dlatego Grażko dzieci posyła się na nauki do szkół albo na początek do przedszkola. ===================== Tak, może bez związku tu dodam, że minister prawie w ogóle nie bywa na posiedzeniach komisji edukacji. Na publicznym wysłuchaniu ani na komisji poświęconej maturom też nie był. To skąd ma się dowiedzieć o co chodzi w oświacie. Jest tam sporo osób znających oświatę. Przedstawia się problemy, omawia projekty ustaw, poddaje je dyskusji. Uważam to za wagary. A już na pewno uważam, że NAJPIERW nalezy pobyć w tej komisyjnej sejmowej szkole kilka lat zanim się zoostanie ministrem |