Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Oświatowy zamach stanu
strony: [ 1 ][ 2 ]
Marek Pleśniar05-03-2007 03:06:19   [#01]

Irena Dzierzgowska

2007-03-05, ostatnia aktualizacja 2007-03-04 21:41

Piątek po południu. Większość ludzi myśli już o weekendzie. Większość tak, ale nie posłowie. Bo właśnie na ten wieczór w Sejmie zaplanowano oświatowy zamach stanu.

1-->
Do tej pory było tak. Rządowe projekty ustaw przechodziły długą ścieżkę konsultacji - najpierw z innymi resortami, potem z organizacjami społecznymi, z samorządami itd. Każdy mógł wnieść uwagi. Rząd nie zawsze się z nimi liczył, ale środowisko oświatowe wiedziało przynajmniej, co je czeka. I czasem nawet udawało się najbardziej niedorzeczne zmiany zastopować.

Gdy w latach 1997-2000 reformowaliśmy edukację, samorządy żądały, aby konsultować z nimi każde słowo. I słusznie.

Tak było dawniej. Od piątku wszystko się zmieniło.

Rządowy projekt zmiany ustawy o systemie oświaty trafił do komisji nadzwyczajnej ds. solidarnego państwa. Składa się ona z 24 posłów koalicji, z tego tylko czterej są jakoś związani z edukacją (opozycja komisję zbojkotowała, dziś widać, że może była to zła decyzja). Nie mając o szkole zielonego pojęcia, posłowie chętnie akceptowali twórcze pomysły LPR, która zgłosiła wiele poprawek wykraczających poza projekt rządowy. Zwracali na to uwagę sejmowi legislatorzy. Bezskutecznie.

Jeden z tych pomysłów zasługuje na szczególną uwagę, choć pozornie zmiana jest niewielka. Dotychczas było tak: był konkurs na dyrektora szkoły, zwycięzcę powoływał tzw. organ prowadzący, czyli zwykle samorząd terytorialny. Kurator oświaty, urzędnik państwowy, miał, owszem, prawo wnieść "umotywowane zastrzeżenia", ale jeśli tego nie zrobił, zwycięzca automatycznie zostawał dyrektorem.

Teraz decyzję ma podjąć samorząd, ale "w porozumieniu z organem sprawującym nadzór pedagogiczny", czyli kuratorem.

A więc będzie tak: jeśli zwycięzca konkursu X będzie "swój", dyrektorem zostanie. Jeśli nie, kurator "nie porozumie się z organem prowadzącym". I nawet nie będzie musiał tego uzasadniać.


Skąd wiem, że tak będzie? Z praktyki. Przez ostatnie pół roku min. Giertych blokował powołanie na kuratora w Łodzi Beatę Florek, choć wygrała dwa konkursy. Nie przedstawił żadnych zarzutów, umotywowanych lub nie umotywowanych, nawet z nią nie porozmawiał. Z wypowiedzi wiceministra Orzechowskiego mogliśmy się jednak dowiedzieć, że Giertych nie uznał pani Florek za "swoją". Tak samo będzie ze szkołami.

Ta niewinna poprawka zmienia system oświaty. Samorządy tracą możliwość wpływu na prowadzone przez siebie szkoły. O kadrach w oświacie decydować będzie polityka. Minister wybierze "swoich" kuratorów, kuratorzy zablokują powołanie niewygodnych dyrektorów. Samorządy będą dbały o rynny, no i będą pewnie nadal dorzucać szkołom pieniądze.

Powtórzę. Zmianę wprowadzono bez konsultacji, bez oceny dotychczasowego systemu, bez choćby poinformowania samorządów o ograniczeniu ich roli.

LPR szła w piątek jak burza. Zmieniono też skład komisji wybierającej kuratora oświaty, tak by bezpieczną większość miał minister i wojewoda.

Ustawowo odebrano nauczycielom prawo wyboru programu do swojego przedmiotu. Teraz jeden program i jeden podręcznik dla każdego przedmiotu wybierze na trzy lata rada pedagogiczna szkoły po akceptacji rady rodziców. Rodzice powinni mieć większe uprawnienia, ale czy akurat w tej sprawie?

W piątek wyskoczył jeszcze jeden ciekawy pomysł. Któryś z posłów chciał po zdaniu: "rada rodziców uchwala program wychowawczy szkoły" dodać: "którego projekt przygotowuje rada pedagogiczna". Usłyszał, że to niepotrzebne. - To kto w końcu przygotuje ten projekt? - zapytał. Odpowiedź: - Narodowy Instytut Wychowania.

Wracamy więc już nie tylko do jednego programu i jednego podręcznika, ale również do jednego programu wychowawczego w Polsce.
I oczywiście dyrektor pod kuratorem, a ten pod ministrem.

Ład i porządek, odgórna dyscyplina i lojalni urzędnicy z góry na dół. Czyli jak zabić oświatę.

Irena Dzierzgowska - wiceminister edukacji w rządzie Jerzego buzka

PS Podobno w niedzielny poranek Roman Giertych zapowiedział w Radiu ZET, że zapis o dyrektorze zostanie zmieniony w Senacie. Zostanie, nie zostanie, na razie jest w ustawie to, co jest, i to zostanie w środę przegłosowane przez koalicyjną maszynkę do mielenia oświaty, a potem się zobaczy.
Marek Pleśniar05-03-2007 03:11:28   [#02]

zaproszenie na tę komisję dostałem faksem w godzinę po rozpoczęciu komisji.....

oni naprawdę unikaja konsultacji i to jest naprawdę zamach na ważne sprawy

cofanie o 17 lat - wprost do PRLu.

Maelka05-03-2007 03:12:19   [#03]

Śnię?

Proszę mnie uszczypnąć...

:-(

jatoja05-03-2007 03:54:34   [#04]

Brechtem

 

  Jeżeli partia nie odpowiada narodowi, należy rozwiązać naród i wybrać nowy...???

Tak mi się skojarzyło.

Gaba05-03-2007 06:03:59   [#05]
he?
Aneta Garncarz05-03-2007 07:27:55   [#06]

wprowadzanie zmian bez konsultacji, bez wyjaśnień czyli właściwość obecnego rządu

ps. dlaczego w nocy nie śpicie?

Bas05-03-2007 07:53:04   [#07]

Odszczekał

W TVN24 R.G. wycoał się z poprawki o konkursie jako cyt."za daleko idącej" i będzie ją poprawiał w Senacie. Poczytał Marka?
grzezale05-03-2007 08:42:39   [#08]

Marku. Co możemy zrobić?

Taki stan bezsilności jest co najmniej wkurzający. Może Związek Miast Polskich i Związek Powiatów zainteresować.
grzezale05-03-2007 08:49:52   [#09]

Napisałem do ZPP

ZPP w dniu 2 marca negatywnie zaopiniował projekt o wynagrodzeniach. Żądają od MEN większej subwencji.
grzezale05-03-2007 08:55:13   [#10]

Tu są opinie praWNE DO "ZAMACHU"

http://orka.sejm.gov.pl/rexdomk5.nsf/Opwsdr?OpenForm&1277
Marek Pleśniar05-03-2007 09:02:08   [#11]

op, dziękuję

o matko

Proponowane zmiany w rozdziale  III  - zarządzanie szkołami i placówkami oświatowymi to ustalanie szkolnego zestawu programów wychowania przedszkolnego, programów nauczania i podręczników,  które będzie należało do nauczyciel (do tej pory: nauczyciel „miał prawo”, teraz będzie to jego obowiązek).

 

 Nowelizacja ustawy o systemie oświaty zmierza do wprowadzenia zmian w składzie komisji konkursowej powoływanej przez wojewodę w celu wyłonienia kandydata na stanowisko kuratora oświaty, tak ażeby wzmocnić oddziaływanie rządowej administracji na powoływanie kuratora jako urzędnika odpowiedzialnego za realizację polityki oświatowej państwa.

 

 

W rozdziale IV dot. społecznych organów w systemie oświaty  projektuje się zmianę statusu rady rodziców. Zmiany dotyczą  kompetencji tego organu i jego zasad działania i mają  na celu  zwiększenie roli rodziców w życiu społeczności szkolnej, dlatego działanie rad rodziców w publicznych szkołach i placówkach będzie obligatoryjne. Dodane w art. 54 ustępy 1a do 1e określają kompetencje rady rodziców, a są to: uchwalanie w porozumieniu z radą  pedagogiczną programu wychowawczego, programu profilaktyki oraz opiniowanie projektu planu finansowego.  Nie jest jednak jasne, co w sytuacji gdy takie współdziałanie nie będzie skuteczne (nie dojdzie do porozumienia). Biorąc pod uwagę te kompetencje (czyli konieczność porozumienia z radą) konieczna staje się obligatoryjność istnienia rad rodziców, gdyż w przypadku ich nieistnienia rada pedagogiczna nie mogłaby wykonywać niektórych obowiązków ustawowych.

 

o dyrektorach nie zdążyli zaopiniować

 

Marek Pleśniar05-03-2007 09:09:50   [#12]

rozmówiłem się z przewodniczącśą sejmowej Komisji Edukacji przed chwilą

poprosiłem o materiał z pierwszej ręki.

Potwierdza w pełni te rewelacje. Druk sejmowy 1425-a nie jest jeszcze opublikowany w sieci

OSKKO musi reagować, porozumiemy się też z dużymi organizacjami samorządowymi w kraju

rzewa05-03-2007 09:41:05   [#13]
nie mogli zaopiniować o dyrektorach, bo zmiany te zostały wprowadzone do projektu dopiero przez komisję.

Nie wiem, ale mam wrażenie, że komuś myli się rada szkoły z radą rodziców -> ale czy tak czy tak obligatoryjność jest bez sensu jak nie ma żadnych możłiwości przymusu ani sankcji za niepowołanie, bo i jak?

Co do zmian w KN (funkcjonariusz publiczny), to nic nie rozumiem z tej opinii - to co jest napisane to JUŻ KN gwarantuje i to wszystkim n-lom, którzy podlegają pod KN - art 63 KN (KN wyłącza n-li zatrudnionych w Urzędach państwowych i ko - art 91a ust 1, ale robi to dlatego, gdyz oni są funkcjonariuszami na mocy innych przepisów), zatem prponowana zmiana (wg opinni) wraz z uzasadnieniem nie jest żadną zmianą, gdyż i obecnie n-le z takiej ochrony korzystają (czyżby opiniujący nie czytał KN?)
Marek Pleśniar05-03-2007 09:42:14   [#14]

nazwa zamach jest adekwatna.

Mam już informacje z pierwszej ręki

Kolejnośc zdarzeńw tym roku jest taka:

1. Zbliżają się konkursy na stanowiska dyrektorów a niektóym partiom się pali

2. wprowadza sie zmiany w UOSKO:

komunikat posełSzumilas:

a)     Podczas drugiego czytania LPR zgłosiło poprawkę znacznie wykraczającą poza materię projektu ustawy. Poprawka nie została poddana konsultacjom społecznym, nie pytano o zdanie korporacji samorządowych, mimo iż jest to znaczne ograniczenie kompetencji samorządów.

Po przyjęciu ustawy samorząd będzie musiał uzyskać zgodę kuratora oświaty na zatrudnienie dyrektora, bez względu czy jest to kandydat wybrany w konkursie, czy kandydat któremu chce przedłużyć kadencję na następny okres. Kurator nie będzie musiał tłumaczyć, dlaczego takiej zgody nie wydał.

Przyjmując tę poprawkę koalicja rządząca pokazuje brak zaufania do samorządów terytorialnych oraz prowadzi do upolitycznia, bo przecież kurator to funkcja polityczna*.

Koalicja wprowadza tą zmianę pośpiesznie, kuchennymi drzwiami. Chce zdążyć przed konkursami, bo przecież wiosną jest ich najwięcej. Czym to się może skończyć, pokazał już wybór kuratora w Łodzi. Minister Giertych chce wymiany dyrektorów, najlepiej na swoich.

 

odpowiedź na pytanie czy kurator to funkcja polityczna:

a)     Nastąpiła zmiana w składzie komisji konkursowej na kuratora oświaty. Zwiększono liczbę przedstawicieli wojewody (z dwóch na trzech) i ministra (z dwóch na trzech). Przedstawiciele rządu mają przewagę (na 10 członków komisji jest ich 6). Można się zastanawiać, po co konkurs. Nie zwiększono  liczby przedstawicieli sejmiku wojewódzkiego (pozostaje dwóch).

 

no to czekamy na wiosenne i letnie konkursy w szkołach

rzewa05-03-2007 10:00:51   [#15]
Fragment opinii prawnej:

"W myśl obowiązujących przepisów rada rodziców jest – podobnie jak inne społeczne organy w systemie oświaty takie jak; krajowa rada oświatowa, rada szkoły, czy rada oświatowa tworzona przy jednostce samorządu terytorialnego -  organem powoływanym fakultatywnie. Ustawowa regulacja działalności rad rodziców jest bardzo lakoniczna i przyznaje radzie bardzo wąskie - nawet w porównaniu z przepisami regulującymi ustrój rad szkół - kompetencje. W praktyce rady rodziców powstają w szkołach rzadko."

Z tego co wiem w prawie wszystkich szkołach (tych, w których taki organ powołac można) jest rada rodziców - rzedko powoływane są właśnie rady szkół.

A i kompetencje rr nie są takie małe, ale jakoś rr często z nich korzystac nie chcą... to jak im się te kompetencje zwiększy to wtedy będą z nich chętniej korzystać?

To jednak absolutnie nie tędy droga...

A poz tym... NIBY wzmacnia się rolę rodziców (rad rodziców), jednocześnie ograniczając kompetencje samorządów --> a to prowadzi wprost do centralizacji oświaty... Rzeczywista siła rr leży w jej wpływie na samorząd, o ile samorząd będzie miał cokolwiek do powiedzenia w szkole.
Andrzej z G05-03-2007 11:51:15   [#16]

A u nałogów

jest tak, by zacząć sie leczyć, trzeba dojść do dna. Czy w oświacie tez tak będzie?
Marek Pleśniar05-03-2007 11:55:49   [#17]
Tylko widzisz najpierw Cię usuną z systemu i mianują na twoje stanowisko kogoś - bardziej ich zdaniem niż Ty patriotę . Troszkę osobiście nic Ci już nie będzie z tego uleczenia;-)
skrzat05-03-2007 15:41:20   [#18]
Ja jestem także ciekawa, co Giertych zrobi z Narodowym Instytutem Wychowania. Sprawa na razie przystopowana, bo pan minister miał cos opiniować, przygotować ...i podobno nie zmieścił się w czasie. ...

Jesteśmy przeciwni NIW, prawda?? Ale z drugiej strony....
NIW miał byc zależny od sejmu, jemu składać sprawozdania ze swej pracy.
Jak by nie patrzeć, w sejmie jest opozycja...Na pewno wolałby sam....
AnJa05-03-2007 15:48:14   [#19]
mam wrażenie, że byłby problem ze znalezieniem chętnych do takiej pracy- zwłaszcza mających wskazane poglądy

wygląda bowiem, że wszyscy katecheci mający poglądy zbliżone do lidera LPR juz pracują w instytucjach centralnych
grażka05-03-2007 15:48:53   [#20]
A co z wyborem programów i podręczników? Czytam jeszcze raz na spokojnie...
grażka05-03-2007 15:51:14   [#21]
znalazłam #11 na początku. O matko :( Ja od lat nie używam podręczników! Każą nam w przedszkolach mieć?
AnJa05-03-2007 15:51:24   [#22]
na razie jeszcze chyba nic nie przeszło- przynajmniej tak zrozumiałem, ale miałem trochę przerwy w życiorysie obserwatora życia sejmowego
irenastop05-03-2007 16:53:54   [#23]

 

  A tak pięknie mam opracowany program wychowawczy szkoły . Tyle czasu nam to zajęło. A teraz , co ???NIW wie lepiej czego potrzeba nam . bardzo budujące . Mnie również czeka konkurs , a układy z nadzorem pedagogicznym nie najlepsze.Może być ciężko.

irenastop05-03-2007 16:55:32   [#24]

 

 I opcja polityczna inna niż ministra.

AnJa05-03-2007 16:57:32   [#25]
a może trochę zaufania do KO?

jakoś nie mam wrażenia by z wyjątkowym entuzjazmem do przedsięwzięc Pana MEN podchodziły
irenastop05-03-2007 17:03:49   [#26]

 

   I należy przyjąć chyba ten punkt widzenia i spokojnie czekać na rozwój sytuacji lub jej rychły koniec

Marek Pleśniar05-03-2007 17:56:29   [#27]
już się skomunikowałem z organizacjami samorządowymi w kraju (jedna mi została:-) i się wspólnie nie damy:-)
Krzysztof Pom05-03-2007 20:20:54   [#28]

Nie darzę KO zaufaniem od dawna, jedynie mego wizytatora, panią rozsądną i bardzo ludzką, który wbrew własnemu przekonaniu musi różne głupie rzeczy robić, bo tak mu każą ci wyżej. Np. na ostatniej naradzie powiedzili wizytatorom, żeby uświadomili dyrektorów, iż odpracowywanie 30 kwietnia bedzie nielegalne, sprzeczne z kaledarzem roku szkolnego i należy to badać a niesubordynowanych dyrków karać. Oni nawet nie wiedzą o zmiananch w kalendarzu!!!! (nie mówiąc o tym, że kalendarz roku szkolnego nie jest aktem prawnym, na podstawie którego można coś egzekwować od dyrektorów) Ręce i nogi opadają, głowa również, niedługo nie zostanie nic co jeszcze mogłoby opaść...

Po prostu oświata pogrąża się coraz bardziej i czasami mam wrażenie, że biernie przyglądam się temu i nic nie mogę zrobć a powinienem... Jak długo można wyrażać opinie i zajmować stanowiska? To tylko słowa, a jak pokazuje rzeczywistość polityczna w Polsce: słowa, słowa, słowa... a my i tak zrobimy po swojemu

jxg05-03-2007 20:33:38   [#29]
kolejny raz mi wstyd, czytam wypowiedzi na innym popularnym forum i tam takie zdania:

- tylko nauczyciele niedojdy dają tak sobą pomiatać...
- widział ktoś kiedyś stanowczy sprzeciw nauczycieli, oni przyjmują wszystko co im się każe i tego samego wymagają od uczniów, żadnych sprzeciwów...
- no jeśli darmozjady-nauczyciele chcą mieć takiego ministra, to cóż nam do tego...
- widocznie belfrom to pasuje, bo jakoś protestów nie słychać i nie widać...
dyrlo05-03-2007 20:39:01   [#30]
To mi wygląda na forum uczniowskie :-((((
jxg05-03-2007 20:49:44   [#31]
wypowiadają się tam na pewno różni ludzie, uczniowie pewnie też,

ale słyszałam już podobne opinie od znajomych...

Coś w tym jest, protestować skutecznie to my nie umiemy,

nawet nauczycielskie związki wojują tylko między sobą

i w zależności od rządzącej opcji się uaktywniają...
Marek Pleśniar05-03-2007 21:30:50   [#32]

taka bajka o zaufaniu

możesz jako wizytator darzyć nawet ogromnym zaufaniem dyrektora a on Ciebie.

Jednakowoż pewnego dnia zostanie on wyznaczony na twój konkurs wraz z 2 innymi osobami z KO. I przed konkursem zostaniecie poinformowani jak głosować.

Co zrobisz?

AnJa05-03-2007 21:33:50   [#33]
to co już 2 razy zrobiłem w identycznej sytuacji:

PRZEGRAŁEM;-)
Marek Pleśniar05-03-2007 21:35:02   [#34]
;-)
Roman K05-03-2007 21:35:32   [#35]

Gdzieś tu już było....

Podejmowanie decyzji i dyskusji o wyniku głosowania na konkursie przed wysłuchaniem kandydata jest sprzeczne z ideą knkursu.

:):):)

;);)

Marek Pleśniar05-03-2007 21:51:25   [#36]
z czym?? ;-)
Marek Pleśniar05-03-2007 21:53:46   [#37]

mam też pytanie pomocnicze do bajki:

Jesteś sobie wizytatorem. I możesz jako wizytator darzyć nawet ogromnym zaufaniem dyrektora X a on Ciebie.

Jednakowoż pewnego dnia zostaniesz wyznaczony na jego konkurs wraz z 2 innymi osobami z KO. I przed konkursem zostaniecie poinformowani jak głosować.

Co zrobisz?

Pyt 2.

Odpowiedz w krókiej formie - i jak się patrzy w lustro nazajutrz?

zgredek05-03-2007 21:59:40   [#38]

wiem jak patrzą po głosowaniu - bom ja patrzyła prosto w oczy im - a oni jakby... nie patrzyli... nigdzie:-(

AnJa05-03-2007 22:02:46   [#39]
coś podobnego - to do zgredka

a do cd  bajki - dlatego niektórzy odchodzili i odchodzą do innej pracy, inni pili i piją, jeszcze inni wysłuchiwali informacji i robili co uważali za słuszne

to ostatnie nie wyklucza zresztą odchodzenia czy picia
zgredek05-03-2007 22:06:17   [#40]

a się nie czepiaj  - to do AnJi

ostatni konkurs już w porządku był;-)

AnJa05-03-2007 22:13:10   [#41]
u mnie nawet 2 ostatnie - złośliwcy mówią, że komisja została poinformowana;-)
bogna05-03-2007 22:42:27   [#42]

a jaki morał bajki?

słownictwo budowlane zbyt subtelne mi się wydaje w tym wypadku ;-)

AnJa05-03-2007 22:50:00   [#43]
a bo słownictwo budowlane stosuje się do opisywania konkretnych zdarzeń, nie tzw.atmosfery

do opisywnia atmosfery nadaje sie wyłącznie słownictwo storzone do tego, czyli ogólnowojskowe (gdzie, jak wiadomo konkretu żadnego nie ma bo wszystko jest przeje...)

dla laików słownictwo budowlane od wojskowego niczy się nie rózni, ale tylko dla  laików...
...
no i jest jeszcze" "zdrowie na budowie" jako swiateło w tunelu, a w wojsku takim światełkiej jest  Xddc
a jak tu X określić, kiedy teoretycznie do konca kadencji prawie 3 lata? toż to jak w MW za PRL i to na początku służby - a kto to widział, zeby kociamber ddc liczył se???

czyli - tylko się pochlastać i na zwolnienie przedterminowe jako psychol liczyć- oczywiście z uzasadnieniem, że schorzenie nie ma związku ze  służbą
annah06-03-2007 09:40:56   [#44]
Roman Giertych ma podać się do dymisji
TVN24/IAR - dodane 9 minut temu (aktualizacja 09:37)

Jak dowiedziała się nieoficjalnie TVN24 Roman Giertych ma podać się do dymisji.

Wicepremier Roman Giertych ma spotkać się z premierem Jarosławem Kaczyńskim. Minister edukacji został wezwany na rozmowę po tym, jak na spotkaniu unijnych ministrów w Heidelbergu zaapelował o dyskusję na temat wprowadzenia w Unii Europejskiej zakazu aborcji i propagandy homoseksualnej.


REKLAMA Czytaj dalej

NPB("005");


if (NJB('srodtekst')) { document.getElementById('rekSrd05').style.display='block';} Roman Giertych wzjaśnił po powrocie do kraju, że wypowiadał się w imieniu rządu, co wyraźnie zdenerwowało szefa rządu. Premier Jarosław Kaczyński zarzucił wicepremierowi, że z nikim nie skonsultował swojej wypowiedzi. Pan Giertych przesadził, zarówno w tym, co powiedział za granicą jak i w tym, co następnie mówił w lraju - powiedział Jarosław Kaczyński w "Sygnałach Dnia". (mj)
Marek Pleśniar06-03-2007 09:45:01   [#45]
obiecanki
annah06-03-2007 09:45:50   [#46]
też tak sądzę
Marek Pleśniar06-03-2007 09:49:04   [#47]

żeby było jasne - następny każdy będzie lepszy ale wróci NIW i inne zabawy na mur:-) Czyli Partia Przewodnia alboooo... ktoś z S.;-)))))

ale to ostatnie dobrze bo chłopy lubieją wypić. Zamiast na kongresy trza będzie zapraszać na zlot;-)

grażka06-03-2007 09:53:31   [#48]
Nie!!! Na zloty??? Też nie pojadę ;)
Aneta Garncarz06-03-2007 09:58:47   [#49]
nawet jeśli to kaczka hmmm... dziennikarska to presję da się odczuć jaż namacalnie
akam06-03-2007 10:08:18   [#50]
nawet jeśli to plotka to już mi się humor poprawił
strony: [ 1 ][ 2 ]