„Kocham” UoSo. W jednym art. odnoszą się do następnego art. a w tym następnym do kolejnego... jak tu sie nie pogubić? :’-(

Piszę właśnie zarządzenie wójta (nie widzę podstaw prawnych do zarządzenia, ale skoro Wójt chce zarządzenie to będzie je miał) i umowy dot. dowozu przez rodziców uczniów niepełnosprawnych do szkół i zaczynam mieć wątpliwości czy chodzi tylko o „niepełnosprawnych”.  

W ustawie używają kilku określeń, więc zwątpiłam, czy upośledzenie umysłowe to także niepełnosprawność, co z dziećmi niedostosowanymi społecznie. Należy im się dowóz jak niepełnosprawnym, a może "niedostosowanie" to też  rodzaj niepełnosprawności? Może ktoś to rozumie, bo ja mam dość i utknęłam.

Art. 17. ust. 3a - dowóz uczniów do szkół przez rodziców

- uczniowie niepełnosprawni, których kształcenie i wychowanie odbywa się na podstawie art. 71b

- dzieci i młodzieży upośledzona umysłowo w stopniu głębokim, która bierze udział w zajęciach rewalidacyjno-wychowawczych, a także dzieci i młodzież z upośledzeniem umysłowym ze sprzężonymi niepełnosprawnościami

Art. 71b.  [Kształcenie specjalne lub integracyjne] 

- Kształceniem specjalnym obejmuje się dzieci i młodzież, o których mowa w art. 1 pkt 5 i 5a, wymagające stosowania specjalnej organizacji nauki i metod pracy

Art. 1 pkt 5 i 5a

- dzieci i młodzież niepełnosprawna oraz niedostosowana społecznie

Ustawa o systemie oświaty gwarantuje uczniom niepełnosprawnym objętym kształceniem specjalnym, a także dzieciom i młodzieży z upośledzeniem umysłowym ze sprzężonymi niepełnosprawnościami - bezpłatny transport do najbliższej szkoły podstawowej, gimnazjum lub ośrodka umożliwiającego realizację obowiązku szkolnego i obowiązku nauki dzieciom upośledzonym umysłowo w stopniu głębokim albo zwrot kosztów przejazdu ucznia i opiekuna środkami komunikacji publicznej, jeżeli dowożenie zapewniają rodzice.

Odpowiedzialność za wykonanie tego prawa ponosi gmina zgodnie z art. 17 ust. 3a ustawy o systemie oświaty.

Magdaleno - krótko:

Albo zapewniasz dowóz i opiekę swoim lub zleconym transportem (odpowiednim do niepełnosprawności - np. na wózku)

Albo podpisujesz z rodzicami umowę cywilno - prawną jeżeli oni zapewniają dowóz i opiekę własnym śroskiem transportu.

Warunki, zakres i cena - wszystko jest umowne.

I tyle. Nieważne, gdzie dziecko chodzi do szkoły. Do zwykłaj, integracyjne, czy specjalnej. Jeżeli mieszka na terenia Twojej gminy - twój kłopot z zapewnieniem dowozu.

Poczytaj dokładnie art. 17

Zwrot kosztów przejazdu:

Czy ten zapis - pkt 4 - jest prawidłowy i z jakich przepisów ewentualnie wynika, może art. 14a, bo chyba nie z tego co podali? Z resztą bym sie zgodziła.

Jeśli idzie o dzieci sześcioletnie to mają one obowiązek rocznego przygotowania przedszkolnego, więc nie jest to spełnianie obowiązku szkolnego czy obowiązku nauki. W przypadku dzieci posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego wychowaniem przedszkolnym może być objęte dziecko w wieku powyżej 6 lat, nie dłużej jednak niż do końca roku szkolnego w tym roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 10 lat. Obowiązek szkolny tych dzieci może być odroczony do końca roku szkolnego w tym roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 10 lat. Czy tym dzieciom także należy się dowóz, czy nie?

Radca mi ucieknie zanim zrozumiem i napiszę :(

Magdalenko - luknij na:

Art.14 a UOSO - dotyczy realizacji obowiązku sześciolatków

3. Jeżeli droga dziecka sześcioletniego z domu do najbliższego publicznego przedszkola lub oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej przekracza 3 km, obowiązkiem gminy jest zapewnienie bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu dziecka lub zwrot kosztów przejazdu dziecka i opiekuna środkami komunikacji publicznej, jeżeli dowożenie zapewniają rodzice.
4. Obowiązkiem gminy jest zapewnienie niepełnosprawnym dzieciom sześcioletnim bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu do najbliższego przedszkola, oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej lub ośrodka umożliwiającego dzieciom, o których mowa w art. 16 ust. 7, a także dzieciom upośledzonym umysłowo ze sprzężonymi niepełnosprawnościami realizację obowiązku, o którym mowa w art. 14 ust. 3, albo zwrot kosztów przejazdu ucznia i opiekuna środkami komunikacji publicznej, jeżeli dowożenie zapewniają rodzice.

Pilich Mateusz
komentarz
ABC 2006

2. Odnośnie do wymagania zapewnienia wszystkim dzieciom możliwości spełniania obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego - zob. tezę 7 do  art. 14.
W przeciwieństwie do analogicznych przepisów regulujących uchwały w sprawie sieci szkolnej (art. 17 ust. 2-3), uchwała w sprawie sieci przedszkolnej powinna uwzględniać drogę nie do obwodowego, ale do najbliższego przedszkola lub oddziału przedszkolnego. Długość drogi, jaką przebywa dziecko podlegające obowiązkowi rocznego przygotowania przedszkolnego z domu do najbliższego przedszkola lub oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej, powinno się mierzyć nie w linii prostej, lecz z uwzględnieniem warunków lokalnych, jak zwłaszcza istniejące połączenia drogowe, rzeźba terenu itp.
3. Zapewnienie dowożenia dzieci podlegających obowiązkowi rocznego przygotowania przedszkolnego do najbliższego przedszkola lub oddziału przedszkolnego jest zadaniem własnym (jednym z zadań oświatowych) gminy. Sposób jego realizacji pozostawia się zatem gminie, która może zarówno wykonywać przewóz własnymi środkami transportu i za pośrednictwem własnej jednostki organizacyjnej (np. zakładu budżetowego lub komunalnego przedsiębiorstwa komunikacyjnego), jak i powierzyć to zadanie wyspecjalizowanemu przedsiębiorcy na zasadzie udzielenia zamówienia publicznego. Chodzi przy tym nie tylko o dowóz do przedszkola lub oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej, lecz także z powrotem do domu.
Transport ma być "bezpłatny", co również oznacza zakaz pobierania jakichkolwiek, zwłaszcza ukrytych, opłat na poczet pokrycia kosztów przewozu. Określenie "bezpłatny" odnosi się także do opieki.
Ustawodawca nakłada na gminę obowiązek zapewnienia opieki "w czasie przewozu", lecz nie przed i po jego wykonaniu. Przewóz dzieci powinien być zorganizowany tak, aby dzieci nie pozostawały bez opieki, np. oczekując po zakończonych zajęciach. "Zapewnienie opieki" nie oznacza jednak, że sprawującym opiekę musi być nauczyciel. Możliwe jest sprawowanie opieki przez jakąkolwiek osobę pełnoletnią, która jest zdolna do ponoszenia odpowiedzialności (karnej, cywilnej) za działanie lub zaniechanie w związku ze sprawowaną opieką - nawet przez kierowcę pojazdu wykonującego przewóz (jako że ustawodawca nie określa wyraźnie, że opiekę tę ma sprawować osoba wyłącznie do tego celu wyznaczona)110.
Sformułowanie przepisu "jeżeli dowożenie zapewniają rodzice" oznaczałoby, że to rodzicom przysługuje prawo wyboru, czy wyrażają zgodę na dowóz dziecka do i z oddziału "zerowego" przez gminę. Ustawodawca wyraźnie przewiduje jedynie zwrot kosztów przejazdu dziecka i opiekuna; użycie liczby pojedynczej słowa "opiekun" wyklucza zwrot kosztów przejazdu większej liczby opiekunów (np. obojga rodziców). Przejazd ma się odbywać środkami komunikacji publicznej. Gmina nie ma więc obowiązku zwracać kosztów przejazdu prywatnymi środkami transportu.
Zasady zwrotu kosztów pozostawiono do rozstrzygnięcia gminie. Może ona w szczególności wprowadzić zwrot ryczałtowy albo przeciwnie, wymagać pełnego udokumentowania kosztów biletami, wprowadzać miesięczne, dłuższe lub krótsze okresy rozliczeniowe, ograniczyć (przy istniejącym wyborze) kwotę zwrotu do kosztu najtańszego połączenia autobusowego lub kolejowego na danej trasie itp. Zasady te powinny być podane do wiadomości rodziców. Podstawą prawną do wydania uchwały rady w sprawie zasad zwrotu kosztów przejazdu dzieci realizujących obowiązek rocznego przygotowania przedszkolnego - w braku wyraźnej delegacji w komentowanej ustawie - może być art. 40 ust. 2 pkt 4 u.s.g.

Inaczej jest w obowiązku szkolnym: art.17 dotyczącym ucznia realizujacego obowiązek szkolny:

3a. (39) Obowiązkiem gminy jest:
 1) zapewnienie uczniom niepełnosprawnym, których kształcenie i wychowanie odbywa się na podstawie art. 71b, bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu do najbliższej szkoły podstawowej i gimnazjum, a uczniom z niepełnosprawnością ruchową, upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym lub znacznym - także do najbliższej szkoły ponadgimnazjalnej, nie dłużej jednak niż do ukończenia 21. roku życia;
 2) zapewnienie dzieciom i młodzieży, o których mowa w art. 16 ust. 7, a także dzieciom i młodzieży z upośledzeniem umysłowym ze sprzężonymi niepełnosprawnościami, bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu do ośrodka umożliwiającego tym dzieciom i młodzieży realizację obowiązku szkolnego i obowiązku nauki, nie dłużej jednak niż do ukończenia 25. roku życia;
 3) zwrot kosztów przejazdu ucznia, o którym mowa w pkt 1 i 2, oraz jego opiekuna do szkoły lub ośrodka, wymienionych w pkt 1 i 2, na zasadach określonych w umowie zawartej między wójtem, burmistrzem, prezydentem miasta i rodzicami, opiekunami lub opiekunami prawnymi ucznia, jeżeli dowożenie i opiekę zapewniają rodzice, opiekunowie lub opiekunowie prawni.

Jacku usiłuję stworzyć Zarządzenie tylko  dla dzieci niepełnosprawnych, upośledzonych itp. - chodzi mi tylko o przypadek, gdy rodzic własnym samochodem dowozi.

art. 14 ust. 4. Obowiązkiem gminy jest zapewnienie niepełnosprawnym dzieciom sześcioletnim bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu do najbliższego przedszkola, oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej lub ośrodka umożliwiającego dzieciom, o których mowa w art. 16 ust. 7, a także dzieciom upośledzonym umysłowo ze sprzężonymi niepełnosprawnościami realizację obowiązku, o którym mowa w art. 14 ust. 3, albo zwrot kosztów przejazdu ucznia i opiekuna środkami komunikacji publicznej, jeżeli dowożenie zapewniają rodzice.

Czyli zwrot za samochód nie przysługuje, a jednak jakoś częśc gmin płaci.

Magdaleno. Piszesz widać o zasadach takiego zwrotu.

Ja to robię bez zarządzenia - na podstawie ustawy.

Jest to zwrot kosztów, czyli najpierw trzeba ponieść koszty a dopiero potem się zwraca.

Praktycznie wygląda to tak:

Matka kupuje bilet miesięczny dla ucznia i z nim jeździ, płacąc codziennie za bilet jednorazowy ze zniżką 78% (dom-szkoła, powrót - dom szkoła-powrót).

Po zakonczeniu miesiąca przedstawia wykorzystany bilet miesięczny oraz bilety jednorazowe z wnioskiem o zwrot kosztów. Weryfikuję ( bo mi nieraz wciskano za dużo biletów lub za dni, co uczeń w szkole nie był), daję do księgowości i wypłacamy zwrot w kasie.

U mnie rozwiązane sprawę dowozu do SOSW tak, że kursowy autobus PKS zabiera wszystkie dzieci (jest ich koło 10-20). Autobusem jedzie kobieta, która jest zatrudniona przez gminę i odbiera dzieci od rodziców na przystanku. Zaprowadza do szkoły, tam pomaga na świetlicy i potem zabiera wszystkie dzieci, idzie na dworzec i znowu autobusem kursowym są wiezione. Rodzice odbierają dzieci od opiekunki na przystanku. Bilety i dzieci i opiekunka mają miesięczne, dostają z urzędu.

Dzieci niepełnosprawne ruchowo są wożone odpowiednim samochodem do konkretnej szkoły. Gmina ma podpisana umowę i zapewnia opiekę.

Problem mamy tylko wtedy, gdy dziecko chodzi do naszej szkoły, bo nie mamy szkół integracyjnych. Są warunki, więc szkoła zgodziła się przyjąć dziecko, rodzic chce wozić i chwała mu za to. Dla 1 dziecka w szkole nie zamówię specjalnego samochodu. Sprawa jest z lipca, bo rodzice dziecka napisali do urzedu pismo, że proszą o zwrot kosztu dowozu ucznia. Chodzi o rok szkolny 2008/2009. Wyliczyli kwotę 300 zł miesięcznie, mi wychodzi prawie tak samo. Mam stworzyć Zarządzenie, wniosek i umowę, by zwrot kosztów przewozu samochodem rodzica był zgodny z przepisami. Wójt chce miec jasna sytuację, bo spodziewa się większej ilości wniosków. Dlatego ma być zarządzenie, by wszystkie umowy były pisane tak samo.

Może Ktoś ma pomysł na dobre zarządzenie, które ujmie wszystkie możliwe przypadki? Zdzisławie, Ty jesteś specjalista od trudnych spraw, powiedz co sadzisz… pisałam już o tym w wątku OP.

Sprawa dotyczy ciężko chorego chłopca niedowidzącego (guz mózgu). Na terenie nie ma odpowiedniej szkoły, jest jakaś w okolicy Gdańska czy Gdyni ale bez internatu (w jedną stronę 50-70 km). Codzienny dojazd nie wchodzi w grę. Uczeń jest dowożony przez matkę do Bydgoszczy raz w tygodniu, ostatnio rzadziej (duże koszty). Jeździ PKS do Gdańska jakieś 50 km i PKP około 200 km do Bydgoszczy. Coś mi się zdaje, że gmina powinna tej rodzinie zwracać koszty dowozu. Rodzina jest biedna, ma kilkoro dzieci o które bardzo dbają. Biorą u mnie stypendium szkolne, dlatego dobrze ich kojarzę.

Skoro już piszę zarządzenie, czy powinnam w nim ujmować także przypadki dowozu komunikacją publiczną i czy taka rodzina także powinna podpisać umowę z gminą? Wkurza mnie, że tak mało wiem o dowozie w mojej gminie, nie mam od kogo się dowiedzieć. Będą problemy we wrześniu, jak wyjdzie że pracownik który się zwolnił coś w tym kierunku robił i nikomu te obowiązki nie zostały przekazane. Jak zacznę się dopytywać to na pewno mi to dadzą do robienia. masakra, ale chyba pójdę do Wójta na rozmowę.

Mam wrażenie, że tylko ja męczę to w formie zarządzenia... wielka cisza :/

magdalenko, nie znając orzeczenia ppp tego dziecka trudno mi coś doradzić.

Do jakiej szkoły to dzieciątko ma uczęszczać zgodnie z orzeczeniem???

Dzwoniłam do szkoły, trochę podpowiedzieli...

Chłopak chodzi do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Nr 1 dla Dzieci i Młodzieży Słabo Widzącej i Niedowidzącej im. Louisa Braille'a w Bydgoszczy - Gimnazjum Nr 43...

W orzeczeniu o niepełnosprawności ma 2 niepełnosprawności – słabo widzący i neurologiczne... w skierowaniu mojego Starosty jest, że do końca gimnazjum potrzebuje kształcenia w specjalnym ośrodku dla dzieci słabo widzących i niedowidzących, nie wiem czy mój starosta wskazał konkretną placówkę (na terenie powiatu takiej nie ma, w woj. pomorskim jest, ale bez internatu)... kolejne skierowanie jest od marszałka kujawsko-pomorskiego (a może od starosty, bo niby dlaczego od marszałka, nie wiem) konkretnie wskazał kształcenie w tej placówce w Bydgoszczy... dokładnie dowiem się jak rodzice dadzą mi kserokopie dokumentów...

Od rodziców ucznia wiem, że czasem wożą go samochodem, a czasem PKS i PKP. Zwrot pewnie damy tylko za komunikację publiczną, bo nie musi być wożony samochodem. Na pewno zwrot kosztów za matkę i ucznia jak jadą razem, ale czy także jak matka wraca sama? Nadal martwi mnie, że nie jest to najbliższe gimnazjum, ale poczekam na dokumenty.

Kolejna rzecz to, że chłopak idzie do kl. III, rodzice chcą wiedzieć co w przyszłym roku? Zwrot kosztów do najbliższej szkoły ponadgimnazjalnej przysługuje uczniom z niepełnosprawnością ruchową, upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym lub znacznym. Ten uczeń nie ma niepełnosprawności ruchowej, ani upośledzenia. Jak to ugryźć?

Dzięki za podpowiedzi... kto szuka jednak nie błądzi, o ile wytrwale szuka ;-)

Doczytałam na stronie szkoły...

OGÓLNE WARUNKI REKRUTACJI:

1. Uczniem Ośrodka może być dziecko słabo widzące, niewidome, głuchoniewidome, które:

- odbyło specjalistyczne konsultacje w Ośrodku

- posiada aktualne orzeczenie poradni psychologiczno-pedagogicznej o potrzebie kształcenia specjalnego w ośrodku szkolno – wychowawczym dla dzieci i młodzieży słabo widzącej i niewidomej.

2. Prezydent/Starosta właściwy ze względu na miejsce zamieszkania ucznia wystawia skierowanie na podstawie:

- orzeczenia poradni psychologiczno-pedagogicznej,

- prośby rodziców,

- opinii dyrektora Ośrodka

3. Prezydent/Starosta właściwy ze względu na miejsce zamieszkania dziecka przesyła do Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu skierowanie wraz z załącznikami (zawartymi w pkt.2).

4. Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego po zapoznaniu się z dokumentacją kieruje ucznia do Ośrodka.

Wyjaśnione mam już skąd się wziął ten Marszałek. Hanabi – jak dowożą rodzice dziecko samochodem, to zwracacie za powrót samego rodzica do domu, a potem za przyjazd samego rodzica po ucznia do szkoły? Mi kazano policzyć kilometry tj. odległość z domu do szkoły razy 2, nie razy 4. Przypuszcza, że w przypadku komunikacji publicznej każą zrobić mi tak samo.

Wypociłam Zarządzenie... czekam na jakies uwagi... pierwsze już mam, że nie ujęłam Internatu...

Ło Jezu. A po cóz to takie kombinacyje???

Dowóz i opieka to zadanie własne gminy. I jest dopuszczalne zawarcie umowy cywilno - prawnej określającej wzajemne obowiązki, koszt i ustalenia dotyczące szczegółów.

W 90 % to co wytworzyłaś winno się zamknąć w umowie zawartej pomiędzy gminą a rodzicami.

Nie widzę totalnie odniesienia do stawek używania prywatnego samochodu do celów służbowych!!! Rodzic służbowo nie jedzie. Jedzie na podstawie umowy. Te stawki jak chcesz, mogą być uwzględniane przy kalkulacji kosztów do umowy ale nie jako prawne usankcjonowanie w w/w dokumentach.

Ogólnie nie widzę żadnych podstaw prawnych do wydania w/w zarządzenia przez wójta.

Wójt ma realizować zadanie własne określone ustawą. Jak nie może lub nie chce - winien się dogadać z rodzicami, zawrzeć odpowiednią umowę cywilno - prawną wzajemnie uzgodnioną i płacić należność wynikającą z umowy.

Do tego ma delegację ustawową. Nie do takiego jak wyżej zarządzenia.

Jakby w ustawie było, że organ prowadzący ustala zasady zwrotu kosztów przejazdu i opieki - wtedy tak. A organ ma delegację tylko do podpisania umowy.

Takoż ja czynię.

Zdzislawie, ależ ja się w 100% z Tobą zgadzam. Sęk w tym, że to GÓRA decyduje, a nie ja i to także nie ja podpisuję zarządzenie. Moja rola polega na wymysleniu jasnych zasad i napisaniu zarządzenia.

Rozumiem, że aby nie być posądzonym o różne traktowanie ludzi, Wójt chce mieć określone zasady i mają byc one jawne... więc ma zarządzenie i sprawa z głowy...

Jasne... z koniem się nie kop. Chociaż nieraz trzeba.

Ja się kopałem.

I nie mam zarządzenia.

Widzisz Zdzisławie... Wójt jest już bardzo długo na zwolnieniu, pewnie będzie jeszcze dłużej... nie będzie podpisywał umów, nie będzie miał nad tym kontroli... jak będą wytyczne w Zarządzeniu to będzie czysta sprawa... rodzice też pewnie woleliby zarządzenie, a nie widzimisie pracownika... tutaj wiedzą, że jak spełnią kryteria to dostaną i tak powinno być... szkoda tylko że ustawodawca tego nie przewidział i nie dał delegacji w UoSO do zarządzenia...

teraz jestem na etapie nakręcania rady gminy do dania kasy na dojazdy od przyszłego roku szkolnego dla niepełnosprawnych uczniów szkół ponadgimnazjalnych (głuchych, niedowidzących itp.)...

pytanie:

-czy dyrektor gimnazjum może podpisać umowę z rodzicami ucznia niepełnosprawnego dowożonego do szkoły ponadgimnazjalnej (ta sama miejscowość, co gimnazjum) - pani z op twierdzi, że tak, bo to obowiązek gminy i nieważne, że uczeń już skończył gimnazjum

szczerze mówiąc trochę się w tym pogubiłam