Forum OSKKO - wątek

TEMAT: kodeks etyczny nauczyciela
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
jatoja13-09-2008 16:42:45   [#51]
tegie...siedzę sobie przed kompem i ustalam definicje "podstawowych zasad moralnych"? Za łatwe to by było ;-)
tegie13-09-2008 16:47:42   [#52]
No nie tak. Ułóż je i pokaż światu (forum)i ...czekaj na reakcje innych:-)
jatoja13-09-2008 16:49:46   [#53]
albo na sąd ostateczny ;-)
tegie13-09-2008 16:50:28   [#54]
Czytasz w myślach:-)
Marek Pleśniar13-09-2008 17:05:16   [#55]

no to poprosze zadanie nr 1;-)

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,5691563,Nauczyciel_przypadkowo_wlaczyl_film_dla_doroslych.html

jatoja13-09-2008 17:24:35   [#56]
to akurat proste ;-)

Ty mi lepiej pokaż standard etyczny w ustnej maturze z polskiego (prezentacja)

Ja wiem, że wiem
on wie, że ja wiem
ja wiem, że one wie, że ja wiem
winona13-09-2008 17:37:15   [#57]
No to historia prawdziwa. Do rozstrzygnięcia.
Dwóch nauczycieli renomowanej szkoły X założyło szkołę językową. Mieli prawo. W ulotce reklamowej napisali, że sa nauczycielami szkoły x i w swojej szkole będą przygotowywać uczniów do matury. Dyrektor jakoś przełknął uwagę od rodzica, że w takim razie na lekcjach tego nie robią, pokręcił ze zdumieniem głową, gdy zobaczył, że na listach nowej szkoły są gremialnie całe klasy z jego szkoły + kilku z miasta. Ale tak naprawdę idea nowej szkoły opierała się na uczestnictwie dobrze znanych uczniów. Jakby tego było jeszcze mało, nauczyciele powiesili baner nowej szkoły naprzeciw szkoły X, w której są etatowymi pracownikami.
W takim przypadku na pewno jakiś kodeks by się przydał.
tegie13-09-2008 17:43:58   [#58]
Winona - oj - przydałby się...Jatoja - pozwól, że wrócę do zadania nr 1, bo twoje jest z gatunku to be or not to be i nie wiem jak na nie odpowiedzieć. Mnie nurtuje następujące pytanie: Nauczyciel, którego hobby to filmy pornograficzne - przestrzega podstawowych norm moralnych czy nie?
winona13-09-2008 17:49:58   [#59]
Podobnie jak nauczyciel homoseksualista, amator szybkich motorów, pracoholik, sadysta domowy, uzależniony od internetu itp...Pod jednym warunkiem- że to się nie przekłada na jego pracę w szkole, nie jest natrętny, nie afiszuje się, nie pokazuje innym i nie zachęca do tego.
jatoja13-09-2008 18:00:40   [#60]
sadysta domowy nie pasuje tu ;-)
jatoja13-09-2008 18:01:31   [#61]
chyba że lajcikowo jest sadysta;-)
winona13-09-2008 18:03:23   [#62]
dobre:) uśmiechnęłam się
tegie13-09-2008 18:06:23   [#63]
Jatoja dba o higienę psychiczną uczestników forum i wg mnie czyni to dobrze:-)Ja wracam do #59.I tu jest problem...Czy można np być alkoholikiem, sadystą, uzależnionym od internetu tylko w domu? Wg mnie nie można. Czyli - tak jak piszesz winona - jeśli widzisz w/w zachowania na terenie szkoły i jesteś dyrektorem - powinnaś interweniować?
jatoja13-09-2008 18:08:19   [#64]
bzdura..
tegie, oddziel pojecie grzechu od norm etycznych
jatoja13-09-2008 18:10:21   [#65]
( czy standardów etyku zawodu nauczyciela)
tegie13-09-2008 18:24:25   [#66]
To nie takie proste jatoja. Rozpatruję przypadek konkretnej osoby nadużywającej alkoholu. To, że być może ona grzeszy to sprawa jej sumienia, jeśli uważa się za wierzącą. Niemniej jeśli przychodzi do pracy z "zapachem" alkoholu na ustach, to to nieetyczne inie mogę tego nie widzieć. Czy tak?
jatoja13-09-2008 18:26:11   [#67]
To tak . Ale najpierw pytałeś o hobby.
beera13-09-2008 18:26:25   [#68]

no i tym sposobem doszlismy do filozoficznej ściany

gratulacje;)

===

a pytania z postu 1 dośc proste  - wydawałoby się ;)

jatoja13-09-2008 18:32:26   [#69]
Nie ma prostych pytań

Są proste (zbyt) odpowiedzi.
tegie13-09-2008 18:35:43   [#70]
Filozoficzna ściana...Ciekawe pojęcie...Może ona jest potrzebna?Może jednak zaciemnia? Wciąż i prawodawca i my, tu na forum uciekamy od zdefiniowania podstawowych norm moralnych.
Jatoja - tak, najpierw pytałem o hobby w kontekście postu Marka.Niemniej,jeśli o tym wspomniałaś, to też nie tylko pojęcie grzechu. Po prostu nie wierzę, że można być dr Jekyll i Mr Hyde w zależności od pory dnia...
jatoja13-09-2008 18:38:05   [#71]
taki cytat z filmu
"to pijak...a jak pijak to na pewno i złodziej"
Adaa13-09-2008 18:38:43   [#72]

mysle, że warto byłoby rozważać etyke zawodu nauczyciela w szerszym aspekcie, co pozwoli odbic sie od powstałej tu filozoficznej sciany ;-)

Ekoetyka zawodu nauczyciela

bo niby czemu pomijać częśc kosmosu?

;-)

 

tegie13-09-2008 18:39:08   [#73]
jatoja - upraszczasz niepotrzebnie i pejoratywnie:-)
beera13-09-2008 18:42:18   [#74]

ale na litośc niebios (a propos kosmosu ;)

mi jako rodzicowi
i mi jako uczniowi
zalezy na prostych sprawach -
ot, zeby nauczyciel nie poniżał, tolerował (nie chcę marzyć, by lubił), nauczył, nie dręczył, był zainteresowany, takie tam proste rzeczy ;)


 

 

jatoja13-09-2008 18:45:07   [#75]
To tak zapisać? W kodeksie aż? ;-)
beera13-09-2008 18:47:16   [#76]

no własnie

:))

tegie13-09-2008 18:49:11   [#77]
Asia you are the best:-)O to też mi chodzi, ale czy to nie jest już gdzieś zapisane???
jatoja13-09-2008 18:50:58   [#78]
A my tu w preambule paradygmaty aksjologiczne ustalamy

No to może temu mu ( nauczycielowi ) ponadopisywać, coby nogi mył? No bo - przeczyta sobie kodeks - i wszystko wie.
beera13-09-2008 18:52:35   [#79]

jesli o mnie chodzi - nie musi

byleby jak wyżej

;))

tegie13-09-2008 18:54:26   [#80]
jatoja ironicznie i z sarkazmem...
tegie13-09-2008 18:55:20   [#81]
:-) - zapomniałem dodać
Adaa13-09-2008 19:10:03   [#82]

Mysle, że dla nauczycieli idealne bedzie skorzystanie z Bushido, czyli zasad etyki japońskich samurajów :

"Cel każdej etykiety jest następujący: musisz w ten sposób ukształtować swoją duszę, by największy brutal nie odważył się zaczepić twojej osoby nawet wówczas, gdy najspokojniej sobie siedzisz".

;-)

 

asz13-09-2008 19:13:12   [#83]

Otworzyłam właśnie komputer... i mnie zamurowało, tylu odpowiedzi na się nie spodziewałam w najśmielszych marzeniach, dziękuję, rzucam się do studiowania wpisów, może napiszę coś, hm, sensownego, choć to piekielnie trudne w tym temacie. Fundacja Batorego ma jakiś program zwalczania korupcji w różnych grupach zawodowych. Wyjaśniam (bo gdzieś tu zoczyłam taką wątpliwość), że kodeks etyczny i zawodowy to może być to samo - chodzi po prostu o etykę związaną z wykonywaniem zawodu, nie ma sprzeczności. Dziękuję raz jeszcze.

W szkołach zdarzają się takie kodeksy, widziałam na stronach internetowych parę,  nie wiem na ile to powszechne, u Was są? Jeśli tak, to kto je napisał i dlaczego? To ciekawe skądinąd, dlaczego szkoły biorą się za takie rzeczy, nie ma żadnego prikazu w końcu.

No to siadam do czytania. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zapraszam na konferencję (jak Wam się znudzi na kongresie :)   - to żart oczywiście

 

 

Anna Sobala-Zbroszczyk

 

winona13-09-2008 19:17:54   [#84]
Kodeks jak kodeks- jedni potrzebują rozbudowania, innym wystarczy zasada. A co do jego wykonalności i tak można mieć wątpliwości.
Nauczyciel alkoholik. W odróżnieniu od hobby czy orientacji to jest jednak choroba. Jako pracodawca bezwzględnie powinnaś zareagować, poza tym łamie KP. Wiesz, można to załatwić radykalnie- znam taki przypadek, gdy dyrektor zawołał policję /przypadki w szpitalach z pijanymi lekarzami/.
My chyba trochę naprawdę w tym pytaniu wkraczamy w kwestie filozoficzne.
A swoją droga czytałam gdzieś /ale nie wiem czy wierzyć ;)/, że najwięcej nauczycieli rozwiedzionych pracuje w szkołach katolickich :). Potraktujcie to jako przyczynek do twierdzenia, żeśmy tylko słabymi ludźmi...
tegie13-09-2008 19:31:52   [#85]
Winona - jeślibyś była w stanie to udowodnić,funduję ci zagraniczną wycieczkę:-)Jeśli nie jesteś w stanie, to może nie warto pisać takich skądinąd bardzo krzywdzących opinii???Znam trzy takie szkoły i owszem są też tam osoby rozwiedzione, ale nie więcej ani liczbowo ani procentowo niż w pozostałych szkołach - wręcz przeciwnie.
beera13-09-2008 19:38:53   [#86]

Asz - za taki żart mozna tu oberwac w dziób od marka;)

Bedzie nam miło, jesli wykorzystując nasze dośc rozbieżne wypowiedzi powołasz się na forum OSKKO:)

jatoja13-09-2008 19:39:17   [#87]
rozwodnik...to na pewno alkoholik, a jak alkoholik ...to złodziej ;-)
beera13-09-2008 19:42:51   [#88]

ma jakiś program zwalczania korupcji w różnych grupach zawodowych

wiesz, to dośc jednak dalekie od kodeksu etycznego.

Korupcja to działanie niezgodne z prawem - sprawa jest tu jednoznaczna bardzo

Dla programu zwalczania korupcji wazna jest (dla mnie) odpowiedź na pytania "jakie mogą być objawy korupcji u nauczycieli?"

Kodeks etyczny, chyba  z przepisami prawa ma wspólnego mało, on chyba dotyczy zakresu "trudniejszego"...

 

beera13-09-2008 19:43:12   [#89]

jatoja:))))))))))

 

beera13-09-2008 19:43:45   [#90]
(a złodziejstwo, to hobby;))
tegie13-09-2008 20:19:15   [#91]
jatoja - niepotrzebnie trywializujesz. Po co??? Temat zbyt poważny, by z niego kpić...
tegie13-09-2008 20:21:04   [#92]
Asiu - stać się na wyższy poziom dyskusji:-(
beera13-09-2008 20:23:11   [#93]

o rany, no przepraszam - ale to wina jatoji, bo ona mnie sprowokowała:)

 

tegie13-09-2008 20:25:41   [#94]
Ech kobiety - z wami wielki bieda, ale bez was żyć się nie da...niestety... Ten wątek nie jest tu kochanym dzieckiem. Ot, taka sierotka, która nikt nie chce w świecie oświaty przygarnąć...
winona13-09-2008 20:29:30   [#95]
Oj tegie tegie...Przeczytaj co napisałam w nawiasie. I niczego Ci nie udowodnię, bo nie o to chodzi. Temat zbyt poważny i w związku z tym po głowie wszystkim- Ty udowadniaj, Ty tak nie pisz, Ciebie stać na wyższy poziom dyskusji...Słyszysz siebie?
Marek Pleśniar13-09-2008 20:32:08   [#96]

;-)

"stac cię na ..",

"niepotrzebnie trywializujesz.."

"bezpodstawnie sobie uroiłeś że jesteś tu czyjaś mamusią"

tegie13-09-2008 20:33:45   [#97]
Słyszę, jak najbardziej i chciałbym, by inni też słyszeli siebie. To forum ma ogromną moc.Potrafi pomagać, ale i potrafi też skutecznie zamykać ludzi...
tegie13-09-2008 20:39:40   [#98]
Marku - moje wypowiedzi mieszczą się w konwencji wątku i mojego spojrzenia na temat. Jeśli poszukasz w szukajce - znajdziesz dużo bardziej bezpośrednie i ostre riposty... więc co ty z tym mamusiowaniem i kogo cytujesz?
winona13-09-2008 20:41:37   [#99]
Zamykać ludzi? A czy nie uważasz, że jakieś sztuczne, czy tez uznaniowe "ustalanie podstawowych norm moralnych" jak napisałeś w poście- to nie jest zamykanie ludzi? Otóż już dawno to zrobiono- przypomnę historię z Mojżeszem- 10 prostych praw religijnych, ale w naszym kręgu kulturowym także moralnych. Jak zaczniemy kombinować z kodeksem etycznym może się to naprawdę skończyć dramatycznie...
tegie13-09-2008 20:44:34   [#100]
Czyli winona podstawowe normy moralne o których wspomina KN to po prostu zapisy Dekalogu.Czy tak?
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]