Forum OSKKO - wątek

TEMAT: jeszcze raz o vice
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
JJeger15-08-2007 18:18:14   [#01]

Temat ostatnio wałkowany... Mam pytanie. Co w przypadku, kiedy były dyrektor nie określił czasu powołania swojego vice. Jest tylko podany termin powierzenia obowiązków a nie ma oznaczenia, czy na czas określony, czy nieokreślony. Jak rozumieć taki zapis?

Poradźcie, proszę...

Marek Pleśniar15-08-2007 18:19:33   [#02]
nieokreslony, do odwaołania w trybie ustawowym
miw15-08-2007 18:21:17   [#03]
ha ha ha, mam to samo. Ja odwołuję, trudno,
miw15-08-2007 18:21:53   [#04]
W trybie ustawowym, JJeger czytaj: do śmierci:)))
JJeger15-08-2007 18:25:17   [#05]
Odwołuję, ale jest z tym trochę kłopotu. Czyli głosuje rada, a zanim go odwołam upływa trochę czasu i na ten okres powierzam obowiązki wybranemu przez siebie. Np na 2 miesiące. A byłemu vice i ak płaci się przez okres 3 miesięcy. Czy dobrze to rozumiem?
miw15-08-2007 18:28:03   [#06]
Rada nie głosuje, tylko opiniuje, a to różnica. Licz się z tym że jak pójdzie do sądu pracy wygra i sąd zasądzi mu odszkodowanie, na szczęście bez prawa powrotu na stanowisko, ja tak robię
miw15-08-2007 18:28:57   [#07]
Chyba że Rada wystąpi z wnioskiem o odwołanie, bo ma takie kompetencje, wówczas jest inna procedura
JJeger15-08-2007 18:30:19   [#08]
chyba, że sam zrezygnuje (w co wątpię). Więc jak wybrać swojego zaufanego człowieka?
miw15-08-2007 18:33:31   [#09]
Moja nie zrezygnuje, rozmawiałam bardzo przyjaźnie. Nie i koniec. Stanowisko należy się przez zasiedzenie, jak rozumiem. Ja wybieram swojego vice tak jak napisałam i już:))))
JJeger15-08-2007 18:36:32   [#10]
Czyli, jeszcze raz, krok po kroku - kurs dla opornych :) Ja sie go pozbyć miw?
miw15-08-2007 18:44:42   [#11]
Ha ha ha, wiesz co? Ja też jestem nowa, i mam prawo do błędów. 30 sierpnia będzie rada pedagogiczna, stara dyr, (stara stażem, niekoniecznie wiekiem, bo to pojęcie względne) zgodziła się na umieszczenie punktu mojego, o wystąpienie do rady ped. o opinię co do odwołania starych dyr i powołania nowych. 3 września już jako pełnoprawny dyr. występuję o taką samą opinię do organu prowadzącego, w moim przypadku do starostwa. 3 września zwołują zarząd i mam opinię - odwołuję starych, jeden idzie na emeryturę to nie mam problemu, druga oporna jest bardzo, daję jej odwołanie a na jej miejsce powołuję tzw p.o vice czyli swojego człowieka. No i wtedy zacznie się prawdopodobnie, skorzystam tylko z par. 37 uoso. No i powodzenia, na bieżąco będę Cię informować co dalej, bo pani prawdopodobnie zwróci się do sądu pracy:(((
zgredek15-08-2007 18:46:11   [#12]
nieprzyjemnie się czyta
miw15-08-2007 18:46:40   [#13]
Bo to nie jest przyjemne, ale nie mam wyjścia
miw15-08-2007 18:49:09   [#14]
Zgredek, nie jestem złym człowiekiem, nie krzywdzę nikogo, skrzywdziłabym nie tylko siebie zostawiając starą vice. Proponowałabym, nie wysuwać wniosków, nie znając szczegółów. Ja czytając czyjś post, nie osądzam, staram się zrozumieć przede wszystkim
JJeger15-08-2007 19:02:33   [#15]
Rozumiem w czym rzecz, miw, wiadomo, że nie każdy chce wystartować od sądu, ale z ludźmi różnie bywa. Są tacy, którzy sądzą, że to stanowisko jest wieczne i nie mysla dopuścić innych do głosu. Ja teraz zaczyna kadencję i gubie się potykając na kłodach ... :(
miw15-08-2007 19:04:31   [#16]
Tak to jest, minie trochę czasu, zanim sobie wszystko poukładamy tak jak ma być. Ale jestem dobrej myśli, chociaż wiem, że może być trudno. Ale jak na początku będzie trudno to potem troszeczkę, odrobinkę łatwiej...
elrym15-08-2007 20:40:26   [#17]

podzielam zdanie [#12]

 starałam się zrozumieć(nawet radzić), ale w tym miejscu wysiadam...

Ala15-08-2007 20:40:58   [#18]
czy będzie łatwiej to nigdy nie wiadomo, nie mów hop dopóki nie przeskoczysz
Macia15-08-2007 21:02:13   [#19]

moze tu ktoś podpowie

na jaki minimalny okres powołuje wice czy pozostały okres kadencji dyrka czy mozna np. na rok?
Macia15-08-2007 21:02:13   [#20]

moze tu ktoś podpowie

na jaki minimalny okres powołuje wice czy pozostały okres kadencji dyrka czy mozna np. na rok?
rzewa15-08-2007 21:03:54   [#21]
z uwagi na organizację pracy szkoły nie powinien to być okres krótszy jak do końca danego roku szkolnego (analogicznie do dyrka)
miw15-08-2007 21:45:22   [#22]
zatem zostałam potępiona i to już na początku, trudno.
AnJa15-08-2007 21:57:22   [#23]
potepienie?

raczej wyrażenie pewnej dezaprobaty dla działań podejmowanych w stanie swoistego rozchwiania emocjonalnego, charakterystycznego dla  początków pracy

tak na[rawdę to nie wiesz bowiem, z jakich wice rezygnujesz, nie wiesz też jakich nabywasz- to jakich nabywasz będziesz wiedziała przy pierwszej poważnej próbie, o tym z kogo zrezygnowałaś - nie dowiesz się nigdy

i to właściwie cały problem- bo rozumieć to Cię rozumiem, w tym także możliwą motywację wynikającą z wcześniejszych zobowiązań
beera15-08-2007 21:57:40   [#24]

spoko

mnie nie nic nie uraziło w tym, co napisalaś:)

Opis sytuacji i tyle.

Rób tak, zeby Ci się dobrze dyrektorowało ale nie postępuj  niezgodnie z przepisami- to się mści

beera15-08-2007 21:59:49   [#25]

AnJa ponownie trafnie napisał, co mnie za każdym razem, gdy trafnośc w jego postach odkrywam, zdumiewa;))

Ewa 1315-08-2007 22:03:42   [#26]
i jedna uwaga... powołujcie młodzi dyrkowie swoich wicków z głową, aby inni nie meli po was tych samych problemów, tzn. powołajcie ich na czas określony - taka moja sobie rada
miw15-08-2007 22:11:34   [#27]
nie zamierzam inaczej, powołam do końca kadencji bo wiem co to znaczy jak jest powołanie bez podania terminu
AnJa15-08-2007 22:20:48   [#28]
nigdy nie przyjąłbym funkcji  wice, gdyby mi ja ktoś proponował  na czas określony

wice do najbardziej przerąbana funkcja w szkole- czarna robota, niski dodatek, przy cwanym dyrku także ten "zły Policjant"

i jeszcze świadomość, że jestem na kadencję dyrka, a po jej zakończeniu, przed kolejnym konkursem, dla poklasku wymieni zderzaka?
miw15-08-2007 22:22:56   [#29]
Nikt nikogo nie wymienia jak dobrze sprawuje funkcje, u nas jest inaczej, osądzacie nie znając szczegółów
miw15-08-2007 22:25:18   [#30]
Ja przede wszystkim jakbym była vice, po konkursie sama poszłabym do dyrektora i spytałabym się co zamierza, czy mnie widzi, jakie ma plany. Jeżeli powiedziałby że mnie nie widzi na tym stanowisku złożyłabym rezygnację.
zgredek15-08-2007 22:26:41   [#31]

a ja nie rozumiem, dlaczego wicedyrektor ma stracić trzymiesięczny dodatek?

dla idei?

beera15-08-2007 22:27:43   [#32]

miw

ale tak nie masz i trudno- masz, jak masz

szkoda Twoich nerwów

Co się da zrób, czego nie możesz zmienić, spróbuj zaakceptowac jako stan przejściowy

i tyle:))

Ewa 1315-08-2007 22:28:35   [#33]

miw

nikt nie osądza.... wiesz....mój wicek był powoływany przez pierwsze dwa lata z roku na rok, a potem na kolejne trzy.. do końca mojej kadencji...

my tu nie krytykujemy, ale głośno myślimy, wymieniamy poglądy...

nie obrażaj się...

zgredek15-08-2007 22:28:47   [#34]
ktoś z nim zawarł umowę, teraz ta umowa zostaje zerwana, to niby dlaczego tylko jedna strona ma ponieść koszty?
elrym15-08-2007 22:29:57   [#35]

jedni to mają dobrze...

nie składają rezygnacji i ich odwołują

inni składają, a odwołać ich nie chcą i męcz się człowieku dalej ;-)

miw15-08-2007 22:40:54   [#36]
Nie obrażam się, tylko mam wrażenie że zostałam już osądzona i co najgorsze skazana
AnJa15-08-2007 22:43:49   [#37]
e, tam przesadzasz naprawdę- dałaś szansę do podzielenia sie swoimi opiniami na ten temat- i tyle

forum zupełnie  nie nadaje się do robienia z ludzi męczenników- to zostawiamy tzw. życiu, w szczególności zawodowemu
miw15-08-2007 22:44:59   [#38]
mam wrażenie że odzywają się sami vice
elrym15-08-2007 22:47:46   [#39]

przesadzasz, tylko jedna ;-)

radzimy jak ludzie, ale to Ty miw uprzedziłaś się do swojej, oceniasz ją z pozycji nauczyciela, którym byłaś, daj szansę jej jako dyrektor...

a poza tym podajemy tylko to, co reguluje prawo, a że prawo jest w tym wypadku przeciw Tobie, to już nie nasza wina...

zgredek15-08-2007 22:49:05   [#40]
właśnie miałam napisać, że jedna:-))))))))
AnJa15-08-2007 22:49:31   [#41]
niestety- nie miałem tej szansy

juz w 3 roku swojej pracy zawodowej byłem w układzie i tenże ukłąd, nie zważając na przepisy osadził mnie na stołku dyrektorskim i poza króta przerwą tak mi zostało

przejrzałem wpisy z tego wątku- chyba same dyrki: obecne i byłe
miw15-08-2007 23:01:50   [#42]
macie rację, uprzedziłam się do niej, niekoniecznie z pozycji nauczyciela, ale również z pozycji człowieka. I nic nie poradzę na to, że nie potrafię z nią i nie chcę współpracować. Wszystkie Wasze posty czytam uważnie, i nie myślcie sobie że ze złością. Nie jest tak, po prostu wiem że jest to sytuacja bez wyjścia, tzn jest jedno, które mi nie odpowiada i chciałam sobie posłuchać czy dużo osób jest w takiej samej sytuacji jak ja. Pozdrawiam:)
miw15-08-2007 23:03:20   [#43]
Tylko nie rozumiem, AnJa jak układ może osadzić na stołek dyrektorski??? Przepraszam, ale jestem nowa i poznaję Was dopiero
elrym15-08-2007 23:05:47   [#44]
i jak sobie już posłuchałaś, to jaki wniosek z tego Ci się nasunął?
AnJa15-08-2007 23:09:29   [#45]
jak to jaki układ? lokalny oczywiście- obrońcy III RP aż tak daleko w dół nie sięgają (zresztą wtedy III RP jeszcze nie było)

ot, wystarczyło  znaleźc się w układzie, który tworzyli rodzice, nauczyciele i kuratorium (w 1991 jeszcze szkoły były państwowe i gminy w powoływaniu dyrektorów nie uczestniczyły) i stygmatyzacja do końca życia załatwiona
miw15-08-2007 23:11:00   [#46]
Wniosek mam taki, że ja pracy nikomu nie będę utrudniać a z obecną vice zobaczę jeszcze. Mam dwa tygodnie i trzy dni, jeszcze zamierzam z nią rozmawiać jak ona sobie wyobraża ewentualną współpracę ze mną, niech się opowie bo jeszcze tego od niej nie słyszałam, słyszę tylko jedno że chce zostać na obecnym stanowisku.
miw15-08-2007 23:12:15   [#47]
AnJa jak się nie chce to nikt zmusić nie zdoła, tak mi się wydaje, chociaż już sama nie wiem, bom zielona jeszcze:))
AnJa15-08-2007 23:15:22   [#48]
oj, może , może- nie tylko w PRL partia stawiała na stanowisku

a jak juz postawiła to koniec- karuzela stanowisk i kop w górę
miw15-08-2007 23:25:39   [#49]
no to się dzielnie trzymasz:))
AnJa15-08-2007 23:26:59   [#50]
coż- odpowiedzialnośc wobec towarzyszy

no i kwity mają...
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]