:)

czyli na podstawie:

na podstawie tego, ze KO moze wszystko

===

wizytator na podstawie przeczytanego harmonogramu uzna, ze dyrektor sobie 'radzi" lub "nie"?

rzeczywiście Kurator moze wszystko;)

KO żąda planów wynikowych, a dyrektor to bezrefleksyjnie "puszcza dalej", do dobrego to nie prowadzi

to ja może trochę od drugiej strony...

załóżmy, że:

rozgoryczony rodzic dziecka, któremu byle jak poszło na egzaminie gimnazjalnym

i które, w związku z tym, nie dostało się do wymarzonego liceum,

skarży szkołę, że nie zrealizowała podstawy programowej,

co skutkowało niepowodzeniem dziecka na egzaminie.

Dyrektor szkoły musi w sądzie udowodnić, ze w jego szkole podstawa programowa została zrealizowana

i nie jest winą szkoły, że dzieciak otrzymał niewiele punktów z egzaminu.

Jakich argumentów byście użyli w sądzie?

że jest OK, bo KO to nadzorowało i nie stwierdziło po przeczytaniu harmonogramu zadnych uchybien;))

===

Bogna - no kurcze, chcesz powiedziec, że KO zbiera harmonogramy, żeby pomóc dyrektorom podczas ewentualnych spraw sadowych, czy jak?

A jak bedzie sprawa w sadzie o wybity palec - zbieracie harmonogramy dyżurów?

A jakby tak w sądzie o molestowanie było - macie harmonogramy zapobiegania molestowaniu?

Bedzie sprawa, będzie dyrektor działał -przecież jest dyrektorem, autonomicznym i odpowiedzialnym w swoim sprawowaniu funkcji.

ale ja zupełnie abstrahowałam od roli KO w tej sprawie - załóżmy, ze rzecz się dzieje w świecie bez KO ;)

pytałam - jakich argumentów by użył dyrektor szkoły w sądzie...

ale ja oczekuję pomocy od KO, by tę rozprawę wygrać - pomijam, że nie ma możliwości zaistnienia takiej rozprawy (mam świetnego adwokata i wyjaśni KO, dlaczego)

czy nie było juz takiej sprawy w Polsce?

cos mi świta?

zostawmy te fikcyjne wyroki. Ja się chcę dowiedzieć, jak monitorować pp.

Chcę się też dowiedzieć, co KO w Poznaniu zrobiło, by wesprzeć dyrektora w tym zakresie.

Oświadczenia o realizacji pp są żenadą - ja mam mieć możliwość zwolnienia człowieka, który nie pracował, a nie zjmować się zbieraniem kwitów.

Wszak wg polskiej koncepcji ubezwłasnowolnienia pracownika i tak winien jest dyrektor za to, że niesolidny pracownik nie pracował.

winien jest dyrektor bo nie motywuje lub nie  wyrzuca lenia

a ponieważ motywowac może jedynie dobrym słowem, a wyrzucić wcale nie może - winien jest zawsze

to immamentna cecha naszego uzwiązkowozawodowionego, niedomotywowanego i skartonauczycielałego systemu oświaty - ponieważ nic się nie da to ktoś musi być winien

i dlatego wymyślono dyrektora szkoły;-)