dziweczyny suuper.

extra

gratulacje i buziaczki nie tylko dla dziewczyn

magosiu jesteś Wielka

:-)

Dziękuję:-)

Precyzująć: Wojtuś - będzie miał kontakt. Wierzę, że nam wszystko wyjdzie... Pomysł wyszedł od nauczycielki, która od 5 lat uczy Wojtka matematyki.

Nie oglądałam , więc tak naprawdę nie wiem , co powiedzieli.

Jeśli chodzi o projekt , to właśnie drugi dzień "uaktualniam " budżet- po negocjacjach z instytucją wiodącą - trochę nam pościnano.

Mam 78 000 zł na SP i 104 000 zł na gim.

Trwają procedury podpisywania dokumentów, mam nadzieję, że do końca marca wszystko będzie podpisane...

Małgosiu gratulacje , w tych ciężkich dla nas czasach taki sukces to rzecz wielka , warto  pisać takie programy jak widać na twoim przykładzie. będę również próbowała i mam nadzieję,że i mi wyjdzie  ,bo jak widziałam na stronie naszego kuratorium aż 51 szkół dostało jakieś pieniądze.

Pozdrawiam

Widziałam!

Zaczęli jak w programie interwencyjnym ("W gimnazjum.. nie da się pokonać barier i ...chłopiec nie może uczyć się..."- jakoś tak), ale zakończyło się chwalebnie.

Szybkiej i skutecznej realizacji planów!

Gaba :-)

Ja też, ale pierwsze słowa zmroziły mnie. Na szczęście zaraz zorientowałam się, o czym będzie mowa.

Przewrażliwiona jestem!

:-)

Jeszcze raz dziękuję:-)

Gaba- bardzo zobowiązująca jest Twoja opinia:-)))))))

Co do Wojtka...jak był młodszy dało się go wnieść po schodach, mama go częściej przywoziła.

Teraz - coraz trudniej. Ma 5 młodszego rodzeństwa, w tym trojaczki. :-)

Mieszkają około 3 km od szkoły, do przystanku ~1 km.

małgosiu

no...dopisuję sie do listy

wszystkie znaki wskazują na to,że udało mi się zawalczyc o ponad 80 tys na zajecia pozalekcyjne w ramach Szkoły Równych Szans:-)

ale biorąc pod uwagę to o czym pisała magosia i Dorotka jestem jeszcze ostrozna co do ostatecznej kwoty...

;-))))

]brawo, brawo i jeszcze raz... - super!

gdybyście jakieś miejskie zobaczyły propozcyje... hcętnie skorzystamy...

marzymi się chór, jazz band... i jezyki naszych sąsiadów...

adaa...

 trzymam kciuki za wytrwałość ... ciekawam bardzo jak to będzie u Was, ja na razie nie mam co marzyć o pieniądzach ( program od 1 kwietnia, umowa podpisana)... nie wiem za co zapłacę zaplanowane wycieczki w maju i czerwcu... weksle, oświadczenia notarialne o dobrowolnym poddaniu się egzekucji i inne takie "przyjemne" drobiazgi nadpisały się nad moją radość sprzed prawie dwóch miesięcy

mimo to wierzę, że u was będzie lepiej! :-))))))

wrodzona ostrozność sprawiła,ze rozmawialam z nauczycielami o tym, że byc moze trzeba bedzie pracowac na kredyt:-)

nie powiem ,że z entuzjazmem to przyjeli...ale tez specjalnie sie nie oburzali

mam nadzieje,ze skoro umowy z nami podpisuje Men to jakos to bedzie...

kurde...to "jakos to bedzie" nadpisało się nad "powinno być" na stałe u mnie:-)

ja na logopedę,teatr,stomatologa,nauke pływania,j.angielski, drużyne koszykówki, wycieczki ...itd.:-)

najbardziej podoba mi sie mysl profesjonalnego nagłosnienia sceny - te mikrofony kierunkowe i inne:-)

Cieszę się :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Dziewczyny- - będzie dobrze:-)

Z moich doświadczeń:

Ścięto mi ok. 20% początkowej kwoty- ale i tak zostało : 78.000 w SP i 104.000 w Gim.

Podpisywanien umów z Gminą trwało do 23 kwietnia (projekt miał ruszyć 1 marca).

Pieniądze ( 50 %) miałam na koncie 7 maja. Po wykorzystaniu 80% mam dostać następną transzę.

Planując- sporo działań zaplanowałam na wakacje  i następny rok szkolny- tak, że przesunięcie mnie specjalnie nie ruszyło...

Wczoraj siedziałam do wieczora w szkole - pisałam umowy dla kolejnych prowadzących zajęcia...

Za mną już pierwsze sprawozdania- co miesiąc trzeba składać przez trzy miesiace , potem co trzy miesiace...

Dzisiaj , jak byłam rano w szkole - to ruch - bo kurs ECDL, Klub Czytających Krajobrazy, zajecia sportowe- tenis, zajęcia przyrodnicze w terenie...Fajnie:-)

Adaa, Bogna - jeszcze raz gratuluuję:-))))))))))))))))))

Wiecie- tylko ten , co nic nie robi , nie ma problemów:-)

A pracoholicy problemów mają proporcjonalnie do pracy :-)

Bogna- robota dalej przed Tobą, ale ..frajdy tez sporo:-)

nie chwaląc się...

to napisz jeszcze Zdzislawie do jakich pukales drzwi, chetnie popatrzę...wisi mi gotowy projekt hali sportowej, ale gmina weszla w kanalizację i wodociagi więc kasa pustawa

co do koordynatora...to madry Polak po szkodzie- magosia juz nim jest:-)

zresztą- co tu kryć - w 99% sa to dyrektorzy- bo kto inny by chciał?;-)

adaa...bez gminy....

możesz projekt odłozyć na półkę.

najpierw pukaliśmy...do Marszałka Województwa. Żeby umieścić inwestycję w Programie rozwoju bazy sportowej województwa.

jak już zamieścisz - trzeba trochę szczęścia i dużo mocnych argumentów żeby inwestycja weszła z tego programu do dofinansowania.

następnie Rada Gminy musi umieścić inwestycję w budżecie gminy i wieloletnim planie inwestycyjnym. Inaczej nie masz argumentu najważniejszego-że masz swoje środki i rada daje zielone światło.

Potem pozytywna opinia Marszałka, który ustala wysokość dofinansowania i określa czasokres i kwoty.

Jak to przebrniesz - dostajesz wniosek z Ministerstwa, wypełniasz, załączasz baaaaardzo dużo dokumentów i zawozisz do Warszawy. Tam jest weryfikacja i decyzja ostateczna.

Idzie dyspozycja do banku obsługującego dofinansowanie - budujesz, faktury, sprawozdania i takie inne rozliczasz z bankiem (refunduje faktury po ich zapłaceniu z własnych środków) oraz z Wojewodą pod kontrolą Marszałka.

W międzyczasie składasz wnioski dalsze np. WFOŚ (kotłownia i wentylacja), RPO, MEN (pierwsze wyposażenie nowego pomieszczenia dydaktycznego) i wiele wiele innych.

Jak się dobrze pochodzi to te 50% kosztów budowy można skubnąć.

Powodzenia.

To ja też się dopiszę. Skromne 5 miejsce na liście razem z Adą.

Pisały cztery szkoły z gminy Kozienice i wszystkie mają szansę otrzymać pieniążki.

Aniu:-)))

Tak myślalam - że to TY - ale czekałam na Twoj głos:-)))))))))))))))))

Gratulacje :-)))))))))))))))))))))))))))

Na zlocie- same okazje:-))))do uczczenia:-)

chyba tak..

Marek-brukselka, unijki, doktorki...

dziękuje Zdzislawie...na pewno wykorzystam Twoje sugestie

hala jest umieszczona w perspektywicznym planie - cholera ,dopiero w 2012 roku...to za odległy termin jak dla mnie

wiem,że czasami trzeba pomyslu, ktos musi zainicjowac dzialania, a potem jakos to leci...

dzieki:-)

--------

Aniu -fajnie:-)

patrzcie jak to wszystko sie samonakręca ...

magosia pochwalila sie w mietnem,że pracuje nad projektem, juz mi to zapadlo w pamięć..potem gdy napatoczyła mi sie informacja na oczy- juz mialam gotowa mapę w mózgu co i jak - po trosze z ambicji, po trosze z zazdrosci:-)

spotkalam Anie na szkoleniu- Ania cos tam o logopedzie rzucila,kosztach i tym jak to sie sprawdza - i juz pomysł:-)

ee...nie umiem tak wprost powiedziec,że cos komus zawdzieczam, za trudne to dla mnie - ambicjonalnie :-))

kazdy kiedys raczkował - a potem stał sie doborowym towarzystwem:-)

gartulacje dziewczyny!

Nic tak nie motywuje do pracy jak nowe otwarcia

a taki projekt to niewatpliwe nowe ściezki pozwala przetrzeć

:)))

chcecie z pieniędzy UE zapłacić mafii ...........?

(wpisać właściwą w danej okolicy narodowość)

niekoniecznie, acz koszty będą:

 trakcie długiej rozmowy z szefem ustaliismy plan pozbycia się 4 tys mieszkanców naszego miasta - wtedy będziemy sie łapali jako małe miasteczko i zaczniemy brac granty

niestety -  ranek pokazał braki nocnego, genialnego pomysłu

jest bowiem drobiazg - na relizacje tego planu potrzebujemy kasy - oczywiście  z UE

Ja zaś robię secesje, odrywam w ramach separatyzmów i patriotyzmów moją dzielinicę... zrobie se takie lokalne San Marino (San Olszyno) i już - bedzie jakieś 15 tys.

Tu są wyniki z mazowieckiego

http://www.szkola.szans.pl/pl/index.php?option=com_content&task=view&id=99&Itemid=37