:)

"wielkim"- fakt, bo gabaryty mi się zwiększyly nieco;))

Krzysztofie- ciekawa jestem, co KO na to- napisz nam tu potem- OK?

Ja też piszę

odpowiedź MEiN była taka

Czy zasadne jest przedłużanie stażu nauczycielowi, w szczególności stażyście,  na czas urlopu wypoczynkowego, podczas którego nie następuje realne odbywanie stażu?

Miałam podobny problem

 i moje kuratorium w odpowiedzi na moje pytanie  zacytowało ów sporny artykuł KN i dodało że kompetentny dyrektor wie jak to interpretować; wasze spory i wątpliwości wspieraję moją samoocenę.

Ale to tak na marginesie.

jaka mila uwaga

;)))

kompetentny dyrektor wie jak to interpretować

Wychodzi mi na to, że moja nauczycielka odbywająca staż na dyplomowanego, a przebywająca na zwolnieniu lekarskim od 6 do 31 marca i od 3 do 12 kwietnia oraz od 19 do 28 kwietnia 2006 r. powinna mieć przedłużony staż o nieobecność od 6 marca do 28 kwietnia. Brak ciągłości w zwolnieniu lekarskim, jednak są to dni wolne od pracy w szkole (sobota i niedziela – 1, 2 kwietnia oraz wolne dni w okresie Świąt – od 13 do 18 kwietnia).

Czy ja dobrze to interpretuję? Doświadczonych proszę o jakieś wskazówki.

według moich doświadczeń - źle

ale ja to już tak od dawna interpretuję, że jak coś ma być ciągłe to ciągłe

taka funkcja na przykład nie będzie ciągła, gdy dziura jakaś będzie

i dla mnie te dni takie to dziury są, czyli nie ma nieobecności ciągłej

nie ma ciągłości

więc nie ma nieobecności trwajacej nieprzerwanie ponad 30 dni.

Kochani! Czytałam ten wątek i zastanawiam się czy słusznie muszę robić awas od początku. Miałam zwolnienie lekarskie od 6 grudnia 2004r do 10 stycznia 2005 r. Od 11 stycznia 2005 do 10 stycznia 2006 przebywałam na urlopie zdrowotnym. Po powrocie do pracy poinformowana mnie,że muszę zaczynać wszystko od początku. Czy słusznie?

moim zdaniem nie

nie było przerwy dłuższej niż rok

tfu, tfu, tfu

była przecież

słusznie od nowa trzeba zaczynać

do zgredka napiszę to:

Dzięki Zgredek i Violu2.

Zgredek? A czy ten mój post to przeczytałeś/łaś ze zrozumieniem? ;-))) (bez urazy)

Pozdrawiam

no, łam:-))))

Art. 9d. 5. W przypadku nieobecności nauczyciela w pracy z powodu czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby, zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy lub urlopu innego niż urlop wypoczynkowy, trwającej nieprzerwanie dłużej niż miesiąc, staż ulega przedłużeniu o czas trwania tej nieobecności. W przypadku nieobecności dłuższej niż rok nauczyciel obowiązany jest do ponownego odbycia stażu w pełnym wymiarze.

i dalej twierdzę, że nie trwała dłużej niż miesiąc żadna z tych nieobecności

pozdrowienia

do anmar

do alutok

Chciałbym żeby tak było, ale mam pewne ... ale

Cytuję:

Art. 9d. 5. W przypadku nieobecności nauczyciela w pracy z powodu czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby, zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy lub urlopu innego niż urlop wypoczynkowy, trwającej nieprzerwanie dłużej niż miesiąc, staż ulega przedłużeniu o czas trwania tej nieobecności. W przypadku nieobecności dłuższej niż rok nauczyciel obowiązany jest do ponownego odbycia stażu w pełnym wymiarze.

Wytłuściłem to, co istotne (przynajmniej tak mi się wydaje).

Myślę sobie tak:

Ta pani jest nieobecna w pracy nieprzerwanie dłużej niż miesiąc. 

Nieobecność trwa dłużej niż miesiąc, a nie zwolnienie. Tak to widzę. Obym się mylił ;-)))

a mogę tak:;-)

Art. 9d. 5. W przypadku nieobecności nauczyciela w pracy z powodu czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby, zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy lub urlopu innego niż urlop wypoczynkowy, trwającej nieprzerwanie dłużej niż miesiąc, staż ulega przedłużeniu o czas trwania tej nieobecności. W przypadku nieobecności dłuższej niż rok nauczyciel obowiązany jest do ponownego odbycia stażu w pełnym wymiarze.

w soboty i niedziele zawsze jest nieobecna;-)

a tu w soboty i niedziele zdrowiała, czyli była zdolna do pracy;-)

Możesz Zgredek tak, ale tak będzie ładniej;-)))

Art. 9d. 5. W przypadku nieobecności nauczyciela w pracy z powodu czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby, zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy lub urlopu innego niż urlop wypoczynkowy, trwającej nieprzerwanie dłużej niż miesiąc, staż ulega przedłużeniu o czas trwania tej nieobecności. W przypadku nieobecności dłuższej niż rok nauczyciel obowiązany jest do ponownego odbycia stażu w pełnym wymiarze.

A moje wątpliwości i tak pozostały, ale jeszcze jest trochę czasu na rozstrzygnięcie tego dylematu.

no - zupełnie dobrze zaznaczyłeś

podkreślę

w soboty i niedziele (i tam jakieś święta chyba były) była zdolna do pracy, tylko nikt jej tej pracy nie chciał dać;-)

ale co tam Cię będę przekonywać - nie o przekonanie mi tu chodziło - raczej swój pogląd wyraziłam, a to oczywiście żadna wykładnia

pozdrowienia:-)

Przecież mogła przyjść do pracy w sobotę lub niedzielę na jakiś dyżur, zorganizować imprezę, pojść z klasą na ognisko etc. :)))

alutok czy zauważasz logikę. Nie możesz uznać, ze ona wtedy nie pracowała bo  się odwoła. Tak jak pisze zgredek była dyspozycyjna.

Eny, ja nie chcę jej przerywać stażu, ja tylko dmucham na zimne ;-) A tak poza tym, to nie mogła przyjść w sobotę (nawet gdyby bardzo chciała) bo była poważnie chora. Niestety. Brak zwolnienia w tych dniach to wybieg, ale mnie to ..... jak kilo kitu. Pozdrawiam

Powracam bo dostaliśmy pismo z odpowiedzią ze Śląskiego KO.

Przypomnę nieobecności nauczyciela:

Staż od 1.09.2003r.do 31.05.2006r.

Od 28.01.2005 do 24.06 2005  L4

potem praca / urlop - staż biegnie dalej/

od. 1.09.2005 do 30.06.2006r. urlop dla poratowania zdrowia

................................................................

Pytanie brzmiało od jakiej daty naliczać "odrabianie stażu"

Ko odpowiedziało, że od 1.07. 2006r. bo wtedy nauczyciel wraca do pracy.

Pomna naszej dyskusji zadzwoniłam jeszcze do kompetentnej pani w  delegaturze Śląskiego KO w naszym mieście i ona odpowiedziała, że od 1.06. 2006r.  / śmiechu warte/

No i co wy na to?