adaa

tzn - smiałam sie na mysl o przywróceniu:)
- Chętnie

wiem, że wycięte

ale mnie to na prawdę wszystko jedno

nie przywiązuję sie do moich wpisów

a tych z głupawki nie pamiętam

natomiast uważam głupawkę za bardzo potrzebną (mówię za siebie i o sobie), bardzo po ciężkim dniu i wielu ostatnich stresach, działa na  mnie odpręża i odswieża

i dodaje siły

dlatego dla mnie jest jak najbardziej czasami merytoryczno-odstresowująca

hm...no nie wiem bosiu ... jak Cie takie odpreżają co tu były..hm:-)

a jogging, kapiel w wannie, fajna książka...itd. - to nie odpręża?

Też odręża.

I wiele innych. Każdy ma swoje sposoby i wybory.

wszystkich, których uraziłem przepraszam

zagalopowałem się

aha.

a ja się wypowiedzialam.

Nie zgłosiłam się...sorry

dzięki:-)

powiem skromnie : Jaki pan taki kram;-))

Nie kadząc OP-emu, bo i tak tu nie zaglada moge powiedziec, że naprawde ma zdrowe podejście do sprawy

od momentu przejecia szkół przez samorzady zaczeła się toalna ich zmiana na lepsze

a dzieciaki?

nieduża szkoła,nauczyciele z poczuciem humoru, wyposazona, teren do wypoczynku ogromny, boiska, plac zabaw ,w srodku kolorowo, wesoło, chca dysco- mają:-), wycieczka- prosze bardzo, spanie w szkole - może być itd. - w sumie robią w niej co chcą...to zobowiazuje ich do bycia fajnymi:-)

jako ciekawostke podam, ze mam ogromny teren wokół szkoły - chociaz to podstawówka to dbanie o porzadek na nim (grabienie, porzadkowanie, wywózka trawy po koszeniu, pielenie, sprzatanie parkingów) - to obowiązki dzieciaków- oczywiście pod nadzorem wychowawców

chyba czuja sie dzieki temu gospodarzami szkoły:-)

jako ciekawostke podam, ze mam ogromny teren wokół szkoły - chociaz to podstawówka to dbanie o porzadek na nim (grabienie, porzadkowanie, wywózka trawy po koszeniu, pielenie, sprzatanie parkingów) - to obowiązki dzieciaków- oczywiście pod nadzorem wychowawców

i nikt nie buntuje się "że no jak to"

a znam wiele szkół, które, gdyby im powiedziało, że to powinien byc obowiązek szkoły napisałyby u nas na forum wątek pełen oburzenia;)

a to strasznie fajna rzecz przecież

u mnie jest tak samo

mam 1ha parku wpisanego w rejestr zabytków, dbamy o niego sami

nikt sie nie buntuje

rodzice uważaja, że to uczy dzieci pracy i dbałosci o swoje otoczenie

dzieciaki specjalnie sie nie skarżą, a nawet czasami sugeruję (np. grabienie lisci a potem tarzanie sie w wielkiej ich kupie uważaja za super zabawę):-)

nauczyciele tez uważaja, że to nomalna sprawa

ale my tak mamy od lat

nawet OP sie nie dziwi kiedy przynosze fakture na 20 par grabi - bo sprzet sie niestety zuzywa

 :-)

Rycho...Ty mnie tu nie miodkuj:-))

kiedy robią? - róznie ... po lekcjach też;-)

u nas czasami na pnz

ale bywa, że "odpracowują coś" i wtedy po lekcjach

A mnie się marzy taki "ogródek meteorologiczny", tylko grunty z terenu szkoły mi znikają zalewane betonem :((

Jak sobie pograbisz tak się wyśpisz :))) Czy cóś w tym stylu ...
Teraz się czerwienię za zaśmiecanie wątku :)))