Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Dyskusja kongresowa - Panel szkół specjalnych oraz integracji
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
JACOL19-09-2007 09:20:17   [#101]

Jacku!

Szkoła to szkoła

Krzychu,

swego czasu przyjechali do mnie radni z komisji oświaty. Po obejrzeniu mojej placówki stwierdzili, że to wcale nie jest przedszkole! Nic tu nie jest jak w przedszkolu - oprócz nazwy!

Byłem u Bratka w szkole. Ty też byłeś. U Bratka w szkole nic nie jest jak w szkole - nie ma klas, grup itd.

Im lepsza placówka dla dzieci ze złożoną niesprawnością (lub autyzmem) tym mniej jest szkołą.

Mi chodzi o to, aby wyartykuować to jako postulat - taki realny drobiazg o który prosił Marek. Mam nadzieję, że to co znajdę w paczce to będzie właśnie to, przełożone na język systemu.

achaa19-09-2007 11:57:47   [#102]
1) Karolina:
ak jakby zakończyłaś dyskusję.
Nie, nie zakończyłam. tylko że nie zrobimy reformy edukacji w ramach jednego kongresu. Dlatego mówię o małych krokach, lobbingu wśród "władz' itp.  O poprawie systemu kształcenia pedagogów. O organizacji placówek...

I odnośnie placówek:

2) maeljas :
Ano szkoła czyli nauczyciel powinien być: (...) I dlatego nam nie wychodzi!!
Dlatego szkoły/inne placówki powinny pracować w systemie zespołowym, wielospecjalistycznym. TO żadna nowość. Szeroko opisane w literaturze. Niestety, praktyka jest taka, że w szkołach/placówkach pracują, owszem specjaliści różnych dziedzin (acz nie wszystkich, a warto by było, żeby w jakikolwiek dostępny sposób zakres tychże specjalistów zwiększać - poprzez kontrakty w ramach różnych dotacji, innowacji czy czegokolwiek innego)  ale nie ma pracy zespołowej. Dziecko jest osobno pod opieką logopedy, pedagoga terapeuty, psychologa... Dobrze jest jak jest chociaż między nimi w miarę sprawny przepływ informacji. Ale powinno być inaczej - taki zespół wielospecjalistyczny powinien być bazą dla pracy nauczycieli. Wspólnie opracowywać programy, wytyczne do pracy nauczycieli. Wtedy nauczyciel tylko realizuje wskazania zespołu i nie musi być każdym specjalistą z osobna.  Ale musi być dobrym specjalistą w swoim fachu. A nie tylko sprawnie pisać konspekty i scenariusze zajęć. Ma umieć do przedstawionych przez zespół wytycznych opracować konkretne ćwiczenia, pomoce itp. A jeżeli go to przerasta z jakiegokolwiek względu ma mieć "pod ręką" zespół, który mu w każdej chwili pomoże.
Mało tego, jeżeli taki zespół jest zajęty swoją robotą, a nie musi wykonywać innych rzeczy (na przykład prowadzić lekcji.) może objąć opieką dzieci z kilku okolicznych szkół (zwłaszcza w dużych miastach) i przy okazji wspierać pracę nauczycieli ze szkół masowych, gdzie są dzieciaki z dysfunkcjami.



co robić?
Opracować jasne standardy pracy zespołów diagnostyczno - terapeutycznych i znaleźć dla nich miejsce w systemie oświaty.

3) Fakir2 18.09.2007 21:32 [#93]

2. Bardzo niewiele jest uwag, odniesień dotyczących obszarów: diagnostyki, orzecznictwa;

Nie, nie jest dobrze.
Diagnostyka jest dramatyczna w większości wypadków. Spóźniona, nieprawidłowa, albo tylko częściowa.
Albo za diagnozą nic nie idzie - rodzic dostaje kwit i koniec.
Diagnoza rozwoju - prawdziwy dramat. Orzeczenia, które dostajemy:
"Maciek jest chłopcem niepełnosprawnym. Ma trudności w komunikowaniu się, nie mówi. Nie chodzi, wymaga opieki. Wskazana stymulacja polisensoryczna". Co z tego wynika????
Nie lepiej jest z umiejętnościami nauczycieli w zakresie diagnozy funkcjonalnej - dominują banały.

Co robić?
Opracować standardy diagnostyczne i stosować w praktyce. Upubliczniać, żeby rodzice wiedzieli, co powinni otrzymać, żeby nie "dawali się nabrać" i "wymuszali" stosowanie standardów.
Tak jak w medycynie - algorytmy postępowania w różnych sytuacjach i ich upublicznianie. Żeby pacjent mógł "patrzeć na ręce" lekarzowi.

Pozostałe tematy później;)))
agabu19-09-2007 15:53:03   [#103]

Przykro mi,

że nie będzie mnie z Wami. Zaczęłam nową pracę - poza oświatą, ale ciągle mi zależy na tym, co robiłam. Czy moglibyście się pochylić również na d zagadnieniem," kto to jest uczeń niepełnosprawny?"?
Ten temat powinien też zainteresować samorządowców, bo odpowiedź na to pytanie wiąże się ściśle z finansami. Ważne jest bowiem nie tylko pytanie o to , co i jak robić z dziećmi niepełnosprawnymi w systemie oświaty, ale również - kto i za co powinien to czynić.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i... tęsknię za Wami
Agnieszka
Fakir219-09-2007 22:18:30   [#104]

Agnieszko...

Ja nie zapomniałem...

Dlatego zadałem to pytanie na temat nomenklatury...

Nie da się wszystkiego na Kongresie zrobić - ale chociaż zaznaczymy!

Dziekuję - odnotowane, zafolderowane :)

- - -

Moi Kochani!

Zabieram się teraz do konstruowania "flepu przewodniego", będącego zestawieniem (w miarę równo rozkładającym akcenty) Waszych głosów, uwag, wypowiedzi...

Zanim to zrobię na "ażur" - mam nadzieję, że dam radę do piątku - macie czas na "dokładanie" nowych "działek"... Od piątku będę raczej tylko wypełniał już ustalone i rozpisane ramy...

Tak więc zapraszam do aktywności wzmożonej TERAZ !!!!!

Marek Pleśniar19-09-2007 22:20:14   [#105]
czy ten flep to coś szkdliwego dla zdrowia?
Fakir219-09-2007 22:30:58   [#106]

:)

Nieee...

To taki - gdy "godomy po naszymu wew Poznaniu" - papiór jezd...

Tak nawiasem to uczcie się poznańskiej gwary!

Bo to "u nos wew kalafę i za gideję i za ryło można wziunć"...

I szkoden-goden, giyramy każden fajtnie :)))

Marek Pleśniar19-09-2007 22:39:42   [#107]
za ryło wziunć to jednak raczej szkodliwe dla zdrowia - tym razem językowo się sprawdzam chyba
jedrek519-09-2007 23:39:12   [#108]
Bardzo niewiele jest uwag, odniesień dotyczących obszarów: diagnostyki, orzecznictwa, wczesnego wspomagania i wczesnej interwencji, losów niepełnosprawnych maluchów...;

Czy to oznacza, że w tych obszarach wszystko "gra"?

Raczej nie wszystko, niestety. Tak na prawdę ile placówek realizuje wczesne wspomaganie? ilość na pewno niewystarczająca a potrzeby coraz większe.

Mam wrażenie że losy niepełnosprawnych maluchów są raczej "smutne", zwłaszcza na obszarach wiejskich. Znam kilka przykładów z ostatnich miesięcy a niestety główny powód to finanse a i postawa władz nie zawsze przychylna. Przykład z wczoraj - chłopiec 5-letni, orzeczenie o upośledzeniu stopień umiarowany, autyzm w wieku 4 lat przyjęty do przedszkola a rok później już nie, powód? - brak miejsc! Rodzice zdesperowani szukają pomocy, wszędzie, zaangażowany wydział oświaty w gminie, KO, interwencje u dyr. przedszkola - bez rezultatu. Szukają pomcy u nas w ppp, w sąsednim powiecie, przyjmie chłopca nasze przedszkole integracyjne ale rodzice niestety muszą codziennie chłopca dowozić! mimo podobnej placówki na miejscu - przykre a pewnie podobnych przykładów wiele.

3. Bardzo mało jest uwag odnośnie istniejącej sieci "specjalnej", kierowania do niej, wyboru...

Czy to znaczy, że jest skończona? Pełna? Wystarczająca? Wszystko OK?

Mamy przedszkole integracyjne - prawie wszystkie to dzieci miejskie, więc w "terenie" do wyboru tylko przedszkola "ogólne". Są duże problemy by dziecko upośledzone spoza gminy mogło do niego uczęszczać - gmina niezbyt chętna do ponoszenia kosztów pobytu dziecka nie w "ich" placówce.

Mamy także zepół szkół specjalnych, który boryka się z problemem braku dzieci na poziomie I-III, ale nie z braku dzieci z orzeczeniami ale z braku dzieci które mogłyby uczęszczać do tej właśnie szkoły. Oczywiście powody tego stanu są różne ale w dużej mierze dla rodziców bardzo duże utrudnienie stanowi dojazd ich dzieci do szkół, tzn jego brak. Można powiedzieć - rodzice mają wybór ale jednak nie mają...

Fakir220-09-2007 00:33:15   [#109]

Jędrek - dzięki :)))

Dziękuję za Twoje słowa.... Włączone, zafolderowane :)))

Marku - sprawdziłeś sie językowo... Chwilowo...

Przetłumacz to: "Hela się aż gibła wew tył jak chapła wymborek pełen fizecherek a Binio sie zchichrał jak na to szpeknoł ..."

:))))

Oj - widzę tu wieeeeeelkie pole do popisu :))) Może tak konkursik jaki?!?!?

Kto wygra - dostanie ode mnie prawdziwą "sznekę z glancem" i jeden "rajsferszlus" luzem.....

JACOL20-09-2007 13:20:16   [#110]

Dostałem paczkę 5 minut temu...

kilkaset stron :-(((

Ustawa o placówkach dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych o złożonych potrzebach rehabilitacyjno-edukacyjno-opiekuńczych - kolejne wersje

zmienia się też nazwa:

ustawa o kompleksowej rehabilitacji, edukacji i opieki, dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej...

do tego dyskusja - wymiana faksów- kilka lat pracy wielu ludzi

Tezy do konsultacji: Koncepcja rozwiązania problemu świadczenia dzieciom i młodzieży niepełnosprawnej kompleksowej i wieloduscyplinarnej rehabilitacji, edukacji i opieki... itd...

Czyli to o co mi chodziło zawsze...

Muszę przeczytać, przemyśleć. Ksera wyślę Fakirowi... :-)))

JACOL20-09-2007 14:50:38   [#111]

Ustawa, gdyby weszła przewidywała następujące placówki rehabilitacyjno-edukacyjno-opiekuńcze:

1. Ośrodki Wczesnej Interwencji (dla dzieci od 0-3 r.ż)

2. Ośrodki Rehabilitacyjno-edukacyjne (od 3 r.ż. do końca edukacji)

3. Dzienne Centra Aktywności (dla osób, które zakończyły edukację)

4. Ośrodki Kompleksowej Terapii Indywidualnej (dla dzieci od 3 do 25 r.ż.)

5. Zespoły placówek, łączące niektóre lub wszystkie w.w.

Ustawa szczegółowo wymienia zakres działania powyższych, sposób kierowania do nich dzieci i zasady finansowania.

We wszyskich placówkach byli by zatrudnieni: lekarze, logopedzi, fizjoterapeuci, pedagodzy, pracownicy socjalni, pielęgniarki, opiekunki i inni..

Razem wespół w zespół :-)))

I o to chodzi... tego brakuje...

JACOL20-09-2007 14:54:21   [#112]
O kurcze! Nie przewidzieli szkół i przedszkoli specjalnych!!!!
Fakir221-09-2007 20:02:16   [#113]

Melduje posłusznie, że...

... zakończyłem etap zbierania "cuzamen do kupy" wieści ze świata i przygotowałem FLEP :)))

Flep jest wyważony, pozbawiony emocji, prezentujący różne opcje... Niestety jednak mało szczegółowy, o wysokim poziomie ogólności.

I tak ma 5 stron komputeropisu... Te 5 stron powstało na bazie informacji, postów, mail'i, rozmów i dyskusji, których zapis w formie notatek obejmował prawie 20 stron komputeropisu...

Prace skończyłem wczoraj o 23 z groszami. Szwerokim gestem walnąłem w klawisze, by postawić ostatnią kropkę i... SKASOWAŁEM plik :(((

Dzisiaj więc kończyłem po raz drugi i skończyłem :)))

Idę się teraz czegoś napić - mam prawo i nie omieszkam go wykorzystać!!!

Fakir221-09-2007 22:51:24   [#114]

Chyba jednak popielnik....

Jedynym wytłumaczeniem jest to, że już klawiatury nie widzę ze zmęczenia... A pisanie na pamięć nie do końca wychodzi...

Egri Bicaver ma swoje właściwości kojące :)))) Należało mi się....

Marek Pleśniar21-09-2007 22:54:27   [#115]
egri ci się należało - napracowałęś się nad owym kwitem i nie tylko nim:-)
Fakir221-09-2007 23:01:04   [#116]

Dziękuję za uznanie :)

Pozdrawiam Szefa Czuwającego !!!

Marku - odbierz poczte proszę...

Marek Pleśniar21-09-2007 23:12:24   [#117]

uznanie jest szczere

jako wielbiciel wielkopolskiego pragmatyzmu (moja mamiczka pochazi z Pniew) bardzo doceniam to jak nam pomagasz

i muszę docenić coś więcej u Was:

entuzjazm i inspirująca atmosfera pracy i współpracy poznańskiego samorządu

w ciągu ostatnich 12 miesięcy musiałem kilka/naście razy być w Poznaniu i jestem zbudowany tym jak współpracuje to miasto z kongresem, jak profesjonalnie działają Targi Poznańskie, jak bezproblemowo robi swoje karmiąca kongres szkoła przemysłu spożywczego http://www.zsps.poznan.pl/ z koleżanką dyrektor  itp itd

działanie w Poznaniu to przyjemność

Fakir221-09-2007 23:29:42   [#118]

Czuję się zażenowany.... Bo ja uważam, że u nas jest niestety.... bałagan i tego pragmatyzmu jakby.... niewiele....

Dziekuję za słowa uznania - postaramy się (my Poznańczycy) na nie zasłużyć :))))

Karolina22-09-2007 14:25:14   [#119]
Czy efekt prac Fakira strzeżony jest tajemnicą? Czy jest szansa poznania go tu na forum?
Ala22-09-2007 15:15:26   [#120]

wrzucę jeszcze ...

może i było już o tym a ja przegapiłam ale

1. problem podręczników dla uczniów upośledzonych w stopniu lekkim, a właściwie problem ich braku, niedostępności itp.

2. Pracuję w szkole masowej, dzieci z upośledzeniem "zdarzają się", wiele jest takich które są na granicy normy intelektualnej, w opiniach niezwykle skąpo pisze się o wskazówkach do pracy z tymi dziaćmi. Najczęściej ograniczają się do sformułowania: dostosować wymagania do możliwości dziecka

wciąż trwają dyskusje co to znaczy dostosować i jak wtedy ucznia oceniać i kiedy na świadectwie wpisać odpowiednią adnotację

Wołam o bardziej szczegółowe opinie od specjalistów!

Fakir223-09-2007 22:45:18   [#121]

Karolino

Efekt moich prac nie jest strzeżony tajemnicą...

Nie jest też niczym szczególnym - to zebranie wszystkich postów, mail'i, rozmów, telefonów itd...

Zebrane, wyciśnięte z emocji, odcedzone z wszelkich osobistych nacieków, prezentujące "suche" uwagi, bez resume...

I tak ma 5 stron...

Wysłałem już pytanie o upublicznienie do Marka - to on tu rządzi :)))

Prawdziwie czekam na Kongres, na panel... Z Waszą pomocą :)))))

Marek Pleśniar23-09-2007 23:38:45   [#122]

efekt tych prac nie musi być tajemnicą i podsumowanie się może tu ukazać

jednocześnie będzie ono udostępnione na kongresie

-------------

sugestia do dziennikarzy (był już taki problem) - upubliczniamy ale nie oznacza to , że jak to ktoś przepisze do gazety to nie powinien wskazać źródeł

albo udawać że sam wymyślił;-)

Fakir224-09-2007 08:21:02   [#123]

W każdym razie sie starałem....

Wklejam ostatni "brudnopis" dokumentu...

Jest on w miarę odciśniętym z ozdobników, pozbawionym emocji czy "wizji i opcji" dokumentem, który powinien stac się punktem wyjścia do dyskusji podaczas panelu.

W efekcie owej dyskusji powinny (tak uważam) powstać dokumenty dwa:

- pierwszy jeszcze bardziej "wyciśnięty", sygnalny = do przedstawienia kilkuminutowego na forum ogólnym Kongresu;

- drugi pełny, zawierający rozbudowane uwagi "wypełniające" suche punkty, będący szczególnym "uzasadnieniem" tekstu głównego...

Opracowując  "flep" starałem się zachować proporcje, równowagę i jakąś tam formę...

UPRASZA SIĘ O NIEBICIE FAKIRA :))))

- - - - - - - - -

Panel dotyka dwóch wielkich obszarów. Zagadnień „szkolnictwa specjalnego” oraz problemów związanych z uczniem niepełnosprawnym w placówkach zarówno integracyjnych jak i ogólnodostępnych.

Należy uściślić, że generalnie panel ten obejmuje swoim myśleniem uczniów z głębszym (umiarkowanym, znacznym) i głębokim upośledzeniem umysłowym, oraz tych z upośledzeniem umysłowym stopnia lekkiego ale ze sprzężeniami, współzaburzeniami.

W tzw. „środowisku” nie ma wypracowanego jednego, jedynego modelu, jednej opcji czy jednego myślenia zarówno co do tego, jak powinno ostatecznie wyglądać „szkolnictwo specjalne” czy tzw. „integracja”.

Podział ten jest efektem występowania zarówno złej praktyki, wielości rozwiązań, różnic w poziomie posiadanej wiedzy jak i niespójności i nieadekwatności przepisów prawa oświatowego.

Panel jest próbą zebrania myśli na te tematy, próbą wyciągnięcia wniosków z tego co jest, zasygnalizowania podstawowych problemów i wskazania kierunków koniecznych zmian. Chcemy osobom odpowiedzialnym za kształt edukacji w której podmiotem jest uczeń niepełnosprawnym pomóc i wskazać co trzeba zrobić, byśmy poszli w dobrym kierunku. Coraz liczniejsze głosy środowiska wskazują na to, że w tym obszarze potrzeba zmian systemowych a nie reformy.

Rośnie liczba uczniów z niepełnosprawnościami. Ci uczniowie trafiają do bardzo różnych placówek zarówno specjalnych jak i ogólnodostępnych, publicznych i niepublicznych – zgodnie z wolą rodziców.

Rodzicom dano wybór i prawa. Prawa te często jednak nie są respektowane. Do dzisiaj nie potrafiono w naszym Kraju rozwiązać tych problemów, których istnienie często uniemożliwia jakiekolwiek sensowne korzystanie z tych praw.

Placówki wybrane przez rodziców często nie są przygotowane na przyjęcie i prowadzenie uczniów niepełnosprawnych zarówno od strony organizacyjnej jak i sprzętowej a przede wszystkim od strony zasobów kadrowych.

W samym systemie istnieją ogromne luki. System nie uwzględnia wielu specyficznych potrzeb osób niepełnosprawnych zarówno na wszystkich etapach życia, nauki, zatrudnienia jak i dostępu do dóbr kultury, zaopatrzenia społecznego, ochrony zdrowia i innych.

Wszystko to powoduje zarówno nieefektywność działań jak i ich szczególną chaotyczność, przypadkowość, doraźność.

Poprawy (lub wręcz zmiany) wymagają wszystkie wyżej wymienione kwestie.

Środowisko jest zgodne, że potrzebne jest:

- wprowadzenie spójnego (interdyscyplinarnego) i czytelnego systemu wczesnej, wielospecjalistycznej diagnozy, wczesnej interwencji i wspomagania oraz permanentnej wielospecjalistycznej asysty życiowej dziecka z niepełnosprawnością (także sprzężoną). Powyższe wiąże się z kompetentnym i niezawisłym orzecznictwem, niepodlegającym naciskom rodziców, samorządów czy aktualnie występujących mód oświatowych.

- wypracowanie spójnego, obejmującego wszelkie rozpoznane potrzeby, systemu placówek zarówno kształcenia specjalnego, jak i integracyjnego. Systemu obejmującego także (bazujące na współczesnej wiedzy psychologiczno-pedagogicznej) zasady przechodzenia z jednej placówki do drugiej, certyfikacji pobytu (wypełniającego spełnianie obowiązku szkolnego) a przede wszystkim czytelnie i odpowiednio do potrzeb finansowanego.

- ustalenie zasad kierowania-przyjmowania dzieci do poszczególnych placówek. Samo kryterium opłacalności (np. poprzez skupienie wszystkich uczniów w jednej placówce) nie może tutaj mieć zastosowania.

- odpowiednie zorganizowanie (w tym także liczebność) i wyposażenie ww. placówek zarówno w sprzęt jak i pomoce, kadrę pedagogiczną i w kadrę wspierającą. Potrzebne jest danie ww. placówkom możliwości działania zgodnego z realnie występującymi potrzebami i współczesną wiedzą a nie ograniczanie ich przez sztywne, nie znające odstępstw przepisy.

- przygotowanie odpowiednio, zgodnie z realnymi potrzebami, wykształconej kadry, która znajdzie swoje miejsce wszędzie tam, gdzie trafi uczeń z niepełnosprawnością. Także do placówek ogólnodostępnych. Najpierw powinny się zmienić przepisy, które obecnie decydują o tym, kto i gdzie może uczyć, jakie zasoby kadrowe mogą występować w danym typie placówki.

- dostosowanie programów szkół wyższych kształcących kadrę nauczycielską do potrzeb i postulowanych zmian w tym zakresie.

Niezależnie od przyjętych rozwiązań problemu ucznia niepełnosprawnego w systemie edukacji (od przedszkola do szkoły ponadgimnazjalnej) ideałem by było, gdyby każdy nauczyciel, niezależnie od tego gdzie pracuje, posiadał obowiązkową, podstawową wiedzę i umiejętności pracy z uczniem niepełnosprawnym.

Dzisiaj sam nauczyciel często nie widzi potrzeby posiadania takiej wiedzy i takich umiejętności, chociaż ma np. ewidentne problemy z dopasowaniem i realizowaniem wymogów rozporządzenia o ocenianiu, wymaganiach edukacyjnych, kryteriach w odniesieniu do powierzonych sobie uczniów z upośledzeniem umysłowym lub innymi niepełnosprawnościami.

Do tego nauczyciele powinni być specjalnie przygotowywani i przygotowani, gdyż nauczyciel pracujący z uczniem upośledzonym umysłowo powinien być (jak wskazuje praktyka) zarówno pedagogiem specjalnym jak i psychoterapeutą, pracownikiem socjalnym, medykiem, terapeutą rodzinnym, socjoterapeutą, mediatorem i rehabilitantem w jednym.

Zgodnie z UoSO i licznymi rozporządzeniami  to wszystko szkoła powinna dawać uczniom w ramach usług edukacyjnych.

 

Z powyższego wynika między innymi np. praktyczna konieczność, by zanim w szkole ogólnodostępnej utworzy się oddział integracyjny przynajmniej pewna liczba nauczycieli (albo nawet wszyscy nauczyciele uczący w tym oddziale) powinna przejść stosowne doskonalenie, podnieść i uzupełnić kwalifikacje.

Środowisko jest zgodne, że obligatoryjnie w każdej szkole ogólnodostępnej powinien być pedagog specjalny a dyrektor szkoły z oddziałami integracyjnymi powinien mieć skończoną np. pedagogikę specjalną albo doskonalenie z tej dziedziny.

Jest odczucie środowiska, że na studia pedagogiczne może się dzisiaj dostać praktycznie każdy, gdyż nie ma wielu wymogów. Pedagogika uchodzi za "studia ostatniej szansy". Kierunki pedagogiczne są w wszędzie, nie wszędzie jednak odpowiedniej jakości. Tę jakość weryfikuje życie i praktyka.

Głosy środowiska co do tego jakie powinny być placówki oświatowe też są podzielone.

Są głosy takie, które postulują by uczniowie niepełnosprawni mieli zaspokajane wszystkie swoje specyficzne potrzeby w jednym miejscu, w jednej placówce, zgodnie ze stwierdzeniem, że nauczanie specjalne idzie za uczniem, a nie jest to oddzielone miejsce, gdzie kieruje się ucznia.

Inni twierdzą, że ma to swoje uzasadnienie, ale ma też wiele wad, dlatego dopóki nie zostaną stworzone w takich placówkach warunki odpowiednie, powinno się utrzymać obecny system.

Jeszcze inni twierdzą, że miejsce ucznia niepełnosprawnego (głębiej i głęboko upośledzonego umysłowo, ze współzaburzeniami, z autyzmem, z ADHD i innymi znaczącymi problemami) jest tylko w dostosowanej dla niego placówce specjalnej.

Środowisko jest w większości zgodne co do tego, że szkoły specjalne jednak są potrzebne i niewłaściwa byłaby ich całkowita eliminacja  na rzecz np. edukacji włączającej.

Dostrzega się równocześnie potrzebę, by każda szkoła rejonowa miała charakter szkoły włączającej i była przygotowana na ewentualność przyjęcia ucznia niepełnosprawnego. Dziecko niepełnosprawne powinno bowiem przebywać w swoim środowisku, najbliżej podwórka.

Zwraca się także uwagę na to, że w samych szkołach specjalnych też są bardzo różni uczniowie. Niektórych uczniów – z uwagi na niemożność zaspokojenia ich specyficznych potrzeb (np. uczniów z mpd) – mimo faktu ich upośledzenia umysłowego, szkoły specjalne, nawet te nominalnie dla nich powołane, nie przyjmują.

Panuje przekonanie, że powstanie społecznych (niepublicznych) placówek zajmujących się uczniami niesprawnymi ruchowo i upośledzonymi umysłowo w stopniu głębszym jest szczególną odpowiedzią na bałagan w prawie oświatowym.

W środowisku dominuje także – chociaż są też mniej liczne głosy przeciwne – przekonanie, że obecnie posyłanie dziecka głębiej upośledzonego umysłowo do placówki ogólnodostępnej jest niewłaściwe. Podobnie za niewłaściwe uważane jest posyłanie do placówek specjalnych dzieci będących w normie intelektualnej ale z innymi zaburzeniami rozwoju (np. ze względu na zaburzenia zachowania i brak mowy).

Tu należy nadmienić, że problem ten inaczej wygląda w dużym mieście a inaczej w małych miejscowościach.

Uważa się, że pewnym wyjściem na dzisiaj jest to, by placówki pracowały w systemie zespołowym, wielospecjalistycznym.

W ocenie środowiska praktyka jest taka, że nawet jeśli w placówkach pracują specjaliści różnych dziedzin to nie ma pracy zespołowej. Zespół wielospecjalistyczny powinien stanowić bazę dla nauczycieli, powinien wspólnie opracowywać programy i wytyczne do ich pracy. Należy więc opracować jasne standardy pracy zespołów diagnostyczno-terapeutycznych i znaleźć dla nich miejsce w systemie oświaty.

Kolejnym postulatem środowiska jest znaczące uzupełnienie sieci placówek o specjalistyczne ponadgimnazjalne przeznaczone dla uczniów ze znaczącymi problemami, takimi, które uniemożliwiają uczęszczanie do ogólnodostępnych.

Jest wiele problemów natury bardziej szczegółowej. Nie sposób ich wszystkich wymienić, nie wszystkie są też równej wagi.

Dotyczą one najczęściej:

- nauczania indywidualnego (w dzisiejszej praktyce):

Wyraźnie artykułowane jest stanowisko środowiska, że zbyt często orzeka się o konieczności nauczania indywidualnego w sytuacji, gdy powodem jest niewydolność organizacyjna (wynikająca z wielu przesłanek, w tym prawnych, sprzętowych, kadrowych).

Poruszano też problem nauczania indywidualnego uczniów ze specyficznymi zaburzeniami (typu z. Aspergera, z nadpobudliwością, autyzmem) lecz z normą intelektualną.

- diagnozy i orzekania:

Bardzo wyraźne i jednoznaczne są głosy środowiska postulujące wcześniejsze rozpoznawanie i diagnozowanie (podawano przykłady uczniów otrzymujących orzeczenie o potrzebie kształcenie specjalnego dopiero na poziomie gimnazjum). W opinii wielu diagnostyka jest spóźniona, nieprawidłowa i tylko częściowa.

Postulowano, by zalecenia zawierane w orzeczeniach miały charakter praktyczny, były bardziej rozbudowane tak, by mogły służyć pedagogom realną pomocą.

Środowisko jest raczej zgodne co do tego, by zostały opracowane standardy diagnostyczne i podobnie jak w medycynie należy stosować algorytmy postępowania.

W powyższym kontekście zwracano też uwagę na potrzebę takiej korekty kształcenia lekarzy – zwłaszcza pierwszego kontaktu, w klinikach położniczych – by dziecko mogło wcześniej (od momentu urodzenia, przez pierwsze lata życia aż do momentu pójścia do szkoły) też otrzymywać stosowną pomoc i wsparcie pedagogiczne i psychologiczne.

Poruszone zostały też problemy natury bardzo już szczegółowej, takie jak:

- sygnał o trudnościach w dostosowywaniu arkuszy maturalnych dla uczniów niesłyszących – zdanie CKE jest w tej kwestii zdecydowanie odmienne od głosów praktyków;

- sygnał dotyczący sprawdzianów i egzaminów gimnazjalnych przeprowadzanych w szkołach sanatoryjnych;

– obawa o kształt przyszłego egzaminu zewnętrznego z języka obcego dla uczniów z lekkim upośledzeniem umysłowym;

- sygnał o konieczności zmiany odpowiednich przepisów tak, by pomoc nauczyciela była obligatoryjnie obecna we wszystkich klasach, nie tylko w klasach I-IV szkoły podstawowej;

- postulat wprowadzenia standardów wyposażenia w pomoce naukowe i sprzęt placówek kształcenia specjalnego (np. szkoła dla umiarkowanie i znacznie upośledzonych umysłowo często nie potrzebuje ławek ale potrzebuje wózków, nie potrzebuje mikroskopów ale potrzebuje pionizatorów itp.). Uwaga ta dotyczy wielu placówek zarówno specjalnych jak i integracyjnych i wszystkich tych, w których obowiązek szkolny realizują uczniowie z upośledzeniem umysłowym i innymi znaczącymi problemami.

- sygnał o konieczności zmiany (we wszelkich dokumentach, rozporządzeniach i innych aktach prawnych) nomenklatury. Obecnie posługujemy się (w ślad za aktami prawnymi) pojęciami, które nie są już ani używane ani akceptowane w świecie;

W kontekście powyższego pojawił się też ze środowiska mocny sygnał o konieczności podjęcia dyskusji i wypracowania wspólnego rozumienia samego pojęcia „osoba niepełnosprawna”. Dzisiaj pojęcie to jest różnie rozumiane. Pociąga to za sobą także szereg konsekwencji formalno-prawnych oraz finansowych.

Opr. K.M.L.

JACOL24-09-2007 09:17:58   [#124]

kawał dobrej roboty!

Mi się podoba. Marek postawił właściwego człowieka na właściwym miejscu!
Annax24-09-2007 09:51:30   [#125]
I już jest ciekawie - moim zdaniem. Super. Pozdrawiam
Marek Pleśniar24-09-2007 12:15:16   [#126]

kawał roboty, :-)

będzie z tego dobre, szeroko ujmujące sprawy stanowisko

ejrut24-09-2007 19:29:21   [#127]
Odwaliłeś kawał dobrej roboty.....dla nas,,specjalnych".....dziękuję i pozdrawiam ...........
Antośka24-09-2007 20:01:42   [#128]
Odwaliłeś kawał dobrej roboty.....dla nas,,specjalnych".....dziękuję i pozdrawiam ...........
a dla mnie masowej ze specjalnymi też:-)...... i tez dziekuję.
Fakir224-09-2007 20:14:39   [#129]

Bardzo dziekuję...

Za wszelkie dobre słowa...

Ale wiecie, że to dopiero punkt wyjścia?

Mamy przed sobą Kongres, wielu ludzi, także tych mniej zorientowanych, świeżych w temacie... Mamy dziennikarzy, sprawozdawców wszelakich, przedstawicieli urzędów, ludzi "możnych tego świata", od których wiele zależy...

Bądźmy razem, świadomi celów, świadomi tego o co nam chodzi...

W trakcie panelu liczę na Wasze rzeczowe, przygotowane głosy, będące wypełnieniem, dopełnieniem i uzupełnieniem tego, co wyżej.

Liczę na głosy celne, uszczegóławiające tezy powyższe, pointujące, doprecyzowujące użyte przeze mnie określenia.

Mamy szansę prawdziwie szeroko upublicznić rzeczy ważne...

Kochani... Nie możemy tego przepuścić i rozmienić na drobne...

Renata24-09-2007 23:07:14   [#130]

Z perspektywy nauczyciela praktyka, uważam, że w większym stopniu należałoby uwypuklić znaczenie pracy zespołowej, o której tu wspomniano.

Wśród nas można spotkać wielu nauczycieli poszukujących, przekazujących swoje doświadczenia, dopytujących, jak i ustawicznie dokształcających się w zakresie zdobywania wiedzy i umiejętności potrzebnych do kształcenia uczniów niepełnosprawnych i jednocześnie będących osamotnionych w swych dążeniach i poszukiwaniach.

 

Do wyrażonej myśli przez Fakira dodałabym:

 

„Ideałem by było, gdyby każdy nauczyciel, niezależnie od tego gdzie pracuje, posiadał obowiązkową, podstawową wiedzę i umiejętności pracy z uczniem niepełnosprawnym” i jednocześnie mógł tę wiedzę i umiejętności pogłębiać w swoim miejscu pracy, mając do dyspozycji zespół stałych doradców, pracujący ze sobą najlepiej w sposób dysjunktywny, z dużą różnorodnością prezentowanych specjalności (chociażby ze względu na fakt pracy wymagającej tu szczególnej otwartości, innowacyjności, jak i kreatywności).
Nauczyciel miałby tu możlliwość uzyskania potrzebnej mu porady, mógłby w rzeczowej dyskusji zweryfikować postawione przez siebie hipotezy, uzyskać konstruktywną ocenę poprawności podejmowanych przez siebie decyzji związanych z procesem nauczania młodego człowieka z niepełnosprawnością, korzystać z zasobów przekazywanych doświadczeń.

 

Ten zaniedbywany fragment szkolnej rzeczywistości, owa praca w zespołach, wydaje mi się, jest szczególnym wyzwaniem w odniesieniu do specyfiki pracy poruszanej w tym wątku.

Fakir224-09-2007 23:10:23   [#131]

Renato!

Zapis w tekście przedstawionym siłą konieczności musi byc skrócony...

Twój dopisek odnotowuję, będzie dopisany do tekstu "poszerzonego" :)))

Dziekuję !!!

Fakir225-09-2007 07:53:39   [#132]

Kochani !!!

Nie myślcie sobie, że możecie spocząć na laurach !!!!

Nadal czekam na Wasze uwagi :)))))

AsiaJ25-09-2007 23:49:13   [#133]

Fakir2

Jestem pod wrażeniem, KAWAŁ DOBREJ ROBOTY!!! :)) i super opracowanie.

Karolina27-09-2007 00:24:46   [#134]

nie miałam okazji wcześniej - Krzysztofie, dobra robota... mam nadzieję, że to kolejny, ważny głos i nie pozostanie bez echa..

Przykro mi, że na dziś nie mogę obiecać uczestnictwa w konferencji... jeśli tylko coś mi się zmieni i będzie jeszcze szansa dam znać. Na wszelki wypadek jednak....  ŻYCZĘ DOBRYCH I OWOCNYCH OBRAD!

Fakir229-09-2007 23:02:13   [#135]

Moi Kochani !!!

Dziekuję Wam wszystkim - tym co do mnie pisali na priv'a, tym co pisali tutaj posty, tym co do mnie dzwonili - za wszystkie Wasze doniesienia, informacje, myśli i uwagi...

Ze względów czysto logistycznych - kończę przyjmowanie uwag i myśli na Forum.

Wierzę, że jesteśmy przygotowani na Kongres.

Zrobimy to, co będziemy w stanie zrobić...

Jeśli ktoś coś nowego wymyśli - oby!!! - to zapraszam na Kongres, na panel i proszę o wygłoszenie na żywo.

Dopiszemy, przeanalizujemy, włączymy, wyciśniemy...

Proponuję zamknąć ten wątek, gdyż nic więcej nie wchłonę już teraz - przygotowujemy się do panelu na żywo :))))

Jesteście kochani :)))))))))))))) Dziekuję :)))))))))))))))))))))

Marek Pleśniar29-09-2007 23:11:01   [#136]
już zresztą nie ma czasu na nowe głosy - bo nie zdążymy ich przedłożyć uczestnikom
Fakir229-09-2007 23:13:26   [#137]

Tyż prowda :))))

Kończ Waść - wątku oszczędź...

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]