Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Pieczątka dyrektora szkoły
strony: [ 1 ]
spiro26-05-2007 10:32:28   [#01]

Jakie macie opinie na temat treści pieczątki dyrektora szkoły? Widziałem różne, różniste. Albo sam DYTEKTOR SZKOŁY a pod spodem mgr taki a taki, lub DYREKTOR SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR X w Y i imię i nazwisko. Czy pisać mgr? Bo to przecież żaden stopień naukowy, tylko tytuł zawodowy,  a każdy dyrektor MUSI mieć ukończone studia wyższe.

Tak przy okazji tych pieczątek drugie pytanko: Jak wygląda procedura zdania pieczątki przez ustępującego dyrektora szkoły? Jest coś takiego?

Pozdrawiam w ten upalny dzień!

Małgoś26-05-2007 10:41:49   [#02]

ja mam tylko dyrektor - bez adresu, nazwy szkoły i ...magistra :-)

na wszystkich pismach opócz pieczątki dyrektorskiej jest też nagłówkowa szkoły więc po co

a mgr to ...śmiesznostka :-)

gdbym była dr lub prof. to z dumą bym sobie dorobiła te parę literek

rzewa26-05-2007 11:04:12   [#03]
uważam, że tylko dyrektor wystarczy oraz że powinien być mgr -> w końcu masz ten tytuł (bo to tytuł) i nie każdy go ma

Jeśli na pieczątce jest tylko dyrektor, to takiej pieczątki nie zdaje się -> pieczątka imienna jest wlasnością tego kto na niej figuruje.
Natomiast, jeśli jest wypisane jakiej szkoły dyrektor, to powinna być wycięta z pieczątki ta nazwa i zdana lub komisyjnie zniszczona.
Donda26-05-2007 12:27:14   [#04]
 Rzewa ma rację, powinien być też mgr. Nie rozumiem, dlaczego mgr to śmiesznostka (nawet w żartach),ja nie wstydzę się tego, że go mam - wprost przeciwnie.
marizz26-05-2007 14:33:06   [#05]
bo teraz większośc to magistrzy "zaoczni", a takie syudia to śmiesznostka.
Gaba26-05-2007 14:34:18   [#06]

kursywą oznacza się zaocznych a wersalikami dziennych...

;-)

dorotagm26-05-2007 15:04:12   [#07]
a ja mam mgr inż.

i jestem z tego dumna, i mam na pieczątce,

i chociaż kończyłam dzienne to nie powiem , że zaoczne to śmiesznostka, pracuj, chowaj dzieci i jeszcze studiuj zaocznie- ja podziwiam takich

przecież nie wszystkie zaoczne polegają na odbębnieniu. Nauczyłam się ich cenić po moich koleżankach z I-III

Pozdrawiam wszystkich po zaocznych.
Donda26-05-2007 15:05:44   [#08]
 To chyba nie tak. Nie można wszystkich zaocznych wrzucać do jednego worka. Ja jestem akurat po dziennych, ale mój mąż studiował zaocznie na wrocławskim AWF i wcale nie były to łatwe czy śmieszne studia, tylko ciężka praca. A jako dyrektor szkoły mogę powiedzieć, że w szkole miałam już takie osoby po studiach dziennych, że dziwiłam się, jak je skończyli.Te uwagi to tylko tak na marginesie wątku.
Gaba26-05-2007 15:10:05   [#09]

no, jakoś mi do was bliżej, dziewczyny... post 7 i 8

a może komuś się napisał skrót myślowy...

Donda26-05-2007 15:12:05   [#10]
 Dodam jeszcze , że zgadzam się z dorotągm. Moje koleżanki z I-III w większości też kończyły studia zaoczne. Miały wtedy małe dzieci (jedna to nawet piecioro) i są świetnymi fachowcami. Też je podziwiam.
ankate26-05-2007 15:31:59   [#11]
Już mówiłam kiedyś, że najlepiej do zawodu n-la przygotowywały SN-y, ich absolwenci byli naprawdę świetnie przygotowani, a zaoczne magisterki tylko gwoli formalności, by mieć normalne zarobki...bo tam to już raczej nie uczyli jak być n-lem:-)
Ewa 1326-05-2007 21:30:49   [#12]

a ja nigdzie nigdy na pieczątkach nie miałam i nie mam mgr  Jakoś śmiesznie to dla mnie wygląda. Mam takie poglądy jak Małgoś.

Pewne stanowiska wymagają bycia magistrem więc uważam, że nie ma sensu pisać mgr Jeśli jednak dla kogos ten tytuł jest aż tak ważny, to niech sobie go pisze...

Donda26-05-2007 21:38:57   [#13]
 Dla mnie jest ważny, więc go piszę i moich nauczycieli też zawsze proszę, aby na świadectwach uczniów przy swoim nazwisku pisali mgr (chodzi o wychowawców). Poza tym nie wszyscy muszą wiedzieć, że pewne stanowiska (w tym dyrektor szkoły) wymagają bycia magistrem, więc , moim zdaniem, warto te trzy literki dopisać, dla jasności.
eny26-05-2007 21:57:14   [#14]

mgr to jak już ktoś pisał to tytuł zawodowy nadawany przez uczelnie po ukończeniu studiów magisterskich. Jest równoważny np. tytułowi lekarza /to także studia magisterskie/

Właściwei na pieczatce powinno być Dyrektor Jan Kowalski mgr ekonomii / jeżeli już chce użyć tego tytułu/Lekarz tez nie wpisuje : lekarz Jan Kowalski

Pokutuje u nas jeszcze przywiązanie do tytułomanii. Zauważmy, ze w kręgach biznesowych, finansowych itd. są pieczątki prezesów banków bez tytułu mgr / a z pewnością go mają/

Ewa 1326-05-2007 22:14:31   [#15]

eny

podzielam Twoje zdanie.. aby jednak nikogo nie urazic nie będę juz rozwijać dalej tego tematu

Donda26-05-2007 22:39:27   [#16]
 Na każdej recepcie mam pieczątkę, a na niej najpierw:lek.med., a potem imię i nazwisko lekarza, a dalej nazwę specjalności.
Dżoana26-05-2007 22:39:47   [#17]
Dla mnie to też trochę śmieszne, nie mówiąc już o tym jak trzeba na każdym świadectwie pisać mgr. Ja na dodatek mam dwuczłonowe nazwisko (19 liter) i czasami mam tego dość.
Gaba26-05-2007 22:42:44   [#18]

wyście chyba dziewczyny nie widziały tytułomanii, na spotkaniu Sokratesa w Graz... Niemcy się tarzali, gdy słyszeli Austriaków. Więc nasza CK Galicja uwielbia...

A ja myślę sobie tak - kto chce, niech sobie używa, bo nie ma zakazu. Prawdą jest jednak to, że magister to minimum...

jeszcze 10 lat temu nie było to takie oczywiste.

Róbta więc doktoraty -

Donda26-05-2007 22:43:04   [#19]
 No w takim wypadku, to faktycznie:-)))
Adaa26-05-2007 22:48:34   [#20]

Róbta więc doktoraty

szkoda, że za 10 lat bedzie to takie oczywiste:-)))

Gaba26-05-2007 22:50:33   [#21]
10 lat to minimum na zrobienie, a potem habilitacja i będzie po ptokach każdy se napisze: dr hab.
PawełR27-05-2007 00:21:13   [#22]
taka moda z zachodu przyszła, aby nie pisać mgr - może z przekory nie użyłem na pieczątce, sam nie wiem
ankate27-05-2007 07:55:11   [#23]
O qurka, to po to żeby se tylko  napisać tyle się męczyć??? Mam  inny sposób na życie i dlatego wolę nie pisać nawet mgr ;-) chociaż mam napisane, bo tak mi wyrobili pieczątkę... w prezencie na początek panowania. Pan od pieczęci uznał, że tak będzie bardziej oficjalnie ;-)
AnJa27-05-2007 09:59:23   [#24]
mam zwsze z nazwą szkoły - bardzo przydatne przy pieczętowaniu rożnych papiórków z mała ilościa miejsca - immiena zastępuje wtedy i nagłówkową
asan27-05-2007 15:25:27   [#25]

A dołożmy ...

mgr inż. dyplomowany!!!

Ewa 1327-05-2007 16:41:19   [#26]

a ja proponuję jeszcze stopień specjalizacji dopisać...

jak juz szaleć, to szaleć - niech będą wszystkie tytuły

rzewa27-05-2007 18:38:52   [#27]
dziewczyny, przesadzacie

zwyczajowo podaje się tytuły zawodowe przed imieniem i nazwiskiem, więc dlaczego mam tego nie robić?

Jak ktoś nie chce, to niech nie podaje, ale wyśmiewać to się ne ma z czego. I wstydzić się też nie ma czego.

Bywa, że dyrektor szkoły nie ma tego tytułu, ba nawet było dwóch prezydentów bez, więc ...?
Małgoś27-05-2007 22:15:46   [#28]

zwyczajowo?

głownie w oświacie no i w ...aptekach :-)

w innych firmach - nie magistruje sie dyrektorów, kierowników, prezesów itp.

Uważam, że jesli dyrektor szkoły musi miec wyższe wykształcenie, to dopisywanie mgr przed nazwiskiem jest niepotrzebne, a na tle innych menadżerów - wygląda śmiesznie

PS. Mam sąsiada, który nawet w stosunkach towarzysko-sąsiedzkich przedstawia się ...dr XY. Jest ogólnie znanym obiektem żartów i kpin.

Gaba27-05-2007 22:30:35   [#29]
dyrektor szkoły w ogóle wygląda śmiesznie na tle...
jatoja27-05-2007 22:35:04   [#30]
na tle:
podoba mi się informacja: dyżur na boisku - profesor magister Piprztycka...
Lidia127-05-2007 22:40:41   [#31]
jakiś czas temu do małej miejscowości przyszła widokówka: miejscowość, adresat - Magister - listonosz nie miał problemu - zaniósł do apteki:)
Marek Pleśniar27-05-2007 22:42:12   [#32]

mgr a sprawa ...polskiej oświaty

jesteśmy z tym magistrem najśmieszniejszą branżą

kiedyś pewien profesor (zwyczajny;-) zobaczył moją wizytówke dyrektora szkoły

mgr Marek P

on omal nie zdechł ze śmiechu a ja zostałem u niego już na zawsze z ksywą "magister"

tak mnie wołał

w związku z powyższym zostałem z tej śmieszności wyleczony raz a dobrze;-)

 

magistrowanie jest smieszne Anieli. Naprawdę.

some27-05-2007 22:43:25   [#33]
No, to jakby na naszych było jeszcze o dyplomowaniu, to na 100% listonosz by trafił pod właściwy adres hi,hi
Gaba27-05-2007 22:47:26   [#34]

ee... Magister to jak TW...

nic nie pobije jednak szefowej administracji, gdy mieszkałam w blokach - gdy się do niej dzwoniło ... przedstawiała się: Inżynier Grzanka, słucham?

ReniaB28-05-2007 11:47:24   [#35]

A nie jesteście

troszeczkę snobistyczni gdy tak kpicie z magistrowania i nazywacie to tytułomanią?

 Szczerze dodam że mam tego magistra na pieczątce, ale dopiero po przeczytaniu wątku to sobie sprawdziłam, bo naprawdę nie pamiętałam czy mam czy nie. To jest tak malo ważne...

Bas28-05-2007 11:49:39   [#36]

nobless..gabo!

To chyba wina nazwiska, gabo. Mam przedstawicieli w swoim gronie; strasznie wrażliwi na tytuły!
eny28-05-2007 11:59:56   [#37]

bas

jak się objawia ta wrażliwość na tytuły w gronie? Pierwszy raz się z tym spotykam i ciekawa jestem;-)
Małgoś28-05-2007 12:05:33   [#38]

w samym Gronie to malo kto zwraca na to uwage - bo sie przyzwyczaili :-)

smiesznie zaczyna sie robic w zderzeniu z innymi branzami (poza aptekami)

Bas28-05-2007 12:42:19   [#39]

eny

Np. podpisywanie tytułem informacji do rodziców, umieszczanie tegoż w sprawozdawczości ect.
eny28-05-2007 13:58:37   [#40]
Swego czasu ucząc w szkole dla dorosłych miałam słuchaczy, którzy zwracali się do mnie per "pani magistr". Przyznam, że czułam się niezręcznie. Tak mi sie to kojarzy z jakąś bufonadą. Ale "przegiął" pewien uczeń z Policealnego Studium jak wołał do mnie w hipermarkecie " pani profesdor":))) Grzeczny chciał być czy co...;))
eny28-05-2007 13:59:12   [#41]
oczywiście profesor;)))
joszka28-05-2007 15:40:57   [#42]

#14

Z tymi prezesami (szczególnie z nadania partyjnego) ale ogólnie pamietacie u Mleczki:

"MÓW MI MEGI"

bosia28-05-2007 15:47:30   [#43]

A wrażliwość w gronie na tytuły jest. Mieliśmy dużą imprezę i jako organizatorzy nosiliśmy identyfikatory i jedna pani nie założyła, bo nie było mgr inż. i jeszcze zrobiła awanturę w sekretariacie.

AnJa28-05-2007 15:57:18   [#44]
własnie sprawdziłem- mam mgr (na pieczątce, bo że mam to pamietam)

no i tak:
- jest mi dokładnie wszystko jedno- tyle, że jak zaczynałem dyrektorowanie to ZEAS mi tak zamówił bez pytania mnie, podobno  z jakiś przepisów to wynikało, że na urzędowych tak trzeba
- jak zaczałem prace jako nauczyciel w mojej obecnej szkole zebrałem opieprz od Pani Dyrektor bo na świadectwie podpisałem się imieniem i nazwiskiem, a bez mgr - wg Pani Dyrektor na urzedowych tak trzeba było

no to mi zostało w pamięci, że tak trzeba, choć nie pamietam, bym na jakimkolwiek napisanych przez się papierze  uzył dla identyfikacji siebie czegoś innego niż imienia i nazwiska
elkap28-05-2007 19:56:33   [#45]

choć to tylko mgr

ja zawsze proszę nauczycieli, by świadectwa i inne pisma urzędowe podpisywali również mgr, a to dlatego, że kilka lat wczesniej rodzice wyrazili opinię, że sąsiednia szkoła ma na pewno wyższy poziom, ponieważ większość nauczycieli tam pracujących ma tytuł magistra, a u nas nie ma magistrów. Prawda była taka, że wszyscy mieli ten tytuł, tylko go nie pisali. Więc choćby dla swiadomości rodziców, nauczyciele powinni używać mgr
asan28-05-2007 20:03:33   [#46]

 Ale się porobiło. No to może  ktoś jeszcze wyjaśni różnicę między pieczęcią, pieczątką,a stemplem.

zgredek28-05-2007 20:11:52   [#47]
1. o pieczęci jest w ustawie o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych
Renik28-05-2007 20:19:21   [#48]
niekiedy te "szlachetne" tytuły uzyskiwane były kosztem wielu wyrzeczeń, więc teraz - czemu nie? ;-)
Marek Pleśniar28-05-2007 21:18:42   [#49]

na pieczątce dyr szkoły - skoro to marketing - czemu nie;-)

tylko nie znoszę tytułowania w rozmowie

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]