Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
nauczyciel dyplomowany a hospitacja dyrektora |
ulabbr | 23-11-2008 19:22:32 [#51] |
---|
Witam, a co byście powiedzieli na takiego nauczyciela, który przynajmniej 2 razy przećwiczy lekcję zanim zaprosi na nią dyrektora (mam takiego) i co z nim zrobić. Są to lekcje w - fu, g. wych. I co wy na to ?? |
AnJa | 23-11-2008 19:23:59 [#52] |
---|
prawdziwy prodesjonalista to jest- próba kostiumowa i generalna to przeciez minimum przy przedstawieniu- nie? |
beera | 23-11-2008 19:28:13 [#53] |
---|
ula - przestan do niego chodzic na hospitacje zapowiedziane :) |
ulabbr | 23-11-2008 19:28:23 [#54] |
---|
No więc właśnie :) i co z takim zrobić ?? :) On sam mówi o tym że lekcje przećwiczył wcześniej, bo mógłby nie zdążyć przed końcem lekcji ?? :)
Próbuję mu uświadamiać, że nie tędy droga, ale nadal .... |
ulabbr | 23-11-2008 19:29:25 [#55] |
---|
Zastanawiałam się włąśnie nad tym :) czy następnej takiej nie zrobić |
beera | 23-11-2008 19:30:17 [#56] |
---|
zdecydowanie:)
|
bogda4 | 23-11-2008 19:31:10 [#57] |
---|
i chłopina ze stresu zejdzie ;-) |
Adaa | 23-11-2008 19:33:34 [#58] |
---|
kiedys dyskutowalismy o tym,ze hospitacja zapowiedziana ma pokazać maximum mozliwosci nauczyciela - czyli na zasadzie "wiemy, ze codziennie nie pracujesz tak, bo wigilia jest raz w roku:-) ... ale pokaż, ze umiesz zrobić)
inna szkoła - pokaże, jak pracuje stale, normalnie i bez pompy
ja tak podchodze do hospitacji - chociaz u mnie jest ona rzadkoscią
zapowiedziana - zrób mi show
niezapowiedziana - zobacze jak jest normalnie
;-)
moze ten ulowy nauczyciel tez mysli, ze skoro zapowiedziana to pokaże na co go stać i chce zrobic show:-)
ortografa strzeliłam...to znaczy nie z niewiedzy tylko literówka, ale wolę od razu wyjasnić;-) post został zmieniony: 23-11-2008 19:37:50 |
DYREK | 23-11-2008 19:41:48 [#59] |
---|
nauczyciel jest pracownikiem szkoły
dyrektor jest przełożonym nauczyciela
dyrektor sprawuje nadzór pedagogiczny w szkole
dyrektor ma prawo i obowiązek kontrolowania pracy nauczyciela
dyrektor może dokonać oceny pracy nauczyciela z własnej inicjatywy
nie ma żadnych przepisów obligujących dyrektora do zapowiadania się na hospitację
nie ma żadnych przepisów mówiących o tym czy i jak często hospituje się nauczycieli w zależności od posiadanego stopnia awansu zawodowego
|
ulabbr | 23-11-2008 19:45:07 [#60] |
---|
Tak tak, ale zastanawiające są jego wyjaśnienia :) , więc zastanawiam się jak to jest na pozostałych lekcjach ;)
Prowadzi przecież tak ważną (przynajmniej moim zdaniem) gimnastykę korekcyjną w klasach 0 - III , technikę i połączone z tym wychowanie komunikacyjne.
A ostatnio stwierdził, że spodnie dżinsowe to też strój galowy ucznia (chociaż w statucie zapisane inaczej) ufff ..... nie już nie będę więcej marudzić, ale byłam zdegustowana i męczyło mnie gdy jego uczeń w poczcie sztandarowym wystąpił w koszuli w kratkę :( |
Marek Pleśniar | 23-11-2008 19:48:44 [#61] |
---|
żeby było jasne
oczywiście tytułowe pytanie pość mogło no bo pytac wolno
oczywiście nauczyciel dyplomowany nie powinien go zadać bo zna prawo (takie są wymagania w awansie żeby znał;-)
ale:
nigdy nie lubiłem hospitacji
ani jako hospitowany ani jako hospitujący
nikt nie lubi kontroli ani przeszkadzania mu w pracy
(dobrym się przeszkadza a dla słabych to samo to kontrola;-)
wiec bronienie się przed tym jest naturalnym i zdrowym odruchem |
beera | 23-11-2008 19:51:14 [#62] |
---|
generalnie to, co piszesz świadczy o tym, jak zdegenerowalismy znaczenia normalnych rzeczy w szkole.
Ani kontrola, ani przeszkadzanie w pracy, ani nic takiego - po prostu zwykła czynność, naturalna i typowa.
tak to powinno być.
Alesmy hospitacje rozdmuchali, dodalismy jej nazw, podzielili na typy i zamiast zwykłego działania mamy spektakle - i po stronie dyrektora i po stronie nauczycieli. |
beera | 23-11-2008 19:52:10 [#63] |
---|
(uważam, że bronienie się przed tym nie jest ani naturalnym, ani zdrowym odruchem - tylko własnie świadczy o tym, jak bardzo zabrnęliśmy w slepą uliczkę) |
AnJa | 23-11-2008 19:54:31 [#64] |
---|
Asiu- na pewno sowo"zdegenerowaliśmy" jest tu właściwe?
No bo zdegerować można coś, co np. było zwykłe , naturale, typowe, a zmieniło sie w w jakiś groźny fetysz
Pamietasz , by hospitacja była kiedyś zwykłym działaniem? A może znasz jakiegoś nauczyciela, który pamięta? |
ulabbr | 23-11-2008 19:54:39 [#65] |
---|
:) |
Marek Pleśniar | 23-11-2008 19:54:53 [#66] |
---|
nauczyciele powinni lubić hospitacje??
ja sądzę że powinni lubić lekcje a hospitacje co najwyżej powinny być niewidzialne jesli ich nie mieliby nie lubić
w świecie zewnetrznym dla szkoły - czyli w przemyśle, technice itp przyrzad pomiarowy jest tym lepszy im mniej wpływa na wynik pomiaru
czyli - jest niewidzialny dla mierzonej wartości w badaniu danego procesu |
beera | 23-11-2008 19:55:49 [#67] |
---|
OK - więc stworzylismy potwora i jeździmy na nim bohatersko do dziś;)
jak wywalimy wszystkie książki o rodzajach hospitacji, to ja wówczas wzniosę toast;) |
AnJa | 23-11-2008 19:56:43 [#68] |
---|
obiecuje- nie bedziesz piła do lustra:-) |
Marek Pleśniar | 23-11-2008 19:58:09 [#69] |
---|
a za Tobą 600 000 nauczycieli i 40 000 dyrektów;-)
tymczasem jednak hospitacje sa i czemuś tam słuzą, lep[szego sposobu zajrzenia do klasy nie mamy
dentysty tez się nie lubi ale czasem trzeba skorzystac z fotela;-)
ale żeby zaraz to kochac? |
beera | 23-11-2008 19:59:55 [#71] |
---|
Marek, ja nie napisałam, że nauczyciel powinien lubic hospitację
Nie napisałam tak, więc trudno mi czytać twoją dyskusję z moją tezą, ktorej nie postawiłam.
Moje zdanie brzmi -hospitacja jest po prostu zwykłą czynnością naturalną i typową.
dodam -której obecnosc w szkole nie powinna być żadnym wydarzeniem budzacym aż tak wielkie emocje. tak jak dyzury i sprawdzenie ich pełnienia.
|
Adaa | 23-11-2008 20:01:03 [#72] |
---|
no..dla dyrektorów jest ona normalną, naturalna i typowa czynnoscią:-) |
beera | 23-11-2008 20:01:23 [#73] |
---|
nie zgadzam się z Tobą - mamy lepsze sposoby - mozesz zamontowac kamerę.
generalnie nie zgadzam się z twoim sposobem patrzenia na hospitacje, zbyt wiele w nim demonizowania. |
AnJa | 23-11-2008 20:01:26 [#74] |
---|
dużury, powiadasz, emocji nie budzą? to może i okienka? ;-) |
beera | 23-11-2008 20:01:53 [#75] |
---|
moje "nie zgadzam się" było do marka
|
ola 13 | 23-11-2008 20:01:57 [#76] |
---|
Jak się nie mylę w tym miejscu wracamy do otwartych drzwi ... :) bo idąc za Markiem pomiar ma nie zaburzać wyniku, wobec czego skrzepienie otwieranych drzwi jak najbardziej zaburza, naieprawdaż? :)) Daltego wyrzućmy zamknięte drzwi :)), a zostawmy otwarte :)) |
Adaa | 23-11-2008 20:02:42 [#77] |
---|
w którym miejscu asiu widzisz demonizowanie? |
bogda4 | 23-11-2008 20:02:59 [#78] |
---|
drzwi !!!! |
beera | 23-11-2008 20:03:05 [#79] |
---|
Adaa- własnie, że chyba nie:)
Ten dyrektor też on się zastanawia jak nazwać te hospitację, o co pytać, jak rozmawiac. Kiedy wyznaczyć, czy zgodnie z planem, czy nie, a gdzie podstawa prawna do tego i owego, itp;)
troche jak operacja na sercu, a powinno to byc jak naklejenie plastra;) |
Adaa | 23-11-2008 20:03:22 [#80] |
---|
aaa...szkoda, była okazaja na male conieco:-)))
to było do #75 ;-) post został zmieniony: 23-11-2008 20:04:32 |
bogda4 | 23-11-2008 20:03:28 [#81] |
---|
o, widzę że Ola przypomniała |
ola 13 | 23-11-2008 20:03:48 [#82] |
---|
Ło rany, ale Wy szybko piszecie:: Ja do postu 68 i niższych :) |
beera | 23-11-2008 20:04:17 [#83] |
---|
DO MARKA BYŁO
o demonizowaniu, tu je widzę:
dentysty tez się nie lubi ale czasem trzeba skorzystac z fotela;-) |
AnJa | 23-11-2008 20:04:57 [#84] |
---|
no, ja widzę tylko demonizowanie- np. pytania: czy dyrktor ma prawo, czy ktoś moze podzielić się arkuszem, co zrobić , kiedy nauczyciel przygotowuje, co kiedy nie wpuszcza, czy można na częśc lekcji itp
dla mnie to demonizowanie- pewnie, ze śmieszne, ale dzisiaj gemneralnie wszelkie demony bardziej śmieszą niż przerazają |
beera | 23-11-2008 20:05:33 [#85] |
---|
matko
jakby wszyscy tam po drugiej stronie monitora tylko czekali ;)) |
AnJa | 23-11-2008 20:05:42 [#86] |
---|
triszkę się znów spóźniłem |
AnJa | 23-11-2008 20:06:17 [#87] |
---|
czekamy- bo, wiesz, tak bez okazji, to... |
ulabbr | 23-11-2008 20:06:17 [#88] |
---|
Ja też wypiję, pamiętam jednak początki swojej pracy i to że dyrektor przychodził do mnie na lekcje (zapowiedziany czy nie) nie stanowiło jakiegoś większego problemu. Wiedziałam, że coś takiego :) jest i przyjmowałam jako chęć pomocy w moim byciu nauczycielem.
Wiem, że popełniałam błędy, jeszcze popełniam i będę popełniała :) ale staram się poprawić i poprawiam :) !!! :) , więc nadal sądziłam że tak jest (idealistka ??? , nie wiem :) ) , ale tymi hospitacjami powinniśmy sobie i innym pomagać, a nie szukać dziury w całym . |
Marek Pleśniar | 23-11-2008 20:06:38 [#89] |
---|
ale ja się w 125% zgadzam z asią, że "hospitacja jest po prostu zwykłą czynnością naturalną i typową"
to przecież podstawowe - jedno z iluś tam - narzędzie dyrektora w nadzorze
nawet zacząłem od tego moją wypowiedź - że nauczyciel dyplomowany powinien to wiedzieć
każdy to wie - to obowiązek dyrektora
--
do komentarzu AnJi - dyżurów tez n ie lubiłem jako nauczyciel ale je sprawowałem - i to rzetelnie - bo wiedziałem że są ważne
(kiedyś o tym pisałem - miałem okazję zaobserwowac czym się kończy czasem brak dyzuru i zrobiło to na mnie wrażenie wystarczające)
myślę, że powinnismy sobie dać w dyskusjach takie fory - wszyscy rzeczy podstawowe wiemy - i nie posądzamy się nawzajem o to że nie wiemy:-) |
Adaa | 23-11-2008 20:07:50 [#90] |
---|
np. pytania: czy dyrktor ma prawo, czy ktoś moze podzielić się arkuszem, co zrobić , kiedy nauczyciel przygotowuje, co kiedy nie wpuszcza, czy można na częśc lekcji itp
a nie uwazasz AnJa, ze takie pytania swiadczą o tym, że dyrektor nie czuje sie pewnie w swej roli?
to juz nie jest smieszne
|
ola 13 | 23-11-2008 20:09:30 [#91] |
---|
Ja wymienkam z Wami, tak szybko piszecie, że zanim mój internet się przekula, to już 10 postów przeleci ....
Wyścig żółwia z gepardem :) |
beera | 23-11-2008 20:09:33 [#92] |
---|
nie jest, kilka przyczyn jest:
Takie "nakręcanie sprężyny" publikacjami, szkoleniami, itp.
No i zupełny brak budowania zasobów kadry kierowniczej szkół.
I mocna pozycja ZZetów |
Marek Pleśniar | 23-11-2008 20:09:47 [#93] |
---|
pytania świadczą zawsze o jednym: że ktoś pytający chciałby poznać odpowiedź na pytanie:-) A nie naszą opinię o pytającym. |
beera | 23-11-2008 20:09:55 [#94] |
---|
ola - nie dawaj się :))) |
Marek Pleśniar | 23-11-2008 20:11:13 [#95] |
---|
za 6-7 lat dogonisz - jak i nam się udało:-) |
AnJa | 23-11-2008 20:11:24 [#96] |
---|
takie pytania zadają nie tylko dyrektorzy
i nie tylko na tym forum, ale w środowisku naturalnym też
"wszyscy rzeczy podstawowe wiemy" - to teza nadzwyczaj ryzykowna |
Marek Pleśniar | 23-11-2008 20:12:59 [#97] |
---|
co do nadążania oli to ona nadanżła bardzo trafnie
szkoła bez drzwi się nam ukłoniła |
Adaa | 23-11-2008 20:14:09 [#98] |
---|
Marek, wyobraź sobie, ze na forum lekarzy czytasz ich watpliwości/wahania na temat sposobów leczenia , które od dawna uznawane sa za sprawdzone i skuteczne
jak ocenisz lekarza taakiego?- tylko jako pytacza?
pójdziesz do niego?
raz demonizujesz a innym razem aniołem polecisz:-)) |
malgala | 23-11-2008 20:15:02 [#99] |
---|
ja też wymiękam
co przeczytam, to już coś nowego dopiszecie
mój internety też jak żółw chodzi
a poza tym to lubię czasami z kimś na temat swojej lekcji porozmawiać
nabieram wtedy pewności, że jeszcze nie dałam się rutynie, no i pozwala mi to spojrzeć na swoje lekcje z boku (a z tej perspektywy może wyglądać to inaczej) |
AnJa | 23-11-2008 20:15:56 [#100] |
---|
lekarze nie mają obwodów lekarskich i nie ma kontroli obowiazku leczenia- tam już jest rynek |
|