Forum OSKKO - wątek

TEMAT: wychowanie fizyczne w nowej podstawie - pytania OSKKO
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
beera19-11-2008 10:53:14   [#01]

Zainspirował mnie wczoraj dyrektor szkoły sportowej do zastanowienia się nad tym zagadnieniem- dziekuję :)

Poczytałm trochę o organizacji w-fu i zaczęłam się zastanawiac nad tym.
Jestem absolutnie za zmianą w nauczaniu w-fu. Myślę, że założenia teoretyczne w nowej podstawie mają sens. Jednak warto porozmawiac o praktyce. Zapraszam Was do wyrażania uwag i opinii w tej sprawie.

Jakie nowości organizacyjne zawarte są w nowej podstawie programowej wychowania fizycznego?

W celu lepszego dostosowania zajęć wychowania fizycznego do potrzeb i możliwości młodzieży, obowiązkowy wymiar tego przedmiotu realizowany jest w dwóch formach:
1) w systemie klasowo-lekcyjnym z uwzględnieniem podziału na grupy chłopców i dziewcząt (2 godziny w tygodniu w gimnazjum i 1 godzina w tygodniu w liceum). Zajęciarealizują zapisane w podstawie programowej treści i wymagania.
2) w systemie zajęć fakultatywnych (przynajmniej po 2 godziny zajęć w gimnazjum i liceum).
Zajęcia fakultatywne mogą być prowadzone zarówno w formie zajęć pozalekcyjnych, jak i zajęć pozaszkolnych. Fakultety stwarzają możliwość wyboru przez ucznia takiej formy zajęć sportowych, które odpowiadają jego umiejętnościom i zainteresowaniom.
Szkoła może organizować fakultety:
• sportowy,
• rekreacyjny,
• taneczny,
• turystyczny.
[...]
Poza skonstruowaniem ciekawej i spełniającej uczniowskie oczekiwania oferty fakultetów sportowych, należy także szczegółowo ustalić formę i zasady zaliczenia przez uczniów poszczególnych zajęć pozalekcyjnych i pozaszkolnych oraz zasady zwolnienia z fakultatywnej części wychowania fizycznego. Ze zwolnień tego typu korzystać mogą na przykład uczniowie trenujący w klubach sportowych.

Pytania/uwagi, które mamy w związku z tym - tak od razu:

1. Co ze szkołami sportowymi? Czy nie nalezy ich wyłączyć z takiej jak wyżej proponowana organizacja zajęć w-fu?

2. Jak będzie mozna zatrudniać nauczycieli - np. tańca? Jaki kierunek bedzie tu "zblizony lub zgodny z nauczanym przedmiotem". Czy nie należe absolutnie uwolnic tu zapisów rozporządzenia o kwalifikacjach, które pozwoli dyrektorowi ocenic te kwalifikacje za wystraczające?

3. Mówi sią na konferencjach (np. na Kongresie OSKKO, mowiła Pani Minister Hall), że dopuszcza się, że dzieci będą realizowały zajęcia fakultatywne w domach kultury, itp. Nie znalazłam nic w poradniku, co by na to jednoznacznie wskazywało, poza: Szczególnie ważne jest włączenie do szkolnej oferty związanych ze sportem i rekreacją instytucji samorządowych i stowarzyszeń.
jakich instytucji, jakich stowarzyszeń i na jakich podstawach prawnych ma się odbywac ta współpraca? jaki jest tu zakres praw i odpowiedzialności?

Czy - jesli rzeczywiście dzieci będą mogły te zajęcia odbywać w klubach, instytucjach samorzadowych, stowarzyszeniach itp. ktos bedzie nadzorował ich jakość - np. dyrektor szkoły?

Jak rozumiem, gdy jest mowa o klubie, myslimy o klubie zgodnie z Ustawą o kulturze fizycznej, ale c
zy jesli dzieci bedą realizowały w-f w klubie, to realizuja go "w szkole", czy jednak nie? (Skoro nie mówmy tu o zwolnieniu z w-fu, to oznacza, że realizacja zajęć w klubie, jest organizacyjnie realizacją "w szkole").

Jesli weźmiemy pod uwagę, że istnieją tez zgodnie z Ustawa o KF "szkolne kluby sportowe", to czy to oznacza, że ich uczestnicy mogą byc zwolnieni z fakultetów z w-fu???

Zapraszam Was do stawiania innych pytań i wyrażania wątpliwości - bo ja jestem amator w kwestii w-fu:)

 


 

krystyna19-11-2008 11:16:49   [#02]

oj trudna będzie ta część "fakultatywna" do ogarnięcia przez dyrektora szkoły, bo z jednej strony:

"Uczeń, który systematycznie, w ramach właściwych instytucji pozaszkolnych, podejmuje aktywność fizyczną typową dla jednego z profili, może być zwolniony z udziału w fakultecie. Decyzje o zwolnieniu i sposobie oceniania ucznia podejmuje dyrektor szkoły w porozumieniu z nauczycielem wychowania fizycznego. Sposób udokumentowania podejmowania pozaszkolnej aktywności fizycznej określa statut szkoły."

a jednocześnie:

"Przy ustalaniu oceny z wychowania fizycznego uwzględnia się udział ucznia w lekcjach i fakultecie. Sposób ustalania oceny, z uwzględnieniem obu rodzajów zajęć, określa szkolny system oceniania."

i nie rozumiem,

bo może być zwolniony (decyzją dyr.), a jednocześnie musi być oceniony !

przez kogo ?

 (no i znowu statuty pójdą w ruch ! A wnich zwalnianie, ocenianie, dokumentowanie itd... aktywności pozaszkolnej uczniów)

dopiszę:

osobiście wybrałabym fakultet rekreacyjny = wypoczynek / zabawa !

:-)


post został zmieniony: 19-11-2008 11:20:16
beera19-11-2008 11:21:47   [#03]

no właśnie jeszcze ocenianie - jak to praktycznie zrobić?

Bo jak na moje oko, to nawet się nie da - zapisy, to może nawet i się stworzy, ale ich nie zrealizuje.


post został zmieniony: 19-11-2008 11:22:20
Rycho19-11-2008 12:22:42   [#04]
właśnie wczoraj rozmawiałem na ten temat z moją nauczycielką wf, która wróciła z konferencji w Opolu poświęconej temu tematowi, czyli nowej podstawie programowej.
 
Ona jest po niej zniesmaczona, ponieważ, jak twierdzi, nie dowiedziała się na niej niczego na temat praktycznych sposobów organizacji realizacji podstawy.
 
Zaczynam jako dyrektor szkoły coraz bardziej obawiać się, czy osoby odpowiedzialne za wprowadzenie reformy naprawdę wiedzą co chcą zrobić.
 
Sama nowa podstawa programowa (nie tylko z wf) mi się podoba. Jednak naturalnym pytaniem po  pytaniu: co? jest pytanie: jak?
 
Póki co wszyscy mówią o tym co ma być, natomiast nikt nie chce odpowiadać na pytania o to jak to zrobić.
 
Czyżby znów miało to "jakoś" sie zrobić samo?
 
Moim zdaniem wiele złego (jeśli nie całe zło) robi brak myślenia i informacji o tym. Dotyczy wszystkich elementów projektowanych zmian.
 
Dlatego biję się bardzo o to, czy to się powiedzie.
 
Obym się mylił. 
beera19-11-2008 12:54:01   [#05]

niestety, zgadzam się Toba, że na razie nie wiemy "jak". Co więcej chyba mało wiemy o tym, jakie sa zagrożenia - w związku z tym ich nie ominiemy.

Stąd trochę ten wątek. Po prostu po wypisaniu zagrożeń prześlemy je do MEN.

Myslę, że te zagrożenia w są w każdym przedmiocie. Dużo ich widzę także w NZ

 

Piotr Zieliński19-11-2008 13:07:26   [#06]

Witam

Problemem jest organizacja fakultetów dla uczniów dojeżdżajacych. Do mojej szkoły dzieci dojeżdżają miejskimi środkami komunikacji. Co roku specjalnie dla nich ustawiam plan. Jednak z fakultetów po lekcjach będą mogły korzystać w bardzo ograniczonej formie lub wcale. Dlatego odeszliśmy od tej formy przy czwartej godzinie wf.

Realizacja godzin w klubach sportowych wymaga określenia rozporządzeniem kto będzie odpowiadał za bezpieczeństwo dziecka na tych zajęciach. Nie wiem również czy jeżeli UKS zwróci się do mnie o zapłatę za prowadzenie takich zajęć, to nie będę musiał płacić.

cynamonowa19-11-2008 15:46:44   [#07]
http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,5962757,Piatka_z_tanca__czyli_nowe_wychowanie_fizyczne.html
słonko19-11-2008 16:33:24   [#08]
w kwestii "co":
podniesienie rangi gimnastyki korekcyjnej w gimnazjum
w kwestii "jak":
objęcie obowiązkowymi badaniami lekarskimi wszystkich uczniów klas szóstych szkół podstawowych - odnośnie wad postawy i kończyn dolnych

wiem - z choinki się urwałam :(
mariz19-11-2008 19:13:05   [#09]
Czy liczebność grup na zajęciach fakultatywnych będzie jakoś określona?
Mamy w gimnazjum 3x2klasy=6 klas (oddziałów) a więc zgodnie z ramówką 12 godzin na fakultety.
Daje to możliwość stworzenia 6 grup fakultatywnych po 2 godziny. Zakładając, że wszyscy uczniowie szkoły mają się "pomieścić" w tych 6 grupach (mała miejscowość,brak klubów sportowych itp), to liczebność grupy = liczebność klasy, a to średnio 27-30 osób.
Jakie zajęcia sportowe, czy turystyczne z taką grupą osób można prowadzić?

Czy ja coś pokręciłam - czy nie w tym rozumowaniu, proszę o "rozjaśnienie"
Jacek19-11-2008 19:58:16   [#10]

"Na przykład uczeń, który był na dwudniowym rajdzie turystycznym, będzie miał zaliczonych kilkanaście godzin - podkreśla prof. Frołowicz. Do fakultetów zaliczać się będą też godziny, które uczniowie spędzili na treningach w klubie."


Profesor Frołowicz może i dobrze sobie kombinował z nową podstawą lecz ciekaw jestem jak widzi technicznie ocenę z tego "dwudniowego rajdu turystycznego i zaliczenia kilkunastu godzin" w praktyce (chyba, że oceny by znieśli?). I jak dokonać oceny jeśli uczeni 2 godziny ma w szkole a 2 pozostałe spędzie na treningach w klubie?

A podstawowe pytanie to jak sobie wyobraża technicznie "zmuszenie" uczniów do przyłażenia na te godziny popołudiowe jeśli z reguły uczniowie maja popołudniami prywatnie: dodatkowe języki i dziesiątki innych zajęć, które serwują im rodzice by być trendy. Raczej obawiam się, że rodzic znajdzie lakarza, który napisze zwolnienie z wf lub załatwi na lewo, ze dzieciak trenuje w jakimś klubie wspinaczkę wysokogórską albo jeszcze co innego by tylko dzieciak mógł biegać na te języki i inne wymyslane zajęcia ku uciesze rodziców.. Polak potrafi obejść każdy przepis.

Ciekaw jestem czy za taką ładnie napisaną p[odstawa pójda pieniądze na doposażenie szkół w różniego rodzaju sprzęt (oczywiście z atestami na wszystko) by te zajęcia były ciekawe i urozmaicone. Szkoła może przegrać z płatnymi zajęciami, które dzieciak ma popołudniami bo szkoła nie jest cool za to capoeira czy inny diabeł płatny owszem.

Pewnie ruszy a tym jak za każda reformą masa szkoleń jak przy durnym awansie by zdobyć papierek.

Się zapytam.. czy to co nromalnie jest na wychowaniu fizycznym jak gry zespołowe, gimnastyka, lekkoatletyka, aerobic, pływanie.. itp, itd.. to już nie wystarczy lecz trzeba wymyślać??? najlepiej to od razu zamówic wyprawę w Himalaje dla całej szkoły na 3 miechy i se zaliczą wszystko od razu.

chyba pola golfowe trza zacząć budować.. to jest dopiero trendy

AnJa19-11-2008 20:05:03   [#11]
Jacku!!!!

Nie bądż cyniczny!
Jacek19-11-2008 20:06:07   [#12]
zaraz tam cyniczny :-)
maniana19-11-2008 20:06:18   [#13]
Ja mam mnóstwo zastrzeżeń do takiej formy realizacji WF. Zakłada się, że taka forma zachęci dzieci i młodzież do aktywności fizycznej a ja sądzę, że będzie okazją do kombinowania, jak jej uniknąć. Wg mnie, dzieci (zwłaszcza w szkole podstawowej) z natury chcą tej aktywności i należy stwarzać warunki bazowe bo ich brak szybko ostudza zapały. Szkoła ma organizować fakultety i rozliczać uczniów. A jeśli zechcą je "zaliczać" poza szkołą to co z kwalifikacjami pedagogicznymi prowadzących? Uważam, że dobry n-l WF potrafi tak realizować swój przedmiot, że uczeń poznaje różne formy aktywności, wdraża się do niej i rozwija się wszechstronnie. Fakultety dopuściłabym ewentualnie w szkołach ponadgimnazjalnych.
krystyna19-11-2008 20:09:14   [#14]

optymistyczny inaczej ?

to samo będzie z tzw. fakultetem artystycznym !

a może by tak te dwie durnoty połączyć w blok ?

i ze śpiewem na ustach i szydełkiem w dłoni w te Himalaje ?

:-)

 

AnJa19-11-2008 20:11:23   [#15]
słyszeliście o czymś takim jak statut szkoły?

to w nim określacie formy realizacji ramówki
Jacek19-11-2008 20:14:31   [#16]
o co z tego? jacik Ci rodzic przyniesie zwolnienie a wf albo że trenuje w klubie MKS "Cośtam" dłubanie w nosie a w przerwach szydełkuje to Ci statut nie pomoże
post został zmieniony: 19-11-2008 20:14:46
AnJa19-11-2008 20:19:05   [#17]
pomoże- tam masz zasady oceniania

jacku- optymizmu troszkę;-)
Jacek19-11-2008 20:20:23   [#18]
a co mają zasady oceniania do zwolnienia lekarskiego lub lewego kwitu z MKS "Cośtam"?
post został zmieniony: 19-11-2008 20:20:53
AnJa19-11-2008 20:21:46   [#19]
do zwolnienia- zwolnienie

dp oceniania- nie uwzględniasz
Jacek19-11-2008 20:23:04   [#20]
:-) a jak to się ma do tego, że nowa podstawa ma spełnić oczekiwania pomysłodawców, że dzieciaki mają być proste i wysportowane?
krystyna19-11-2008 20:23:53   [#21]

 nie pomoże !

zasady też muszą się zmienić !

Decyzje o zwolnieniu i sposobie oceniania ucznia podejmuje dyrektor szkoły w porozumieniu z nauczycielem wychowania fizycznego. Sposób udokumentowania podejmowania pozaszkolnej aktywności fizycznej określa statut szkoły."

i

"Przy ustalaniu oceny z wychowania fizycznego uwzględnia się udział ucznia w lekcjach i fakultecie. Sposób ustalania oceny, z uwzględnieniem obu rodzajów zajęć, określa szkolny system oceniania."

 

AnJa19-11-2008 20:27:40   [#22]
taż z tego wynika wprost, że pomoże
Jacek19-11-2008 20:29:13   [#23]
a ja o oczekiwania pytam
kohanka19-11-2008 20:45:15   [#24]

1. Skoro uczniowie będa mogli realizować pozaszkolnie w klubach lub innych stowarzyszeniach to co będzie jeśli np. ( wiem że to mało realne w dużych szkołach ale w małych czemu nie..) wszyscy uczniowie określą się że chcą w klubach co wtedy z nauczycielami wf? a za pół roku załóżmy będą chcieli zmienić formę zajęć na fakultet w szkole to co wtedy z nauczycielami wf? a za pół roku znowu będą chcieli zmienić na inną dyscyplinę i uprawiać ją znów w klubie to co z nauczycielami wf? A za pół roku będę chcieli turystykę, to znów co z nauczycielami wf ? Nie wiem czy się jasno wyraziłam.

2. Jeżeli obowiązkowo w systemie klasowym 1 lub 2 godz. a 2 godz obowiązkowo fakultet w szkole z rotacją  co pół roku do innej grupy ( zmiana dyscypliny) to jeszcze wydaje mi się logicznie choć organizacyjnie nie. Bo np. n - l wf prowadzący fakultet z dyscypliny X ma zbieraninę uczniów z wszystkich klas, rozumiem że musi mieć oddzielny dziennik do tej grupy a co później? przenosi frekwencję i oceny do kilkunastu dzienników poszczególnych klas, żeby wystawiono ocenę? i kto ją wystawia? jeśli jest co najmniej 2 w - fistów albo nawet trener w klubie. Zapewne muszą się porozumieć i dogadać ale czy zawsze muszą się dogadac???????

3, Załużmy fakultet z dyscypliny X ma 25 uczniów z 25 klas ( wszystkie oddziały w szkole) to znaczy że wszystkie oddziały muszą skończyć lekcje o tej samej porze? żeby zajęcia były po lekcjach ( lub rano przed lekcjami) czy musi być załóżmy o 18 żeby wszyscy skończyli lekcje i przyjechali lub przyszli na zajęcia ( wzorem zajęć klubowych)

Jacek19-11-2008 20:52:14   [#25]

no widać będziemy mieli po reformie lektoraty z języków (oblig) z zajęć fakultatywnych wf, fakultetów artystycznych a nawet informatycznych.. To raczej trudno będzie pogodzić.

Najgorsze jest to, że brak uszczegółowienia jak to ma wyglądać w przepisach wykonawczych powoduje, że nie ma się do czego odnosić a ja raczej nie spodziwewm się by było to jasno napisane. Jak na razie to zgaduj-zgadula jest.

Woron19-11-2008 21:11:49   [#26]
I szkolenia z tańców dla wf-istów ;-)
Jacek19-11-2008 21:14:45   [#27]
nie muszą się szkolić.. mieli to a AWF
kohanka19-11-2008 21:15:17   [#28]

Nie muszą być tańce oferta zajęć zależy od możliwości szkoły, ale za to mogą być szachy lub bierki podwodne dla tych co mają basen.

 


post został zmieniony: 19-11-2008 21:15:58
edyrka19-11-2008 21:52:15   [#29]
Byłam również na konferencji w Opolu i takie same mam odczucia jak nauczycielka od Rycha. Teoretycznie wszystko ładnie pięknie i jak najbardziej jestem za prowadzeniem części zajęć wych. fizycznego w formie fakultetów. Tylko oczywiście prowadzonych w szkole. Przecież jak zatrudni się innych instruktorów to nauczyciele stracą godziny. Najlepszym wyjściem wydaje się pozostawienie tych zajęć w dziennym planie nauczania ale nierzadko pojawia się problem liczebności uczniów na zajęciach. Ministerstwo radzi przeprowadzenie ankiety wśród uczniów jakie rodzaje zajęć wybierają? Turystyka? A skąd wziąć środki finansowe? Organizacja tych zajęć? Chyba w weekendy... Jeszcze na dodatek realizacja w ramach zajęć fakultatywnych modułu edukacja zdrowotna. Treści trudne, na pewno trzeba się dokształcać. Ofert dokształtów brak,uczelnie nieprzygotowane. Kolejne posunięcie bez odpowiedniego przygotowania. Argument ekspertów - wzrośnie prestiż wuefistów w szkole!
dyrlo19-11-2008 21:58:07   [#30]

A czy ktoś się zastanowił jakie wykształcenie mają trenerzy i instruktorzy w klubach sportowych?

My nie możemy zatrudnić jak  nie ma przygotowania pedagogicznego a w klubach to mają?

Jacek19-11-2008 21:59:51   [#31]
a kto się tym przejmuje.. Klub to klub
dyrlo19-11-2008 22:15:21   [#32]

Nie śmieć... ja piszę poważnie. Sprzeczność tutaj widzę dużą tym bardziej, że wśród niektórych prowadzących zajęcia ze sportowcami w klubach nie chciałabym pracować.

Kombinować młodzież będzie bardzo, ja tego nie widzę w praktyce.

Jacek19-11-2008 22:25:57   [#33]
ja śmiecę??? klub działa o oparciu o prawo o stowarzyszeniach czy inne jakieś i tam zajęcia może prowadzić jakis np. trener i co to ma do szkoły? jak uczeń pójdzie do klubu to oni odpowiadają za jego bezpieczeństwo wiec co szkoła ma do tego?
słonko20-11-2008 10:09:42   [#34]
jest to problem w kwestii wystawienia oceny chociażby

zniesienie oceny z kolei jest wielką pomyłką

założenie, że poszerzenie wachlarza zajęć tak uatrakcyjni zajęcia, iż KAŻDY uczeń wybierze daną dyscyplinę i z własnej nieprzymuszonej woli będzie trwał przy niej chociażby przez jeden r.szk. - jest jak najbardziej błędne (o organizacji nie wspomnę). Bardziej prawdopodobne jest to, iż:
- uczeń zechce poznać kilka dyscyplin - z różnych względów,
- człowiekowi trudno się zmobilizować do systematycznych ćwiczeń

przymus, powodowany otrzymaniem oceny, działa jak zewnętrzny bodziec, który dyscyplinuje i trzyma ucznia w ryzach

nie widzę żadnego przeciwwskazania do kształtowania dyscypliny wewnętrznej w ten właśnie sposób

dopiero wprowadzenie w ruch mechanizmu "muszę-sprawia mi to przyjemność-stosuję z własnej woli" może się udać

istnieje tu sprawa zmiany sposobu oceniania - i z tym się w pełni zgadzam - a to dotyczy oddzielenia specyfiki lekcji w-f od treningu

...................................

interesuje mnie również kwestia objęcia zajęciami WSZYSTKICH uczniów. Przykład (zawężam): na trening wchodzi grupa zawsze tych samych zawodników - liczebność w skali dużej szkoły to kropla w morzu - godzin treningu jest dużo. Na ile koła sportowe są w stanie realnie odciążyć przedmiot w-f?
kikka20-11-2008 10:40:58   [#35]
Niemożliwe do zrealizowania u nas! Chociaż teoria mi się BARDZo podoba. Widac jednak,że ci, co tworzyli te plany teoretyczne, żyją i pracują w dużych miastach. Zapraszam ich  na wieś, do jednej zimnej salki gimnastycznej, do spotkania z dziećmi, których autobusy odjezdżają 5 min po ostatnim dzwonku, a innych pks-ów brak, bo szkoła leży w takiej odciętej komunikacyjnie od świata miejscowości, które orają po lekcjach w gospodarstwie. Zapraszamy do szkół gdzie np. jest 1 - 2 nauczycieli wf i praktycznie zero bazy sportowej zpowodu braku pieniędzy i tam przedstawienia tych bajkowych opisów (z Poradnika dyrektora) jak to jedna grupa zmierza do AULI na lekcję tańca nowoczesnego, druga udaje się na wycieczkę rowerową (dzieci nie mają na bułkę, ale na rowery będą miec?) , grupa trzecia w sali gimnastycznej rozgrywa mecze koszykówki.... Czy ci ,co to pisali mają pojęcie jak wygląda rzeczywistość w polskiej prowincjonalnej szkole???
AnJa20-11-2008 10:45:56   [#36]
w poradniku jest propozycja

masz warunki- robisz- nie masz- nie robisz

do biegu na orientację wiele nie trzeba warunków- czy piłki plażowej

nasi nauczyciele wf przyjęli to ze spokojem
ola 1320-11-2008 11:08:06   [#38]
Uważam, że na lekcjach w-f nie powinno być oceniania stopniem. Co najwyżej ocena opisowa, bez porównywania wiewiórki z żółwiem.
Akurat na w-f będą chodzić, o ile nauczyciel będzie umiał ich "pociągnąć za sobą".
AnJa20-11-2008 11:49:44   [#40]
mamy około 10% zwolnionych, z tym nie wiecej niż 5 z całego wf, pozostali tylko z części

interesujace jest to, ze zdarzają się przypadki uczniów zwolnionych w gimnazjum a ćwiczących u nas- oczywiście na części

ocena poniżej 4 to prawdziwa rzadkość

może stąd ten brak oporu nauczycieli przed profilowaniem- bo właściwie przecież robią to od kilku lat- np. taniec w klasach III przed studniowką, ukąłdy taneczno-gimnastyczne dla dziewcząt, sporo siatkówki w wydaniu rekreacyjnym (dla potrzeb plaży)
słonko20-11-2008 12:19:50   [#41]
"Na zajęciach wychowania fizycznego liczebność grupy może wynosić od 12 do 26 uczniów."

Poradnik dyrektora szkoły, s.8

............................

Jaka jest liczebność grupy podczas zajęć z gimnastyki korekcyjnej? (tabela, s.13)
beera20-11-2008 13:54:33   [#42]

a jaka jest do tej pory?

===

Oczywiście jestem jak najbardziej za zniesiem oceny z w-fu. Mieliśmy na forum link do świetnego artukułu w Przekroju, nie mogę go jednak znaleźć:)

===

co do małych wiejskich szkółek - bedzie problem nie z powodu, że sa małe i wiejskie. Problem będzie we wszystkich jednociagówkach z jednym w-fistą.
Nie da się upchnąć wszystkiego po lakcjach, tak by kazde dziecko mogło skorzystac z każdej oferty. pewnie jakis erzatz się z tego zrobi - 2 godziny reguralnego w-fu w trakcie lekcji i skomasowane dwie fakultatywnej sietkówki dla tejże klasy po lekcjach. Ale czy to jakos strasznie źle? Sama nie wiem.

słonko20-11-2008 14:55:49   [#43]
żadna...
ponieważ jest luka w prawie

zapis mówił:
5-10 osób w grupie - uczniowie z zaburzeniami statyki ciała oraz uczniowie z obniżoną spr. fiz. i z zaburzeniami w stanie zdrowia
5-15 osób w grupie - uczniowie z obniżoną sprawnością fiz.w przebiegu zaburzeń rozwoju somatycznego i motorycznego
.......................
myślałam b.podobnie

obecnie uważam, że ocena powinna być, ale w tym temacie potrzebne są spore modyfikacje
.......................
beera20-11-2008 15:00:32   [#44]

słonko - brak okreslenia liczebności grup nie jest, dla mnie, luką w prawie.

Liczebnośc grup bedzie taka, jak uzna dyrektor i OP

roseandcorp20-11-2008 15:38:57   [#45]
[#35] zgadzam się w 100%, znam szkoły wiejskie, gdzie zwłaszcza w okresie zimowym można śmiało powiedzieć, że zajęć wychowania fizycznego praktycznie nie ma, chyba, że granie po 5 minut na jednym stole tenisowym w korytarzyku szkolnym można zaliczyć do takich zajęć. Nie wyprowadzi się przecież dzieciaki na mróz i błoto. W dużych szkołach, w dużych miastach są szanse na zmiany, w małych będzie klapa.
aniuta20-11-2008 15:40:04   [#46]
Szczerze mowiąc, to spodobał mi się pomysł fakultetów. Jako matka "koslawca", ktory w szkole nie moze liczyc na gimnastykę korekcyjno-kompensacyjną mam nadzieję, ze teraz nauczyciele wf zostaną zmuszeni do wygrzebania swoich uprawnien (wiem, ze wielu takowe posiada) i zaczną prowadzić zajęcia zgodnie z zapotrzebowaniem, a nie tylko ze swoimi zamiłowaniami.
słonko20-11-2008 16:00:07   [#47]
Asiu,
ja właśnie dlatego z tymi grupami
OP :)
jeśli liczebność grupy zostanie określona, kwestia ta będzie poza dyskusją, gdy do głosu dojdą tzw. względy ekonomiczne

np. liczebność grupy na pływalni określa rozp., a przekładając na dzień codzienny - regulamin pływalni. I to jest jasne: max.15 osób

mnie osobiście najlepiej pracuje się w grupie 8-12 osobowej
w klasie integracyjnej - nie więcej niż 5 osób

ale należę też do grona szczęśliwców rozumianych przez Dyrekcję i OP :)

..........................

szkoda, że nikt więcej nie wypowiada się w tej sprawie...chociaż było na forum o liczebności grup na korektywie powyżej 20(!)
Robi6520-11-2008 16:07:10   [#48]
Koncepcja fakultetów generalnie jest bardzo dobra i może "uratować" wielu uczniów unikajacych tradycyjnego wychowania fizycznego. Problem pojawi się w szkołach z przewagą uczniów dojeżdżających.  Organizowane dla nich fakultety będą pewną fikcją uwarunkowaną planem dowozów. Niestety, pewnie skończy się tak jak ze słynnym fordem T.  No i żeby wuefiści zechcieli prowadzić rytmikę, czy inne danse.
post został zmieniony: 20-11-2008 16:09:24
krystyna20-11-2008 16:09:06   [#49]

a dzisiaj nauczyciel wych. fiz. zadał mi pytanie:

a co z powszechną dostępnością / obowiązkowość uczestnictwa / zakaz pobierania od uczniów opłat, w przypadku wymyślenia fakultetów związanych z opłatami typu:

  • pływanie
  • zajęcia na torze lodowym lub lodowisku
  • zajęcia turystyczne

???

(a żeby było trudniej odpowiedzieć dodam, że sali gimnastycznej nie mamy - jest tylko taka namiastka)

AnJa20-11-2008 16:11:03   [#50]
turystyczne to raczej beznakładowe są- bo chyba nie chodzi o wynajem autokaru i wyjazd na wycieczke
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]