Marek

Ja pracuję w dziwnej szkole - taka prawda. A dyrektor nie wykorzystuje nawet tych jak nazwałeś " z lekka tępawych narzędzi".

U mnie nie wyrzuca się nieudolnych nauczycieli. A przeciwnie odchodzą dobrzy. Kurcze chciałabym pracować w waszych szkołach!

e, tam

ja nie chcę

zgredek

no i znowu nie zrozumianam:-(

w waszych/naszych szkołach nie chcę

muszę migotko trochę pobronić dyrektorów.

Jak wspomniałem - narzędzie jest tępawe

dyrektor powinien je stosować bo ma

jak nie robi tego - robi za mało

ale należy uzupełnić, że często następują skuteczne odwołania od takiej oceny. Często ma tu swoja winę organ nadzoru

czyli nie ufa się dyrektorom i przeszkadza.

Sproą winę ponosi ustawodawca z tą idiotyczną sklą ocen - zbyt wąską. Powinna być w niej ocena "niedokońcaostateczna" ;-) Taka zółta kartka

nie czerwona od razu

Marek, jestem po naprawdę dobrym kursie zarządzania oświatą. Wiele się dowiedziałam między innymi o przeszkodach na jakie napotykają dyrektorzy w pracy.

Ja podejrzewam, że dyrekcja właśnie tego się boi i dlatego nic nie robi. Ale tak nie powinno być. Tu jest ewidentna wina nauczyciela.

Ja o tym wiem, ale dyrekcja nie.

Kurcze, ale się rozgadałam.

nie naprawisz dyrekcji - bo ma złe nawyki pracy. Nauczyłam kolegów notatkowania bieżącego, to naprawdę ważna sprawa do dokumentacji pewnych drobnych incydentów - to nie jest tak, że ja sobie siedzę pod drzwiami klas i podsłuchuję... mówię do nich, dzieje się coś, denerwuje Cie cos, niepokoi... nie umiesz zając stanowiska wobec rozpoznawanego własnie jakiegoś zjawiska - szrajbnij mi notatkę. Notatka nie jest przeciw tobie - jest infomacją, że coś zaszło, jest relacją... ten a ten, w dniu i o godzinie, był, uczestniczył... zauważyłam... o 11.47 nieznana osoba wrzuciła przez okno petardę hukową... i tysiące innych drobiazgów drobiazgów.

Mam ich tygodniowo kilka - gdy przychodzi interwencja ja umiem zająć jakies stanowisko, ten szarpnął, to zniknęło z plecaka - sama tez pisze nottaki słuzbowe, ale raczej własnie interwencyjne, bywa, ze zbieram podkładki i przygotowuję się do ukarania nauczyciela. No, niestety.

gaba dzięki

Teraz w pełni wiem, że mam rację. I wiem, że nie naprawię dyrekcji. U nas nic takiego jak "notatkowanie" nie istnieje od wieków. I żaden nauczyciel nie został nigdy ukarany.

Chciałabym podziękować wszystkim, którzy mi odpowiedzieli. Może jednak pomimo wątliwości spróbuję w konkursie.

Naprawdę fajnie, że jestescie!

dobry kurs zarządzania

jelsi nie masz presji czasu - idź do nich, poproś o zwrot pieniędzy i im to powtórz - co napisałaś:-)

Chyba czas zacząc reagować na to czego uczą na tych kursach

niektórych rzecz jasna

jak nie zechcą oddać - powiedz że o nich ogłosisz jak uczą.

a, to trudno

męcz sie:-)

czytaj forum to się więcej dowiesz od dyrektorów  niż na studiach

(to poważnie mówię:-)