Forum OSKKO - wątek

TEMAT: poszukuję kluczy z chemii i biologii ark. II (2006)
strony: [ 1 ][ 2 ]
Magik07-08-2006 13:01:26   [#51]

Nie...

Majka są sprawdzane tylko pod wzglllledem formalnym, a więc czy dobrze przeniesiono i podliczono punkty...co OKE nazywa krótko sprawdzeniem ponownym.

Wiem, że w ubiegłym roku nie tylko z historii ale i z polskiego były całe strony arkuszy nie podliczone, więc w takim wypadku oni poprawiają i tylko w takim.

irwin07-08-2006 15:36:24   [#52]

#45

Ja natomiast znam przypadki zmiany oceny maturalnej a z polskiego nawet 3.

Magiku, ja też znam różne przypadki łamania prawa.

AnJa07-08-2006 18:40:27   [#53]
Jestem dziwnie spokojny, że śladów żadnego łamania nie było.

Wizytator siłom i godnościom, w ściególności ałotyrytetem -oczywysta formalnem - zmusił dyrektora (tutaj Przewodniczącego PKE) do zmiany wystawionego stopnia- znaczy - sfałszowania dokumentacji.

Abstrahuję tu od tego, czy były przesłanki merytoryczne do zmiany stopnia, czy nie.
dhausner07-08-2006 18:54:43   [#54]

Śledzę tę dyskusję, a ponieważ jestem egzaminatorem egzaminu zawodowego to zastanawiam sie jakie będą reakcje uczniów i ich rodziców na wyniki. Próg zdawalności 75% o wiele wyższy niż na maturze.

Klucz jak klucz robili go ludzie i pierwsze wersje na szkoleniu przyprawiały mnie o zawrót głowy. Ostatecznie był przyjazny dla uczniów. Chyba w przyszłym roku będzie mniej przyjazny. Co do Magika popieram jej wzburzenie bo uważam, że wszelkie niejsaności powinny być przez OKE wyjasniane uczniowi i jego rodzicom.

Magik07-08-2006 19:06:02   [#55]

Poczytajcie...

„Prace maturalne pełne tajemnic” pań Joanny Jałowiec i Karoliny Przewrockiej z portalu Gazeta.pl . Jest on dostępny w całości pod adresem http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35803,3510022.html

  

Prace maturalne pełne tajemnic

Joanna Jałowiec, Karolina Przewrocka 26-07-2006, ostatnia aktualizacja 26-07-2006 21:22

Maturzyści cieszą się, że mogą obejrzeć to, co napisali na egzaminie, ale krytykują zasady wglądu w arkusze. - Nie mamy klucza odpowiedzi, nie możemy kserować prac. To absurd i pozory - mówią rozżaleni.

Okręgową komisję egzaminacyjną szturmują tłumy maturzystów. Do wczoraj wniosek o wgląd w prace złożyły 382 osoby z województwa małopolskiego. Chcą zweryfikować liczbę punktów przyznaną im przez egzaminatorów, sprawdzić, gdzie popełnili błąd. Na obejrzenie pracy mają kwadrans. Co z tego wynika?

- Prawie nic. Możemy tylko sprawdzić, czy prawidłowo podliczono nam punkty - mówią maturzyści.

Wiem, że nic nie wiem

W pracy Kasi egzaminator popełnił w sumie sześć błędów: w trzech miejscach doliczył za mało punktów, za trzy inne zadania doliczył ich za dużo. - Co z tego, skoro suma punktów się zgadza - usłyszała dziewczyna od eksperta OKE.

Kuba: - W co drugiej linijce miałem zaznaczony błąd stylistyczny. Skonsultowałem moją pracę z polonistką, która też była egzaminatorem. Nie dopatrzyła się aż tylu uchybień, co więcej, stwierdziła, że część jest zaznaczona niesłusznie.

Ocenę pracy Krzyśka napisano czarnym długopisem zarezerwowanym dla maturzystów. Egzaminator "zapomniał" zaznaczyć, ile punktów na maksymalną ilość otrzymał za każde zadanie.

- Nie mam pojęcia, co zrobiłem źle, bo w pracy nie ma ani jednego skreślenia. Nie mam klucza, nie jestem więc w stanie stwierdzić, czy coś zostało przeoczone i za co ucięto mi punkty - mówi maturzysta.

Kuba dodaje: - Niby chce się pokazać uczniom, że idzie się im na rękę, udostępniając prace, ale to hipokryzja. OKE stosuje mnóstwo niepisanych zasad: nie można zapytać o rozwiązanie zadania, nie można porównać swoich odpowiedzi z wzorcem, który stosowali egzaminatorzy. Nigdzie nie jest też napisane, że wraz z uczniem do pomieszczenia, gdzie oglądane są prace, nie może wejść np. nauczyciel przedmiotu.

Krytykę procedur OKE zgłaszają do "Gazety" nie tylko maturzyści i ich rodzice. Utajnienie klucza odpowiedzi krytykują również egzaminatorzy.

- OKE to państwo w państwie. Klucz utajniono na podstawie decyzji jednej osoby, co dla wielu nauczycieli jest absurdem, bo uczeń nie ma możliwości sprawdzenia, gdzie się pomylił.

OKE: takie są procedury

Henryk Szaleniec, dyrektor OKE w Krakowie, tłumaczy zasady wglądu w arkusze dyrektywami Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

- Negocjacji w sprawie oceny nie ma, natomiast przy oglądaniu prac obecny jest pracownik OKE i można mu zadać pytania. Można także skierować do nas pytanie na piśmie - przypomina. Jego zdaniem brak możliwości kserowania prac wynika z przepisów. Rozporządzenie ministerstwa mówi wprawdzie, że sprawdzony i oceniony arkusz egzaminacyjny "jest udostępniany absolwentowi do wglądu w miejscu i czasie wskazanym przez dyrektora komisji okręgowej", ale zdaniem Szaleńca prawo dostępu do dokumentów nie jest tożsame z prawem żądania sporządzenia i wydania ich kserokopii.

- Przed wprowadzeniem nowej matury kandydaci na studia często nie mieli możliwości obejrzenia swoich testów ani prac - uzasadnia.

Dlaczego na arkuszu, który oglądają uczniowie, nie ma zaznaczonych błędów, skreśleń egzaminatora?

- Stosujemy się do ogólnopolskich procedur podwójnego oceniania. Tego typu zaznaczenia uniemożliwiłyby pracę drugiemu egzaminatorowi, który przy ocenie sugerowałby się tymi wcześniej naniesionymi - odpowiada dyrektor OKE. Na temat utajnienia klucza nikt w OKE nie chce się wypowiadać. - To już pytanie do CKE - słyszymy.

Dla Gazety

Marek Legutko, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej

W związku z ubiegłorocznymi nieporozumieniami związanymi z opublikowaniem kluczy odpowiedzi do arkuszy egzaminacyjnych postanowiliśmy nie podawać ich w tym roku do wiadomości publicznej. W trakcie sprawdzania prac maturalnych pojawiały się nowe warianty odpowiedzi na poszczególne pytania - za każdym razem egzaminatorzy zgłaszali je do internetowej książki kodowej. Gdyby więc opublikować klucz odpowiedzi do arkuszy z języka polskiego, wynosiłby on kilkadziesiąt, a może nawet kilkaset stron. Dlatego też na stronie internetowej umieściliśmy jedynie przykładowy model odpowiedzi

  Czy to o czym ja piszę jest z sufitu?

Magik07-08-2006 19:10:37   [#56]

Majka

....albo walniesz czymś takim "podwórkowym"...
Szkoda gadać....

Tak walnę ( tu cytat) bo jeśli kilka razy tłumaczę to samo i nic to trzeba walnąć ( tu cytat)

"uderz w stół a nożyce się odezwą"

AnJa07-08-2006 19:11:47   [#57]
a ktoś sugerował, że piszesz z sufitu?

bo ja mam wrażenie, ze pisalismy tylko, że to co jest to nic nowego, bo matura i egzaminy wstepne od lat  sądem kapturowym były
Magik07-08-2006 19:16:53   [#58]

AnJa

Przykro mi ale po 27 latach pracy nie zgadzam się z Tobą.

A jeśli Ty uważasz, że tak było i jest nadal to czas najwyższy to zmienić...co w tym celu robimy.?...zwalczamy Magika, który chce coś zrobić dla poprawy sytuacji .

AnJa07-08-2006 19:22:32   [#59]
e, tam - zwalczamy zaraz

masz ochotę powalczyć - walcz

byle nie ze mną - bo anim Legutko ani Szaleniec ani nawet Giertych

idź do sądu - wygrasz- przyszłe pokolenia wdzięczne Ci będa, a w CKE i OKE przeklętą będziesz

przegrasz - no, to co? bedzie jak było- ale satysfakcję miec będziesz, żes zrobiła wszystko - ze Strasburgiem włącznie
...
to wbrew pozorom nie sarkazm, ale coś w rodzaju rady czy prośby
Magik07-08-2006 19:51:25   [#60]

AnJa

Dzięki .
Marek Pleśniar07-08-2006 22:51:27   [#61]

"zwalczamy Magika, który chce coś zrobić dla poprawy sytuacji ."

:-))))))))))

w jednym zdaniu zrobić z siebie bohatera pozytywnego  i ofiarę martyrologiczną to jest coś

Magik08-08-2006 08:26:39   [#62]

W jednym zdaniu?

Widzę, że niewiele niektórych obchodzi los młodzieży, czemu się dziwię, przez całe lata tak było i jest .

Co innego gdyby chodziło o "własny tyłek"...prawda?

Marek Pleśniar08-08-2006 09:54:20   [#63]

w 2 zdaniach ubliżyć innym że nie dbają o los młodzieży, winni są całej sytuacji "przez całe lata" a ponadto myślą tylko o własnym tyłku to jest coś;-)

emb08-08-2006 14:38:23   [#64]

Rozumiem, że BeatkaM martwi się o swoją latorośl. Sprawdzałam, chemię w tym roku równiez i to właśnie II arkusz. Tak jak ktoś wcześniej napisał w momencie podpisywania rachunku po sprawdzaniu oddawaliśmy klucze rozwiązń wraz z punktacją i podpisywaliśmy dotrzymanie tajemnicy.

Zajrzałam na stronę: http://www.cke.edu.pl/index.php?option=content&task=view&id=352&Itemid=1

Tam można obejrzeć przykładowe rozwiązania. W tym roku w przeciwieństwie do poprzedniego, pytania były bardzo konkretne i ścisłe. Nie można  było jak w języku polskim dać kilku możliwych wypowiedzi. Niestety czasami uczniowie zapominają o "drobiazgach" np nie uzgadniają reakcji i uważają, że jest wszystko w porządku. Chociaż sama wiem, że często po X do potęgi razy się powtarza,że bez tego reakcja nie jest uznawana.

Pozdrawiam

PS ale możesz próbowac obejrzeć pracę, zawsze jest nadzieja, że ktoś źle policzył. Chociaż u nas punktację w każdej  pracy sprawdzały trzy osoby egzaminator, weryfikator i pani, która odbierała od nas sprawdzone prace.

Magik08-08-2006 15:31:49   [#65]
Tu nie chodzi o zliczenie punktów a o och przyznawanie.
BeatkaM09-08-2006 18:08:32   [#66]

klucze tajne i mniej tajne ;)

No tak, kluczy, ktore mnie interesują  jak nie było tak nie ma - rozumiem, że grzecznościową drogą zapoznanie się z nimi jest niemożliwe z powodu, ktory podała koleżanka emb:

"Tak jak ktoś wcześniej napisał w momencie podpisywania rachunku po sprawdzaniu oddawaliśmy klucze rozwiązań wraz z punktacją i podpisywaliśmy dotrzymanie tajemnicy.".
- I to jest zrozumiałe. Niezrozumiałe jest natomiast niepublikowanie ich przez CKE. Proszę też zwrócić uwagę, że nie wszystkie modele odpowiedzi są utajnione i skonfrontować fakt ten ze słowami pana M.Legutki: "...W związku z ubiegłorocznymi nieporozumieniami związanymi z opublikowaniem kluczy odpowiedzi do arkuszy egzaminacyjnych postanowiliśmy nie podawać ich w tym roku do wiadomości publicznej." Pomijąc, że jest wręcz odwrotnie - właśnie utajnienie kluczy powoduje nieporozumienia, brak mozliwości autokontroli pracy przez abiturienta, niepewność i rozgoryczenie, poczucie krzywdy (to inna sprawa, że moze być nieuzasadnione) , wystarczy zapoznać się z plikami zamieszczonymi na stronie CKE ( tak, to to samo CKE :D ) - http://www.cke.edu.pl/index.php?option=content&task=view&id=352&Itemid=1 . Jest tam : model odpowiedzi - język portugalski i kilka innych . Czyli to co może jawne dla kilku czy kilkuset zdających (chyba tyle osób zdecydowało się na te przedmioty), nie może absolutnie być jawne, upublicznione dla klikudziesięciu tysięcy (biologia i chemia, jesli się nie mylę)

Kilka zdań apropos:

zgredek napisał: "zastanawiam się na ile jesteście reprezentatywne jako egzaminatorki"
- to nie ma nic do rzeczy w tym wątku przynajmiej. Egzaminatorki nie mają wpływu czy klucze są publikowane czy nie.

AnJa napisał: "z tych kilku rozmów z naszymi egzaminatorami wiem jednak, że jak bezmyślna masa traktowani nie byli"
- ja tego nawet nie sugerowałam, chodzi w końcu o relacje zdający maturę - CKE, OKE.

zgredek napisał: "przepraszam, ale w kwestii reprezentowania mojego dziecka gdziekolwiek mam jakoś tak odmienne zdanie - ale to moje dziecko, a moje dziecko wie co chciało napisać tam gdzie napisało i absolutnie nie chciałabym reprezentować jego wiedzy i jego myśli - no ale cóż, może ja nie wiem co wiem, ale sobie napisałam, bo mi tu pasuje w tym wątku"
- proszę bardzo, ja jednak wolę wolność wyboru.

Majka napisała: "Tyle samo może maturzysta teraz, a chyba nawet więcej. Może złozyć podanie o ponowne sprawdzenie, co czasem (w ubiegłym roku) przynosiło zmianę punktacji.
Ale i weryfikatorzy nie byli chyba aż tak wnikliwi wtedy. W tym roku przejrzeli każdą pracę....
Jak nie,  skoro uczniowie składają podania o ponowne sprawdzenie prac? I są one sprawdzane.
Wiem, bo piszą do mnie uczniowie.
Przecież gdyby nie ta możliwość, nie byłoby  w ubiegłym roku  700 zmienionych świadectw (historia). Od podania ucznia się zaczęło."
- pytanie czy uczniowe znają swoje prawa, czy czas oczekiwania na wyniki/swiadectwa jest w miarę czy nie, czy OKE podchodzi ze zrozumieniem do uczniow majacych wątpliwosci czy wręcz przeciwnie, czy w ogole społeczeństwo może się opierać na jasnych przepisach czy też może liczyć tylko na to, że dany urzędnik będzie ludzki dla petenta ( w tym momencie dla abiturienta majacego subiektywne poczucie krzywdy)

Marek Pleśniar napisal do Magik: "w 2 zdaniach ubliżyć innym że nie dbają o los młodzieży, winni są całej sytuacji "przez całe lata" a ponadto myślą tylko o własnym tyłku to jest coś;-)
w jednym zdaniu zrobić z siebie bohatera pozytywnego  i ofiarę martyrologiczną to jest coś"
- gdyby to bylo do mnie mogłabym poczuć się urażona lub pomyśleć , ze to jakieś dziecko neostrady trolluje ;), a nie sam pan Pleśniar, który przecież doskonale powinien wyczuć ducha tej dyskusji i nie zwracać uwagi na drobne dygresje.

:) Pozdrowienia.
Marek Pleśniar09-08-2006 19:07:57   [#67]

czy do "trollowania" zalicza się też łatwe osądzanie, dawanie sobie prawa do bycia sędzią i szybkie tego komunikowanie?

hę?

"majka to, zgredek tamto, AnJA owo, MP cośtam" ;-) oceniasz po całokształcie, a wszak mogą i Cię ocenić:-)

(przepraszam za ocenianie tego że oceniasz;-)

--------------

wytłumaczę tak jak człowiekowi:-) Rozrabiała ta dziewczyna, komentowała na każdym kroku, irytując co tu kryć

więc bez właściwie potrzeby ale z potrzeby własnej (bo czasem człowiek ma potrzebę zareagowania) skomentowałem. Normalnie jak to między ludźmi. Ktoś jest nieznośny więc w końcu mu to ktoś powie...

Odniosłaś się o BeatkoM :-) TYLKO do mnie, mając własciwie poza uwagą motywy, powody..

i...

masz rację

chyba z latami muszę zapomnieć o ludzkich odruchach, bo taką mam pracę

zapewne mnie z racji owej pracy oczekuje się ode mnie więcej. Bym się nie irytował, nie komentował. No złotym człowiekiem był.

Jakoś to ścierpię choć czasem chciałoby się... ;-)

Dzięki więc za radę (choć nie radą była lecz komentarzem, do którego mi prawo odbierasz:-)

 

Szkoda jeno, że inni, nie zobowiązani do świątobliwości nie zrobili czegoś tam za mnie:-)

ewa09-08-2006 19:22:08   [#68]

hmm...

Marek nie zapominaj o ludzkich odruchach :-)

beera09-08-2006 19:24:05   [#69]

niech zapomni  na razie, bo ma UOSO przeformatować i przesłac Wam

:)

BeatkaM09-08-2006 19:24:11   [#70]

:)

No cóż, moja intencją gdy zakładałam ten temat nie było ocenianie, komentowanie itp. Ja poprostu u koleżanek i kolegów szukałam schematu oceniania. Wywiązała się z tego jakaś dyskusja poboczna, nawet nie majaca związku z procedurami wglądu do prac. Ostatni mój post, może odebrany przez niektórych jako osądzanie ich wypowiedzi ;) miał na celu sprowadzenie rozmowy na okreslony temat. Nie mi osądzać innych, bo jestem tylko człowiekiem tak jak i inni, czasem jednak, myslę, że mam prawo do komentarza :).
A co do: "Szkoda jeno, że inni, nie zobowiązani do świątobliwości nie zrobili czegoś tam za mnie:-)" ... hmm... im wiekszy człowiek, tym większe od niego oczekiwania :D

pozdrawiam w duchu pokoju :)
Marek Pleśniar09-08-2006 19:27:49   [#71]

omamusiu;-)

dopiero odkryłem, że to TY założyłaś ten wątek i se szukasz kluczy a nie pogaduszek :-)

Czytam od środka a tam jakieś cuda-)

trolujemy jak nic

masz rację:-)

dodam jednak, że nasze forum jest dość gadatliwe i nie ma szans na 100 % krystaliczną merytorycznośc.

Ale to dlatego tak generalnie to się lubimy:-)

zgredek09-08-2006 19:29:28   [#72]
nie ma szans - potwierdzam Złoty Człowieku;-)
AnJa09-08-2006 19:45:05   [#73]
szans to nie ma na przypadkowe załozenie hełmu na lewą stronę

a co do wątku - cóz, jak zwsze - szybko padła odpowiedź oddająca stan wiedzy dyskutantów, a potem żeśmy troche pogawędzili:-)
Magik15-08-2006 18:32:04   [#74]

Asia pisze...

asia 11.08.2006 18:43 [#116]
a dziś jestem lekko w pewnym takim niesmaku

w najlepszym ogólniaku w mieście nie zdał tylko jeden uczeń- jak się okazalo syn mojej kolezanki

przez całą szkołę ( wszystkie etapy) średnia powyżej 5

zdawał pięć przedmiotów na poziomie rozszerzonym

niemiecki na maksa, historia bardzo dobrze, itd, itd

nie zdał polskiego na podstawowym- 27% ( z rozszerzonej 50%)

pojechali się odwolywać- guzik tam ( jak wiadomo) na pracy dwie notatki egzaminatorów 43%, przekreslona i 27% ( od razu mowię- nie wiedziałam na oczy- z relacji to wiem). napisali podanie- odpowiedź jasna- nic z tego, zresztą Giertych dał amnestię.

Amnestię dostanie- choć wolałby poprawkę w sierpniu, bo ma traumę z powodu sposobu uzyskania matury ( pewnie będzie zdawał potem)

Pojechał z kumplem skladac podanie gdzies tam i mowi- ja z amnestii, a oni mu- spokojnie skladaj, masz dużo punktow z tego, co nas interesuje
Koledze- który zdał- od razu powiedzieli, ze yym , nie ma szans

Juz sama nie wiem...

ale mądre to co bylo do tej pory, to tez nie bylo...

 

Marku jak to się ma do mojego rozrabiania w tej sprawie???

beera16-08-2006 09:18:42   [#75]

Magik, napisałam to, tam gdzie chciałam napisac :)

A Marek pisał o czym innym

Magik17-08-2006 13:56:18   [#76]

Asia...

Dobrze, dzxięki...

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ]