Forum OSKKO - wątek

TEMAT: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
strony: [ 1 ][ 2 ]
Małgoś11-12-2002 19:34:46   [#01]

Z okazji wczorajszego

MIĘDZYNARODOWEGO DNIA PRAW CZŁOWIEKA

życzę

Wszystkim Polskim (i niepolskim) Nauczycielom

sukcesów wychowawczych w pracy z uczniem.

:-)

 

Szczególne  życzenia kieruję w stronę:

* zagorzałych wielbicieli "dyscypliny za wszelką cenę"  (nawet kosztem praw osobistych),

* wyznawców behawioralnych koncepcji uczenia przez karę,

* tęskniących za ...prawem nauczyciela do restrykcji wobec ucznia i jego rodziców

A o to czego można się nauczyć od doświadczonych nauczycieli, dyrektorów po przeczytaniu kilku wątków z ostatnich dni:

Kiepskim opiekunem redakcji gazetki szkolnej byłby nauczyciel, który zrezygnowałby z nadzoru nad poczynianiami redakcji i puszczał wszystko, jak leci.
Z poglądami dzieci się pracuje.
Zatem opiekun tak naprawdę powinien mieć funkcję redaktora naczelnego, on powinien opiniować do druku każdy tekst zamieszczany w gazetce.
Kiedy trafia do niego tekst poprawny merytorycznie, ale wątpliwy moralnie (widziałem niedawno w gazetce szkolnej wyniki ankiety, którą "redaktorzy" przeprowadzili wśród uczniów na temat legalizacji marihuany, gdzie opinie "przeciw" przeplatały się swobodnie z opiniami "za", całość nie była opatrzona żadnym komentarzem odredakcyjnym, nie mówiąc o braku opinii ludzi dorosłych), ma prawo go nie zatwierdzić, tłumacząc powody. Przekonanie naczelnego do zatwierdzenia publikacji jest problemem redaktora każdej "dorosłej" redakcji, teksty są oceniane pod różnym kątem, czasami po prostu tekst nie jest puszczany, bo nie podoba się naczelnemu. Nie widzę powodu, dla którego w redakcji uczniowskiej miałoby być inaczej.

Reasumując, mam ogólne wrażenie, że obecnie słuszne działania na rzecz przestrzegania praw dziecka w szkołach przxeradzają się powoli w ogólnonarodową histerię.

Bezpieczeństwo w szkole - psychiczne, to ważna sprawa. Nauczyciel nie może upokarzać ucznia, dręczyć go, być zbyt nietolerancyjnym. Ale jesli jest porządnym czlowiekim i musi postawić ocenę niedostateczną za wyniki w nauce, to to też zagraża bezpieczeństwu ucznia? Oczywiście- tak..ale....ale na to szkole bezpieczeństwo trzeba sobie zapracować w domu. Bo przecież gdy uczeń nie wykona pracy domowej, nie czuje się w szkole bezpiecznie- ucieka więc z niej i tyle. Czy w takim przypadku winę za brak szkolnego bezpieczeństwa ponosi szkoła, czy rodzice? Jesli uczeń nie przygotował się do sprawdzianu  i żle się czuje w związku z tym  w szkole, to czy to także wina szkoły?

Od uczniów "kłopotliwych" honorować wyłącznie zaświadczenia lekarskie lub osobiste prośby rodzica; zastrzec wyraźnie, że rodzic tylko prosi o usprawiedliwienie, decyzję podejmuje szkoła, oceniając ważność powodu prośby.

W sytuacji wagarów szkoła może otworzyć oficjalne postępowanie wyjaśniające i - oficjalnie, urzędowo, na zasadach okreslonych w KPA - domagać się od rodziców zeznań do protokołu, pisemnych wyjaśnień, osobistych wyjaśnień na posiedzeniu Komisji Wychowawczej lub Rady Pedagogicznej. Ciekawe, czy jak stanie przed całym gronem i jego słowa będą protokołowane, jak przeżyje stres z tego powodu, to nadal będzie lekceważył swoje obowiązki ;-)
2. Wymagać resocjalizacji poprzez pracę i dobrowolnie podejmowane „czyny społeczne”
W przypadku uczniów, na których nie działają kary, można wdrożyć program, gdzie pozbawiamy go od razu wszystkich przywilejów, nakładamy jakieś ograniczenia spośród powyższych propozycji i stopniowo wszystko to mu przywracamy (w formie nagrody), jeśli jego resocjalizacja przebiega pomyślnie

Stymulująco wpływa na dziecko także fakt ukarania innej osoby w jego obecności, co mogą wykorzystać nauczyciele. Jeżeli stanowczo i szybko poskromią pierwsze dziecko, które zacznie źle się zachowywać, mogą być pewni, że reszta klasy będzie uważać.
W dzisiejszych czasach wielu dorosłych boi się egzekwować swoją władzę. Co innego zachęcać dzieci, nakłaniać pochlebstwami, a nawet przekupywać, żeby nas posłuchały, a zupełnie co innego powiedzieć: Słuchaj, masz to zrobić i nic mnie nie obchodzi, czy mnie lubisz lub szanujesz. Mam zamiar na tyle zatruć ci życie, żebyś to zrobił!

Tu chodzi o samą zasadę, że jako człowiek dyrektor broni w ten sposób "społecznie uzasadnionego interesu". Skoro prawo karne nie uznaje tego za czyn zabroniony, nie ma mowy np. o naruszeniu godności ucznia.
Skoro nauczyciel jest jedyną w systemie prawnym prócz rodziców osobą, której ustawa nadaje obowiązek (i prawo!) "wychowania" i "opieki", stosowane przezeń metody wypełniania tego obowiązku sądy zmuszone byłyby interpretować analogicznie do metod stosowanych przez rodziców.
Za co sąd nie skazałby więc rodziców, za to nie skazałby i nauczyciela (prócz wyraźnie zabronionego bicia).

Nauczyciel ma - wynika z tego - delegacje ustawowe do skontrolowania rzeczy dziecka czy przeczytania jego korespondencji (jako rodzic nie wyobrażam sobie wręcz prawidłowego sprawowania opieki nad dzieckiem bez możliwości wglądu w jego prywatność).

Wynikałoby też z tego, że uczeń wyproszony z klasy (pouczony, gdzie ma przebywać) jest w świetle prawa pod właściwą opieką (jako rodzic też mogę odesłać dziecko do jego pokoju).

PS. Czasem mam opory przed ...polecaniem tych stron, wątków znajomym - zwłaszcza nauczycielom początkującycm.

beera11-12-2002 20:07:06   [#02]

Bezpieczeństwo w szkole - psychiczne, to ważna sprawa. Nauczyciel nie może upokarzać ucznia, dręczyć go, być zbyt nietolerancyjnym. Ale jesli jest porządnym czlowiekim i musi postawić ocenę niedostateczną za wyniki w nauce, to to też zagraża bezpieczeństwu ucznia? Oczywiście- tak..ale....ale na to szkole bezpieczeństwo trzeba sobie zapracować w domu. Bo przecież gdy uczeń nie wykona pracy domowej, nie czuje się w szkole bezpiecznie- ucieka więc z niej i tyle. Czy w takim przypadku winę za brak szkolnego bezpieczeństwa ponosi szkoła, czy rodzice? Jesli uczeń nie przygotował się do sprawdzianu  i żle się czuje w związku z tym  w szkole, to czy to także wina szkoły?

To moj tekst Malgosiu. W dodatku jakoś go się nie wstydzę. Jesli się z nim nie zgadzasz- możesz polemizować, albo nie. Zrobilaś zestaw bzdur forumowych? Jakoś się cieszę, bo znalazlam się tu w dobrym towarzystwie :-)

A dopisek :

PS. Czasem mam opory przed ...polecaniem tych stron, wątków znajomym - zwłaszcza nauczycielom początkującym

....rozbawił mnie :-))))

beera11-12-2002 20:25:56   [#03]

Musze jednak dodać...

To okropne co się stalo...

Dyskutujemy tu. Wyrażamy swoje zdanie. Inni się z nim zgadzaja badź nie. W toku dyskusji zmieniamy zdanie lub go nie zmieniamy.

Wskazalaś mi niebezpieczeństwa tego forum. Każdy może zostac poddany takiemu dzialaniu, ktore rozpoczęłaś. Kazdy z nas miał tu swoje lepsze i gorsze dni. Czasem strzelił głupotę, czasem wspiął się na wyżyny. Czasem dochodzilismy do tych samych wniosków róznymi drogami. A czasem wcale do nich nie dochodzilismy. To MY.Prawdziwi dość ludzie.

Jakoś już się nie śmieję. Chyba to jednak troche smutne.

................

A zyczenia przyjmuję- niezaleznie od tego, że zostaly okrassone sarkazmem.

Bardzo chcialabym, żeby się spełniły.

Marek Pleśniar11-12-2002 20:27:14   [#04]

hmm..

dziękuję za życzenia

ale wolałbym by nauczycielom składali je nienauczyciele..
a najlepiej uczniowie. Tak sami sobie to jak towarzystwo wzajemnej adoracji albo tulipan z funduszu socjalnego.

Tylko że prawa człowieka dotyczą nie tylko tego zawodu. Narusza je lub honoruje sprzedawca, kasjer, lekarz, policjant... kazdy z nas. Nie w świętach rzecz lecz w dniu codziennym. Nie świętujmy ani nie czyńmy żałoby. Róbmy coś codziennie.

A co do wstydu... Ja nie wstydzę sie za forum. Wspóltworzę je z Wami i bywam z niego dumny, czasem niezadowolony, gdy gadulstwo, brak reakcji na wazną sprawę. Mam za wazne nie te niby wychowawcze o niczym, co to kazdy dyskutuje bo nie trzeba sprawdzać źródeł, wysilać się. Jak na kanapie przed TV. Zawsze najwięcej klientów mają takie dyskusje o niczym i wszystkim, nawozach i świecie.

Za ważne mam te, do których trzeba się wysilić, nie zdenerwować czy zaciekawic i z zarem walnąć pięścią w stół, ale napisać artykuł, zrobić naradę, nawet zjechac się z całej Polski, spowodować reakcję urzędów. Czasem, owszem, wygaduje się głupstwa, pojawia się nawiedzony krzewiciel albo ktoś personalnie komuś dowala. Czasem nikt nie weźmie udziału w czymś istotnym dla stowarzyszenia.

Czasem o forum się martwię gdy zamiera.

Ale wstyd nie. Nigdy.

Mówię z dumą: to moim zdaniem najlepsze dyrektorskie i nauczycielskie forum w kraju. I chyba mam rację. Jest w nim zapał. A tego teraz mało.

Małgoś11-12-2002 20:27:32   [#05]

Smutno mi, że bawi Cie to co raczej do wesołych rzeczy nie nalezy, ale masz do tego pełne prawo.

Z Konwencji o Prawach Dziecka wynika, że uczeń ma prawo do poczucia bezpieczenstwa - zwłaszcza w takiej instutucji, jaką jest szkoła OBOWIĄZKOWA.

Dziwi mnie, że dyrektor szkoły nie poczuwa się do odpowiedzialności za brak poczucia bezpieczenstwa u dziecka w jego trudnych sytuacjach szkolnych.

Nawet jeśli uczeń nie wykona poleceń nauczyciela, nie powinien się bać, ale umieć się przyznać i poczuwać się do uzupełnienia braków, naprawienia szkód itp

Do sprawdzianu przygotowuje ucznia dom !!?? 

A mnie uczono, że ...szkoła i nauczyciel  :-)

PS. To Ty nazwałaś przytoczone przeze mnie cytaty bzdurami forumowymi.

Według mnie to są bardzo niepokojące opinie nauczycieli, świadczące o nierespektowaniu praw dziecka (i ucznia) przynaleznych mu na podstawie Konwencji o prawach człowieka, Konwencji o prawach dziecka, Konstytucji RP

ewa11-12-2002 20:48:12   [#06]

PS. Czasem mam opory przed ...polecaniem tych stron, wątków znajomym - zwłaszcza nauczycielom początkującycm.

Małgoś, masz prawo mieć opory,  i masz prawo dokonać wyboru polecać nie polecać? Tylko dlaczego dzielisz się swoimi wątpliwościami np. ze mną ja wątpliwości akurat w tym temacie nie mam, a że dyskusje czasami idą nie w tą stronę, w którą bym chciała,żeby szły to już całkiem inna sprawa pozdrawiam :-))

Ps. Ha, pewnie zaraz mi się oberwie, ale i tak lubię czytać Twoje wypowiedzi, często żałuję wtedy żem już nie uczeń, no ale człowiek przecież, czyli pod Konwencję ( co prawda nie praw dziecka) też podlegam :-))

beera11-12-2002 20:49:22   [#07]

Bezpieczeństwo w szkole - psychiczne, to ważna sprawa. Nauczyciel nie może upokarzać ucznia, dręczyć go, być zbyt nietolerancyjnym. Ale jesli jest porządnym czlowiekim i musi postawić ocenę niedostateczną za wyniki w nauce, to to też zagraża bezpieczeństwu ucznia? Oczywiście- tak..ale....ale na to szkole bezpieczeństwo trzeba sobie zapracować w domu. Bo przecież gdy uczeń nie wykona pracy domowej, nie czuje się w szkole bezpiecznie- ucieka więc z niej i tyle. Czy w takim przypadku winę za brak szkolnego bezpieczeństwa ponosi szkoła, czy rodzice? Jesli uczeń nie przygotował się do sprawdzianu  i żle się czuje w związku z tym  w szkole, to czy to także wina szkoły?

Według mnie to są bardzo niepokojące opinie nauczycieli, świadczące o nierespektowaniu praw dziecka (i ucznia) przynaleznych mu na podstawie Konwencji o prawach człowieka, Konwencji o prawach dziecka, Konstytucji RP -tak piszesz

Wskaż mi w moim tekście nierespektowanie praw ucznia i dziecka przynaleznych mu na podstawie Konwencji o prawach człowieka, Konwencji o prawach dziecka i KOnstytucji RP- bardzo proszę.

............

A jesli chodzi o sprawdziany i do nich przygotowywanie...Jesli naprawde uważasz, że uczeń nie powinien pracowac w domu samodzielnie  to bardzo tu sie różnimy w pogladach.

 I jeszcze....moj syn uczy się wlasnie na sprawdzian z historii- powtarza sobie rózne tam takie.... Jak rozumiem, zgodnie z tym, co Cię uczono powinien sie do tego sprawdzianu przygotowac w szkole? Ale wiesz..ona o tej porze jest zamknięta

.........

I jeszcze- Marku :-)

Wiesz, że się łatwo zacietrzewiam i dlatego tak tu :-)

Juz się zamykam :-)

Małgoś11-12-2002 20:49:41   [#08]

no i oberwałam ;-)

a na dodatek dowiedziałm się , że wstydze się za forum??? Cudnie rokują dla jakichkolwiek dyskusji zabiegi typu:

mam opory=wstydzę się

zacytować wypowiedzi naruszające prawo (bez wskazywania autorów tych cytatów)= poddać kogoś niebezpiecznym działaniom

Owszem, naruszyłam pewną normę - niepisaną. Zdecydowanie, wprost (bez zmiękczających zwrotów grzecznościowych) skrytykowałam KOGOŚ, bo mnie uraziło ocenianie moich poglądów. To nie ma nic wspólnego z wygłaszaneim swoich - ocena, to ocena.

Nie pierwszy raz Asia zarzuca mi czarno-białość, czy brak wątpliwości...może  ma do tego prawo, ale i ja mam tez prawo.

Tylko, że Asia ma ...większe ;-)

Prawda, Marku z O i Marku z Rz ;-)

beera11-12-2002 21:04:13   [#09]

Małgoś...

Czyli chodzi o to?

O taka zwykłą personalną potyczkę?

O to tu te dziala?

Tylko dlatego,że ja tu jestem?

Wiesz, bardziej mi imponowala awantura o pryncypia. A takiej to nawet fajnie uczestniczyć. A tu takie coś ....

No dobrze..ale poza tym, ze tu ja jestem NAD napisalaś jeszcze, że w mojej wypowiedziach- cytuje po raz trzeci:

Bezpieczeństwo w szkole - psychiczne, to ważna sprawa. Nauczyciel nie może upokarzać ucznia, dręczyć go, być zbyt nietolerancyjnym. Ale jesli jest porządnym czlowiekim i musi postawić ocenę niedostateczną za wyniki w nauce, to to też zagraża bezpieczeństwu ucznia? Oczywiście- tak..ale....ale na to szkole bezpieczeństwo trzeba sobie zapracować w domu. Bo przecież gdy uczeń nie wykona pracy domowej, nie czuje się w szkole bezpiecznie- ucieka więc z niej i tyle. Czy w takim przypadku winę za brak szkolnego bezpieczeństwa ponosi szkoła, czy rodzice? Jesli uczeń nie przygotował się do sprawdzianu  i żle się czuje w związku z tym  w szkole, to czy to także wina szkoły?

Według mnie to są bardzo niepokojące opinie nauczycieli, świadczące o nierespektowaniu praw dziecka (i ucznia) przynaleznych mu na podstawie Konwencji o prawach człowieka, Konwencji o prawach dziecka, Konstytucji RP -tak piszesz

Czy mogę Cie ponownie prosić o wskazanie fragmentów świadczących o nierespektowaniu praw ucznia i dziecka przynaleznych mu na podstawie Konwencji o prawach człowieka, Konwencji o prawach dziecka i KOnstytucji RP.

Chyba, ze tak naprawdę chodzi o to wyżej, a ta rozmowa o prawach dziecka, to tylko pretekst...

Marek Pleśniar11-12-2002 21:06:09   [#10]

juz nie wiem..

kontynuowac to czy nie

co napiszę to i tak albo przedłuza dyskusję albo kaze mi opowiadac się po czyjejś stronie. Jak kłótnia małżenska - cholera wie o co a szczególnie po co.

A co do ważniejszości czy nie - nie zasłuzyłem sobie (w moim sumieniu) niczym na traktowanie mnie jako kogokolwiek wspierającego. Wspieram wypowiedzi. Gdy mi sie podobają.

No to powiem tak: czyście powariowali? Zaraz mi tu przestać:-)

jak dzieci. No zobaczcie:

Małgosia łzożyła życzenia ale takim tonem jakby nie zyczenia:-) Raczej odebrało to sporo osób jako życzenia od "życzliwego":-)

Asia zareagowała z właściwą sobie;-) kąsliwością bo tam zacytowano jej wypowiedzi. Skoro kąsana miała prawo kąsać. Ja skorzystałem z okazji i dokopałem kilku naraz:-))) Szczerze mówiąc całej masie. jak pisałem żeby oskko zajęło stanowisko w ważnej sprawie to pies z kulawą noga nie pisał . A jak takie kłótliwe przepychanki po 4 złocisze za pęczek to cała masa czyta i pisze;-)

Marka z Rz wcale tu nie było a oberwał:-)))))))))))))

Czyli porzadna rodzinna kłótnia. I za to Was lubie. A co z tym zrobicie to guzik mnie obchodzi i pocałujcie psa w nos;-)
Ale se fajnie ulzyłem:-))))

Marek Pleśniar11-12-2002 21:06:40   [#11]

ale jaja:-)

zauważcie jak koresponduje tytuł wątku z treścią:-))))))
ewa11-12-2002 21:09:42   [#12]

no już wystarczy...

Ps. Ha, pewnie zaraz mi się oberwie, ale i tak lubię czytać Twoje  wypowiedzi, często żałuję wtedy żem już nie uczeń, no ale człowiek przecież, czyli pod Konwencję ( co prawda nie praw dziecka) też podlegam :-))

na dziś wystarczy :-)))))))))

Małgoś11-12-2002 21:45:13   [#13]

Asia

Potrzeba bezpieczeństwa obok potrzeb fizjologicznych, jest podstawą prawidłowego rozwoju dziecka. Bez jej zaspokojenia nie można mówić o godności , szczęściu i pełnym wykorzystaniu swoich zdolności.  Dlatego żadne dziecko nie musi sobie zapracowywać na to by czuć się w szkole bezpiecznie. To szkoła musi mu to poczucie zapewnić.

Fragmenty aktów prawnych:

 KONWENCJA O PRAWACH DZIECKA

PREAMBUŁA

Państwa-Strony niniejszej konwencji,

uważając, że zgodnie z zasadami zawartymi w Karcie Narodów Zjednoczonych uznanie wrodzonej godności oraz równych i niezbywalnych praw wszystkich członków rodziny ludzkiej jest podstawą wolności, sprawiedliwości oraz pokoju na świecie, mając na uwadze, że ludy Narodów Zjednoczonych potwierdziły w Karcie swą wiarę w podstawowe prawa człowieka oraz w godność i wartość jednostki ludzkiej i postanowiły sprzyjać postępowi społecznemu oraz osiąganiu lepszego poziomu życia w warunkach większej wolności,

uznając, że Narody Zjednoczone w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka oraz w Międzynarodowych Paktach Praw Człowieka zgodziły się i proklamowały, iż każdy człowiek uprawniony jest do korzystania z zawartych w nich praw i wolności, bez względu na jakiekolwiek różnice wynikające z przynależności rasowej, koloru skóry, płci, języka, religii, poglądów politycznych lub innych, narodowego lub społecznego pochodzenia, cenzusu majątkowego, urodzenia oraz jakichkolwiek innych, przypominając, że w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka Narody Zjednoczone proklamowały, iż dzieci mają prawo do szczególnej troski i pomocy, wyrażając przekonanie, że rodzina jako podstawowa komórka społeczeństwa oraz naturalne środowisko rozwoju i dobra wszystkich jej członków, a w szczególności dzieci, powinna być otoczona niezbędną ochroną oraz wsparciem, aby mogła w pełnym zakresie wypełniać swoje obowiązki w społeczeństwie, uznając, że dziecko dla pełnego i harmonijnego rozwoju swojej osobowości powinno wychowywać się w środowisku rodzinnym, w atmosferze szczęścia, miłości i zrozumienia, uważając, że dziecko powinno być w pełni przygotowane do życia w społeczeństwie jako indywidualnie ukształtowana jednostka, wychowana w duchu ideałów zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych, a w szczególności w duchu pokoju, godności, tolerancji, wolności, równości i solidarności,

(...)

2. Państwa-Strony będą podejmowały wszelkie właściwe środki zapewniające, aby dyscyplina szkolna była stosowana w sposób zgodny z ludzką godnością dziecka i niniejszą konwencją.

3. (...)

Art. 29.

1. Państwa-Strony są zgodne, że nauka dziecka będzie ukierunkowana na:

a) rozwijanie w jak najpełniejszym zakresie osobowości, talentów oraz zdolności umysłowych i fizycznych dziecka;

b) rozwijanie w dziecku szacunku dla praw człowieka i podstawowych swobód oraz dla zasad zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych;

(...)

 

 

KONSTYTUCJA RP

Rozdział II
WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI
CZŁOWIEKA I OBYWATELA

ZASADY OGÓLNE

Art. 30.

Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.

 Art. 31.

  1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
  2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
  3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw

 

 

beera11-12-2002 21:54:02   [#14]

Ufff

Powiem synowi, żeby się nie uczyl na ten sprawdzian.

Jak dostanie 1 i zachwiane zostanie jego poczucie bezpieczeństwa to wygramy sprawę w sadzie :-)

..............

Malgosiu...

Nie wydaje Ci się, że brniemy za daleko lekko się ośmieszając?

DorotaJ11-12-2002 22:08:00   [#15]

Taki piękny ,mroźny wieczór.

Wyluzujcie i marsz na spacer ,sądzę że powinien poskutkować.

To tymczasem ,trzymajcie się ciepło.

Pozdrawiam,Dorota.

Karolina11-12-2002 22:10:14   [#16]

Ja powiem tak..Asia ....grzańca natychmiast, Małgoś na spacer...:-)

I już, juz....wszystko ok :-)

Małgoś11-12-2002 22:15:01   [#17]

Asiu

Asiu, w tym naprawdę nie ma nic personalnego - to tylko reakcja na słowa: wszystkie te fiu fiu, wahadełka, czerń i biel, tylko jedno i takie tam  wszystko, co nie dotyczy tematu, a opiniuje autora postu.

Nie lubię kpin (co wcale nie znaczy, że nie potrafię kpić) nie lubię kąśliwości (zwłaszcza gdy na nie nie zasłużyłam) ...itd. I nie lubię też stadnej lojalności.

A lekceważenie praw dziecka (ucznia) w polskiej szkole utrzymuje mnie w stanie "głębokiej frustracji" (lecz wcale nie uważam Cię za osobę lekceważącą te prawa - a wręcz przeciwnie).

Wyszkolono mnie w asertywnej obronie swoich praw, Reaguję zdecydowanie (ale nie ma w tym złości) na tzw. intruzję - może to dlatego, że sama mam do niej ...skłonności (np. w postach do RomanaG - z czego nie jestem dumna, ale tam górę często biorą emocje).

Asiu, jeśli naprawdę odebrałaś to jak wielkie, ciężkie działa, to PRZEPRASZAM.

Nie były wcale tak ciężkie.

Efektywniej rozmawia się twarzą w twarz, a tak brak bezpośredniej komunikacji zniekształca komunikaty.

beera11-12-2002 22:17:15   [#18]

;-)))

Wole grzańca niz ten spacer :-)))

U nas -14 i ciemno :-)))

Marek Pleśniar11-12-2002 22:23:20   [#19]

no to grzejemy

ja raczej cięzsze paliwo (na wh....)
Małgoś11-12-2002 22:28:21   [#20]

Asiu, przeciez Twój syn nie uczy się ze strachu tej historii ...mam nadzieję.

Ale gdyby tak było...i z historii, polskiego, geografii. I gdyby nieprzygotowanie do lekcji wywoływało w nim np. brzuchobóle lub pęd w nogach do ucieczki za miasto. Itd..itd...

Asiu nie kpij...przeciez znasz takie przypadki. Czy nie uważasz, że szkoła jest wtedy winna zaburzeniom emocjonalnym u dziecka z powodu braku poczucia bezpieczeństwa?

Uważam,że dziecko może nie być przygotowane do sprawdzianu  i jednoczesnie ma prawo się nie bać w szkole czegokolwiek.

Strach nie może być emocją zbyt często wykorzystywaną w wychowywaniu dziecka - najwyżej w sytuacjach zagrażających jego życiu lub zdrowiu.

Małgoś11-12-2002 22:32:38   [#21]

a na żaden spacer nie pójdę!

-16 stopni,

centrum miasta -  zalane wielkie lodowisko

a w butach cienka podeszwa

DorotaJ11-12-2002 22:36:49   [#22]

Koniecznie....Małgosiu już jutro spraw sobie buty z bardzo..........grubą .......podeszwą.

Teraz wysyłam uśmiech ;-))))))))))))) i proszę żebyś Ty również się głośno uśmiechnęła.

Pa...

Marek z Rzeszowa11-12-2002 23:29:51   [#23]

Jako się rzekło byłem na wagarach ;-)

Okazuje się, że wagary są czasem pożyteczne :-)))

I też czasem bywa, że belfer stawiając pały jak leci (za żywota) całej klasie, nie omija nieobecnych.
Więc dostało się i mnie.

Co mi tam - ja stary wagarowicz. Jedna pała w tę, jedna w tamtą...

Marek

Marek Pleśniar11-12-2002 23:37:25   [#24]

hm

:-))
Alicja12-12-2002 00:07:25   [#25]

Dziewczyny śpią,więc mogę mówić...

Właściwie nie rozumiem o co  się sprzeczają te nasze dziewczyny.Kto zna Asię,ten wie ,że zaraz wskoczy do wody, gdy jedno drobne prawo ucznia zostanie utopione. A... Małgoś też przecież jak lwica walczy o dobro dziecka. To o co ta cała sprzeczka????
A tak na marginesie z nocnymi pozdrowieniami...małe zdanko.
"Biada Wam, jeżeli wszyscy o Was dobrze mówić będą."
Małgoś12-12-2002 00:30:11   [#26]

Nie śpię, bo pracuję na 5 etatcie.

A Marek z RZ nie  oberwał pały jak leci, za niebecność, ale  dostał pytanie retoryczne za "zadufanie i pewność siebie". Miał prawo - bo cenzura nie działa, ale ja nie znam innego sposobu na informowanie innych o tym, że nie postępują wobec mnie fair jak ..."informowanie" ;-)

Marek Pleśniar12-12-2002 02:17:12   [#27]

chłopaki też

nie spią:-)
Janusz Pawłowski12-12-2002 03:01:44   [#28]

Co to w ogóle za wątek?

Istotnie - nie poleciłbym go znajomym.

Małgosiu - zgadzam się z Tobą w sprawach wychowania, praw dziecka,  ...

Ale nie z takim sposobem prowadzenia dyskusji!
Co to? Krucjata jakaś?
Obnażanie prawdziwej twarzy niegodziwców?

W nowym wątku, wyrywając szyderczo zdania, chcesz polemizować?
Na plac boju zapraszasz wszystkich oponentów i będziesz niczym Joanna D'Arc bronić swych tez?

Ty naprawdę uważasz, że to jest INFORMACJA?
O czym? O niegodziwości innych, czy Twojej szlachetności?
Obnażyć chcesz prawdziwą twarz polskiej oświaty, czy wynieść na piedestał swoją wielkość?

-----------------------------------------------

Ja może powiem tak - w nowym wątku ja mogę (tylko nie wiem po co) co najwyżej informować, że RomanG mnie wkurza, bo zakłada stosy wątków typu: rewidowanie, wypraszanie, cenzurowanie, kolczykowanie, karanie, skazywanie, upadek moralny, ...
Że czuję się osaczony tym koszmarem i jego wizją obowiązków i praw nauczyciela.

I tyle - nie będę wyciągał tu i zbierał jego wypowiedzi, bo zawsze wybiorę je tak, żeby mu w pięty poszło - tym bardziej, że bardzo starannie "wyczyszczę" je z kontekstu i postaram się pominąć całą otoczkę i klimat, w którym dyskusja była zanurzona.
Postaram się również rżnąć głupa i udawać, że zupełnie nie wiem, co on miał na myśli pisząc to czy owo - przytoczę literalnie jego wypowiedzi, choć jest jasne, że wiele z nich jest wynikiem jedynie niezręcznego sformułowania i potem wyjaśnił, że może nie całkiem tak, może trochę inaczej.

Uważam takie postępowanie za wyjątkowo niegodne.

W tym nowym wątku mogę powiedzieć tak: Romanie - wkurzasz mnie.
Ale nie będę dyskutował z poglądami, których tu nie przytoczył.
Nie będę szydził z niego tam, gdzie go nie ma!

I po tym wszystkim - ja z Romanem, będziemy mogli napić się wspólnie piwa.
Wątpię, czy po takim wystąpieniu jak tu, jest możliwe, abyś Ty napiła się piwa z np. Asią.
Oczywiście może Ci na tym nie zależeć ...

A dlaczego z Romanem będziemy mogli się napić piwa?
Bo poinformowanie kogoś, że mnie wkurza, nie obraża tego kogoś.
To jest po prostu stwierdzenie faktu.
Wkurzać nas mogą bowiem ludzie godni szacunku, wkurzać mogą ludzie mający rację - po prostu wnerwiają i tyle.

Natomiast zupełnie inaczej jest wtedy, gdy zaczynam szydzić z tego kogoś.

Po prostu - niegodne i wstyd mi.

--------------------------------------------------------

Na prawdę - nie polecę nikomu tego wątku.

Małgoś12-12-2002 07:33:30   [#29]

Januszu,

moim zdaniem zbyt bardzo zalezy CI na tym, Żeby było miło, a mnie na tym aż tak nie zalezy, bo to nie jest klub, kawiarnia i grono przyjaciół.

Forum to miejsce (z definicji) , gdzie prezentuje się głównie poglądy dot. oświaty (nauczania, wychowania itd.). Wszyscy tu nie sa tylko prywatnymi, bezimiennymi osobami (jak na czatach), ale reprezentują często władze oświatowe. Dlatego muszą czuć się odpowiedzialni za to, co głoszą. Przytoczone przeze mnie wypowiedzi, to nie wyrwane z konteksty "pomyłki", ale całe tezy, posty z zalewdwie 3-4 wątków, któe na dodatek powtarzają się nie tylko w tych ostatnich wątkach. Od znajomych osób zaglądających tu ostatnio usłyszałam "to budzi przerażenie".

W momencie, kiedy pisze swoje zdanie na temat kolejnych restrykcyjnych propozycji restrykcji wobec uczniów o słabej frekwencji - reakcje nie mają charakteru wymiany poglądów, ale ataku na moją osobę.

A kiedy przytaczam, te poglądy, które mnie bulwersują - obrywam za "NIEGODNOŚĆ".

JESTEŚCIE NAPRAWDĘ BARDZO HERMETYCZNI. "Starzy" forumowicze często wystepują w roli medrców, pouczających, podsumowujących innych. To nie jest prawidłowe.

Szyderstwo nie jest moja podstawowa bronią - raczej to, na co zwrócuł uwage Marek z RZ (nieustępliwość i "zdarta płyta"). Ale niech Cię nie dziwi, że na złośliwość ktoś reaguje tez złośliwie.

I znowu - czy  prawo do kpin, ironii nadaje sie tylko niektórym?

Jaką krzywdę wyrządziłam komukolwiek?

Czy ktoś się poczuł zawstydzony z powodu swoich własnych słów?

Wybacz, ale to nie mój problem....

PS. A Twoje retoryczne pytanie "Co to w ogóle za wątek?" ? Nie ma w nim szyderstwa? Jest. Ale, Ok nie ja jestem tu od decydowania co jest SŁUSZNE co nie.

PS. Przeciez zawsze mozna to ...WYCIĄĆ, zabronić dostępu itd.

beera12-12-2002 08:56:34   [#30]

Już nie chcialam..

ale napiszę to, bo mi się wydaje, Gosiu, że wierzysz w to, w co chcesz wierzyć.

Napisalam:

Bezpieczeństwo w szkole - psychiczne, to ważna sprawa. Nauczyciel nie może upokarzać ucznia, dręczyć go, być zbyt nietolerancyjnym. Ale jesli jest porządnym czlowiekim i musi postawić ocenę niedostateczną za wyniki w nauce, to to też zagraża bezpieczeństwu ucznia? Oczywiście- tak..ale...

 ...ale na to szkole bezpieczeństwo trzeba sobie zapracować w domu. Bo przecież gdy uczeń nie wykona pracy domowej, nie czuje się w szkole bezpiecznie- ucieka więc z niej i tyle. Czy w takim przypadku winę za brak szkolnego bezpieczeństwa ponosi szkoła, czy rodzice? Jesli uczeń nie przygotował się do sprawdzianu  i żle się czuje w związku z tym  w szkole, to czy to także wina szkoły?

Szkoła przynosi wiele doznań. Tych pozytywnych i tych negatywnych. jednak moim zdaniem często uczniowie na te negatywne sami sobie zapracowują.

Chwilkę potem- w następnym poście , zaraz , za moment,napisałam tak:

i jeszcze coś..

To Marka:zbyt późno wykrywamy niepowodzenia dydaktyczne, nie potrafimy pomóc uczniom mającym niepowodzenia, w dalszym ciągu przeładowujemy poza granice możliwości uczniów szkolne programy nauczania, lekcje są nudne, szkoły dzieci nie lubią, nauczyciele są zmęczeni, żle opłaceni, często nie lubią młodzieży, nie rozumieją jej  i są złośliwi.

siedzi mi w głowie.

Bo chyba rzeczywiscie nie wystarczy wskazać palcem winnego- często domu właśnie.

.........

Wybrałaś jeden z fragmentów- ten, który bardziej Ci bardziej pasował dla udowodnienia swojej tezy.

Moim zdaniem to manipulacja.

I wiesz...ja naprawdę miewam watpliwości. I co więcej, bardzo je w sobie lubię

 

 

Janusz Pawłowski12-12-2002 12:02:33   [#31]

Jeśli ktoś po paru miesiącach pobytu na forum i umieszczeniu w nim dziesiątków postów pisze pod adresem forumowiczów "jesteście ...", to jest to dla mnie bardzo dziwne - ja bym napisał "jesteśmy...".

Kim jest ktoś, kto dużo przebywa z pewną grupą ludzi, dużo do nich mówi, a jednak się z tą grupą nie identyfikuje?
Jak nazwać tą relację?
Otóż jest to relacja: nauczyciel, mistrz - uczniowie, czyli: ten_kto_wie - ci_którzy_sie_od_niego_uczą.

Hm ... jakoś ten układ od dziecka mnie drażnił - dlatego teraz tak walczę z uzurpującymi sobie nadmiar praw belframi.

-----------------------

Nie przypominam sobie, żeby coś, kiedyś z tego forum zostało wycięte, więc po co takie sugestie?
Zabronić dostępu? Można - oczywiście.
Ale po ustaleniu nowych zasad funkcjonowania forum prawo dostępu się daje.
Nie przypominam sobie, aby komuś w ten sposób dane prawo zostało odebrane.
I co znaczy "itd."?
Masz jeszcze jakieś nowe pomysły? To podsuń, bo może się przydadzą.
Mnie jak na razie nic do głowy nie przychodzi.

Ale to "itd" jest celowe, prawda? Sugeruje, że jeszcze ho ho! ile można zrobić!
Co więcej sugeruje: "Dobrze wiemy do czego są zdolni - ci ONI".
No ... ja nie wiem - taki naiwny już jestem.

-----------------------------

To, że ja czasem docinam? Ale jak widać robię to "na temat" i "w temacie".

------------------------------

I w końcu - do rzeczy istotnej przejdę.

Co niby budzi przerażenie?
Czyżby to, że w ogóle żyje RomanG?

Moje przerażenie budzi co najwyżej liczba wątków, które Roman wciąż tworzy pisząc ciągle o tym samym - jak to nauczyciel powinien za łeb ucznia wziąć.

Ale, gdy czytam te wątki i zliczam osoby, które polemizują z Romanem oraz analizuję w jakim zakresie się inne osoby z nim zgadzają, to szczerze mówiąc dochodzę do bardzo obiecującego wniosku, że nie jest tak źle, jakby to z codziennej prasy wynikało.

Romana chętnie bym udusił, żeby już przestał te koszmary wypisywać i dzieci dręczyć - ale nie mam zamiaru z niego szydzić wystawiając go pod pręgierzem.

---------------------------------------------

I tu nie chodzi o to, żeby na forum było miło.
Chodzi o to, żeby na forum było kulturalnie i na poziomie godnym zawodu, który większość tu wykonuje.
Poziom KW i jego styl prowadzenia dyskusji mi nie odpowiada.
A ten wątek jest dokładnie w tym stylu i z tą samą retoryką.
Można to sprawdzić i porównać - bowiem nie wycięto z forum nawet wypowiedzi pana KW.

RomanG12-12-2002 12:27:42   [#32]

Janusz :-)

Nie duś mnie ;-)

Ja się bardzo chętnie z Tobą piwa napiję :-)

PS. Ja tylko na forum jestem ostry :-)
Dzieci na ogół bardzo mnie lubią :-)))))))))))))))
Janusz Pawłowski12-12-2002 12:49:20   [#33]

No to nie będę Cię dusił. ;-)))

Piwo otwiera przede mną nowe możliwości. ;-)))

Marek Pleśniar12-12-2002 12:55:01   [#34]

do diaska z tym..

piwem. Nic ludzkiego sie z Wami nie mozna napić?

;-)

Małgoś12-12-2002 14:07:04   [#35]
Janusz,
To czy ja sie identyfikuję czy nie z jakakolwiek grupa to wyłącznie moja osobista sprawa (wolność wyboru i uczuć)  - i dziwi mnie, że Cie to dziwi. Czy wszyscy tu piszący muszą chciec chodzic wspólnie na piwo???
Janusz, przesadziłeś...
nie stawiam nikogo pod pręgierzem - nie polemizuję z osobami, ale poglądami (a te mozna krytykować do woli).
Romana G  za nic bym nie dusiła, bo nie wzbudza we mnie tak agresywnych  emocji - rozumiem jego tęsknotę za jasnymi zasadami, porządkiem i skutecznie egzekwowanymi zasadami i regulaminami.
Ja tylko nie akceptuję tego, co głosi - i uważam, że jest to niebezpieczne bo zachęca do naduzyć władzy wobec ucznia. A na dodatek znajduje jednak spore poparcie.
Przytaczanie wypowiedzi (opinii, propozycji rozwiązań) na jakis problem jest powszechnie stosowane w rozmowie, prasie,  i różnych mediach. - zwróc uwage, że nie wymieniałam osób (autorów), ale poglądy, które moim zdaniem niosą ryzyko naruszania praw ucznia. Jeśłi uznajesz to za manipulację to uważam, że przesadzasz po raz drugi - to nie sa wypowiedzi wyrwane z kontekstów, ale całe konteksty. A że tak to niemiło wygladają razem? - no cóż jeden skin nie przeraża, ale cała grupa - bardzo.
Zarzucając mi brak kultury - przesadziłeś po raz trzeci. Wskaż mi choć jedno słowo niezgodne z normami kultury osobistej.
Nie uzywam epitetów i innych słów obrażających osoby autorów.
Nigdy nie opiniowałam, czy jakiś wątek jest OK czy nie - wychodząc z założenia, że każdy może zabrać głos w dowolnej sprawie.
Nie szydziłam z osób, nie kpiłam z ich spraw osobistych (co było dość częste u KW).
Porównując mnie z KW  - przesadziłes po raz czwarty i wyprosiłeś mnie z tego "Forum"...
RomanG12-12-2002 14:50:45   [#36]
"Mówię z dumą: to moim zdaniem najlepsze dyrektorskie i nauczycielskie forum w kraju. I chyba mam rację. Jest w nim zapał. A tego teraz mało."

Dlaczego jeszcze nikt nie potwierdził, że Marek ma rację? Świętą rację!

Co do wypowiedzi Gosi:
Wcale nie poczułem się urażony. Seryjnie nie :-)
Nie miałem wrażenia, że jej wypowiedź nie mieści się w szeroko pojętych ramach kulturalnej polemiki.

Tym bardziej, że - powtórzę po Asi - nadal nie wstydzę się przytoczonych tu moich wypowiedzi (a niektórych niestety się wstydzę), tym bardziej, że - znów powtórzę - znalazłem się w dobrym towarzystwie.

Gosiu, nie odchodź! Polemiki z Tobą dają mi dużo do myślenia.
Czasem ostro jest potrzebnie. Chińczycy podobno co chwilę gną się w uprzejmych ukłonach, a tak naprawdę nie wiadomo, co o kimś myślą.
Wolę jasne i wyraźne sytuacje: masz rację, nie masz racji, trochę masz rację, trochę nie masz, spójrz na to również inaczej, bo nie do końca się zgadzam itp.

"nie akceptuję tego, co głosi - i uważam, że jest to niebezpieczne bo zachęca do naduzyć władzy wobec ucznia"

Niestety, też widzę takie niebezpieczeństwo :-(
Zawsze jest tak, że młotek w rękach fachowca - to piękne skrzypce. Wystarczy raz, i to nie za mocno, stuknąć, trzeba wiedzieć tylko, gdzie, kiedy i po co. Ten sam młotek w ręku partacza - lepiej mu gwoździa nie trzymać, kiedy o to poprosi ;-)
Karolina12-12-2002 15:19:41   [#37]

"Mówię z dumą: to moim zdaniem najlepsze dyrektorskie i nauczycielskie forum w kraju. I chyba mam rację. Jest w nim zapał. A tego teraz mało."

Dlaczego jeszcze nikt nie potwierdził, że Marek ma rację? Świętą rację!

:-)

Bo to jasne jak słońce :-)

Janusz Pawłowski12-12-2002 15:32:11   [#38]

Mógłbym dalej odpowiadać Ci Małgosiu i tłumaczyć, co niewłaściwego, w moim odczuciu znalazłem w tym wątku i Twoich wypowiedziach.
Ale spór kiedyś trzeba skończyć - nie kończy się go eskalując.

Co do wypraszania ... cóż ... a co ja mam do wypraszania, bądź nie?

Myślę tylko, że gdy sie kogoś ostro poucza i zwraca mu uwagę - a tak odbieram otwarcie tego wątku - to należy być przygotowanym na to, że samemu będzie się ostro puczanym i uwagi będą nam zwracane.
Chyba, że przyznaje się sobie jakieś szczególne prerogatywy ...

bogna12-12-2002 16:15:43   [#39]

zmylił mnie tytuł wątku :-(

myślałam, że już składamy sobie życzenia świąteczne.

:-(((

Marek Pleśniar12-12-2002 16:22:18   [#40]

Boże Boże Boże, dzieci!

czasem się czuję jakbym miał faktycznie do czynienia z dziećmi:-) Istny ojciec dyrektor:-) Macie na rozchmurzenie zabawkę w wymianie plików - grzechotka taka:-)

Ale tylko dziś potem kasuję;-)

Marek Pleśniar12-12-2002 16:32:24   [#41]

sorry

za duzy plik

kto chce - prześlę pocztą

zrobiłem oskkowski wygaszacz i chciałem Wam dać:-(

Karolina12-12-2002 17:15:08   [#42]
dawaj mnie - zabawki lubi szczególnie mój syn:-)
bogna12-12-2002 17:16:00   [#43]

Marku

dziecko prosi o prezent :-)

Mogę zrewanżować się śliczną kartką świąteczną - też za duża do wymiany plików.

beera12-12-2002 17:21:02   [#44]

:-))

No :-)))

fajna kartka- nadaje się do wymiany :-)))

Karolina12-12-2002 17:25:52   [#45]

o..i ja kartki mogę - tutaj własnoręcznie zrobione i na dodatek możecie sobie je wysyłać :-)

http://http://www.dzieci.bci.pl/strony/blask/kartki.html

Karolina12-12-2002 17:30:34   [#46]

Kurcze - znow sie przyplatało podwójne html :-( Teraz zadziała

http://www.dzieci.bci.pl/strony/blask/kartki.html

hania12-12-2002 18:08:24   [#47]

wszystkim......

Marek Pleśniar12-12-2002 18:19:33   [#48]

mic

aha

Bogna - na ten Twój adres nic nie włazi

masz inny?

Karolina12-12-2002 18:21:44   [#49]

Hania - jak miło...:-)

Zapraszam do korzystania z opcji wysyłania tych kartek poprzez stronę dzieci:-)

Tera12-12-2002 22:20:06   [#50]
Kartki super, na pewno wykorzystam i wyślę.


P.S.
Karolino ... szkoda, że  nie wiedziałam o Twoim pobycie w moim  mieście.
Przypadkowo zgadałyśmy się  z koleżanka z mojej szkoły.
strony: [ 1 ][ 2 ]