Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Forumowy Klub Wsparcia Maturalnego
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 31 ][ 32 ]
Magosia03-05-2007 13:22:55   [#01]

Zakładam, bo potrzebuję :-)

jxg 28.02.2007 20:01 [#22]
asiu, przeczytałam, że Ty też matka maturzysty.

Musimy w maju jakiś forumowy klub wsparcia utworzyć

(jest nas na pewno więcej).

Nie wiem jak Ty, ale ja jestem matka - panikara w tych warunkach;)

 

Zdajemy w piątek, sobotę ( ustny polski), poniedziałek i znowu poniedzialek i wtorek...

Stwierdzam ,że Faceci ( czyt. Syn i Mąż)są z Marsa albo i innej bardziej odległej planety !!!!

ewa03-05-2007 13:31:22   [#02]

mocnomocno Was wspieram :-))))))

jatoja03-05-2007 13:37:23   [#03]
....Bo kobieta oswajają świat w działaniu ( np. sprzątają)..a faceci gapią się w ogień ( ew. telewizor czy monitor) i wymyślają koło (np. opracowują sposób na wymyślenie, co będzie jutro)

Z maturzystami podobnie - maturzystki pytają do mnie, czego się jeszcze pouczyć, maturzyści analizują historię tematów i wyciągają wieszcze wnioski.

Przed rodzicami raczej uciekam...:))))

Ale rozumiem, samam  matka ucznia.
Rada praktyczna ( przeze mnie stosowana)
Można posprzątać schowek na odkurzacz albo umyć toster, rożen, żelazko...coś, co zapaćkane i nie do domycia. Klawiatura w myciu też jest mocno absorbująca.
Gaba03-05-2007 13:45:21   [#04]

ludzie... dajcież pokój. Toż Wasi maturzyści Was będą cucić.

Oni będą się denerwowac, gdy taką degrengolade zobaczą... ej, wy... ej wy... Twardości więcej. Będzie - co będzie. Uczyli się, więc umieją.

Małgoś03-05-2007 13:45:59   [#05]

moja maturzystka spaceruje własnie z chłopakiem po parkach,

obiecała wczesniej wrócić, bo musi jeszcze na jutro  ...pomalować paznokcie;

pozornie obkuta i psychicznie odporna - w nocy cos słabiej działa, bo sni od pewnego czasu ostre thillery (albo ona morduje kogos albo ją ktoś)

zdaje oprócz j.polskiego i angielskiego jeszcze ma. fiz, chem i biol  - wszystko na poziomie rozszerz.

musze przyznać, że mniej przezywam maturę Starszej niż egzamin gimn. Młodszej - obie razem w tym roku :-(

Gaba03-05-2007 13:48:10   [#06]

Małgoś, już raz po mnie pjechałaś - ... ;-)))

dajciez tym dzieciakom normalnieć - będzie, co będzie TO ICH MATURA (przepraszam za głos podniesiony)

zgredek03-05-2007 13:48:57   [#07]

gaba ma rację

a jak się nie uczyli - to nie umieją;-)

wspieram was, wspieram - a może na spacerek byście sobie poszły?

Gaba03-05-2007 13:50:38   [#08]

;-)

beera03-05-2007 14:04:01   [#09]

proponuję tym teoretykom maturalnym

iść na spacer:)

a my tu sobie zaanektujemy ten wątek dla nerwów i zgrzytania zębów.

Jak myslicie, czemu w Klubie AA są tylko alkoholicy? Czemu się tam trzeźwych nie zapisuje? Choc oni mądrzy, rozsadni i mają świetne pomysły?

Tak i tu w naszym klubie rodziców maturzystów potrzebujemy rodziców maturzystów ;)) tylko oni są w stanie nas zrozumieć i nie przemawiać głosami rozsądku- bo rozsądek mamy wszyscy, ale my mamy dodatkowo "filtr maturalny", który stanowi o sednie przeżycia.

W dodatku rodzice maturzystów są samotni, bo odrębni od dzieci, które jakoś inaczej na rzeczy patrzą.

Więc pozwólcie nam się bawic maturą dzieci, tak jak lubimy- a lubimy się poprzejmować :)

......................

Mój syn mi dorosleje, ostatni raz poszedł do szkoły, zaraz po maturze wyjeżdża pod NY, potem do Wrocławia na studia.
Matura to takie pozegnanie z dzieckim w moim Adamie- mam prawo do przeżyć;)

ewa03-05-2007 14:06:04   [#10]

to taki asiu

matczyny "filtr maturalny"

mam jeszcze trochę czasu, ale... ;-)

beera03-05-2007 14:07:08   [#11]

ano własnie

:)))))))))))

zgredek03-05-2007 14:31:21   [#12]

kurka wodna - toć Was wspieram całą duszą i sercem:-)

beera03-05-2007 14:34:00   [#13]

no,
za takie wsparcie, to ino lać

:)))))))))))))

choc faktem jest, ze jeśli nie umieją, to nie umieją;)))

Magosia03-05-2007 14:35:15   [#14]

Gaba..

Teoretycznie to ja wszystko wiem ..

I to też :

Będzie - co będzie. Uczyli się, więc umieją.

Poza tym ,że się własnie NIE  uczyli... o swoim piszę ....

Chodzili do szkoły - fakt.

I tak bardzo bym chciala, żeby to On mi powiedział- a nie mówiłem..nie chciałabym nigdy ja tak powiedzieć....

Niech by na jego wyszlo...a ja na tą panikarę...

Problem ( mój ??) w tym, że pewno jakoś to będzie, a ja to zawsze chcę, żeby jakość była...

Zaraz w las na rower jadę ..na konwalie troszkę tylko zerwę

grażka03-05-2007 14:35:24   [#15]

Przyłączam się na spoko - jako matka poprawkowiczki :)

Rok temu czułam to co wy :) a teraz jakiś luzik mnie ogarnął.

zgredek03-05-2007 14:36:11   [#16]

za dwa lata czeka mnie matura i gimnazjalny - to się wprawiam teraz tu - znaczy podejmuję zobowiązania, że...

no dobra - mądre dziecka macie, to i trzymanie kciuków nie jest potrzebne;-) chyba;-)

ankate03-05-2007 14:41:51   [#17]
...a w razie czego ..."znów za rok matura...za rok cały" :-)))
grażka03-05-2007 14:43:13   [#18]
Ania - jestem dowodem, że "idzie przeżyć". A bywa, że dzieciętom dobrze to robi :)
AsiaJ03-05-2007 14:46:14   [#19]
No, ja też w tym klubie.W tym roku moja młodsza córka. Zgodnie z wcześniejszymi radami; rozmroziłam zamrażarkę, zrobiłam obiad, prasuję i wykonuję inne czynności na które nigdy  czasu nie ma i czego nie lubię. Wyjątkowo sprawnie mi idzie.
A córka; wyprostowała sobie włosy, klikając powtarza Treny, popołudniu wybiera się na Mszę dla maturzystów, mają rozdawac czarne długopisy..
ankate03-05-2007 14:47:47   [#20]
...najważniejsze to mieć odpowiednie podejście, Grażko. Myślę, że teraz będzie w porzo, tylko mój wymyślił, że jak mu nie pójdzie tak, jak by sobie tego życzył, to wyjeżdża do Anglii i co wtedy? Pewnie też będzie szło przeżyć...;-) Ostatecznie są dorośli i to ich życie.
grażka03-05-2007 14:49:43   [#21]
Ania, Zuzka pojechała do Francji - pół roku - dobrze trafiła, a szkoła życia okazała się nieoceniona. Damy radę - oni też :)
maeljas03-05-2007 14:50:05   [#22]

mateńki kochane

trzymam za wszystkich kciuki - ja już to mam dawno za sobą - moje zdawały jeszcze starą maturę ....

Pamiętam ,że matura starszej prawie do rozwodu doprowadziła, bo książę

 małżonek zadysponował przyjątko z okazji swoich imienin ( Stanisław mu) - dla mnie Matki maturzystki toż to  zbrodnia była -

Dziewczyny - na pociechę - podobne emocje przy pierwszym w sesji egzaminie na studiach - potem przechodzi samo...

some03-05-2007 15:15:28   [#23]
A ja po raz pierwszy matkuję maturzyście,wiem, że mam nie okazywać negatywnych emocji : maturzysta w niedzielę zerwał torebkę stawową i kuśtyka, pies miał atak padaczki,mnie po pierwszym słonku obsypało równo  -  wychodzę na dobrą kawę,żeby młody nie widział mojego stresu...Mam nadzieję, że pomoże.Tylko noc może być niezbyt ciekawa ..brr.
Dorota K03-05-2007 15:31:29   [#24]
moja córka zaczęła właśnie panikować. Wysłałam na spacer z chłopakiem, ale sama nie bardzo sobie z tym radzę.
Uczyła się, brała udział w olimpiadzie polonistycznej. To jej pierwszy egzamin zewnętrzny (po gimnazjum była ze wszystkiego zwolniona).
Sprzątanie nic nie daje.
Jak ja jutro wytrzymam? Dobrze chociaż, że jestem u siebie przewodniczącą ZN.
No i właśnie - ta noc...
Majka03-05-2007 15:38:57   [#25]
W nocy ? Biorę dyżur na siebie :))

Nie śpię przed polskim od lat, pewnie zasysam wszystkie lęki uczniowsko-macierzyńskie z powietrza.
Mam wprawę, wy śpijcie :)
Jacek W03-05-2007 15:50:38   [#26]
Proszę o przyjęcie do klubu ;)
Małgoś03-05-2007 15:50:51   [#27]

no to się przyznam do irracjonalizmów ;-)

otóż nie boję się, że nie umie, ża się pogubi, zmiesza czy zbłądzi intelektualnie, ale boję się, że np:

- jutro wszyscy ...zaśpimy,

- dostanie 40 stopni gorączki, biegunki, grypy żłądkowej itp.

- zepsuje się nam auto w drodze (a my ze wsi do Wrocławia dojeżdżamy),

- jakas rzeka wyleje i nie będzie dojazdu (chociaż susza jak na Saharze),

- nie wpuszczą ją na salę, bo ścięła włosy i niepodobna do fotki,

- komus się będzie zdawać, że ściąga i wyrzuca ją z sali (choć ona nie przyswoiła sobie akurat tej "umiejętności")

no własnie ...tego się boję, więc od kilku dni ryję w ogrodzie jak brygada ogrodników: zrobilismy we dwoje mąż, ja plus Młodsza w porywach): żywopłot (ponad 40 drzewek), wrzosowisko (kilka setek sadzonek, przesadzeń, wczesniej równanie i wałowanie ziemi, torfowanie - ok. 300 litrów, kamieniowanie wielkimi otoczakami obrzeża i korowanie - 50 worów)

może przesadzę jeszcze parę drzew, padnę ze zmęczenia pod prysznicem i strachy przejdą?

ankate03-05-2007 15:54:22   [#28]
...o dobrze, że przypomniałaś o dowodzie osobistym...i jeszcze czarne długopisy...pamiętajcie i..słonik do kieszonki lub inny talizman ;-)
jatoja03-05-2007 16:16:40   [#29]

Majka

Dołączam się do dyżuru, nie śpię, bo obiecałam swoim maturzystą w każdej chwili być na gg

Możemy pobawić się w proroctwa.. :))))
jatoja03-05-2007 16:17:56   [#30]
maturzystom...:))
Gaba03-05-2007 16:27:54   [#31]
hihihi, ale panikary. Dajcież spokój - amnestia będzie.
jxg03-05-2007 16:48:08   [#32]
oj dzięki za ten wątek!
Ależ praca wre - tu ogródek skopany, tam lodówka wyszorowana
a u mnie cała kuchnia przemalowana łącznie z meblami w jeden dzień!
Ale ruszyć się po tych "robotach" nie mogę!

A młody właśnie zaczął szukać czarnych długopisów i wszystkie mu "brzydko piszą"

Matko, jak ja to przeżyję?
zgredek03-05-2007 16:53:35   [#33]
leć do sklepu - po długopis;-)
jxg03-05-2007 17:02:33   [#34]
takiego jak mój młody chce nie ma chyba w sklepach
- długopis ma wiedzieć co pisać!

Pamiętacie bajkę "Zaczarowany ołówek" ?
zgredek03-05-2007 17:30:43   [#35]

ale to był... ten... ołówek... i on zdaje się rysował...

;-)

Magosia03-05-2007 17:55:45   [#36]

Jacku :-)

Pozdrawiam - dawno Cię nie czytałam :-)

Majka - a z tym spaniem ..to ja tak mam przed każda ważną radą ped.

 I po ..też się budzę...

Jatoja - dobry pedagog z Ciebie...:-)

 

A rowerowy spacer mi dobrze zrobił..

Konwalie jeszcze nie kwitną, ale las cudny....

Bzu u nas też jeszcze nie ma...

Ale barwinek(?) niebieszczy się całymi polanami...

dyrlo03-05-2007 18:49:52   [#37]

Wspieram Was Wy biedne matki, podsunęłyście mi myśl jutro rano w kiosku obok szkoły kupię ze 20 czarnych długopisów dla zapominalskich.

A pamietacie jak na języki obce 2 lata temu baterie kupowałam gdyby prądu zabrakło? Nie tylko Wy przeżywacie, ja dyrektorka już od rana mam bóle brzucha.

ankate03-05-2007 18:54:38   [#38]
Chciałam to zrobić rano przed sprawdzianem zewnętrznym w mojej szkole i ...okazało się , ze wszystkie wykupione ...
dyrlo03-05-2007 18:57:42   [#39]

Nie żartuj, no to jeszcze z 10 mam w domu, zaraz będę szukać po kątach i szufladach. Moja córka lz różnych kursokonferencji mi zwoziła zawsze ładne reklamowe długopisy, mam nadzieje, że je znajdę.

Idę szukać.

Gaba03-05-2007 19:03:01   [#40]

trzymamy kciuki za Was, bo dzieci sa przygotowane

dziewczyny - wszystko macie, wszystko wyprasowane, zadnego prądu nie braknie w bateriach, nic sie nie zepsuje. Wy jesteście na medal, a Wasze dzieciaki na 3 medale od razu. ;-)))

Nie panikowac mi tutaj. ;-)))

Oni dadzą rady - to jest takie odcinanie pępowiny.

dyrlo03-05-2007 19:12:23   [#41]

43 niebieskie i tylko 9 czarnych, ale dobre i to.

Gaba moje dziecię w tym roku 30 lat kończy i drugi raz mamą ok. 7 czerwca zostanie. Ja się tymi moimi niemoimi martwię.

walia03-05-2007 19:15:08   [#42]
trzymam kciuki za wszystkich maturzystów i ich zestresowanych rodziców,:-))), ja już to przeżyłam 2 lata temu na nowej maturze. Będzie dobrze!
Magosia03-05-2007 19:30:19   [#43]

...:-) ? ...?? :-(

Młody zaczął po południu zeszyty przeglądać...

Ja w szafach mam posprzatane:-)))

Maelka03-05-2007 19:38:48   [#44]

Magosiu

Ma zeszyty, ma jakieś notatki w zeszytach, wie, gdzie szukać - znaczy: coś robił, aby tę maturę zdać. Ty lepiej sprawdź, czy mu koszuli "na jutro" nie spakowałaś do szafy.

Rano może się zdziwić, gdy jej nie znajdzie w miejscu, w którym (jego zdaniem) być powinna...

;-)

Magosia03-05-2007 19:48:51   [#45]

Koszulę

wczoraj wyprasowałam ...

Długopisy - czarne żelpeny od wczoraj leżą- ale mówi,że tymi mu się źle pisze , ma swoje..

Wiecie, chyba mnie puściło, zaczyna mnie to bawić..

beera03-05-2007 19:52:24   [#46]

koszula czarna wisi

za to długopisu nie ma ;) ( jutro kupi, jak twierdzi;))

Przyszedł i mówi, ten Wyspiański to miał na imię Stefan?, A nie, to Żeromski  :)))

dziecko wie, jak mamusię uspokoić ;)))

Maelka03-05-2007 20:12:00   [#47]

Magosiu

Że wyprasowałaś, to ja się domyślam. Sprzwdź, czy w przedmaturalnym zamyśleniu nie wpakowałaś jej do kosza na brudną bieliznę, albo do lodówki...

;-)

grazabo03-05-2007 20:12:26   [#48]

Kochani:

Moje dziecię wyszło sie odstresować .

Ja idę prasować strój .Choinka - trzeba przez to przejść .

Pamiętam swój maturalny stres i fajny to on jest dopiero PO.

Rodzice maturzystów - trzymajmy wzajemnie kciuki .

Pozdrawiam .

Będzie co ma być ..................

beera03-05-2007 20:13:25   [#49]

no własnie tylko CO MA BYĆ?

;)))

ewa03-05-2007 20:20:08   [#50]

ha

to już wiem kiedy będę miała na błysk wypucowany domek, za 2 lata o mniej więcej tej porze :-))

trzymajcie się maturzyści, mamy maturzystów, dyrki maturzystów  i wszyscy będący w "matczynymfiltrzematuralnym"

:-)

ma być dobrze asiu, nie może być inaczej :-)))))

strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 31 ][ 32 ]