Forum OSKKO - wątek

TEMAT: prace domowe są nielegalne
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
ania0119-12-2007 08:27:06   [#01]
#kitek {font-size:12px}
Środa, 19 grudnia 2007

Rzecznik Praw Ucznia: prace domowe są nielegalne
PAP 00:10

W domu dzieci powinny odpoczywać - twierdzi Rzecznik Praw Ucznia
(fot. JupiterImages/EAST NEWS)


Czy praca domowa jest nielegalna? Tak podejrzewa Rzecznik Praw Ucznia. Właśnie zaczął batalię o uznanie odrabiania lekcji za nieobowiązkowe. Jak podaje "Metro", jego raport trafi do Rzecznika Praw Obywatelskich, potem do dyskusji w MEN.


Co robią uczniowie, gdy wychodzą ze szkoły? Odpowiedź jest prosta - wracają do domu i znowu siadają do nauki. Czasami na wiele godzin. Że tak nie powinno być, są pewni rodzice, którzy w ostatnim czasie zasypali skargami Biuro Rzecznika Praw Ucznia i Rodzica. Krzysztof Olędzki postanowił zbadać sprawę i doszedł do wniosku, że prace domowe są nielegalne.

Urząd, a szkoła jest urzędem, może robić tylko to, do czego ma uprawnienia. Nie ma przepisów dających jej prawo zadawania prac domowych - twierdzi rozmówca gazety.

Jego zdaniem zmuszanie uczniów do odrabiania lekcji w domu to wręcz ograniczanie wolności i prawa do wypoczynku dzieci, o którym mówi art. 31 Konstytucji i art. 31 Konwencji Praw Dziecka. Wielu uczniów poświęca na naukę nawet kilkanaście godzin dziennie, uczy się siedem dni w tygodniu - dodaje. (PAP)
rzewa19-12-2007 08:35:30   [#02]
http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=16416&ux=14&p=629230#post629230
beera19-12-2007 08:59:11   [#03]

To Pan Olędzki:)))

jatoja19-12-2007 10:08:26   [#04]

HA!

hahaha...

No... nie wiem....

A zresztą...

mamma19-12-2007 10:48:48   [#05]
dziś w w zwiazku z powyzszym dziś dzień przeklinania
S Wlazło19-12-2007 12:29:47   [#06]
A ja się zgadzam - uczyńmy polską szkołe całodzienną, po lekcjach, czyli około 13.30-14,oo godzina lub póltorej (w zależności od wieku) przerwa obiadowa, podczas której uczeń zje posiłek, być może jedyny ciepły posiłek w ciągu dnia i czas relaksacji (wycieczki terenowe, sport lub inny czynny odpoczynek). A od 15,oo zatrudnić nauczycieli wyrzuconych z pracy z powodu niżu na drugą zmianę. I pod kierunkiem tych nauczycieli uczniowie przygotowują się do następnego dnia szkolnego, uczniowie zdolni rozwijają swoje zainteresowania, mający trudności - uzyskują wsparcie i z dostępem do infrastruktury edukacyjnej szkoły i dzięki fachowej pomocy. O 17.30 - 18,oo uczniowie wracają do domu, przygotowani, bez balastu tonistra i bez potzreby zmuszania rodziców do korepetycji. To kosztuje. Oczywiście, ale dopiero wtedy będziemy mogli mówić o spełnianiu przyjętych w mormalnym świecie standardów organizacyjnych w edukacji.I dopiero wtedy edukacja stanie się motorem napędowym sukcesu gospodarczego. Można wprowadzić wariant inny: zwiększenie o 50% wynagrodzenia tych nauczycieli, którzy zdecydują się pozostawać w szkole i pracować z uczniami do 18,oo
PawełR19-12-2007 13:38:45   [#07]
wczoraj w markecie kasjerka straciła przytomność, podobnież pracowała od 9 do 23 :)
mireko6619-12-2007 13:39:07   [#08]
Popieram przedmówcę. Jeśli już mamy potężną infrastrukturę oświatową to niech ona będzie wykorzystywana dziennie przez te parę godzin dłużej. Niektóre dzieci nie mają w domu takich warunków jak w szkole. Ale oczywiście posiłek musi być. Każdy z dorosłych siedzi sobie w pracy, a to kanapka, kawka, herbata, potem w domu (jak się nie dorabia) to jakiś tam odpoczynek. A dzieci wracają ze swojej "pracy" i pracują jeszcze 2-5 godzin w domu. Nawet na sobotę i niedzielę są zadane lekcje, a w ferie i wakacje oczywiście czekają lektury.

Osobiście uważam, że stypendia powinno dostawać kilka procent dzieci, a resztę pieniędzy przeznaczyć na zajęcia pozalekcyjne (a tak kolejna pomoc społeczna z oświatowych pieniędzy) do tego dodać środki z funduszu na wyrównywanie szans i już prawie mamy temat załatwiony.
PawełR19-12-2007 13:41:53   [#09]

najpierw trzeba odpowiedzieć - jaka szkoła, a później żeby w niej spędzać pół życia :)

ile godzin dziennie pracy przez osobę młodocianą? - to dopiero jest pytanie

Agnieszek19-12-2007 13:49:19   [#10]
Szkoła powinna pracować dłużej - to prawda.
Pozostaję przede wszystkim kwestia finansów: zaplecza, płacy (choć tu chyba można kombinować z pensum), nadzoru, organizacji.

I pytanie: czy dziecko dłużej powinno przebywać w szkole czy jednak w domu?
AnJa19-12-2007 13:50:55   [#11]
dzisiaj żesmy trochę przy obiedzie pogadaliśmy i wyszlo nam, że jesteśmy cholernioe bogatym panstwem

bo żadne inne nie pozwoliłoby sobie, żeby iles tam tysięcy obiektów stalo zupełnie niewykorzystane przez 180 dni w roku poza godzinami 7.30-15.30, a przez 200 przez cały dzień
bosia19-12-2007 15:27:17   [#12]

To rok ma teraz 380 dni?

U nas czy wszędzie?

AnJa19-12-2007 15:34:43   [#13]
e, tam- raban o 15 dni;-)

co do "u nas czyli wszędzie"- jednak podałem liczbę obiektów w sposób nieokreślony, czyli w ilus tam tysiacach się jednak coś odbywa
bosia19-12-2007 15:40:08   [#14]

Albo o 14.

U nas czy wszędzie dotyczyło liczby dni w roku.

AnJa19-12-2007 15:51:34   [#15]
aha

wszędzie

znaczy; wszedzie się to różni o 14-15 dni

czyli detal zupełny
Marek Pleśniar19-12-2007 16:00:43   [#16]

a ja nie chcę żeby me dziecię siedziało jeszcze dłużej w szkole

koszmar ajkiś, taż już przychodzi jak z wyżymaczki po swoich 8 godzinach dziennie i się kładzie poleżeć

poszaleliśta??

rzewa19-12-2007 16:08:30   [#17]
Marek, wszystko zależy od tego JAK te godziny w szkole spędza...

Jak rodzice długo pracują to chyba lepiej, że będzie miało dziecię czas (odpowiednio!) zajęty w szkole niżby się szwendało "z kluczem na szyi"...
PawełR19-12-2007 16:21:32   [#18]

W innym wątku tak odpowiedziałem Markowi, który uznał, że broni się teraz dzieci przed odpowiedzialnością i pracą :)))))

Marku, pewnie jest to walka w obronie dzieci przed pracą, ale Ty mierzysz swoją miarą - pracujesz 30 godzin na dobę, jeździsz, organizujesz, wrzucasz, zbierasz, siejesz pijar, udzielasz...

ale robisz to z pasją, bo Ciebie to interesuje, bawi, rozwija, zmienia na lepsze, pozwala zrealizować swoje marzenia, plany... TY jesteś w swoim żywiole :)

a ja, jak czasami popatrzę na swoje dzieci, które są zainteresowane jednym, dwoma przedmiotami, a resztę przedmiotów - po kilka godzin dziennie przez 7 dni w tygodniu - ryją, gnębią, kaleczą, miętolą... to też mi ich żal :)

chce się ważyć teczki uczniów, to trzeba też policzyć czas, który zamiast rozwijać siebie i swoje pasje, faktyczne talenty, a nie wydumane przez rodziców, to uczniowie robią coś - często - bezsensownego ... rzadko potrafię im wytłumaczyć sens uczenia się wszystkiego :)

jakiej szkoły chcemy? to kolejne pytanie? pytanie problem - jaka szkoła? jak rozwijać? co rozwijać? itd. :))) ROBIĆ Z PASJĄ! UCZYĆ SIĘ Z PASJĄ! czy to jest możliwe?

AnJa19-12-2007 16:32:05   [#19]
moim zdaniem nie - potrafię uwierzyć w studiowanie z pasją, niżej- nie

no, chyba, ze z szewską
DYREK19-12-2007 16:35:42   [#20]

"Urząd, a szkoła jest urzędem, może robić tylko to, do czego ma uprawnienia. Nie ma przepisów dających jej prawo zadawania prac domowych" - twierdzi rozmówca gazety.

 

bosia19-12-2007 16:36:12   [#21]

Paweł podpisuję się pod tym obiema rękami.

Dorzucę technika: 36-35 godzin w tygodniu, najczęściej dojeżdżają (czasami z przesiadką), około 30 czasami więcej przedmiotów w cyklu.

I jeszcze praca domowa!!!

Ucz się z pasją 10 godz. dziennie, codziennie.

Nie dziwię się, że odpuszczają.

bosia19-12-2007 16:37:50   [#22]
AnJa można, znam takie jedno (!) dziecko.
AnJa19-12-2007 16:40:52   [#23]
jedno ze znanych mi, dobrych liceów nie zadaje pracy domowej wcale (przynajmniej z historii)

tam nauczyciel przez ok.30 minut sprawdza, czego uczniowie nauczyli się na poprzedniej lekcji, a przez pozostałe omawia zapisy programu naucznia(podejrzewam, ze rozpisane na tzw.rozkład) dotyczące bieżącego tematu

podaje też numery stron podręcznika, gdzie chętni mogą zapoznac się z tym, co inni historycy na ten temat sądzą oraz gdzie można znaleźć pytania, podobne do tych, które on zada na następnej lekcji
PawełR19-12-2007 16:40:53   [#24]

ale życie nie jest lekkie i nikt tego nie obiecał, gdy się pojawiliśmy na ziemi :)

AnJa19-12-2007 16:44:09   [#25]
bosiu- uczy się z pasją wszystkich przedmiotów?
PawełR19-12-2007 16:46:17   [#26]
są dzieci, któe wszystkich, u mnie w szkole jest dwoje
bosia19-12-2007 16:48:42   [#27]

Raczej uczyła, teraz studiuje. Wszystkich.

Oprzytomniała jak powiedziałam, że wolę mieć zdrowe dziecko niż uczone.

AnJa19-12-2007 16:50:13   [#28]
no i znowu mamy problem z gatunku fundamentalnych:

inaczej rozumiemy znaczenie słowa pasja
bosia19-12-2007 16:59:17   [#29]

Myślę, że nie do końca inaczej.

Z pasją to dać się całkowicie pochłonąć temu co robisz, z przyjemnością, radoscią itd., nie odczuwasz wtedy zmeczenia, przymusu.

Nie można dac się pochłonąć całkowicie, jeszcze jest inny swiat. (a może nie)

 

beera19-12-2007 17:04:35   [#30]

dla mnie śmieszne jest dyskutowanie o pracy domowej w kontekście, w który zostalismy wrzuceni:
legalne/nielegalne

Można dyskutować-
potrzebne/niepotrzebne
rozwijające/nierozwijajace

Kontekst tej rozmowy, w ktory nas wrzucił "rzecznik praw ucznia" jest dla mnie po prostu nie do przyjęcia

AnJa19-12-2007 17:07:44   [#31]
jakoś wczesnie o Rzeczniku nie słyszałem- dziś sobie poszperałem

fajny On jest - Osuch to przy nim twardogłowy przeżytek minionych czasów

ciekawe skąd go media wytrzasnęły akurat przed świętami- bo, ze o Korwinie-Mikke głosno zawsze przed wyborami, to rozumiem

ale prace domowe i Oledzki przed swiętami?
fredi19-12-2007 17:38:21   [#32]
i kolejna grupa przestępcza ?
AnJa19-12-2007 17:42:39   [#33]
i to raczej zorganizowana
Raf119-12-2007 19:21:43   [#34]

nie czytałam wszystkich wątków tylko jeden ten swlazło. Stefanie głęboki ukłon dla Twoich poglądów. Jestem człowiekiem, który pracuje w oświacie 26 lat, mam za sobą zatwierdzone programy nauczania przez MEN jako autora, jestem współautorem poradników dla nauczycierli, a także wsołółautorem podręczników do matematyki dla II etapu edukacyjnego ale to nie ważne, bo są jeszcze podręczniki, poradniki dla nauczycieli  też wspaniałe i to też nie ważne. Pracuję z młodymi ludźmi w wieku gimanazjalnym na codzień i co...  Jestem człowiekiem, który wszystkie swoje oszczędności wydaje na podróże byłam w wielu krajach Europy, Afryki, Azji. Tylko mogę potwierdzić to co mówi się już nie wiem w jakich kręgach "jesteśmy 100 lat za murzynami"

Niech nasze dzieci będą w szkole od 8. 00 - 18.00, ale z przerwą na obiad. Niech przerwa będzie dla nich wypoczynkiem. Niech uczniowie klasy VI leżakują tak jak w Chinak, niech gimastykjuą się tak jak w Finlandii, niech robią co chcą, ale niech odpoczywają. Po 14 - tej wracają do szkoły i nadrabiają to czego nie potrafią, pod warunkiem, że będą wiedzieli czego nie umieją, ale to już nasza sprawa nauczycieli.

Jestem za nie zadawaniem uczniom zadań domowych pod warunkiem, że nauczymy nasze dzieci:

 

- czytać

- pisać

- myśleć logiocznie i  analitczynie

a przede wszystkiem nauczymy ich jak zdobywać wiedzę poza szkołą,

bo tego uczą kraje, które w badaniach PISA zajmują czołowe miejsca.

i proszę mi wierzyć byłam tam i widziałam na własne oczy, słyszałam na własne uszyy i... jesteśmy z oświatą daleko w tyle...

izabelamaciejka19-12-2007 19:27:52   [#35]
Rzecznik Praw Ucznia poszedł dalej, bo oprócz tego, że stwierdził, iż prace domowe zadawane uczniowi są nielegalne, to jeszcze dodał, że nie można ucznia karać w żaden sposób za nieobecnoości w szkole, nie można mu obniżac za to oceny z zachowania...
aza19-12-2007 19:28:32   [#36]

był Pan Rzecznik w Faktach przed chwilą....

poszło w lud....

na szczęście moja córka siedzi na górze......i odrabia lekcje....

nie słyszała......

mamma19-12-2007 19:31:32   [#37]
z choinki sie urwał ,czy co?
AnJa19-12-2007 19:34:40   [#38]
zgadzam się z Panem Rzecznikiem (samozwańczym wprawdzie, ale to pikuś, bo jesli mamy budowac społeczeństwo obywatelskie to im więcej takich samozwańców tym lepiej) że nie można obniżac oceny z zachowania

ocena z zachowania jest wyrażoną w skali opinią o zachowaniu ucznia, w tym jego stosunku do obowiązków szkolnych

jak więc można obniżac opinię?
zgredek19-12-2007 19:37:18   [#39]

bez z

oceniamy zachowanie

AnJa19-12-2007 19:40:18   [#40]
ja tam oceniam z zachowania

zchowanie niech ocenia społeczenstwo

podobnie oceniam z historii, a nie historię
Adaa19-12-2007 19:40:48   [#41]

poszło w lud...juz mi uczniowie pisza zapytania pocztą:-)

a skąd sie urwał?...

sądzę,ze nie urwał ale wyłonił sie z piany:-)

tu sobie gadalismy o nim :

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=23185&p=565654#post565654

mamma19-12-2007 19:43:13   [#42]
a gdzie mu do Wenus?
AnJa19-12-2007 19:45:51   [#43]
też już dostałem pytanko- na panelik szkolny nawet:-)

odpowiedziałem nawet- i chyba, jak na razie, zostałem zrozumiany:-)
Adaa19-12-2007 19:55:00   [#44]
przeslij mi swoja odpowiedź, ja ci przesle swoja- porównamy, ewentualnie dokonam korekty na swoim paneliku:-)
aza19-12-2007 20:12:17   [#45]

A'propos wielkiego świata....

W takiej np. Japonii po 10-12 godzinach nauki w szkole (gdzie uczeń to ma tylko obowiązki a o prawach to nikt nie słyszał) pędzą do drugiej szkoły tzw. przygotowawczej  - coś w rodzaju naszych korków, ale powszechne, dla wszystkich i zorganizowane na wzór normalnej szkoły. Zadaniem tejże jest przygotowanie ucznia do zdania egzaminów i do jak najlepszego funkcjonowania w szkole programowo wyższej....

przymusu nie ma. Kto nie chce - nie chodzi....

Przymusu pracy w dobrej firmie - tez nie ma.

Można 12 godzin otwierać drzwi do sklepu.

 

Ja nie chwalę tego systemu. To katorga dla tych dzieci, które śpią po 4-5 godzin.

W japońskiej szkole panuje głęboki feudalizm.

 

Ale nie mówmy, że jestesmy "100 lat za murzynami"

 

No fakt....

obiad jedzą.

Ale jakie kary za spóźnienie 2 minuty do szkoły.......

A mundurek -

nawet gumka do włosów musi być w/g regulaminu......

Marek Pleśniar19-12-2007 20:23:43   [#46]

odrabianie lekcji jest zdodne z konstytucją - bo jak ładnie ujął jakiś konstytucjonalista - tak szkoła realizuje prawo ucznia do nauki. Jakoś musi

konstytucjonalista mówi i nie drukują tego na tyli śwqiat

a ktokolwiek z ulicy na ten sam temat i jest sprawa

wariactwo jakieś

 

błąd zrobiły media - w tym i nasze, że w ogóle o tym piszą jak o czymś ważnym

człowiek napisał sobie SAM na wizytówce "rzecznik" i państwowe radio za mój abonament to nadaje na kraj cały;-) Przestanę chyba płacić na te bzdury.

jak powiedzieli dziś w biurze rzecznika:

- "proszę po kolei z wnioskiem - jak wszycy co składają" (sie pchał widać;-)

i

- "wniosek jest jednym z 50 000 jakie rocznie ludzie składają"

;-)

Małgoś19-12-2007 20:29:12   [#47]

cały dzień w szkole!!!???

jak? z kim? po co?

całe szczęście, że mam duże dzieci, ale "bożechroń" moje wnuki (przyszłe)

córki jak miały jakąś ważną rzecz do opanowania/przygotowania/zaliczenia/nauczenia się to błagały, żeby  ...zostawić je w domu

Szkoła je wykańczała poprzez:

-bezsensowne zastępstwa typu "poróbcie sobie coś dzieci"

- okienka religijne

- w-fy bez koncepcji

- hałas

- tłum

- niezaangażowani ani dydaktycznie, ani wychowawczo n-le

- chamstwo i wulgarność rówieśników

- zbyt długie przerwy (30 min. bo internat jadł obiad, a kucharki musiały wczesniej kończyć pracę)

Gdybym miała zmuszać je do zostawania w szkole dłużej niż na te obowiązkowe 6-8 lekcji, to uciekłyby chyba nie tylko ze szkoły, ale i z ...domu ;-)

Małgoś19-12-2007 20:35:10   [#48]

w Japonii nastoletni uczniowie wzorem dorosłych weekendy odreagowują upojeniem alkoholowym (miałam w mojej szkole prawidziwego Japończyka) - w piątek na wycieczce w ciągu paru minut wypił butelke wódki i spadł pod ławkę, ocknął się po kilkunastu godzinach i wtedy zdziwony  reakcją wychowawczyni popowiadał o zwyczajach japońskich

hikimori to też "produkt" pracoholicznych warunków życia w tym kraju

reasumując nie wzorowałabym się na Japonii (juz jeden taki próbował i źle na tym wyszedł...)

Karolina19-12-2007 20:35:18   [#49]

Małgoś :)))) Jak na osobę pracującą w oświacie to jacie... ale zabrzmiało. Zgadzam się, zgadzam - jeszcze raz... wróć... chwila... moment.... na co nam szkoły??

;)

AnJa19-12-2007 20:37:35   [#50]
jakoś nie mam wrażenia, by aza proponowała wzorowanie sie na Japonii

gdybyśmy jednak zaczęli- to Podlasie natychmiast ogłosi secesje i przyłaczy się do jakiegoś cywilizowanego kraju-np.Litwy
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]