Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Kodeks Etyczny Kadry Kierowniczej Oświaty-uporządkujmy dyskusję
strony: [ 1 ][ 2 ]
Marek Pleśniar13-10-2002 21:26:17   [#01]

Wklejam ponownie wszystko z dyskusji - ale tylko na temat!

Chodzi za mną od jakiegoś czasu myśl. Nieraz tu gorąco dyskutujemy nad sprawami wychowania, etyki zawodu, krytykujemy nasze postawy nauczycielskie, szefowskie lub chwalimy je.

Mam taką prośbę do:

  • nauczycieli
  • dyrektorów
  • rodziców
  • pracowników organów prowadących i nadzorujących

Spróbujmy sformułować własny, nie narzucony ministerialnie, nie sztuczny lecz wypływający z naszego przekonania Kodeks Etyczny dyrektora, zarządcy oświaty. OSKKO chetnie go weźmie jako swój. Nie pojawi się on w ustawie czy rozporządzeniu. Ani w regulaminie samorządowym czy kuratoryjnym. Ale będziemy wiedzieli - że ustaliliśmy zasady - co uważamy za dobre a co za złe. Co chcemy robić a czego nigdy nie wrobimy.

Widzicie - nie mamy swojej Izby Dyrektorów czy Izby Nauczycieli. Nie mamy - nie mieliśmy za bardzo swojego głosu. Najwyższy czas go mieć. Nie pomogą w tym związki zawodowe bo dyrektor to pracodawca. Ale wszystkim chyba by zależało - całemu srodowisku by jakiś wspólny szkielet, wspólne zdanie na temat etyki zawodu było.

[..]Zobaczcie jakie mogą być przykłady punktów takiego Kodeksu Etycznego Dyrektora:

Administrator Edukacji:

ma dobro uczniów za główną wartość wszystkich decyzji  
łączy kwalifikacje zarządcy z uprzejmością i integrowaniem ludzi  
stoi na straży prawa, praw ludzkich, praw jednostki  
wdraża politykę oświatową państwa i stosuje zapisy prawne  
działa dla zmiany praw i zapisów, które źle służą polityce oświatowej cel OSKKO!
unika wykorzystania swej pozycji dla korzyści politycznych, ekonomicznych i innych  :-)
akceptuje stopnie akademickie i zawodowe certyfikaty przede wszystkim z akredytowanych uczelni mam na myśli zarówno kształcenie dyrektorów jak i nauczycieli- by uczelnie nie mogły uprawiać bylejakości bo im nie przyjmiemy do pracy ich klientów - to eliminowałoby marnie uczelnie i zakłady kształcenia
wdraża i przestrzega standardów  cel OSKKO
poprawia efektywność działania, doskonali się i uczy  
umawiając sie i zawierając porozumienia honoruje je aż do spełnienia ich

 dziwne dla Polaka - prawda?

:-)

   

ważne dla nas - zdaniem oskko - wypływa  jego misji - podkreśliłem niebiesko:-)

teraz Wasza kolej

ustalmy swoje

Bardzo prosze o dyskusję a nawet kłótnie! Dalej te dyskusję przeprowadzimy na łamach prasy. Ale teraz my jesteśmy pierwsi:-) Niech powiedzą nauczyciele - co ich w zachowaniu dyrektorów boli czy drażni. Niech dyrektorzy - o co im trudno, albo co cenią. Niech pracownicy organów - co nawala. Ale tu uwazajcie:-) Bo i Was to dotyczy - wizytatorzy, inspektorzy, wójtowie - działamy razem - i razem wszyscy to administratorzy. Wszyscy prowadzą awans zawodowy, nadzór.

Tak więc zadaję pytanie:
Co zdaniem Pani/Pana powinno być ujete w Kodeksie Etycznym Dyrektora?

Marek Pleśniar (Marek z Olsztyna)

Marek Pleśniar13-10-2002 21:31:23   [#02]

a porządkując...

proszę byście sami wkleili z wątku Kodeks Dyrektora swoje stamtąd głosy. Uzyjcie tych, które uważacie za istotne, za te które przeszły próbę czasu i niszczycielskei zapędy naszego gościa:-)
jest to okazja by coś zanim sie zamieści zmienić, poprawić. Ja tak zrobiłem. Sami nam przedstawcie to co uważacie za istotne i sprawdzone.

Moze tak być?
Bardzo proszę o udział, byłoby dobrze stworzyć ten tekst dość szybko - skorzystalibyśmy wówczas z prasy.

Joru13-10-2002 21:36:33   [#03]

Tak, to

wbrew pozorom trudne. Bardzo podoba mnie się ostatni punkt. Jego realizacja jest dla mnie pierwszoplanowa w działaniach, choć jestem wicek - i wcale mnie nie dziwi.
------------------------
O dyrektorze pisać krytycznie nie będę, bo jak by nie patrzeć, będę pisała o swoim.
------------------------
Ale, jeżeli chcesz, napiszę, czego wymagam od siebie. Jola.
Marek z Rzeszowa13-10-2002 21:54:30   [#04]

więc wklejam 1

Na początek kilka uwag podstawowych. Powinniśmy:

1. Nie powielać powinności z ustaw, rozporządzeń i statutów.

2. Ustalić obszary:

dyrektor jako nauczyciel

dyrektor jako przełożony służbowy

dyrektor jako gospodarz szkoły

dyrektor jako przedstawiciel samorządu

dyrektor jako urzędnik państwowy

dyrektor jako członek społeczności lokalnej

3. Zastanowić się nad umocowaniem Kodeksu w systemie prawa oświtowego.

 

Ważny cytat:

Współczesna etyka zawodowa oscyluje wokół dwóch podstawowych kierunków rozwoju: kodeksualnego i sytuacyjnego. Etyka kodeksualna zakłada tworzenie etycznych struktur normatywnych w formie ścisłych kodeksów lub też luźniejszych dyrektyw postępowania, etyka sytuacyjna natomiast stoi na stanowisku, że tworzenie kodeksów jest zbędne, każda bowiem z sytuacji wymagających odniesień moralnych jest na tyle indywidualna, że żaden kodeks nie jest w stanie sprostać tego rodzaju unormowaniom.

Współczesne kodeksy etyki zawodowej odgrywają dwie podstawowe role: po pierwsze — wspomagają prawne unormowania określające wykonywanie zawodu, po drugie — mają regulować te sfery działalności zawodowej, w których prawo się nie wypowiada, a które są istotne w wykonywaniu codziennych obowiązków zawodowych.

Z kwestiami terminologicznymi w ścisłym związku pozostają zagadnienia metodologiczne, do pewnego stopnia warunkujące formę i sposoby prezentacji dyrektyw etycznych. Istnieją dwa zasadnicze sposoby rozstrzygnięć ujmowania etyki zawodowej, mianowicie: forma kodeksu oraz rozwiązanie nieco mniej rygorystyczne — forma zasad etycznych. Rzecznicy kodeksualizacji, wskazując potrzebę precyzyjnego i względnie pełnego sposobu prezentacji, przychylają się do formy dyrektyw etycznych, ujmujących wszelkie rzeczywiste i potencjalne sytuacje, w jakich mogą znaleźć się reprezentanci danego zawodu. Niejako wzorem hierarchiczności zachowanej w dekalogu pragną objąć normami ponadczasowe zachowania człowieka i przypisać im zdeterminowane wagą problemu miejsce.

Kodeksualizm skrajny optuje wręcz za tradycyjnym kodeksem o wymiarze arbitralnym i kazuistycznym, dążącym do wypracowania metody, mającej jednoznacznie rozstrzygać kwestie dotyczące moralnoprawnych kwalifikacji poszczególnych, często skomplikowanych przypadków postępowania. Przeciwnicy tak szczegółowo skodyfikowanej moralności argumentują, że sytuacje, w jakich przychodzi działać przedstawicielom danego zawodu, obok pewnej powtarzalności, są na tyle różnorodne, że w konsekwencji nie dają się wyrazić w postaci kodeksów, choćby najbardziej drobiazgowo opracowanych. Analizując przy tym kodeksy prawne i rygorystyczny charakter przepisów w nich zawartych, wskazują na zbyt daleko posunięty formalizm, a w konkluzji postulują formę zasad, jako ogólniejszych reguł moralności profesjonalnej, umożliwiających egzemplifikację ich stosowania uwzględniającą okoliczności natury indywidualnej. W efekcie, odnosząc się bardziej do aksjologii niż deontologii, upatrują rolę zasad etycznych jako posiłkowych w stosunku do regulacji prawnych wykonywania danego zawodu oraz powszechnie akceptowanych reguł życia społecznego. Krytykowany z pozycji kodeksualnych swoisty, jednak ograniczony woluntaryzm, jest podnoszony do rangi specyficznej cnoty warunkującej i pobudzającej refleksję moralną każdego przedstawiciela zawodu. Niewątpliwie, zarówno w jednym, jak i drugim stanowisku tkwią wartościowe, zasadne i niepodlegające kwestionowaniu racje, mając jednak na względzie akcentowany postulat odwoływania się do naczelnych wartości chronionych przez prawo, należy się opowiedzieć za formą zasad etycznych. Pobudza ona do refleksji moralno-zawodowej, charakteryzuje się większymi możliwościami wykorzystania, obejmując swoim zasięgiem standardy określane jako pożądane, humanitarne, godne, eleganckie i honorowe, a nadto jest zgodna z zapisem znajdującym się w rocie ślubowania [...]

...należy bowiem mieć świadomość, że sam fakt powstania zbioru normatywnego nie uczyni ad hoc środowiska bardziej etycznym. W postępowaniu ludzi chodzi bowiem nie tylko o to, by wiedzieć, jak postępować i chcieć tak postępować, ale — by rzeczywiście stosować aprobowaną aksjologię i przyjęte dyrektywy etyczne. Powyższe zasady powinny stanowić, obok prawa i pragmatyki służbowej, element wspierający w codziennym wykonywaniu obowiązków. W sytuacjach konkretnych bowiem wybór postępowania i odpowiedzialność za ów wybór będą spoczywały na człowieku. Jak wyraził się w jednej ze swoich publikacji prof. Leszek Kołakowski „(...) w każdym wyborze między wartościami konfliktowymi postępujemy jakoś dobrze i jakoś źle. Świadomość, że wybór jest również rezygnacją, potrzebna jest z wielu powodów: zarówno po to, żebyśmy zachowali pewną energię sprzyjającą łagodzeniu negatywnych skutków wyboru, jak i po to, żeby nie tracić perspektywy odmiennego wyboru w analogicznych sytuacjach przyszłych i po to wreszcie, by zdobyć się na tolerancję dla cudzych wyborów, różnych od naszego”.

Marek z Rzeszowa13-10-2002 22:04:42   [#05]

Więc wklejam 2

Popatrzmy na przykłady. Tu:

ftp://spiewnik:spiewnik2002@pf66.rzeszow.sdi.tpnet.pl/wymiana/

znajdziecie, w formacie worda 10 przykładowych Kodeksów etyki zawodowej (od lekarza do brookera).

Może coś się da wykorzystać, może czegoś da się uniknąć...

Poczytajmy (czerwone zmiany są moje)

(z kodeksu brokera):

- Każdy z dyrektorów, będąc równym wśród równych, cieszy się szacunkiem całego środowiska.

- Podważanie dobrego imienia lub naruszanie czci innego dyrektora jest traktowane jako działanie wymierzone w całe środowisko.

- Dyrektorzy działają w interesie ucznia, którego dobro stawiane jest na pierwszym miejscu.

- Dyrektorzy dbają o reputację i dobre imię swojego zawodu.

 

(z kodeksu biegłego rewidenta)

- W swoim postępowaniu dyrektor powinien kierować się rozsądkiem...

- Dyrektor nie powinien brać udziału, ani w jakikolwiek sposób - choćby pośrednio - uczestniczyć w czynnościach albo przedsięwzięciach, które uwłaczałyby godności zawodu lub podważałyby do niego zaufanie. Godność zawodu może naruszyć takie postępowanie dyrektora, które mogłoby go poniżyć w opinii publicznej lub podważyć zaufanie do zawodu

 

(z kodeksu lekarskiego):

- Powołaniem dyrektora jest ...., dyrektor nie może posługiwać się wiedzą i umiejętnością lekarską w działaniach sprzecznych z tym powołaniem.

- Najwyższym nakazem etycznym dyrektora jest dobro dziecka.


- Dla wypełnienia swoich zadań dyrektor powinien zachować swobodę działań zawodowych, zgodnie ze swoim sumieniem i współczesną wiedzą pedagogiczną oraz wiedzą  o zarządzaniu.

- Dyrektor powinien życzliwie i kulturalnie traktować dzieci, rodziców i nauczycieli, szanując ich godność osobistą i prawa.

- relacje między klientami szkoły, a dyrektorem powinny opierać się na wzajemnym zaufaniu.

 

Zauważcie, że wśród wymagań, jakie stawia ustawodawca i MENiS kandydatom na dyrektorów, nie ma wymagań etyczno-moralnych. Mówi się o kwalifikacjach, o stażu pracy, o ocenie, o zdrowiu…

Teoretycznie (i praktycznie) Dyrektorem może zostać osoba bez zasad. Oczywiście Karta Nauczyciela w art. 9, ust. 1, pkt. 2) precyzuje obowiązki nauczyciela pozostające nie tylko w obszarze dydaktyczno-wychowawczym:

Art. 9.

1. Stanowisko nauczyciela może zajmować osoba, która:

2) przestrzega podstawowych zasad moralnych,

 

ale, po pierwsze nie dekretuje się o jakie zasady chodzi, a po drugie, dyrektorem może zostać osoba nie będąca nauczycielem.

Ważny jest cel, jaki wyznaczymy sobie tworząc Kodeks Dyrektora. Jeśli ma to być zbiór zasad, którymi powinien kierować się każdy Dyrektor Szkoły, to nie da się uniknąć z jednej strony pewnych uogólnień, by pogodzić różnice światopoglądowe, polityczne i inne różnych dyrektorów. Z drugiej strony powinien być na tyle szczegółowy, by wyznaczyć kierunek i sposób działania w każdej konkretnej sprawie.

Jedni mówią o stosowaniu uniwersalnych norm. Wielu z Was przywołuje Dziesięć Przykazań. W warstwie praktycznej pewnie to prawie to samo.

Ale czy rzeczywiście to wystarczy?

Doskonale wiemy, że Dyrektor Szkoły wypełnia wiele funkcji. Wynika to niewątpliwie z jego umocowania prawnego. Zarówno Karta Nauczyciela, Ustawa o Systemie Oświaty jak i rozporządzenia wykonawcze. Z tego różnorodnego zakresu kompetencji Dyrektora, wynika konieczność zróżnicowania zasad, którymi powinien on kierować się w swoim postępowaniu. I trudno odmówić słuszności postulatom S.Wlazły o ukierunkowanie na kompetencje i fachowość. Ale przecież fakt, że dyrektor jest człowiekiem, członkiem społeczności lokalnej implikuje jego postawy w szkole. Nie można zatem pominąć tych obszarów. Zżymacie się na „obszary”, ale jeśli chcemy stworzyć coś, co będzie żywe, co będzie funkcjonować – musimy pójść kierunku kodeksualnym.

Musimy zapisać swoje „kamienne tablice”…

 

I jeszcze jedno. Jeśli chcemy, by nas, z naszym Kodeksem traktowano poważnie musimy odejść od internetowych "złotych myśli i zasad". Dobre to do pogaduszek, czatów i powieszenia na tablicy w gabinecie. Nie może stanowić jednak poważnego dokumentu, z który chcemy wyjść na zewnątrz.

Może i stać nas na własne rozwiązania. Ale dlaczego nie skorzystać ze sprawdzonych wzorórów, które funkcjonują od dawna.

Marek

Marek Pleśniar13-10-2002 22:12:20   [#06]

no to ja

no ok, do pracy czyli preambułka:-)

Poczytałem!!

Proponuję Marku i wszyscy my - twórzmy od podstaw - sami belfrzy - i specyficzne nasze środowisko zawodowe majac na względzie - tak by dać mu pasujacy jak ulał kościec moralny:-) Akurat dobrze czuję sprawę, bo mnie strasznie łupie od siedzenia przy komputerze kręgosłup - widać niedopasowany do takiego trybu zycia:-)

Zanim przykazania - potrzebny wstęp, - czyli cel - czym jest i po co zbiór zasad etycznych. Proponuję do dyskusji takie coś (a Mickiewiczem to ja nie jestem):

Dyrektor placówki oświatowej w swej zawodowej pracy musi spełniać zasady etyczne, powszechnie akceptowane [.. poprawka H. Baniaka]- realizując w ten sposób społeczną misję pracowników oświaty.

Szkoła jest dobrem publicznym, służącym wszystkim swymi możliwościami edukacyjnymi. Każdy dyrektor jest odpowiedzialny za kompetentne kierowanie szkołą i przywodzenie społeczności szkolnej. Odpowiedzialność ta każe spełniać edukacyjne standardy - zarządzania, edukowania. Każdy administrator oswiatowy jest dostrzegany przez społecznosć lokalną i jest autorytetem dla swojego środowiska, rodziców, nauczycieli, uczniów.

Aby te warunki spełnić, dyrektorzy placówek oświatowych zrzeszeni w OSKKO uchwalają zasady kodeksu etycznego administratora oświaty i ich przestrzeganiem pragną rozpowszechnić je wśród polskiej kadry kierowniczej oświaty:

Zola13-10-2002 22:23:07   [#07]

dla mnie powstanie kodeksu ma sens

najważniejsze jest dobro dziecka oraz przestrzeganie prawa

oraz dążenie do zmian praw,które źle służą oświacie

te dwie pierwsze sprawy wymienone przez Marka z O. są podstawą,wszystko inne jest tylko ich pochodną  oraz naszymi idywidualnymi cechami charakteru czy możliwościami wynikającymi z temperamentu,wychowania,światopoglądu

powstanie kodeksu ma sens ,ale co jak już powstanie

czy będzie można z niego korzystać podczas konkursu na dyrektora

czy pozwoli to usunąć ze stanowiska dyrektora ,który tego kodeksu nie przestrzega

kto mógły to uczynić

czy kolejnym etapem pracy OSKKO nie powinno być  powołanie czegoś w rodzaju Izby Dyrektorów ,a co za tym idzie wprowadzenie zmian w OSO w punktach dotyczących konkursów,właśnie po to aby kandydaci na dyrektorów podlegali merytorycznej ocenie a nie politycznej

Marek Pleśniar13-10-2002 22:35:16   [#08]

Zola!

trafiłaś w 10

Izby i samorządność. Merytoryczne kryteria. O to warto zawalczyć.

Joru13-10-2002 22:46:23   [#09]

Dlaczego

brak mi wiary, w to co chcecie zrobić. Już tyle razy widziałam zapisane słowa, które albo nie przystają do rzeczywistości, albo obowiązują PRAWIE wszystkich?
Dlaczego widzę u siebie, że dzieją się rzeczy nie do pomyślenia w normalnym, uporządkowanym świecie kadry kierowniczej oświaty, a sprawcami ich są ludzie będący kiedyś nauczycielami z krwi i kości. Dlaczego nie wierzę w zapisy i dlaczego - mimo wszystko - ciągle pokładam nadzieję w człowieku?
Jola.
Marek Pleśniar13-10-2002 22:48:43   [#10]

Bo jolu

nie robimy zapisów

lecz standardy. Rzecz nie w zapisaniu lecz w wymuszeniu standardów. Do tego dążymy.

Joru13-10-2002 23:02:27   [#11]

Marku

Wiem, wiem, że nie zapisy lecz standardy. Zaproponowałam kiedyś swojemu organowi (prowadzącemu oczywiście) standardy zatrudniania pracowników obsługi. Bali sie jak ognia. Nie przyjęli i do dziś na dziwnych zasadach określają ich liczbę. W różnych szkołach różnie.
To na pewno dobre, co proponujesz. Spodoba sie osobom, które są gotowe do ich spełnienia już dziś i tych paru procent, którzy są entuzjastycznie nastawieni. A co z resztą. Co z tymi, którzy lubią wygodne krzesła (fotele) i mają za swoimi plecami kolegów w nadzorze lub organie. Wiesz co dla mnie jest miarą człowieka - jego umiejętność powiedzenia sobie "Już nic nowego i dobrego zrobić nie moę. Muszę już odejść".

Chyba mnie trochę poniosło. Sorry za te wynurzenia. Idea dobra i gratuluję entuzjazmu. Jola.
jerzyk14-10-2002 01:31:22   [#12]

Joru ... spoko :-))

...co z reszta ?

Powoli... to się wszystko samo ułoży:-))

Wiesz,mówia ( śpiewają nawet :-))))  ) że najtrudniejszy pierwszy krok.

I chyba racja po ich stronie, bo sumie mało spotyka się tych odważnych, gotowych zdobywać nieznane. Dlatego nie dziwię się  że wielu wątpi i  boi się tego pierwszego kroku.Tym bardziej, że jest to krok ... no raczej w kierunku , bo przeciez nie na drodze -  ta będzie dopiero tyczona. W sumie , to takie ludzkie... poczekać i pojśc za innymi. Wszak w tłumie raźniej.I wolno tak wybierać. Dlatego  ci inni , no cóż... bedą przygladać się z boku dopóki sami nie uwierzą  że mogą też uczynić ten krok i pojść drogą, no może jeszcze niezbyt wygodną, ale już wytyczoną... w kazdym razie ...  :-)))  przynajmniej z kierunkowzkazami.

O ile nie uda się nam wybudować drogi to przynajmniej postawmy w jej kierunku dobre znaki :-)) - tez warto :-)))

I jeszcze jedno - nie zgodzę się z tym że  muszę ( powinienem) odejść bo nie potrafie zrobic nic nowego.Myślę że warto zostać dopoki jest się w stanie zrobić coś dobrego, choćby to nawet i  stare  było.;-)))

ewa14-10-2002 07:14:32   [#13]

Joru...

kiedyś ktoś powiedział:

"Jestem tylko jeden choć może aż jeden. Nie moge wszystkiego, ale zawsze mogę coś i właśnie dlatego, że nie mogę wszystkiego nie zrezygnuję z możliwości zrobienia tego co mogę."

A nas tu tylu  i robimy COŚ :-))

Marek Pleśniar14-10-2002 10:51:30   [#14]

Rychu - czyli wklejam za Was:-)

Na początekpowiem tak:

potrzeba stworzenia czegoś takiego jest dla mnie koniecznością. Zwłaszcza po doświadczeniach ostatniego roku, gdzie przy okazji konkursów na dyrektorów pojawiły się różne postawy ludzi (aktualnych dyrów i tych, którzy chcieli nimi zostać). I często były to postawy, które z etyką nie miały nic wspólnego. Było to widać również na forum, prawda?

A druga konieczność, to, jeśli taki kodeks powstanie, dążenie wszelkimi sposobami do tego, aby był on przez dyrektorów przestrzegany. Jak to zrobić, to oczywiście problem do innej dyskusji.

Nie znałem amerykańskiego kodeksu, ale widzę, że jego zapisy są tak uniwersalne, że spokojnie możemy porozmawiać o przeniesieniu ich na nasz grunt. Mimo tego, że nie jestem zwolennikiem bałwochwalczego ściągania do nas wszystkiego co zachodnie. A że są uniwersalne udowodnił Marek z O poprzez porównanie z celami OSKKO. Tak przy okazji - Marek, jesteś wielki (to za ten wątek :-)))  ) Dla mnie istotne jest aby kodeks taki pokazywał dyrektora jako człowieka, a nie maszynę do rządzenia lub  egocentrycznego nieuka obdarzonego władzą nad innymi ludźmi.

Na razie tyle. Zastanawiam się co jeszcze. jak wymyślę, to napiszę.

Marek Pleśniar14-10-2002 10:52:10   [#15]

Asia - wklejam

Przede wszystkim- Marku

To świetna rzecz :-)

A teraz popiszę:

Jedna rzecz to forma.

Jesli rzeczywiście chcemy stworzyć "KODEKS DYREKTORA" dotykający sfery nieurzędniczej, nie wynikającej z przepisów, do czego i ja się tu skłaniam, należy się zastanowić, czy celowe jest wyodrębnianie  obszarów. Zresztą o tym napisał Keram w swojej propozycji, która wyczerpuje problem : wdraża politykę oświatową państwa i stosuje zapisy prawne

Wyodrębnione obszary skłaniają ku patrzeniu poprzez prawodawstwo- przepisy bowiem ściśle określają tu pełnienie określonych ról.

Jeśli dobrze zrozumiałam, nam zależy raczej o stworzeniu KODEKSU zawierającego zbiór cech, postaw, preferencji. One są jakby "czapą" nad spełnianiem przepisów wyznaczających dyrektorskie role.

Marku rzeszowski- nie chcę polemizować, ale zastanówmy się, czy taki sposób patrzenia na dyrektora, o jakim tu myslimy nie dotyczy jego "ponadobszarowych"cech. Bądź inaczej, takich cech, które powinien wykazywać w każdym obszarze swojej działalności.

Przyznam szczerze, ze to rozkawalkowanie mnie trochę jakoś...hm..nieprzekonuje...

Ale nie muszę mieć racji :-))

.................

I do meritum:

Warto pisać ma dobro uczniów za główną wartość wszystkich decyzji, ale koniecznie trzeba dodać, co to oznacza dla nas

i myslę tu :-)

Bo generalnie bardzo mi się podoba pomysl!

Marek Pleśniar14-10-2002 10:53:06   [#16]

HeniuB - wklejam

Ja za Sławkiem

postawię w pierwszej kolejności na człowieka. Pal sześć inne cechy, jeśli ta nie jest realizowana.

Nie będzie to proste.

"powszechnie akceptowane w środowisku oświatowym"

Jeszcze nie tak dawno powszechnie akceptowane w środowisku było przydzielanie dużej liczby godzin dla przyszłych emerytów, nagradzanie według kolejki itp. No, może nie przez wszystkich...

Staram się spełniać zasady etyczne wynikające z ogólnie przyjętych wartości moralnych, nie tylko oświatowych. Ogólnie przyjęte wartości moralne wynikają z ..... No właśnie. Wchodzimy tu w coraz szerszą problematykę preferowanych wartości życiowych - wychowanie wyniesione z domu i szkoły, warunki środowiskowe, zasady wiary, cechy narodowe itp.

Dlatego skreśliłbym słowa w środowisku oświatowym. Niech będą powszechnie akceptowane

zmieniłem to sobie! (marek z O)

Marek Pleśniar14-10-2002 10:53:30   [#17]

S Wlazło - wklejam

Wlazło (---.dialog.net.pl) 09.10.2002 21:52 [#14]

Dotykamy bardzo trudnej materii. Czy ważne jest - jakim człowiekiem jest dyrektor szkoły, czy też - jak spełnia swoją rolę zawodową.

Niewątpliwie, dyrektor szkoły,  to człowiek, którego etyczne postepowanie nie  budzi zastrzeżeń w zachowaniach społecznych, zatem nie krzywdzi innych ludzi, zwłaszcza uczniów,nie kłamie, nie oszukuje itd. Inaczej mówiąc - świecki dekalog.Ale takie same wymogi postawimy nauczycielom, a idąc dalej - ludziom pelniącym funkcje publiczne, sprzedawczyniom w sklepach, sportowcom itd, czyli wszystkim ludziom kontaktującym się z innymi ludźmi.

Dlatego bardziej skłaniam się ku roli zawodowej dyrektora i tę rolę możemy określić w postaci kodeksu - raczej zawodowego niż etycznego - dyrektora albo też, jak wolę - w postaci standardów jakości pracy kierowniczej w szkole. Wolę standardy, gdyż są bardziej konkretne i wypełnione wskaźnikami, stanowiącymi dowody osiągnięcia przez dyrektorów tych standardów. W tym sensie propozycja amerykańska jest określana zbyt wąsko, dotyczy nieraz ewidentnych czynności (np. przestrzeganie prawa, a przecież, kto prawa nie przestrzega jest przestępcą lub popełnia wykroczenie). Dlatego można też mówić o "obszarach" czy dziedzinach pracy kierowniczej i jest to bardziej konkretne niż ogólne etyczne zasady a jednocześnie bardziej ogólne i syntetyczne niż tekst amerykański.Standardy i wskaźniki sprawdzają  mi się  w sześciu szkołach (Warszawa i Milanówek), które doprowadzam do certyfikatu jakości edukacyjnej. I tak trochę na toi patrzy Marek w środkowej części swej propozycji.Ale to moje indywidualne spojrzenie i nie chcę go nikomu narzucić, a nawet wolałbym inne spojrzenia, gdyż wiele będę mógł  skorzystać. Ale póki co - mówimy o powinnościach wszystkich ludzi wobec dzieci i młodzieży, a nie o kodeksie etycznym dyrektora, gdyż formulowane zasady odnoszą się do wszystkich osób (dyrektorów, nauczycieli, trenerów, instrukturów opiekunów, wreszcie rodziców) zajmujących się młodzieżą.

Marek Pleśniar14-10-2002 10:54:00   [#18]

moje

przegapiłem

hmm, czytając wstep mam uwage - rzeczywiście nadaje sie do użytku choćby kelnera:-)

Ale nadaje się tez dla dyrektora! To jeden akapit - faktycznie nie ukazujący specyficznej roli dyrektora.

Może go zostawmy na razie i zajmijmy sie częścia bardziej profesjonalną.

Mam uwagę 2: nie jest prawdą ze dyrektorzy szkół zawsze stosują zapisy prawne, czasem wręcz nie da się ich stosowac.

Pisałem o tym - dyrektor nie wypełniajacy prawa nie jest przestepcą - jego odpowiedzialność polega na tym, że jak spaprze to pisze pismo wyjaśniajace do organu. I koniec:-)
Wymyślamy dziesiątki obejść i szukamy luk w prawie. Czasem prawo zastepujemy swoimi decyzjami - bo go po prostu nie ma. Zakładamy koniecznosć zmiany praw - w wielu wypadkach - po to OSKKO. Czasem dlatego że nie ma przepisu, czasem bo jest zły a czasem bo nieefektywny. To robota na zawsze - Syzyf z umową na czas nie okreslony:-)

I uwaga 3: nie jest tak, że wszyscy dyrektorzy unikają korzyści politycznych czy innych ze swego stanowiska, nie jest prawda ze wszyscy dyrektorzy to fachowcy, którzy profesjonalizmowi zawdzieczają swój stołek, itd itd - mamy wiele bolączek - i nie mówimy o stanie idealnym.

Nauczyciel może być złodziejem, fałszerzem bądx pedofilem - są tacy - nie zaszkodzi im przypomnieć co ich dotyczy - chociażby po to by było za co wykluczyć z zawodu.

Powie ktoś - są komisje dyscyplinarne - a ilu leni wykluczyły? Trzeba coś okropnego zrobić by wypaść z obiegu. A mozna nic kompletnie nie robić całymi latami:-))) To jest niewydolne i trzeba samemu - bo co państwowe to gnuśne i nietwórcze.

Mamy więc bałagan powszechny - i nie zaszkodzi przypomnieć zasad uniwersalnych. [...] zetknałem sie z kłamstwem, łamaniem zasad demokracji i politycznym załatwianiem stanowisk - niech mi ktoś powie prosto w oczy że nie. To jest. To sie dzieje.

A teraz do rzeczy:-)

Radzi Pan zajrzeć do obszarów i uczynić te normy profesjonalnymi? Racja - chcę i spróbuje.
A może to jednak nie do końca? Niech coś zostanie dla tych co będą dawać certyfikaty dla profesjonalizmu. A kodeks niech zawiera idee.

No to idę czytac - przesledzic te obszary - mamy pracę domową:-)

Marek Pleśniar14-10-2002 10:54:18   [#19]

Ewa z rz

Ja mam takie credo,...
które przejełam od mojej wieloletniej wicedyrektorki w LO, brzmi ono następująco:

Dyrektor:
- lubi siebie, podwładnych, zwierzchników, a przede wszystkim szkołę, którą kieruje;
- stara się, by go lubiano, ale nie popada w rozpacz, gdy nie wszyscy go lubią, nie martwi się, gdy się go trochę boją;
- bierze odpowiedzialność za decyzje, mimo że podejmuje je radząc się innych;
-umie słuchać, nie tylko mówić, a mówiąc zastanawia się, jak to co mówi jest odbierane;
- jest na tyle pewny siebie, że potrafi w sposób naturalny przyznać się do błędu;
- ma na tyle wyćwiczoną wyobraźnię, żeby przewidzieć skutki swoich decyzji;
- stara się nie podejmować decyzji natychmiast (za szybko);
- traktuje swoją pracę i sprawowanie władzy w kategoriach obowiązków, a nie uprawnień.
Marek Pleśniar14-10-2002 10:54:39   [#20]

Rycho

a może sięgnąć do modlitwy Marka Aureliusza

 

Boże, daj mi pogodę ducha abym godził się z tym, czego zmienić nie mogę,

odwagę, abym zmieniał to, co zmienić mogę,

i mądrość, abym odrózniał jedno od drugiego.

Ewo, miałaś mądrą wicedyrektorkę. :-)))

A co do kodeksu etycznego. Ja również jestem za tym, aby cos takiego powstałe. Jest wiele ku temu powodów. Częściowo opisał je Marek. To niestety jest tak, że niekoniecznie to, co my uważamy za niegodne, nieetyczne itd, inni też tak uważają. Często nawet nie bardzo rozumieją, ze ich postawa nie jest w zgodzie nawet z podstawowymi wartościami moralnymi. I jak na razie nie ma narzędzi żeby to naprawiać. Mówię to w pełnym przkonaniu mając 5 letnie !!! doświadczenie w walce z nieetycznym postępowaniem nauczyciela.

Powinno być więc coś, co stanowiłoby odniesienie do pewnego minimalnego poziomu jakiego wykonywanie naszego zawodu i funkcji wymaga. Poziomu, poniżej którego w żadnym razie nie powinniśmy zejść.

Znam kilku dyrektorów, bardzo dobrze wyszkolonych w zarządzaniu, którzy jednak moim zdaniem dyrektorami być nie powinni. I w szkołach gdzie są dyrektorami ludzie myślą podobnie.

A więc dopiero do tego standardy profesjonalizmu, o których mówił P. Wlazło.

Tak ja sobie myślę.

Marek Pleśniar14-10-2002 10:54:56   [#21]

Małgosia

kolejny kodeks?

Namnożyło się tego ostatnio, że hej! I po co? Czy nie wystarczy po prostu przestrzegać jakichś uniwersalnych norm, choćby 10 przykazań? Przecież istota wszystkich kodeksów jest wspólna. Dał temu wyraz Marek z Rzeszowa, zgrabnie przerabiając kodeks brokera na kodeks dyrektora. A tak na koniec mój ulubiony cytat - to chyba Słonimski wymyślił:

"Nie wiesz, jak się zachować? Na wszelki wypadek zachowaj się przyzwoicie".

Nic dodać, nic ująć.

Marek Pleśniar14-10-2002 10:55:15   [#22]

asia

przestrzegać jakichś uniwersalnych norm,

Tak Malgosiu napisalaś- i tu cała prawda:-)

Chodzi wlaśnie o ustalenie uniwersalnych norm- nie "jakiś" lecz jednoznacznych.

Mozna i należy oczywiscie kierować się tymi "czlowieczymi" Ale jest jasne iż kontekst naszego dzialania narzuca pewne specyficzne zachowania.

Warto- moim zdaniam- je nakreślić a nawet wyznaczyć.

Odwołam się tu do wyznaczonych przez Marka z Rz obszarach- choć niechętnie patrzę na takie rozkawalkowanie myslenia o dyrektorze, niewatpliwie zauważam te obszary jego dzialania, ktore jakąś specyfikę wyznaczają . Warto to zauważać...

Poruszamy się tu na dość śliskim gruncie, bo co to znaczy- przyzwoicie ? Dla wielu z nas może oznaczać to dość rózne odpowiedzi na to samo pytanie.

Kodeks dyrektora powinien się więc koncentrować na efektach zachowania, nie na "chciejstwie" a tak wydają mi sie byc sformulowane wstępnie przez Marka z O wyznaczniki "przyzwoitosci" dyrektora.

oskko14-10-2002 10:57:12   [#23]

RomanG - wklejam

A jak spodobałby się Wam pomysł, aby w komisjach konkursowych wybierających dyrektora większość mieli np. byli dyrektorzy posiadający akredytację OSKKO?

Taki korpus, formacja fachowców?
oskko14-10-2002 10:57:40   [#24]

Marek z Rz - wklejam!

Zauważcie, że wśród wymagań, jakie stawia ustawodawca i MENiS kandydatom na dyrektorów, nie ma wymagań etyczno-moralnych. Mówi się o kwalifikacjach, o stażu pracy, o ocenie, o zdrowiu…

Teoretycznie (i praktycznie) Dyrektorem może zostać osoba bez zasad. Oczywiście Karta Nauczyciela w art. 9, ust. 1, pkt. 2) precyzuje obowiązki nauczyciela pozostające nie tylko w obszarze dydaktyczno-wychowawczym:

Art. 9.

1. Stanowisko nauczyciela może zajmować osoba, która:

2) przestrzega podstawowych zasad moralnych,

 

ale, po pierwsze nie dekretuje się o jakie zasady chodzi, a po drugie, dyrektorem może zostać osoba nie będąca nauczycielem.

Ważny jest cel, jaki wyznaczymy sobie tworząc Kodeks Dyrektora. Jeśli ma to być zbiór zasad, którymi powinien kierować się każdy Dyrektor Szkoły, to nie da się uniknąć z jednej strony pewnych uogólnień, by pogodzić różnice światopoglądowe, polityczne i inne różnych dyrektorów. Z drugiej strony powinien być na tyle szczegółowy, by wyznaczyć kierunek i sposób działania w każdej konkretnej sprawie.

Jedni mówią o stosowaniu uniwersalnych norm. Wielu z Was przywołuje Dziesięć Przykazań. W warstwie praktycznej pewnie to prawie to samo.

Ale czy rzeczywiście to wystarczy?

Doskonale wiemy, że Dyrektor Szkoły wypełnia wiele funkcji. Wynika to niewątpliwie z jego umocowania prawnego. Zarówno Karta Nauczyciela, Ustawa o Systemie Oświaty jak i rozporządzenia wykonawcze. Z tego różnorodnego zakresu kompetencji Dyrektora, wynika konieczność zróżnicowania zasad, którymi powinien on kierować się w swoim postępowaniu. I trudno odmówić słuszności postulatom S.Wlazły o ukierunkowanie na kompetencje i fachowość. Ale przecież fakt, że dyrektor jest człowiekiem, członkiem społeczności lokalnej implikuje jego postawy w szkole. Nie można zatem pominąć tych obszarów. Zżymacie się na „obszary”, ale jeśli chcemy stworzyć coś, co będzie żywe, co będzie funkcjonować – musimy pójść kierunku kodeksualnym.

Musimy zapisać swoje „kamienne tablice”…

 

 Marek

oskko14-10-2002 10:58:07   [#25]

Marek z Rz - wklejam!

I jeszcze jedno. Jeśli chcemy, by nas, z naszym Kodeksem traktowano poważnie (by Krzysiek-Michał znów nie proponował nam tu kodeksu ciecia) musimy odejść od internetowych "złotych myśli i zasad", które zaproponowała Ewa z Rz. Dobre to do pogaduszek, czatów i powieszenia na tablicy w gabinecie. Nie może stanowić jednak poważnego dokumentu, z który chcemy wyjść na zewnątrz.

Mówisz Marku (Keramie), że stać nas na własne rozwiązania. A dlaczego nie skorzystać ze sprawdzonych wzorórów, które funkcjonują od dawna.

Marek

oskko14-10-2002 10:58:30   [#26]

Małgoś - wklejam

Na tej stronie jest stosunkowo nowy kodeks etyczny psychologa. Podobają mi się sformułowania w języku operacyjnym (co i jak robić, czego nie robić).

http://www.ptp.psychologia.pl/

Np. problem lojalności zawodowej:

Relacje między dyrektorami opierają się na wzajemnym szacunku i koleżeństwie, wynikającymi ze wspólnoty wartości i celów, świadomości rangi społecznej wykonywanego zawodu oraz przyjętej na siebie odpowiedzialności zawodowej. Dyrektor nie jest obojętny na odstępstwa od zasad etyki zawodowej ze strony innych dyrektorów szkół . Stwierdzając nieetyczne postępowanie kolegi w sprawach zawodowych lub dowiadując się o takim zachowaniu, dyrektor stara się przekonać go o niewłaściwości jego czynów, korzystając gdy trzeba, z pomocy innych kolegów. Jeśli taka interwencja okazuje się nieskuteczna, psycholog zgłasza sprawę do zarządu oddziału OSKKO, który określa dalszy sposób jej załatwienia
oskko14-10-2002 10:59:39   [#27]

S Wlazło - wklejam

[..].W działaniu szkoły nie tyle idzie o wzajemne ocenianie (bo także dyrektor szkoły może wypełnić wizytatorowi tego typu ankietę dot. rady pedagogicznej), ile o współpracę. Jeżeli zatem pytać nauczycieli o postrzeganie kierownictwa w szkole, to pytałbym o : zmiany, jakie należałoby w szkole wprowadzić, o system informacji, o WDN itp zagadnienia, które mogą wymagać poprawy a są ważne dla funkcjonowania szkoły niż pytał o np. czy "jasno określa cele nauczania", bo te są określone w "Podstawach programowych" czy też o inne aspekty dotyczące wprost osoby dyrektora. Często  w ankietach do uczniów odnajduję pytania, które są śledztwem przeciwko nauczycielom i w którym to śledztwie świadkami mają być uczniowie. Uważam to za działanie nieetyczne, ale podobną filozofię odnajduję w tej ankiecie do rady pedagogicznej.
oskko14-10-2002 11:00:57   [#28]

marek z O

no cóż - czas na działanie

podobnie jak Rycho uważam że musi być w kodeksie zarówno odniesienie do zasad moralnych jak i (jak wskazuje S. Wlazło)standardów zarządczych.

I teraz najważniejsze.
Sądze, ze zasady dla kierownika, dyrektora - osoby działającej strategicznie, taktycznie, kierujacej zasobami ludzkimi częstokroć nijak się nie mają do działań psychologa, nauczyciela - niekierownika, prawnika, brokera czy jakiejkolwiek innej branży. Bo to wykonawcy, powołani po to by słuzyc (z całym szacunkiem) swą sztuką a nie by kierować zespołem. Odnoszę wrażenie, ze tą drogą idąc możemy sporządzić Kodeks Nauczyciela.
A tworzymy Kodeks Szefa, Stratega Firmy, Reprezentanta Społeczności, Autorytetu. Kogoś, kto nauczycielom, uczniom i rodzicom wskazuje cel, kompetentnie kieruje, daje przykład, służy pomocą i opieką pracownikom.
Tak więc nawołuję do takiego spojrzenia. Spójrzmy na dyrektora w sposób specjalny. Jak na człowieka czynu -  jak wskazuje Asia - całosciowo i nie rozdrabniajmy jego powinności etycznych zanadto. Nie tworzymy regulaminu lecz prosty zbiór zasad, misję niejako! Inaczej - wejdziemy w taki las, gdzie już tylko poszczególne drzewa widać. A wszak dyrektor widzi ogólnie i z dystansu. Po to jest. Datego namawiam do własnej twórczości. Studiowaliśmy zarządzanie - kazdy dyrektor musi - mamy wiec podstawy, wiedzę do sformułowania zarządzaniowych reguł postepowania i najcenniejsze u kierownika - kreatywność. Nie chcę cudzych zasad, gotowca. Tu to powszechne że się ludzie wymieniają materiałami ale tym razem badźmy twórczy.  Nie dajmy sie też ponieść zapędom moralizatorskim, jak radzi Marek rzeszowski nie mnóżmy "złotych mysli".

oskko14-10-2002 11:04:04   [#29]

Henryk B - wklejam

Czas na działanie

Chętnie odniosę się do konkretnych zapisów. Uważam, że powinien to być krótki zbiór zasad postępowania. Forma jest mi obojętna, chociaż - jeśli tylko czas na to pozwoli - warto postudiować inne tego rodzaju kodeksy.

Dobrym pomysłem jest wstawienie konkretnych zapisów i wspólna nad nimi dyskusja. Wielu z nas potrafi przygotować projekt (ja nie mam niestety w tym polotu) - więc do dzieła.

Obiecuję nie krytykować - jeżeli, to konstruktywnie.

oskko14-10-2002 11:04:41   [#30]

Bogna - wklejam

moje trzy grosze do Kodeksu:

Uważam, że Kodeks Zawodowy Dyrektora Szkoły powinien w sposób ogólny określać rolę i zadania dyrektora, a dalej powinno nastąpić odniesienie do standardów pracy kierowniczej w szkole.

Więc może tak:

&1.

1. Dyrektor szkoły jest obowiązany do przestrzegania prawa i standardów zawodowych oraz zasad współżycia społecznego a także do dbałości o swoją godność osobistą.

2. Dyrektor szkoły obowiązany jest do powstrzymywania się od wszelkich zachowań, które mogłyby zaszkodzić dobrej opinii o zawodzie nauczyciela.

3. Postępowanie dyrektora szkoły, które poniża go w opinii publicznej lub podważa zaufanie do wykonywanych przez niego czynnosci zawodowych, stanowi naruszenie norm etycznych.

&2.

Postepowanie dyrektora szkoły powinny cechować: rzetelność, bezstronność i profesjonalizm.

&3.

Obowiązkiem dyrektora szkoły jest godne reprezentowanie swojej szkoły, zgodnie z jego umiejętnościami i wysokim poziomem zawodowym i etycznym.

&4.

Dyrektor szkoły obowiązany jest stale doskonalić swoją wiedzę zawodową i dbać o to, aby w swoich czynnościach zawodowych wykorzystywać najnowsze osiągnięcia nauki i praktyki pedagogicznej.

&5.

Stosunki między dyrektorami szkół powinno cechować koleżeństwo, wzajemna lojalność i współpraca, zwłaszcza w zakresie dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem zawodowym z osobami chcącymi uzyskać uprawnienia zawodowe w zakresie kierowania placówką oświatową.

&6.

?????

No i mój komentarz do &5. - uprawnienia zawodowe w zakresie kierowania placówką oświatową:

Zawody, z którymi mam lub miałam do czynienia wymagają potwierdzenia egzaminem państwowym uprawnień zawodowych do pełnienia samodzielnych funkcji (uprawnienia budowlane, urbanistyczne,wycena nieruchomości...).

A są to zawody, które dotykają (na ogół) tylko sfery materialnej.

A praca dyrektora szkoły dotyczy tej najbardziej wrażliwej i delikatnej tkanki społecznej - dzieci i młodzieży.

I dla mnie ogromnym nieporozumieniem jest, że dyrektorem szkoły może zostać każdy kto przedstawi jakąś ( niekoniecznie nawet dobrą i niekoniecznie swoją) koncepcję pracy na stanowisku, ale za to ma poparcie różnych "kolesiów" w komisji konkursowej, bo to "swój czlowiek".

Byłabym ogromnie zadowolona, gdyby efektem naszej pracy w OSKKO stało się nadanie odpowiedniej rangi stanowisku Dyrektora Szkoły.

oskko14-10-2002 11:05:09   [#31]

Leszek - też wklejam!

Wprawdzie dyrektorem nie jestem (choć zdarzyło mi się to dawniej), ale uważam, że pomysł tworzenia Kodeksu Dyrektora jest cenną inicjatywą.

Przyznam się, że trochę się przeraziłem, kiedy po wrzuceniu w wyszukiwarkę onetu otrzymałem wykaz ponad 2 tys. pozycji kodeksowych.

Zacząłem wówczas zastanawiać się nad sensem tworzenia jeszcze jednego - ale po przejrzeniu kilku - stwierdziłem, że ta mnogość kodeksów branżowych wynika z refleksji nad zawodem, które zgłasza wiele osób.

Także my na forum widzimy potrzebę tworzenia zestawu etycznych i zawodowych norm dot. dyrektora szkoły.

Ale jeszcze jedna moja refleksja, jeśli kodeks będzie zbyt szczegółowo normował funkcjonowanie dyra to nie wiem czy nie zatraci swej istoty (moze być z nim wówczas jak z mnogością przepisów MENiSowych- każdy czyta, chwilę pamięta, czasami ujednolici zmiany, a potem postępuje jak życie dyryguje...).

Pozdrawiam nie kończąc na tym tematu.

oskko14-10-2002 11:05:34   [#32]

marek z o

ponownie w sprawie kodeks -a regulaminy

chciałbym by kodeks był jednym a zbiór profesjonalnych zasad - drugim - rzecz jasna niesprzecznym:-)))

kodeks więc nie powinien być tekstem, którego nie sposób zapamiętać - z grubsza. To zasady podstawowe, tak uważam.

Przypominam - Kodeks Etyczny, a nie Kodeks Wszelkich Kompetencji dyrektora. No ale do rzeczy. Obiecuję już merytorycznie.

Marek Pleśniar14-10-2002 11:06:45   [#33]

nie poczekałem!

wkleiłem za Was większość tekstów - z wyjątkiem tych nie na temat. Jesli jakiś przeoczyłem - przepraszam - i sami dołózcie go:-)
Marek z Rzeszowa14-10-2002 20:44:17   [#34]

Prezent na Dzień Nauczyciela

Miał być inny prezent ale wyszedł taki. Pierwsza, autorska przymiarka - zebrałem to co powiedziano to ważnego, trochę dopisałem i wyszło mi to: 

 

Boże, daj mi pogodę ducha abym godził się z tym, czego zmienić nie mogę,

odwagę, abym zmieniał to, co zmienić mogę,

i mądrość, abym odróżniał jedno od drugiego.

Marek Aureliusz

 

My członkowie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia

Kadry Kierowniczej Oświaty

zgromadzeni w sieci na I Wirtualnym Kongresie OSKKO

w dniu …..  postanawiamy przyjąć

KODEKS DYREKTORA SZKOŁY

inaczej: Internetus Codex Vulcanus ;-))

 

Postanowienia wstępne

Dyrektor Szkoły (można tu wpisać Administrator Oświaty ale: po pierwsze brzmi to jakoś nieładnie, a po drugie nie obejmuje wszystkich przypadków – choć czasem może rozszerzyć np. o pracowników nadzoru lub… Dyrektora Biura OSKKO ;-)))  powinien wykonywać swoje zadania spełniając w sposób profesjonalny, stosując powszechnie akceptowane zasady etyczne. Dyrektor Szkoły realizuje w ten sposób społeczną misję pracowników oświaty. W swoim działaniu kieruje się poszanowaniem interesu publicznego oraz systemu prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, a swoją postawą i postępowaniem przyczyniać się do postrzegania jako osób zaufania publicznego. Przy realizacji tego celu należy kierować się postanowieniami niniejszego Kodeksu Dyrektora Szkoły.

Szkoła jest dobrem publicznym, służącym wszystkim swymi możliwościami edukacyjnymi. Każdy Dyrektor Szkoły jest odpowiedzialny za kompetentne kierowanie szkołą i przywodzenie społeczności szkolnej. Odpowiedzialność ta każe spełniać edukacyjne standardy - zarządzania, edukowania. Dyrektor Szkoły jest powinien być postrzegany przez społeczność lokalną jako autorytet dla swojego środowiska, rodziców, nauczycieli, uczniów.

Aby te warunki spełnić, Dyrektorzy Szkół zrzeszeni w OSKKO uchwalają zasady kodeksu etycznego administratora oświaty i ich przestrzeganiem pragną rozpowszechnić je wśród polskiej kadry kierowniczej oświaty.

 

Rozdział I

DEFINICJE

 

  1. Ilekroć w Kodeksie Dyrektora Szkoły jest mowa o:

a)      Szkołach - należy przez to rozumieć placówki wymienione w art. 2 Ustawy o Systemie Oświaty,

b)      Dyrektorze Szkoły - należy rozumieć przez to dyrektorów szkół w rozumieniu art. 36 Ustawy o Systemie Oświaty oraz pracowników administracji oświatowej wszystkich szczebli (zarówno państwowej jak i samorządowej),

c)      Kodeksie Dyrektora - należy przez to rozumieć niniejszy dokument – Kodeks Etyki Zawodowej Dyrekotra Szkoły,

d)      Karcie Nauczyciela - należy przez to rozumieć Ustawę z dnia z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela,

e)      Ustawie UoSO - należy przez to rozumieć Ustawę z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty,

f)        OSKKO - należy przez to rozumieć Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty

  1. Mimo, iż Kodeks Dyrektora powstał w wyniku zbiorowego wysiłku członków
    OSKKO, reguluje on zasady postępowania całej grupy zawodowej Dyrektorów Szkół.  Z tego względu jego ustalenia powinny być przestrzegane przez wszystkich Dyrektorów Szkół.

 

Rozdział II

OGÓLNE ZASADY ETYKI DYREKTORA SZKOŁY

 

  1. Dyrektor Szkoły przestrzega Kodeksu Dyrektora.
  2. Dyrektor Szkoły wykonuje swoje obowiązki zawodowe w poczuciu odpowiedzialności, zgodnie z posiadanymi kompetencjami, wiedzą fachową, z całą rzetelnością i starannością stosownie do przepisów prawa ogólnego i standardów określonych przez prawo oświatowe.
  3. W swoim postępowaniu Dyrektor Szkoły jest niezależny i kieruje się poza wszystkim dobrem dziecka. Dyrektor Szkoły nie może posługiwać się swoją wiedzą i umiejętno-ściami w działaniach sprzecznych z dobrem dziecka.
  4. Jeśli nie jest to w sprzeczności z pkt. 3. Dyrektor Szkoły kieruje się interesem szkoły i zatrudnionych w niej nauczycieli oraz pracowników.
  5. Dla wypełnienia swoich zadań dyrektor powinien zachować swobodę działań zawodowych, zgodnie ze swoim sumieniem, znajomością prawa, współczesną wiedzą pedagogiczną oraz wiedzą o zarządzaniu. Dyrektor Szkoły na czas pełnienia funkcji zawiesza swoje członkostwo w związkach zawodowych i partiach politycznych.
  6. W swoim postępowaniu Dyrektor Szkoły powinien kierować się rozsądkiem. Postępowanie dyrektora szkoły powinny cechować: rzetelność, bezstronność i profesjonalizm.
  7. Umawiając się i zawierając porozumienia, Dyrektor Szkoły honoruje je aż do spełnienia ich
  8. Dyrektor Szkoły działa dla zmiany praw i zapisów, które źle służą interesom dzieci, nauczycieli oraz polityce oświatowej państwa.

 

Rozdział III

ZASADY POSTĘPOWANIA DYREKTORA SZKOŁY

JAKO PRZEŁOŻONEGO SŁUŻBOWEGO PRACOWNIKÓW SZKOŁY

 

  1. Dyrektor Szkoły łączy kwalifikacje zarządcy z uprzejmością i integrowaniem ludzi.
  2. Dyrektor Szkoły powinien życzliwie i kulturalnie traktować dzieci, rodziców i nauczycieli, szanując ich godność osobistą i prawa.
  3. Relacje między nauczycielami i pracownikami Szkoły, a Dyrektorem Szkoły powinny opierać się na wzajemnym zaufaniu.

 

Rozdział IV

ZASADY POSTĘPOWANIA DYREKTORA SZKOŁY

JAKO CZŁONKA GRUPY ZAWODOWEJ DYREKTORÓW SZKÓŁ

 I SPOŁECZNOŚCI LOKALNEJ

 

1.      Dyrektor nie powinien brać udziału, ani w jakikolwiek sposób - choćby pośrednio - uczestniczyć w czynnościach albo przedsięwzięciach, które uwłaczałyby godności zawodu lub podważałyby do niego zaufanie. Godność zawodu może naruszyć takie postępowanie dyrektora, które mogłoby go poniżyć w opinii publicznej lub podważyć zaufanie do zawodu.

2.      Każdy z dyrektorów, będąc równym wśród równych, cieszy się szacunkiem całego środowiska.

3.      Podważanie dobrego imienia lub naruszanie czci innego dyrektora jest traktowane jako działanie wymierzone w całe środowisko.

4.      Dyrektorzy dbają o reputację i dobre imię swojego zawodu.

5.      Relacje między Dyrektorami Szkół opierają się na wzajemnym szacunku i koleżeństwie, wynikającymi ze wspólnoty wartości i celów, świadomości rangi społecznej wykonywanego zawodu oraz przyjętej na siebie odpowiedzialności zawodowej.

6.      Dyrektor nie jest obojętny na odstępstwa od zasad etyki zawodowej ze strony innych dyrektorów szkół . Stwierdzając nieetyczne postępowanie kolegi w sprawach zawodowych lub dowiadując się o takim zachowaniu, dyrektor stara się przekonać go o niewłaściwości jego czynów, korzystając gdy trzeba, z pomocy innych kolegów. Jeśli taka interwencja okazuje się nieskuteczna, psycholog zgłasza sprawę do zarządu oddziału OSKKO, który określa dalszy sposób jej załatwienia.

 

Rozdział V

KOMPETENCJE ZAWODOWE

1.  Dyrektor szkoły obowiązany jest stale doskonalić swoją wiedzę zawodową i dbać o to, aby w swoich czynnościach zawodowych wykorzystywać najnowsze osiągnięcia nauki i praktyki pedagogicznej.

2.  Może tu Stefan W. wstawi swoje standardy i wskaźniki zaadoptowane formą do konwencji kodeksualnej…

 

 

Rozdział VI

Zakres obowiązywania i SANKCJE

 

1.      Przestrzeganie zapisów Kodeksu Dyrektora może zadeklarować pisemnie każdy Dyrektor Szkoły, niezależnie od przynależności do OSKKO czy innej organizacji reprezentującej środowisko Dyrektorów Szkół.

2.      Powołuje się Komisję Etyki Dyrektora, której zakres kompetencji określi uchwała OSKKO.

 

dalej WY

 

Marek

 

 

Marek Pleśniar14-10-2002 20:57:29   [#35]

:-)

MIC:-)))
RomanG14-10-2002 20:58:50   [#36]

Uwagi

Rozdział II ust. 7 jest niejasny

Rozdział III  ust. 2 postuluję dodać słowa: "egzekwując od nich jednakże rzetelne wypełnianie ich obowiązków"

Rozdział IV ust. 2 określenie "równy wśród równych" postuluję zastąpić określeniem "pierwszy wśród równych"

Rozdział IV ust. 6 niejasne jest dla mnie sformułowanie "psycholog zgłasza sprawę"
Marek z Rzeszowa14-10-2002 21:25:47   [#37]

Romanie

W ust. 7 rozdziału II chodzi o HONOR. Dotrzymywanie słowa powinnobyć jedną z ważniejszych cech Dyrektora Szkoły. Proponuję zatem dla jasności brzmienie następujące:

7. Zawierając porozumienia, podpisując umowy i deklarując swoje stanowisko, Dyrektor Szkoły honoruje je aż do ich wypełnienia.

I oczywiste poprawki:

Rozdział III  ust.
2:Dyrektor Szkoły powinien życzliwie i kulturalnie traktować dzieci, rodziców i nauczycieli, szanując ich godność osobistą i prawa, egzekwując od nich jednakże rzetelne wypełnianie ich obowiązków.
Rozdział IV ust. 2:
1.      Każdy z dyrektorów, będąc pierwszym wśród równych, cieszy się szacunkiem całego środowiska
Rozdział IV ust. 6:
6. Dyrektor nie jest obojętny na odstępstwa od zasad etyki zawodowej ze strony innych dyrektorów szkół. Stwierdzając nieetyczne postępowanie kolegi w sprawach zawodowych lub dowiadując się o takim zachowaniu, Dyrektor stara się przekonać go o niewłaściwości jego czynów, korzystając gdy trzeba, z pomocy innych kolegów. Jeśli taka interwencja okazuje się nieskuteczna, Dyrektor Szkoły zgłasza sprawę do zarządu oddziału OSKKO, który określa dalszy sposób jej załatwienia.

I jeszcze autopoprawka - rozdział I ust. 1 pkt. f)
f)  OSKKO - należy przez to rozumieć Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty.

Marek

bogna15-10-2002 17:39:57   [#38]

do rozdziału IV

może jeszcze:

7. Dyrektor szkoły obowiązany jest powstrzymywać się od działań stanowiących nieuczciwą konkurencję lub nieuczciwą reklamę.

Treść materiału promującego szkołę oraz sposób jej prezentacji  nie mogą umniejszać w opinii publicznej jakości usług edukacyjnych oferowanych przez inne szkoły i w jakikolwiek sposób im szkodzić.

8. Dyrektorowi szkoły nie wolno przyjmować od osób trzecich w związku z wykonywanymi czynnościami jakichkolwiek korzyści osobistych lub majątkowych.

RomanG15-10-2002 18:02:12   [#39]
Proponuję jeszcze wcisnąć gdzieś  w rozdzile II zapis następujący:

Poziom nauczania i wychowania w szkole jest przedmiotem najwyższej troski dyrektora. Konkurencja na rynku oświatowym nie powinna prowadzić do negatywnych zjawisk w postaci obniżenia tegoż poziomu, obniżenia wymagań, w tym moralnych, stawianych uczniom.
Marek z Rzeszowa15-10-2002 19:05:28   [#40]

Ponieważ nie było postów negujących moją propozycję, uznaję że zaczynamy pracę redakcyjną nad tekstem. Po zmianach wprowadzonych autopoprawkami, poprawkami Romana i Bogny tekst wygląda teraz tak:

Boże, daj mi pogodę ducha abym godził się z tym, czego zmienić nie mogę,

odwagę, abym zmieniał to, co zmienić mogę,

i mądrość, abym odróżniał jedno od drugiego.

Marek Aureliusz

 

My członkowie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia

Kadry Kierowniczej Oświaty

zgromadzeni w sieci na I Wirtualnym Kongresie OSKKO

w dniu …..  postanawiamy przyjąć

KODEKS DYREKTORA SZKOŁY

inaczej: Internetus Codex Vulcanus ;-))

 

Postanowienia wstępne

Dyrektor Szkoły* (można tu wpisać Administrator Oświaty ale: po pierwsze brzmi to jakoś nieładnie, a po drugie nie obejmuje wszystkich przypadków – choć czasem może rozszerzyć np. o pracowników nadzoru lub… Dyrektora Biura OSKKO ;-)))  wykonuje swoje zadania spełniając je w sposób profesjonalny, stosując powszechnie akceptowane zasady etyczne. Dyrektor Szkoły realizuje w ten sposób społeczną misję pracowników oświaty. W swoim działaniu kieruje się poszanowaniem interesu publicznego oraz systemu prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, a swoją postawą i postępowaniem przyczynia się do postrzegania siebie jako osobę zaufania publicznego. Przy realizacji tego celu kieruje się postanowieniami niniejszego Kodeksu Dyrektora Szkoły.

Szkoła jest dobrem publicznym, służącym wszystkim swymi możliwościami edukacyjnymi. Każdy Dyrektor Szkoły jest odpowiedzialny za kompetentne kierowanie szkołą i przywodzenie społeczności szkolnej. Odpowiedzialność ta każe spełniać edukacyjne standardy - zarządzania, edukowania. Dyrektor Szkoły jest powinien być postrzegany przez społeczność lokalną jako autorytet dla swojego środowiska, rodziców, nauczycieli, uczniów.

Aby te warunki spełnić, Dyrektorzy Szkół zrzeszeni w OSKKO uchwalają zasady kodeksu etycznego Dyrektora Szkoły (administratora oświaty) i ich przestrzeganiem pragną rozpowszechnić je wśród polskiej kadry kierowniczej oświaty.

 

Rozdział I

DEFINICJE

 

  1. Ilekroć w Kodeksie Dyrektora Szkoły jest mowa o:

a)      Szkołach - należy przez to rozumieć placówki wymienione w art. 2 Ustawy o Systemie Oświaty,

b)      Dyrektorze Szkoły - należy rozumieć przez to dyrektorów szkół w rozumieniu art. 36 Ustawy o Systemie Oświaty oraz pracowników administracji oświatowej wszystkich szczebli (zarówno państwowej jak i samorządowej),

c)      Kodeksie Dyrektora - należy przez to rozumieć niniejszy dokument – Kodeks Etyki Zawodowej Dyrektora Szkoły,

d)      Karcie Nauczyciela - należy przez to rozumieć Ustawę z dnia z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela,

e)      Ustawie UoSO - należy przez to rozumieć Ustawę z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty,

f)        OSKKO - należy przez to rozumieć Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty.

  1. Mimo, iż Kodeks Dyrektora powstał w wyniku zbiorowego wysiłku członków
    OSKKO, reguluje on zasady postępowania całej grupy zawodowej Dyrektorów Szkół. Z tego względu jego ustalenia powinny być przestrzegane przez wszystkich Dyrektorów Szkół.

 

Rozdział II

OGÓLNE ZASADY ETYKI DYREKTORA SZKOŁY

 

  1. Dyrektor Szkoły przestrzega Kodeksu Dyrektora.
  2. Dyrektor Szkoły wykonuje swoje obowiązki zawodowe w poczuciu odpowiedzialności, zgodnie z posiadanymi kompetencjami, wiedzą fachową, z całą rzetelnością i starannością stosownie do przepisów prawa ogólnego i standardów określonych przez prawo oświatowe.
  3. W swoim postępowaniu Dyrektor Szkoły jest niezależny i kieruje się ponad wszystkim dobrem dziecka. Dyrektor Szkoły nie może posługiwać się swoją wiedzą i umiejętnościami w działaniach sprzecznych z dobrem dziecka.
  4. Jeśli nie jest to w sprzeczności z pkt. 3. Dyrektor Szkoły kieruje się interesem Szkoły i zatrudnionych w niej nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi.
  5. Dla wypełnienia swoich zadań dyrektor zachowuje swobodę działań zawodowych, zgodnie ze swoim sumieniem, znajomością prawa, współczesną wiedzą pedagogiczną oraz wiedzą o zarządzaniu. Dyrektor Szkoły na czas pełnienia funkcji zawiesza swoje członkostwo w związkach zawodowych i partiach politycznych.
  6. W swoim postępowaniu Dyrektor Szkoły kieruje się rozsądkiem. Postępowanie dyrektora szkoły powinny cechować: rzetelność, bezstronność i profesjonalizm.
  7. Zawierając porozumienia, podpisując umowy i deklarując swoje stanowisko, Dyrektor Szkoły honoruje je aż do ich wypełnienia.
  8. Dyrektor Szkoły działa dla zmiany praw i zapisów, które źle służą interesom dzieci, nauczycieli oraz polityce oświatowej państwa.
  9. Dyrektorowi szkoły nie wolno przyjmować od osób trzecich w związku z wykonywanymi czynnościami jakichkolwiek korzyści osobistych lub majątkowych.

 

 

Rozdział III

ZASADY POSTĘPOWANIA DYREKTORA SZKOŁY

JAKO PRZEŁOŻONEGO SŁUŻBOWEGO PRACOWNIKÓW SZKOŁY

 

  1. Dyrektor Szkoły łączy kwalifikacje zarządcy z uprzejmością i integrowaniem ludzi.
  2. Dyrektor Szkoły powinien życzliwie i kulturalnie traktować dzieci, rodziców i nauczycieli, szanując ich godność osobistą i prawa, egzekwując od nich jednakże rzetelne wypełnianie ich obowiązków.
  3. Relacje między nauczycielami i pracownikami Szkoły, a Dyrektorem Szkoły powinny opierać się na wzajemnym zaufaniu.

 

Rozdział IV

ZASADY POSTĘPOWANIA DYREKTORA SZKOŁY

JAKO CZŁONKA GRUPY ZAWODOWEJ DYREKTORÓW SZKÓŁ

 I SPOŁECZNOŚCI LOKALNEJ

 

1.      Dyrektor nie powinien brać udziału, ani w jakikolwiek sposób - choćby pośrednio - uczestniczyć w czynnościach albo przedsięwzięciach, które uwłaczałyby godności zawodu lub podważałyby do niego zaufanie. Godność zawodu może naruszyć takie postępowanie dyrektora, które mogłoby go poniżyć w opinii publicznej lub podważyć zaufanie do zawodu.

2.      Każdy z dyrektorów, będąc pierwszym wśród równych, cieszy się szacunkiem całego środowiska.

3.      Podważanie dobrego imienia lub naruszanie czci innego dyrektora jest traktowane jako działanie wymierzone w całe środowisko.

4.      Dyrektorzy dbają o reputację i dobre imię swojego zawodu.

5.      Relacje między Dyrektorami Szkół opierają się na wzajemnym szacunku i koleżeństwie, wynikającymi ze wspólnoty wartości i celów, świadomości rangi społecznej wykonywanego zawodu oraz przyjętej na siebie odpowiedzialności zawodowej.

6.      Dyrektor nie jest obojętny na odstępstwa od zasad etyki zawodowej ze strony innych dyrektorów szkół. Stwierdzając nieetyczne postępowanie kolegi w sprawach zawodowych lub dowiadując się o takim zachowaniu, Dyrektor stara się przekonać go o niewłaściwości jego czynów, korzystając gdy trzeba, z pomocy innych kolegów. Jeśli taka interwencja okazuje się nieskuteczna, Dyrektor Szkoły zgłasza sprawę do zarządu oddziału OSKKO, który określa dalszy sposób jej załatwienia.

7.       Dyrektor szkoły obowiązany jest powstrzymywać się od działań stanowiących nieuczciwą konkurencję lub nieuczciwą reklamę.

8.      Treść materiału promującego szkołę oraz sposób jej prezentacji  nie mogą umniejszać w opinii publicznej jakości usług edukacyjnych oferowanych przez inne szkoły i w jakikolwiek sposób im szkodzić.

 

Rozdział V

KOMPETENCJE ZAWODOWE

1.  Dyrektor szkoły obowiązany jest stale doskonalić swoją wiedzę zawodową i dbać o to, aby w swoich czynnościach zawodowych wykorzystywać najnowsze osiągnięcia nauki i praktyki pedagogicznej.

2.  Może tu Stefan W. wstawi swoje standardy i wskaźniki zaadoptowane formą do konwencji kodeksualnej…

 

 

Rozdział Vi

Zakres obowiązywania i SANKCJE

 

1.      Przestrzeganie zapisów Kodeksu Dyrektora może zadeklarować pisemnie każdy Dyrektor Szkoły, niezależnie od przynależności do OSKKO czy innej organizacji reprezentującej środowisko Dyrektorów Szkół.

2.      Powołuje się Komisję Etyki Dyrektora, której zakres kompetencji określi uchwała OSKKO.

 

 

Marek

 

ps. Oczywiście na czerwono uwagi redakcyjne i propozycje 

Marek z Rzeszowa15-10-2002 19:25:17   [#41]

Propozycja Romana będzie zatem stanowić ust. 10 Rozdziału II:

...

10. Poziom nauczania i wychowania w szkole jest przedmiotem najwyższej troski dyrektora. Konkurencja na rynku oświatowym nie powinna prowadzić do negatywnych zjawisk w postaci obniżenia tegoż poziomu, obniżenia wymagań, w tym moralnych, stawianych uczniom.

...

ewa15-10-2002 20:18:01   [#42]

w rozdz. III pkt. 2 po nauczycieli dodałabym jeszcze 

- oraz pracowników administracji i obsługi - podobnie jak jest w rozdz.II pkt 4

Marek z Rzeszowa15-10-2002 23:35:47   [#43]

Czyli Rozdział III ust.2 brzmi następująco:

2. Dyrektor Szkoły powinien życzliwie i kulturalnie traktować dzieci, rodziców, nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi, szanując ich godność osobistą i prawa, egzekwując od nich jednakże rzetelne wypełnianie ich obowiązków.

janzg16-10-2002 08:36:27   [#44]

Nie wiem czy mi wolno, gdyż nie jestem z OSKKO

Propozycja moja jest prosta biorąc pod uwagę powyższą lekturę:

 

My członkowie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia

Kadry Kierowniczej Oświaty

zgromadzeni w sieci na I Wirtualnym Kongresie OSKKO

w dniu …..  postanawiamy przyjąć

KODEKS DYREKTORA SZKOŁY wg Marka Aureliusza

 

ROZDZIAŁ PIERWSZY  I  OSTATNI

 

§ 1

Boże (Ziemio lub Bogowie), daj(cie) mi pogodę ducha abym godził się z tym, czego zmienić nie mogę,

odwagę, abym zmieniał to, co zmienić mogę,

i mądrość, abym odróżniał jedno od drugiego.

 

§ 2

Wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

 

 

................................................................

 

kawałek postu :

14.10.2002 10:57 [#23]

 

A jak spodobałby się Wam pomysł, aby w komisjach konkursowych wybierających dyrektora większość mieli np. byli dyrektorzy posiadający akredytację OSKKO?
Taki korpus, formacja fachowców?

 

NIE PODOBA MI SIĘ - muszę powiedzieć, że pachnie mi to „Radą Komisarzy Ludowych”

 

bo kawałek postu :

14.10.2002 11:04 [#30]

- ale za to ma poparcie różnych "kolesiów" w komisji konkursowej, bo to "swój człowiek".

Marek Pleśniar16-10-2002 11:48:01   [#45]

skoro tu jesteś to piszesz i tyle:-)

Hmm, piszcie tu proszę mniejszymi literami bo dostanę jakiejś dodatkowej wady wzroku:-)

nie sądzę by pomysł zasiadania w komisjach dotyczył Kodeksu Etycznego. To inna para kaloszy i, jak zrozumiałem czytając cytat, była to dygresja. Nie zaciemniajmy obrazu.

Wkleję fragment artykułu przygotowywanego przez nas do prasy (dodałem podkreslenia dla uzytku forum):

Budowanie autorytetu zawodu. Kluczowe jest zaistnienie potrzeby etyki zawodowej nauczycieli i dyrektorów placówek. Aby mieć autentyczny wpływ na oświatową rzeczywistość, środowisko powinno zacząć od siebie. Prawu współdecydowania musi towarzyszyć świadomość służby na rzecz dobra społecznego - edukacji młodego pokolenia. Aby dać takim działaniom początek, OSKKO dąży do stworzenia i rozpropagowania Kodeksu Etycznego Dyrektora Szkoły. Niezbędna jest akceptacja całej społeczności dyrektorów placówek oświatowych dla zapisów Kodeksu. Co więcej jest to pierwszy krok ku stworzeniu takiej skonsolidowanej społeczności dyrektorów i umocnieniu pozycji tej grupy zawodowej.

Aby wymagać - musimy więc zacząć od siebie.

A przy okazji,  wracając do postu janazg.
podobnie - nie chciałbym tekstu Marka Aureliusza. Bo:

  • narzuca światopoglądowe schematy
  • jest filozoficznie spokojny i pogodzony z losem. A ja po to uczestniczę w OSKKO by zmieniać, nie poddawać się tym, którzy mówią: tego nie da się zmienić. Mamy kreować zmianę.

Ponadto pragnę by to, co ma mi stanowić wskazówke na codzień zaczęło się bez pompy, bez górnych haseł i wstępów typu "My...". Po prostu tytułem: Kodeks Etyczny Dyrektora i Administratora Oświaty.

Mam jednakowoż uwagę natury innej:
do dyskutantów - także do mnie tu w tym poście - słodko jest mówić czym kodeks ma nie być. Powiedz jednak czym być ma.

przepraszam za malą aktywność w temacie - wrócę po skończeniu rzeczonego artykułu i obiecuę pilność.:-)

beera16-10-2002 12:10:01   [#46]

Janzg..

..ma racji trochę :-)

( choć się wyzłośliwił tu :-))

Kodeks dyrektora to nie może być kolejny zakurzony regulamin.

Jak ja zrozumiałam Kerama, chodziło mu chyba o coś inego. Bliższego misji .

Ale zwiewam stąd bo slodko pisać, o tym jaki ma nie być :-)

Marek Pleśniar16-10-2002 14:51:05   [#47]

:-)

a to niby nie wyzłośliwianko? :-)
bogna16-10-2002 15:02:14   [#48]

rozdz.V

może tak:

2. Dyrektor obowiązany jest do przestrzegania prawa i standardów zawodowych oraz zasad współżycia społecznego.

A standardy zawodowe stanowiłyby załącznik do Kodeksu Dyrektora.

No i może czas rozpocząć pracę nad standardami?

Prosimy o propozycje :-)

janzg16-10-2002 19:08:13   [#49]

Mam wątpliwości co do pomysłu tworzenia korporacji zawodowych czy innych, gdyż najczęściej one się jakoś alienują, często wpadają w samozachwyt i samouwielbienie a potem nieuzasadniony solidaryzm.

Nie byłby potrzebny rzecznik praw ucznia , gdyby nie było nauczycieli.

Nie byłby potrzebny rzecznik praw pacjenta , gdyby nie było lekarzy, itd. itp.

Jak "ciężko idzie" samooczyszczanie się środowisk lekarzy, sędziów, adwokatów, posłów , itd. z ludzi postępujących nieetycznie.

Moje własne doświadczenie życiowe podpowiada np. - PRECZ - ze Związkiem Kadry Kierowniczej /nie powiem gdzie/ pewnie właśnie dlatego jestem sceptyczny co do tego pomysłu.

ALE  MOŻE  SIĘ  MYLĘ

Jednak ....... stawiam na demokrację

Marek Pleśniar16-10-2002 19:26:45   [#50]

bo my to nie ZZ!

i ani sie sni nam nim być. ZZ broni wyłącznie interesów reprezentowanej grupy. My chcemy coś zdziałać. - tak żeby nikt nie pokazywał nam palcem.

Wiesz Janie, wszystko tu negujesz..

powiedz więc "jak". Jak powinniśmy? Bo chyba nie sugerujesz zebyśmy nie robili nic? Bo nie warto?

strony: [ 1 ][ 2 ]