyjnych;-)

ale jak tak kraczesz, to pomyślałam o technikach

teraz poziom jest kiepski, czasami mam wrażenie, ze z matematyki to zmarnowane 9 lat

no może 7, bo liczyć trochę potrafią, oczywiście bez ujemnych i ułamków


post został zmieniony: 25-12-2008 17:55:58
bosia25-12-2008 18:02:28   [#20]

nowa podstawa obemuje też technika uzupełniające

stąd wniosek, że jednak pozostają

Gaba25-12-2008 18:25:56   [#21]

Będzie ruchawka także w gimnazjach. Widzą to dyrektorzy tych szkół. Dlatego potrzeba pilnie pozostałych rozporządzeń.

Przybywa godzin w gimnazjum w tygodniu - jeżeli już się uczą do późna - to będą do jeszcze późniejsza.

Albo likwidacja jednej z klas I (przy naborze)

 

Zgłaszają to dyrektorzy - pojawi się nadmiar nauczycieli na rynku...

i ten ruch trzeba zrobić z głową, by była to szansa dla placówki... - jedna z ostatnich, bo KN nie bęzie ruszana.

Przy wf - nadmiar nauczycieli wf będzie się pojawiał. Nic nie wiemy o kwalifikacjach innych niż typowo pedagogiczne... Co do form wf innych niż szkolne - trzeba najpierw zmienić ustawę o wychowaniu fizycznym... a widząc nasz sejm, można pozostać spokojnym... będzie to nieprędko.

cynamonowa27-12-2008 23:20:15   [#22]

idzie nowe

http://fakty.interia.pl/polska/news/od-nowego-roku-nowe-podstawy-nauczania,1234178

ban28-12-2008 11:56:50   [#23]
Ja mam taki zespól G + LO; i nie widzę nic pozytywnego. Zupełnie inaczej uczy się w LO inaczej w G. I nie ma wyjścia idealnego nl G łączy z LO (czasem bywa to pozytywne), n-l LO łączy z G (z reguły nie jest to najlepsze dla ucznia i dla nauczyciela). A zwolnienia? będą i to ogromne. Stawialiśmy pytanie o przedmioty do wyboru. Teraz fakultety prowadzone sa w części społecznie (do 10 uczniów), a potem? Mam ich wysłać do innej szkoły? Nie wiem, czekam na szczegółoy
beera28-12-2008 12:08:21   [#24]

mnie interesuje jaka ruchawka moze być w gimnazjach i podstawówkach - zgadzam się, że bedzie ruch w ponadgimnazjalnych, czyli Gaba - co konkretnie, mi napisz, proszę:)
(bo, ze nadmiar, to rozumiem, juz teraz mamy nadmiar niektórych i niedobór innych, ale czy to wynik podstawy, czy ramowego planu - w jakim stopniu i jakich?)

mój syn chodził do gimnazjum przy LO - swietna sprawa, uważa, ze jego dojrzałośc do matury własnie temu zawdzieczam, ale rozumiem, że może tu być róznie.

Ban - zainteresowało mnie to "społeczne" prowadzenie fakultetów - co to jest?

AnJa28-12-2008 12:44:03   [#25]
cóz- grupa międzyoddziałowa może powstać przy pewnej liczbe uczniów- nie wiem, czy są to ustalenia odgórne, czy powiatowe- ale u nas 15

z takiej fizyki za nic nie znajdę takiej grupy (z klas niefizycznych)- z drugiej strony szkoda tych 8-10 chętnych, co to jednak z klasy geograficcznej czy matematycznej chcą na politechnikę - więc nauczyciel pracuje za friko - wciąz nazywanmy to społecznym nauczaniem

do klasy fizycznej ich nie mozna- bo i za duża stałaby się i już za duze róznice programowe- te fakultety bowiem w klasie maturalnej są

przy mowej organizacji nauczania, niejako wymuszanej przez podstawę programową, takich grupek na pograniczu może być niestety dużo- zwłaszcza w szkołach do ok.4-5 ciągów

i to będzie problem organizacyjny dyrektorów - jak zmieścić zapotrzebowanie zgłaszane przez uczniów w liczbie godzin z ramówki

a dojdą jeszcze bloki uzupełniające i dzieciak, który będzie chodził na dziwaczne rozszerzenia np. biologia i wos - jaki on ma miec blok? no bo zabronić takiego połączenia chyba nie można będzie

ktoś tu już dawno temu pisał- dyskusja o podstawie bez ramówki jest troszkę biciem piany- przy całym szacunku, jaki dla tej podstawy jako sedna nauczania mieć trzeba

no bo sedno trzeba niestety osadzić na szkielecie- czyli ramówce- wtedy wyjdzie z tego kształt, który już się modelować będzie na poziomie szkolnym - w miare potrzeb i możliwości
AnJa28-12-2008 12:47:36   [#26]
rozjaśniajaco- o podstawie niech gadają nauczyciele - ich ona dotyka

dyrektorowi ona na nic- poza orientacją co do skutków organizacyjnych i materialnych

no bo jednak wciaż uważam, że dyrektor nie od dydaktyki i innych tam takich poboczności, utrudniajacych tylko dyrektorowanie ;-)
beera28-12-2008 12:50:53   [#27]

bo gupiś;)

co nie zmienia faktu, ze ramówka jest NIEZBĘDNA jak najszybciej

(czy ja mówiłam, ze rozumiem ruchawkę w ponadgimnazjalnych - tzn - nie rozumiem, ale rowzumiem, ze ma byc ;) mnie interesuje bardzo jeszcze  podstawówka i gimn:)

 

AnJa28-12-2008 13:05:25   [#28]
e, tam- zobaczymy komu tzw. życie rację przyzna

bo mnie sie wydaje, ze system pójdzie w takim kierunku, ze powstanie ścisła spechjalizacja- beda szkoły uczące i szkoły zarządzane;-)

oczywiście będą i hybrydy - ale wymierające;-)

troszkę specyfikę podstawówek i gimnazjów rozumiem- tam dotychczas organizacyjnie była konstrukcja cepa - w kazdym oddziale identyczna siatka godzin, minimalny manewr przy godzinach do dyspozycji i ewentualnych godzinach z OP- ale bardzo czesto te godziny też dzielone tradycyjnie albo w zalleżności od siły lobby nauczycieli konkretnego przedmiotu

troszkę wysiłku też przy podziałach na grupy na infie, wf i języku obcym (zazwyczaj 1, bo 2 jawet jak był to bez podziału zazwyczaj)

teraz dodchodża jeszcze bloki, projekty,laboratoria, jeszcze wf poza szkoła lub w specjalizacjach, języki właściwie wychodza poza oddziały a nawet klasy - no i przez 2 lata równolegle system tradycyjny i nowy (a ten to także ocenianie, dokumentacja)

dużych ruchów kadrowych tam nie widzę jednak

u nas też zresztą- ale zeby je wykonac potrzebne zmiany w systemie zatrudniania

no bo czy np. uzasadnione jest zwolnienie z art.20 i wzgledów organizacyjnych nauczyciela, do którego np. na historię nie zapisał się nikt, a do drugiego 50 osób? i niby 2 grupy są?
beera28-12-2008 13:20:31   [#29]

no to komu zycie racje przyznałoby:

bo mnie sie wydaje, ze system pójdzie w takim kierunku, ze powstanie ścisła spechjalizacja- beda szkoły uczące i szkoły zarządzane;-)

tzn - w której bys chciał wnuka mieć (bo córki nie zakładam;)

(abstrahując od niewykonalności  powstania jakiejkolwiek z opcji w krystalicznej postaci- rzecz jasna;)

====

co do tego, co będzie w gimnazjach - zgadzam się się, stad moje pytania, i ja nie widzę tam jakiejs wielkiego ruchu kadr, natomiast widzę mozliwosci - chocby nimi było tylko uniknęcie błędów te godziny też dzielone tradycyjnie albo w zalleżności od siły lobby nauczycieli konkretnego przedmiotu

nowy rodzaj godzin do dyspozycji dyrektora jest jakby "obok" dotychczasowych - nic nie zmienia w stanie zatrudnienia

AnJa28-12-2008 13:32:02   [#30]
przy założeniu , że:

1.system egzaminów zewnętrznych pozostanie w niezmienionym kształcie (arkusze, klucze, system ustalania wyników i ich wpływ na rekrutację na wyższy szczebel)

2.wnuk będzie umiarkowanie rozgarnięty i posłucha czasami pragmatycznego dziadka

oczywiście w szkole zarządzanej!
...
troszkę tam pogadaliśmy w gronie paru osób w części poopłatkowej spotkania- już kombinują u nas, jakby to porozdzielać w 2012 żeby było dobrze (nauczycielom rzecz jasna)- niewiele ta podstawa w stanach zastałych zmieni i w podstawówkach czy gimnazjach

najwyżej jeszcze jedną podyplomówkę kwalifikacyjną zrobić przyjdzie- 5 czy 6- co za róznica?
...
zaraz!!!jakiego dziadka ma słuchać? bo przeca mnie już dawno nie bedzie!
mamma28-12-2008 13:53:32   [#31]
100 lat !
bosia28-12-2008 14:30:49   [#32]
z za grobu też dasz radę :-)
Ala28-12-2008 15:08:29   [#33]

łomatko!, bosia w duchy wierzysz?

a na poważnie, zmiany w zatrudnieniu w każdym typie szkół może nie będą druzgocące (wyjątkiem mogą okazać się fakultety) ale najtrudniejsza jest zmiana w sposobie myślenia nauczycieli, zmiana mentalności zawsze przychodzi ciężko i z mozołem, a ponadto wymaga czasu! większość nauczycieli, bez względu na wiek, preferuje styl uczenia taki jaki sami najlepiej znają ze swoich lat szkolnych czyli klasowo-lekcyjny + kreda i tablica

bosia28-12-2008 15:26:02   [#34]

w duchy nie wierzę, ale w możliwości Andrzeja;-)

natomiast nie wypowiadam się za wiele co do nowego, bo ciągle czekam co u nas będzie

przejrzałam natomiast nową pp z matematyki-rewelacji żadnych nie widzę, raczej jestem rozczarowana, szczególnie tym dla ponadgimnazjalnych, tak jakby koncept tam już sie skończył

podstawowe i gimnazja raczej bez zmian

Ala28-12-2008 15:58:28   [#35]

a czego się w ponadgimnazjalnych spodziewałaś? na wszystkich poziomach zakres treści jest okrojony, w gimnazjum rzeczywiście nie ma nierówności liniowych (nie wiem dlaczego?) ale za to jest zaznaczanie na osi zbioru liczb spełniających warunek typu: x<a, x>a

teraz ma być zakres dostępny dla ucznia masowego czyli średnio zdolnego, stąd w wymaganiach ogranicza się umiejętności do rozwiązywania jedynie prostych lub typowych przykładów

obawiam się, że dotychczasowy brak korelacji z np. fizyką jeszcze się pogłębi ale nie czytałam podstawy z fizyki więc może się mylę

i ciekawam co na tę podstawę uczelnie wyższe, zwłaszcza techniczne?

bosia28-12-2008 16:21:55   [#36]

zastanowiło mnie jeszcze umieszczenie na poziomie rozszerzonym dodawania, odejmowania i mnożenia wielomianów, natomiast na podstawowym rozwiązywanie nierówności i równań liniowych

ciekawe jak je rozwiązywać bez umiejętnosci wykonywania tych działań? nie nazywać tylko?

podobnie w rozszerzonym określanie dziedziny prostedo wyrażenia wymiernego z jedną niewiadomą, a w podstawowym rozwiązywanie prostych równań wymiernych

da się? ;-)

jest jeszcze kilka takich rzeczy

nie uważam za dobre całkowite wycofanie logiki i elementów teorii mnogości (mogło zostać na rozszerzonym)

i ta nieszczęsna trygonometria

Ala28-12-2008 16:56:40   [#37]

dodawanie i odejmowanie wielomianów jest w gimnazjum już, tylko tam się nazywa redukcją wyrazów podobnych, jest też mnożenie sumy algebraicznej przez jednomian i proste przykłady mnożenia sum algebraicznych, czemu nie ma tego w podstawowym tylko w rozszerzonym w liceum to zagadka ;-)

w matematyce układ spiralny jest potrzebny, to nie historia ani biologia na przykład gdzie treści mogą być realizowane tylko raz

podstawy logiki i teorii mnogości aż się proszą a trygonometria do bani ;-)

bosia28-12-2008 17:03:57   [#38]
szczególnie, że logika jest później na prawie wszystkich kierunkach studiów, postawy przydałyby się więc w szkole
post został zmieniony: 28-12-2008 17:04:12
AnJa28-12-2008 17:24:46   [#39]
generalnie zgadzam się z takim tylko zastrzeżeniem, ze dla 90% uczniów tych 6-8 godzin matematyki to przepisywanie jakiś robaczków i wkuwanie paru definicji i formułek

no i logika na większości kierunków to niekoniecznie te robaczki

oczywiście wiem, ze tymi 80% moznaby zdyskredytowac prawie każdy dział prawie każdego przedmiotu...

o teorii mnogości nie słyszałem nigdy

funkcje trygonometryczne poza matematyką ostatni raz przydały mi się na konstrukcjach metalowych w technikum- dziś nie wiem czym się cosinus od tangensa rózni i po niby to kiedyś wiedziałem
malinek28-12-2008 17:39:05   [#40]
A u mnie w związku z reformą, zmianą podstawy itd, włączaja mi przedszkole w Zespół Szkolno- Przedszkolny. Jak to funkcjonuje, może Ktoś z Was pracuje w takiej strukturze?Czy to ma sens?
AnJa28-12-2008 17:48:14   [#41]
z organizacyjnego punktu widzenia rozwiazanie wydaje się naturalne- tak jak zespół gimnazjum i lo

oczywiście różnice sa jeśli o bazę chodzi - bo tu wymagania szkolne a przedszkolne to inne bajki
mamma28-12-2008 17:51:19   [#42]
a co z godzinami ddd?
bosia28-12-2008 17:51:26   [#43]

nie o przydatność tutaj chodzi, a o układ pp z matematyki

trygonometria kąta ostrego jest dość prosta, a została z niewiadomych powodów pominięta w gimnazjum i tu sie sprawa komplikuje

trygonometria jest potrzebna na fizyce, jest potrzebna przy obliczaniu pół i objętości brył w gimnazjum

dzieci zamiast tego uczą się na pamięć jakiś zależności (wynikających z trygonometrii właśnie): jak bok leży na przeciwko kąta 30 stopni, to jego długość wynosi....

jest to strata czasu, bo w tym samym czasie można wprowadzić funkcje trygonometryczne

wprowadzanie stereometrii w takim dużym zakresie jaki jest uważam za stratę czasu, tak jak i przesunięcia wykresów funkcji na poziomie podstawowym, oraz wprowadzanie pierwiastków stopni nieparzystych z liczb ujemnych

teoria mnogości, to teoria zbiorów

....

a Ty AnJa nie argumentuj jak uczniowie: do czego mi sie to przyda?

w ten sposób możemy zdyskredytować uczenie się każdego przedmiotu

matematyka ma uczyć przede wszystkim logicznego myślenia, rozwijać myślenie przez analogie, wyobraźnię, szukanie zwiazków przyczynowo-skutkowych itd.

dlatego przeciążenie zakresem tematycznym wyklucza takie postrzeganie przydatnosci matematyki w życiu

bosia28-12-2008 17:59:15   [#44]

dla 90% uczniów tych 6-8 godzin matematyki to przepisywanie jakiś robaczków i wkuwanie paru definicji i formułek - na podstawie czego sądzisz, że logika na tym właśnie polega

no chociażby różnica pomiędzy definicja i formułka - jaka jest?

niedawno mieliśmy problem z interpretacją zapisu przy kwalifikacjach do nauczania przedmiotów zawodowych-autor błędnie użył "albo" powinno być "lub", to akurat co innego oznacza


 

mamma28-12-2008 18:27:07   [#45]
czy gddd zostają?
AnJa28-12-2008 18:29:17   [#46]
gadacie (było mocniejsze słowo, ale zmieniłem;-) koleżanko tak samo jako i ja kiedy uzasadniam dlaczego historii trzeba sie uczyć- bo i związki przyczynowo-skutkowei aanalogie i kontekst i uczenie sie na błedach innych i budzenie swiadomości i ciagłość dziejowa i wartości

owszem- matematyka uczy i historia uczy

tylko dlaczego średnia ocen jest około 3 zaczynajac od gimnazjum, a 30% punktów wystarcza do zdania matury a i tak 20% nie zdaje

bo większosci niczego te przedmioty nie uczą, poza uczeniem się na potrzeby zdania
a my też tylko tego ich uczymy- i to umiarkowanie skutecznie

po co ja to?

aha - że nie ma sensu się zastanawiać czego nie ma , a co jest i w którym miejscu, a uznać, ze jak Semadeni podpisał się pod matematyką to wiedzial pod czym podpisuje się

i to realizowac, a nie deliberowac i myśleć jakby tu jednak upchnąć na lekcjach to czego uczyło się całe życie i bez czego uczenia się sobie nie wyobraża- a nawet ma logiczne uzasadnienie dlaczego nie wyobraża

a to "albo" czy "lub" to też nic nie da jak go się bezmyślnie na matematyce nauczy- bo one się różnią znaczeniowo, ale w kontekście - bo czasami nie różnią się
beera28-12-2008 18:39:57   [#47]

mamma - zostają,

pojawia się tylko dodatkowe gddd, wynikające ze zmiany Art 42 KN

bosia28-12-2008 18:41:59   [#48]

ee jestem rozczarowana

nic nie zrozumiałeś, a właściwie niewiele z tego co napisałam

nie chodzi o upychanie, bo było zawsze

specyfika matematyki jest inna

nie zrobię równań, jesli nie ma działań na wielomianach (bo są w rozszerzonym), nie zrobię równań wymiernych, jeśli nie ma dziedziny (bo jest w rozszerzonych)-więc i tak trzeba wprowadzić w podstawowym

jest natomiast sporo niepotrzebnych rzeczy, które przeciążają materiał i nie pozwalaja poświęcić wystarczająco dużo czasu na istotne

dla ciekawości egzamin zawodowy w części praktycznej zalicza75%-matematyka jest potrzebna (przynajmniej w zawodach w naszej szkole)

Gaba28-12-2008 18:48:16   [#49]

już dam przykład organizacyjny z naszego podwórka

znam takich gimnazjów kilka - uczą się do 18.00.

Ale dam konkretny nasz - na 18 klas

- warunki lokalowe (budynek zabytkowy) --- jedna mała sala gimnastyczna, jedna sala komputerowa, 12 sal w sumie - uczymy się już w pojedyncze dni do 17.00 od 7.30

każda klasa ma dziś 31 godzin --------------

- jeżeli dodam do 18 klas 2 godziny... bo będą mieć 33 godzin to jest to 36 godzin w tygodniu więcej, to jest o 3 godziny w każdej sali i tzw. zajętości ogólnej więcej.

W pierwszym roku to niby tylko 12godzin więcej... ale to jest po jednej gozinie więcej -

Strasznie nasz goni sanepid za przerwy 5 minutowe - to tylko dodatkowe sprawy zwiążane z arunkami lokalowymi.

Albo znów robię nabór na klas 6 i się dusimy, albo robię na klas 5 (mam wtedy te 31-10=21 godzin do przodu tzw. zajętości)

 

W centrum naszego miasta znam kilka takich szkół - trzeba odpowiedzieć sobie, że jakość, a więc dobro dzieci, a nie ilośc i dobro dorosłych. Dlatego napisałam, że bęzie to problem w ciasnych gimnazjach...

 

AnJa28-12-2008 18:49:57   [#50]
no to będzie okazja by jednak wspólnie z gimnazjami pomyśleć, czego trzeba uczyć i gdzie- czyli najlepiej w zespole szkoł

a równania i nierówności umiałem w podstawówce bez problemu żadnego, o wielomianach dowiedziałem się w technikum- nie zrozumiałem zresztą ich i dalej w rozwiazywaniu równań i nierównościach mi to nie przeszkadzało

dziediny też nie rozumiałem - wiedziałem tylko, że czasmi nie da się równania rozwiązac i kiedy nie można

chiba bede teraz wciaz takie cos gadał:-)
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]