Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Podwyżka dla dyrektorów szkół!
strony: [ 1 ][ 2 ]
Marek Pleśniar26-05-2008 23:50:35   [#51]

też się zgadzam:-) że więcej powinen zarabiac:-)

tu ostrzeżenie - wtedy ruszyłaby konkurencja zwielokrotniona znacznie

i w kilka lat pozytywny odsiew

 

tak jak zresztą w zawodzie nauczyciela

(tylko jak to robią kurka Finowie, że u nich to nie działa:-)

-----------

PS nalezy miec na względzie, ze danie wielkiej podwyzki nauczycielom/dyrektorom nie jest tym samym co "danie wielkiej podwyzki mi - nauczycielowi/dyrektorowi"

 

po te pieniazki przyjda w sporej liczbie chętni, konkurencyjni

i spora grupę kadry wymienią

 

są takie przykłady

 

PawełR26-05-2008 23:52:18   [#52]
a o tym nie pomyślałem Marku... ale jestem za większą konkurencją, byle w gra toczyła sie na stole a nie pod nim :)
beera26-05-2008 23:54:03   [#53]

marku, a co ma wspólnego jedno z drugim?

co ma wspolnego obowiązek zapewnienia szkole godziwych warunków jej funkcjonowania z urzędnikiem?

===

a poza tym:

szkoły angielskie mają ścisle okreslone zasoby, czyli, to co otrzymują od samorządów. I otrzymują - w jaki sposób można to nazwać uzależnieniem?

Nie do końca rozumiem też, co masz na mysli pisząc "autonomia realna".
Dla mnie autonomia, to autonomia.
I zależy mi na autonomii szkoły w tych obszarach jej działania, ktore są najważniejsze dla ucznia.
Czyli na przykład uważam, że autonomia dyrektora w sprawie łatania dziury w dachu jest mu potrzebna znacznie mniej niż ta, dotycząca programów nauczania.
Po prostu szkoła ma miec inne wartości i o co innego w jej pracy chodzi.

===

asiaj:)

 

 

Adaa26-05-2008 23:57:27   [#54]

nie ma zadnej gwarancji, że dobrze opłacani dyrektorzy szkół będą dobrymi dyrektorami

nie ta kolejność

AsiaJ26-05-2008 23:59:11   [#55]

Opisałam się i mi zeżarło;-)) to teraz krótko co zapamiętałam z poprzedniego wywodu;

Autonomia to kwestia świadomości i mentalności. W obecnym stanie świadomości społecznej,to samo od siebie wydaje mi sie niemożliwe.I jeśli chce sie przyspieszyć pewne procesy to chyba trzeba odurzędniczo zacząć... i kształcić młode pokolenia, aby oni mogli w pełnej świadomości działać.

beera26-05-2008 23:59:16   [#56]

oczywiście

dlatego gdzieś wyżej pisałam, o takiej swojej hierarchii

kształcenie

system naboru - powoływania ( może służba cywilna)

weryfikowanie co jakiś czas

wysoka (bardzo) pensja

ale tu tez nie ma tej gwaracji;)

beera26-05-2008 23:59:38   [#57]

o:)

moje do adyy było

PawełR27-05-2008 00:00:45   [#58]

za co powinno się płacić dyrektorowi?

- zarządzanie personelem (30%)

- organizowanie procesu dydaktycznego (40%)

- autorytet (20%)

- ?????

Adaa27-05-2008 00:00:45   [#59]
może warto zastanowic sie nad systemem awansu dyrektora szkoły:-)
PawełR27-05-2008 00:02:48   [#60]

Adaa... awansu czyli przeszeregowania płacowego?

czyli podnoszenie płacy za spełnianie pewnych kryteriów, np. takich jak podałem wyżej?

Marek Pleśniar27-05-2008 00:03:36   [#61]

całkowicie popieram zapewnianie szkole godziwych warunków do pracy:-)

komentuję jednak funkcjonowanie róznych modeli zarządzania

 

modele ze szkołami "odadministrowanymi" są zazwyczaj oparte na centralnym sterowaniu z silną pozycją urzedników oświatowych

nie muszę mieć racji który system jest lepszy - ale jakoś tego opisywanego powyżej nie lubie:-) Nie odnajduję się w nim a i podejrzewam go o skostnienie i niereformowalność

dam przykład o co mi chodzi

wyobrażacie sobie co by było z oświatą gdyby za naszego ulubionego ministra Giertycha szkoła była kierowana jak w peerelu? Czyli niesamorzadowa i nieautonomiczna?

Uczyliby Wam po szkołach Młodzieńcy Wszechpolscy patriotyzmu że aż miło

jeden okólnik i już by było załartwione

Tym czasem u nas niewiele się zmieniło, nawet to nieszkodliwe mundurowanie nie za bardzo wyszło na skalę systemu

Sytuacja jest nieodwracalna. Szkoły przejeły samorzady. Wyremontowały je i dały wiele dowodów na słusznośc tego kroku

A samorządowa szkołą to szkoła stawiająca na dobre administrowanie i niezależność organizacyjną placówek. Na dyrektora menedxera

No więc mamy to z głowy:-)

AsiaJ27-05-2008 00:04:15   [#62]
Propozycja Adyy jest bardzo sensowna:-)
PawełR27-05-2008 00:04:58   [#63]

poddyrektor

dyrektor

straszy dyrektor

starszy dyrektor sztabowy

dyrektor dyplomowany

dyrektor emeryt

:)))) drabina awansu dyrektora

 

Marek Pleśniar27-05-2008 00:06:35   [#64]

"były dyrektor po wywałce"

"były dyrektor po konkursie"

 

 jeszcze ;-)

 

ale Pawła "straszy dyrektor" jest najlepszy :-)

PawełR27-05-2008 00:09:38   [#65]

straszy dyrektor to akurat ten w środku, kiedy mu się wydaje, ze wszystkie rozumy pozjadał i wszystkich straszy :)

a potem już zamyka się w gabinecie czyli sztabowy

to mu później dadzą dyplom za to że spokojny

później emeryt

a później tu spoczywa dyrektor

AsiaJ27-05-2008 00:09:51   [#66]

A samorządowa szkołą to szkoła stawiająca na dobre administrowanie i niezależność organizacyjną placówek. Na dyrektora menedxera

Tylo,że samorządy cierpią na lekką schizofrenię, bo chciałyby managera  żeby sobie pieniążki zdobywał, ale o ich wydawaniu to sami chcą decydować. I nijak to się ma do niezależności.

Kwestia wiedzy,mentalności i świadomości...Trzeba się niazależności=autonomii nauczyć.

beera27-05-2008 00:11:20   [#67]

nie

chyba zupełnie się nie rozumiemy

albo niechcący, albo celowo bardzo polaryzujesz tę dyskusję

To, że szkoły przejęły samorządy, oznacza, że samorządy przejęły pewne prawa, ale i ODPOWIEDZIALNOŚĆ za szkołę.

Odpowiedzialnośc w bardzo szerokim zakresie.
I tej odpowiedzialności NIE MOGĄ przerzucac na szkoły i na dyrektorów - co się, niestety zdarza.

Mam nadzieję, że samorządy nie będa stawiały na dyrektora menadżera, bo bedziemy mieli katasrofę edukacyjną.

Samorządy powinny stawiac na dobrą szkołę.
Dobrą jako miejsce nauczania, wychowania i opieki.
Muszą tej szkole stwarzac warunki do działania, pewnie powinny miec też kompetencje kontrolne (choćby wykorzystanie danych szkole mozliwości).

W tym systemie kazdy powinien miec swoja rolę - nie mozna tych ról mieszać, bo zrobimy z dyrektora hydrę dwugłową, a te - jak wiadomo z historii, muszą wyginąć.

Na szczęscie wiele samorządów zaczyna już sobie zdawac z tego sprawę - i to jest duza szansa dla szkół.

===

hm ;) hydrę dwugłową, czy co tam innego ;)))

dodalam o hydrze, bo jak przeczyatłam, to osłupiałam


post został zmieniony: 27-05-2008 00:13:24
PawełR27-05-2008 00:12:15   [#68]
ale są samorządy, które dają wolnośc wydawania... i jak twierdzi rzewa.... musi upłynąc dużo czasu, żeby się wszyscy nauczyli i tę mentalnośc zmienili, ale taka wolność jest potrzebna... inaczej procesy społeczne nie zachodzą na plus... na plaży mi to rzewa tłumaczyła i chyba się z tym zgadzam
Adaa27-05-2008 00:12:45   [#69]

za duzo teoretyzowania a za mało przygladania sie mozliwosciom zmiany

dlaczego dało sie sprywatyzować tonacy w długach , beznadziejnie wyposazony szpital powiatowy i w ciagu roku zrobic z niego placówkę o wysokim standardzie , której dług juz uległ niemal spłaceniu a pacjenci sa wniebowzieci- dodatkowo opłaca sie to włascicielowi?

dlaczego prywatne przedszkola sa oblegane (nasza oskowska kolezanka z Krakowa niech powie);-)

 

beera27-05-2008 00:14:14   [#70]

a naszej dyskuji za duzo teoretyzowania? Czy o co Ci chodzi?

PawełR27-05-2008 00:14:32   [#71]

no to ja wcześniej stwierdziłem, ze menadżer szkolny jest od efektywnego wydawania pieniędzy, a nie od zarabiania czy pozyskiwania... on ma mieć pewne określone efekty

i tak niektóre samorządy - chyba jest tak u mnie - patrzą :)

PawełR27-05-2008 00:15:46   [#72]
Adaa trudno się nie zgodzić, ale i przedszkole różni się nieco znacznie od szkoły
beera27-05-2008 00:16:02   [#73]

i tak to i ja widzę

 

Adaa27-05-2008 00:16:09   [#74]

no chyba nasza tyskusja jest w całosci teoretyzowaniem - moje wypowiedzi też:-)

bo co? - ma ktos konkretny przykład na zmianę i w dodatku udokumentowany rachunkiem ekonomicznym czy jak tam kto chce?

AsiaJ27-05-2008 00:16:39   [#75]

Właśnie, to co pisze asia, samorządy muszą się nauczyć o co w tej autonomii chodzi.

A wprowadzenie praw rynku do szkół, bez rozsądnej polityki edukacyjnej Samorządu spowoduje,że powstaną szkoły molochy i szkoły tzw.obwodowe, do których przyjdą Ci co muszą tu.

I to będzie katastrofa edukacyjna.

PawełR27-05-2008 00:20:31   [#76]

ale niekoniczenie tak musi być Asiaj...

u mnie w gminie jest 7 malutkich szkółek (jedna tylko duża) i jakoś to wszystko się kręci...

życie ma więcej rozwiązań niż nam się wydaje, co mi uświadamiała rzewa niedawno... dlatego - jak twierdziła - nie wolno wprowadzać ograniczeń w te sprawy, ale pozwolić uczyć się ludziom na błędach... inaczej nie zmieni się mentalności :)

beera27-05-2008 00:23:20   [#77]

ja mówie o zasadzie - tak to widzę.
Rolę szkoły tak widzę.

Rachunek ekonomiczny niech  robią samorządy, zeby zaplanowac sieć i wydatkowanie subwencji - ja, jako szkoła, mogę być realizatorem tych zamierzeń, nawet wspóltwórcą, ale nie mogę byc (jako dyrektor) odpowiedzialna za kreowanie polityki ekonomicznej jst.
A już na pewno nie powinnam być jako dyrektor odpowiedzialna za pozyskiweanie środków finasowych dla szkoły w zakresie spełniającym jej podstawowe potrzeby.

Jesli taka miałaby byc wizja dyrektora szkoły, to ja w tym widzę klęskę uczniów.

Chyba, że ktoś planowałby powstanie jakiejś dwuwładzy - dyrektora od zarabiania piniędzy i dyrektora od uczniów.

Ale to już dla mnie zbyt skomplikowane.

AsiaJ27-05-2008 00:26:10   [#78]

szkoły i przedszkola prywatne jak najbardziej tak, one są potrzebne,one poprostu inicjują pozytywne zmiany w systemie.Jednak nie powinno być ich  więcej niż 30%, reszta to mocne, autonomiczne szkoły państwowe.

tak Pawle ,masz rację nie wszędzie tak musi być. Tylko,że  w dobie  galopujacego niżu demograficznego jest  potrzeba szybkich zmian. 

A może jednak nie tak szybkich...

PawełR27-05-2008 00:28:32   [#79]

myślę, że szybkich... dałbym 50% do 50%...

albo jeszcze inaczej

różnorodnośc szkół niekoniecznie prywatnych

Adaa27-05-2008 00:28:47   [#80]

realizowałam projekt unijny- dostałam srednio 700 zł na ucznia na jego realizację

nie będe sie rozpisywac na temat korzysci edukacyjnych i innych - w kazdym razie szkoła w czasie trwania projektu sie zmieniła- bardzo i na korzyść

a to tylko + 700 złotych na ucznia

od lat zabiegalismy w OP o logopede i psychologa dla kazdej placówki ( niekoniecznie w pełnym wymiarze) - nie ma kasy

ale w momencie kiedy przy omawianiu budzetu unijnego na tę działalność przedstawiłam 9 miesieczny koszt funkcjonowania gabinetu psych- logoped, mój OP stwierdził,że w zasadzie to nie jest jakas kosmiczna kwota

i tak w wielu obszarach realizacji projektu

problem chyba lezy w tym, że brakuje nam rzetelnej kalkulacji kosztów jako elementu przetargowego w osiaganiu jakis celów

OP reaguja histerycznie na kazda propozycje zmiany - w momencie kiedy przedstawiana jest im kalkulacja kosztów okazuje sie,ze jest to czesto do udźwigniecia

PawełR27-05-2008 00:30:42   [#81]

Asiu... a w dużych szkołach tak nie jest, ze jeden starszy dyrektor sztabowy od spraw najważniejszych (wydawanie i pozyskiwanie, organizowanie), poddyrektor (vice) od pedagogicznych, i drugi poddyrektor od techniczno-prawnych np.?

nie wiem, jak jest w dużych szkołąch, bo nigdy nie pracowałem w takowych

PawełR27-05-2008 00:32:14   [#82]

Adaa bardzo trafne spostrzeżenie... miałem tego świadomośc, ale jakoś nie potrafiłem sobie tego tak prosto uzmysłowić :) też mi się tak wydaje

w końcu OP to też ludzie, ojcowie i matki mające dzieci :) lub wnuki

Marek Pleśniar27-05-2008 01:10:28   [#83]

w szkole sredniej wielkości - z 1,2 wicedyrektorami, pedagogiem, kierownikami, kierownikiem administracyjnym, ksiegową, kadrowymi kierowanie "pełną gebą firmą" nie jest takie złe

zespół kierujący wspólnie może dzielić zakresy obowiązków i wtedy i wychowanie syte i ekonomia cała:-)

taką szkołą kierując bardzom był rad swojego czasu

 

natomiast malutkie jednociągowe szkółki rzeczywiście moga sie obyć bez tej sfery

można nimi zarządzać centralnie w gminie

to nie jest do końca fajne bo co swoja ksiegowa to swoja.. ale..

 

generalnie słyszę wiele narzekań na taki system - posłuchajcie naszych "organistów" :-)

Belusia27-05-2008 08:55:11   [#84]
Przepraszam Panią Irenę Dzierzgowską za błąd w nazwisku.
AsiaJ27-05-2008 12:18:03   [#85]
ten "menedżerski" model zarządzania szkołą

......tak działa szkołą samorzadowa oraz prywatna i społeczna.

No właśnie Marek, Wydaje mi się,ze to co opisujesz to przede wszystkim  model  funkcjonowania szkół prywatnych i społecznych. Szkoła prywatna ma właściciela, który wkłada swoje pieniądze w szkołę lub je zdobywa. Od tego co w szkole, czyli nauczania jest dyrektor. Zarówno jeden i drugi mają autonomię.

Obowiązkiem samorządów jest prowadzenie szkół państwowych, w sensie dawanie pieniedzy na różne potrzeby. A dyrektor ma je sensownie,znaczy ekonomicznie  wydawać.

Jedyne sensownie działajace szpitale to szpitale prywatne - a przeciez "misyjne" to placówki

To prawie tak jak szkoły;-)

A niezaleznośc to ekonomia

Myślę,że jednak niekoniecznie.

Marek Pleśniar27-05-2008 17:23:00   [#86]

słuchajcie no:-) Od początku reformy szkoła jest tak ukierunkowana - na dyrektora -menedżera. O taką  jego postać sie opiera i zazwyczaj to tu chwaliliśmy.

tak działa każda szkoła w Polsce.

skąd nagle zmiana poglądów?

 

beera27-05-2008 17:30:14   [#87]

chyba co innego po prostu rozumielismy pod słowem menadżer

bo ja nie czuję, zebym zmieniła poglądy na ten temat

===

a jesli chodzi o ich zmianę pogladów- skąd bierze się ona - jesli zachodzi

pod wpływem czytania, zycia, obserwacji, rozmów, dyskusji? Taki naturalny proces

 

Adaa27-05-2008 17:38:28   [#88]

ja nie zmieniam, z zastrzezeniem,że nie kazda szkoła w Polsce.

i zawsze powtarzam, że kondycja polskich szkół to w 90% kasa - znaczy jej wielki niedobór

10% zostawiam sobie na ukryte procesy:-)

działanie kosztuje, w sytuacji gdy państwo zaniedbuje odpowiednie finansowanie oswiaty zostaje ideologia, gadanie, projektowanie,tworzenie wizji, misji - to nie kosztuje az tyle a pozory troski zachowane są:-)

i gdzies jakby pokutuje wstyd mówienia o tym że forsa to podstawa

co do kadry menadżerów, to trzeba tu chyba zmiany pokoleniowej by zaczeło to jakos funkcjonować

wykasowałam ostatnie zdanie - bo uznałam, że choć nie bez sensu to mogę sobie odpuscić:-)


post został zmieniony: 27-05-2008 17:52:25
PawełR27-05-2008 18:02:28   [#89]

Asiu i Asiu - myślę, że całe nieporozumienie wynika z pewnej interpretacji tego, co napisał Marek:

Autonomię miec może tylko placówka niezależna. A niezaleznośc to ekonomia, administracja. Niezaleznośc to niezalezny pracodawca. No a taki ma na karku sferę organizacyjna i finansową

On tu nigdzie nie pisze, że dyro ma pozyskiwać kasę, walczyć o nią itd.... dyro, jak do tej pory ma planować budżet, pilnować jego realizacji, zarządzać księgowością, wypłacać pensje itd. - ot i ekonomia (tak jest, a przynajmniej powinno być w każdej szkole)

administracja to organizowanie spraw kadrowych, kuchnia z kucharkami, konserwator, palacz itd... tak jest lub powinno być

trzecia sfera to pedagogiczno-wychowawcza i tu też powinien mieć autonomię dyrektor (często ma) wolność od systemu kuratoryjno---- itd.

wczytajcie się w Marka

on pisze o normalnej szkole :)

AnJa27-05-2008 18:02:34   [#90]
u mnie na pewno się rozumienie pjęcia menadżer zmieniło - kiedy mi przez lata wmawiano, zem menadżer od zdobywania kasy obrażałem się i pyskowałem, żem administrator

wtedy sie oni obrażali i mówili, że administrator to inna epoka i zem dinozaur - i kończyła sie rozmowa, bo jako obrażony nie miałem potrzeby ani okazji wyjasnic, co to ten administrator wg mnie

a rozumiałem, że to gośc od takiej organizacji działalności statutowej szkoły by maksymalnie efektywnie wykorzystać środki, które sa w jego dyspozycji

czyli ja właściwie też myślałem o menadżerze, tylko w takim rozumieniu jak tu wyżej PawełR napisał, a z czym chyba się w większości zgadzamy

róznice pewnie byłyby większe, gdybyśmy zaczęli dyskutowac o tym, na czym ta organizatorska rola menadżera polega - i tu pewnie okazałoby się , ze mamy rozrzut: od administratora do lidera (z wizjonerem i kreatorem gdzieś też)
post został zmieniony: 27-05-2008 18:10:02
AnJa27-05-2008 18:03:42   [#91]

wkleiłem podwójnie, nie czytajac Pawła, za to z ortogrfami

trudno, poszło


post został zmieniony: 27-05-2008 18:08:42
beera27-05-2008 18:08:43   [#92]

jeśli tak, to się zgadzam z Markiem, Pawłem i Anją

=== 

Poprawłam Ci;) 


post został zmieniony: 27-05-2008 18:10:34
AsiaJ27-05-2008 19:32:23   [#93]

To i ja pasuję;-)

Ech, ta komunikacja..

AnJa27-05-2008 19:35:58   [#94]
werbalna jednak lepsza- nie?
AsiaJ27-05-2008 19:39:07   [#95]
Aha:-)
Gajka27-05-2008 23:19:23   [#96]

"NI mom chęci do roboty, ani we dnie ni wiecorem. Hej! stane na wirsycku, bede dyrektorem, bede dyrektorem" ludzie, po co wam pieniądze- wszak one szczęścia nie dają,a gdzie mowa o satysfsakcji, dobrze spełnionej misji, żeby ta wizja była jak trzeba?!A gdzie radość z pozyskanych funduszy pozabudżetowych, no i przede wszystkim dobrze rozliczonych wniosków. Wybaczcie, bierze mnie głupawka- piszę ostatnie dokumenty do awansu na dypl.i pomimo tej pensji, obowiązków i nienormowanego czasu pracy, mimo wszystko mam poczucie, że mogę wiele zdziałać na "polu (żeby nie rzec na zapiecku)" oświaty dla niepełnosprawnych intelektualnie- jak utracę nadzieję, pewno powiem dziękuję. Póki co "wojownicy światła"najważniejsza jest miłość, "bowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna, jak trawa". Serdeczności.

Adaa27-05-2008 23:21:47   [#97]
Ty sobie Gajko juz zrób przerwe w tym pisaniu tych papiórów:-))
ReniaB30-05-2008 11:09:20   [#98]
"wojownicy światła"najważniejsza jest miłość, "bowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna, jak trawa".  O tak!

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ]