Podpisany 10 listopada

Minister Edukacji Narodowej Roman Giertych podpisał 10 listopada 2006 roku zmianę rozporządzenia o szczegółowych zasadach sprawowania nadzoru pedagogicznego. Na mocy tej decyzji zniesione zostało mierzenie wewnętrzne jakości pracy nauczycieli.

Zgodnie z nowym rozporządzeniem, które było postulowane przez wszystkie środowiska nauczycielskie, a w szczególności przez dyrektorów szkół i placówek oświatowych wyeliminowane zostały najbardziej uciążliwe elementy w procedurze nadzoru pedagogicznego. Przede wszystkim zniesiono konieczność tworzenia raportów z wewnętrznego i zewnętrznego mierzenia jakości pracy szkoły lub innej placówki oświatowej. Będzie nadal sporządzana dokumentacja tworzona i gromadzona w toku nadzoru dla potrzeb dokonywania oceny pracy nauczycieli oraz dyrektorów szkół i placówek oświatowych. „Mierzenie to było mitręgą biurokratyczną, która odciągała nauczycieli od ich obowiązków. Było to wypełnianie pustych formularzy, tak naprawdę nikomu niepotrzebnych, ponieważ kuratoria z tej wiedzy i tak nie korzystały” – wyjaśnił Minister Roman Giertych i dodał, że Ministerstwo Edukacji Narodowej odchodzi od tej praktyki biurokratycznej.

:)))

spokojnie- jeszcze chwilke trzeba poczekać

a potem tez spokojnie;)

tzn- jak to jednolity?

On jest jednolity:)

To teraz zamiast mierzenia będziemy mieć wizytacje kompleksowe dla tych co byli wyznaczenie do zewnetrznego mierzenia, jak to powiedziała moja pani wizytator.

Czy coś się zmieniło??????Dla mnie nie, no może tyle, że faktycznie nie piszemy raportów.Ale zapewne trza będzie cos inneo napapierze stworzyć aby nasze KO poinformować co. jak sie w szkole dzieje.

Pisałam już o tym w innym wątku

Pierwsze podejscie zrobimy na Konferencji w Miętnem.

Wykorzystamy tam takze nasz materiał z konsultacji

no i nasze bieżące doświadczenia.

......

A ja wlasnie dostałam wylewu- spójrzcie na ankietę:

Uprzejmie proszę o podanie danych z terenu gminy do 24.11.2006 r. Serdecznie dziękuję.

mam ochotę napisać brzydkie słowo

a będąc ścislą KILKA brzydkich słów

my tez elektronicznie- ale niech mi kto powie, jaki to sens i jaka logika?

Mam wrazenie, że jedyną alternatywą by zachować zdrowy umysł to się zapisac do tych krasnoludków i gamoni.

i my też

nie jesteś Asiu osamotniona

u nas m.in. sprawdza sie czy problematyka realizacji treści patriotycznych jest przedmiotem posiedzeń rad pedagogicznych i zespołów przedmiotowych...

ja to nawet nie mam pretensji do patriotyzmu

ale żeby w ramach jego badania badano szkołę na okoliczność uczestnictwa w konkursach patriotycznych piesni, to no... durne jest- powiem szczerze.

Wiecie, co w dodatku myslę? Że w 80 % szkół się teraz produkuje te konkursy.

Gorzej jak jutro spytają w ilu konkursach na wiersz patriotyczny, dzieci uczestniczą, albo na patriotyczne opowiadanie, albo na mine patriotyczną... Co jeszcze można wymyślić?

W sensie co by tu jeszcze... panowie, co by tu...?

.........

a jak jakas szkoła i owszem- patrotycznie, tylko bez konkursów na pieśń, wiersz, krok i myśl, tylko ot tak- normalnie?

u nas na wszelki wypadek

 obfotografowano 4 rundy obchodów dnia 11 Listopada, gazetka ścienna  miała wymiary 4mx5,5m / mocno patetyczna/ oczywiście też jest już w aparacie cyfrowym,młodzież z podstawóweczki ze sztandarem przeszła kilka kilometrów po mieście.

Ciekawe kiedy konkurs na to?

;-)

   U nas w zachodniopomorskim mamy nowego kuratora      / od miesiąca / i chyba ma głowę na karku i na razie takich bzdurnych ankiet nie każe nam wypełniać. Mam nadzieję, że to zdrowe podejście zachowa na całą swoją kadencję.

irenastop

to masz szczęsćie, że jeszcze nie mialaś diagnozy... i to nie tylko tej o patriotyźmie...

Po przekątnej

magosiu

  Diagnozy miałam, ale w roku poprzednim. Jakoś szło to przeżyć.

zakontraktować P jak... ?

napisałam i zmazałam, ale powiem - nie wyobrażam sobie patriotyzmu kontraktowego.

Nie wyobrażam sobie, by ktoś nie zrobił imprezy na święto państowowe, a jak sie domyślam są tacy - u nas były, są i będą. Nie yobrażam sobie obecności wizytatora od patriotyzmu z ankietką. Oj, jak wtedy mnie zamrowi klawiatura...

Nie robię imprezy, bo p. Giertych kazał, ale dlatego, że trzeba - stymulację, sesję naukową, wieczór pieśni... spotkanie ze starcami (np. Z Batalionem AK Skała) - a za to, że ktos nie robił, albo robi z chęci podlizania się i chęci "wypaścia" zrobiłabym krakowskie... wyny...

1. 1982 - "Czarna sukienka" u dominikanów...

2. 1983 - w refektarzu "Nie masz to wiary, jak w naszym znaku..."

3. "Orlęta - my jesteśmy z polskiej Wenecji..." + pieśni Żołnierza polskiego...

- koncerty z chórem kilkadziesiąt... + wyjazdy

- tego się nie zapomina + cudny sylwester i pasterka w górach z kolędami patriotycznymi... północ juz była, gdy się zoczyła nad lwowską krainą wielka łuna... i Kotarba z piesniami sarmackimi.

1996 Orlęta... w szkole z polką lwowską... (matki przyszły i... nie wiedziałysmy, skąd panią znamy... + babcia Voigtowa lwowianka) i parę edycji Pieśni w historii i historii w pieśni...

2000 - Orlęta w gimnazjum... i dziadkowie kolejnych.... i posypał się worek... - sesje, sztuki napisane, montaże... stymulacje wydarzeń...

tylko mi, cholera, nie każcie tego kontraktować. To nie jest dla sławy i na pokaz. To jest dla nas.

dla mnie patriotyzm to nie biegła znajomość pieśni patriotycznych, myślę, że nie mam tu równych... z racji, chociażby wykształcenia, ale dzień codzienny i postawa obywatelska - to nie okrzyk - my z synowcem na koń i jakos to będzie... + rzewne pieśniczki

To COŚ nie będzie już jakoś... to musi być po obywatelsku poprzez pracę.

a ja gdy słysze te pieśni... hymn również... mam jakieś dziwne drżenie.. wewnętrzne przezycia...

są tacy, co wiedzą...

Powstańcza klęska

5 października 1831 roku armia polska przekroczyła granice Prus, w następnych tygodniach skapitulowały twierdze w Modlinie i Zamościu - był to koniec powstania listopadowego. "Żadne wydarzenie od czasu upadku Polski nie wstrząsnęło równie silnie i nie wywołało takiej reakcji w świadomości narodowej" - napisał historyk Marian Kukiel.

        Rozpoczęte nocą listopadową 1830 roku powstanie miało realne szanse powodzenia - pokonania armii rosyjskiej i zmuszenia jej do opuszczenia Królestwa. Polski Sejm zdetronizował z tronu polskiego cara Mikołaja I i zerwał związek z Cesarstwem Rosyjskim. Po wkroczeniu armii zaborczej do Królestwa, Polacy odnieśli szereg zwycięstw m.in.: nad Liwcem, pod Stoczkiem, Dobrem i Wawrem. Bitwa Grochowska zatrzymała Rosjan i osłoniła Warszawę. Mimo przewagi militarnej polskiej armii i kolejnych zwycięskich bitew pod Wawrem, Dębem Wielkim, Iganiami i Firlejem, nie udało się zmusić Rosjan do wycofania. Klęska generała Skrzyneckiego pod Ostrołęką w maju 1831 roku złamała morale polskiego wojska i odebrała wiarę w ostateczne zwycięstwo. We wrześniu feldmarszałek Paskiewicz zdobył Warszawę, powstanie upadło miesiąc później.
        Zemsta cara Mikołaja I była bezwzględna. Konsekwentnie dążył do całkowitej rusyfikacji i upokorzenia narodu, który ośmielił mu się sprzeciwić. Amnestia nie objęła członków rządu, sejmu, uczestników "zamachu listopadowego", wszystkich, którzy przekroczyli granice i powstańców z ziem zabranych. Trzem tysiącom powstańców skonfiskowano dobra, żołnierzy wcielono do wojska rosyjskiego, zamknięto uniwersytety w Warszawie i w Wilnie, Politechnikę Warszawską oraz Liceum Krzemienieckie. Królestwo pozostawało pod wszechwładzą namiestnika Paskiewicza, rosyjskiej administracji i policji. W 1830 roku w stolicy stanęła cytadela - więzienie i katownia niepokornych. "Zbudowałem cytadelę i za najmniejsze zaburzenie każę z niej zbombardować i spalić Warszawę... i na pewno jej nie odbuduję" - groził car Mikołaj I. Powstanie jednak nie było zmarnowaną szansą. Dowiodło, że naród polski nie zrezygnuje z niepodległości. "Powstał naród polski z poniżenia i podległości z męskim przedsięwzięciem nie powrócenia więcej do więzów, które skruszył, niezłożenia oręża przodków, póki nie wywalczy niepodległości i potęgi, jedynej swobód rękojmi, póki nie zabezpieczy sobie tych swobód, których domagać się jako zaszczytnej puścizny przodków i naglącej potrzeby wieków, podwójne ma prawo" - głosił manifest Sejmu Królestwa Polskiego ze stycznia 1831 roku.

Ps. stąd macie motyw Polski-wdowy, kobiety owdowiałej, pani Rowlison, np. u Grottgera...

Podnoszę temat jeszcze raz bo ja nie do końca mam pełną wiedzę na temat byłego niby mierzenia to teraz  jak to ma wygladać?

Trzeba kontynuować dalsze plany rozwoju , czy jakaś inna forma?

postaram się ściągnąc kogoś kompetentnego do Miętnego

niech tam MEN z pierwszej ręki poopowiada

rozporządzenie, rozporządzeniem, ale UoSO sie nie zmieniło

tak więc nadal mamy mierzyć, tyle że nie ma opisane tak szczegółowo jak w starym rozporządzeniu

tak wygląda zapis z ustawy o sytemie oświaty

Art. 33. 1. Nadzór pedagogiczny polega na:

  1)  ocenianiu stanu i warunków działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej szkół, placówek i nauczycieli;

  2)  analizowaniu i ocenianiu efektów działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej oraz innej działalności statutowej szkół i placówek;

  3)  udzielaniu pomocy szkołom, placówkom i nauczycielom w wykonywaniu ich zadań dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych;

  4)  inspirowaniu nauczycieli do innowacji pedagogicznych, metodycznych i organizacyjnych.

2. W zakresie wymienionym w ust. 1 pkt 1 i 2 nadzorowi podlega w szczególności:

  1)  zgodność zatrudniania nauczycieli z wymaganymi kwalifikacjami;

  2)  realizacja podstaw programowych i ramowych planów nauczania;

  3)  przestrzeganie zasad oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów oraz przeprowadzania egzaminów, a także przestrzeganie przepisów dotyczących obowiązku szkolnego oraz obowiązku nauki;

  4)  przestrzeganie statutu szkoły lub placówki;

  5)  (uchylony);

  6)  przestrzeganie praw dziecka i praw ucznia oraz upowszechnianie wiedzy o tych prawach;

  7)  zapewnienie uczniom bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki.

a skoro mamy oceniać stan, oceniać i analizować efekty - to jak będziemy to robić?

trzeba zaplanować? - trzeba

opracować narzędzia? - też

udokumentować? - a i owszem

podsumować i wyciągnąć wnioski?- koniecznie

i co?  ...... raport prawie gotowy ;-))))

a program rozwoju szkoły - w zasadzie każdy dyrektor coś takiego zawsze miał

jakoś nie widzę aby to rozporządzenie zmieniało wiele - zmniejszenie biurokracji? a kto do tej pory wymagał tony papieru (przecież program rozwoju może się mieścić na 1 kartce A4)?

cały sens "nowości" w tym - czy szkoła moze stosować własne rozwiązania -

zatem chcesz to idź w papieromanię... a nie chcesz to minimalizuj papierowy produkt...

no i oczywiscie jak oprzeć się papierowej twórczości KO (czy tam będzie taka tendencja?)...

pozdrawiam

AnJa, zmiany teraz to rzecz nie nowa...

"moim" też zmienili...

przymuszeni...

:-))))

pozdrawiam

szkolenia rozpoczete

narady o nadzorze

Bydgoszcz - 30 stycznia 2007 r.

http://www.kuratorium.uwoj.bydgoszcz.pl/

 Opole - w dniach 29-31 stycznia 2007 r.

http://www.kuratorium.opole.pl/

sprostowanie #44

lublin zaczyna 26 stycznia od przedszkoli

to delegatura w Białej Podlaskiej ma zaproszenie na 1 lutego

I kto tu

pytał o urlop dyrektorów?

Toż to pierwszy dzień ferii.

djb