http://www.mein.gov.pl/menis_pl/listy_ministra/list_210206.php

Za ważne w podjętej działalności edukacyjnej uznaję:

• spotkanie rady pedagogicznej i ustalenie planu działań profilaktycznych skierowanych do uczniów,

• natychmiastowe reagowanie na objawy niedyspozycji uczniów i powiadamianie o tym odpowiednich służb sanitarnych i medycznych,

• zorganizowanie zebrań z rodzicami, aby wspólnie podjąć kroki zabezpieczające dzieci i młodzież przed zagrożeniem chorobą,

• nawiązanie kontaktu z władzami samorządowymi w celu włączenia działań szkoły do ogólnego programu profilaktycznego realizowanego przez jednostki samorządu terytorialnego,

• zorganizowanie zajęć dla uczniów w celu wyjaśnienia niebezpieczeństwa związanego z możliwością zachorowania, zaproszenie do udziału przedstawicieli służby zdrowia i stacji sanitarno-epidemiologicznych,

• przeprowadzenie w ramach zajęć wychowawczych spotkań z lekarzami weterynarii i leśnikami dla przedstawienia nietypowych zachowań zwierząt, w tym dzikiego ptactwa, które mogą sugerować chorobę.

:-))

:-)

nieuważnie czytałam forum dziś;-)

zgredek

ale grypa

Ja tam swoim

Ptasia panika

Na szybko przygotowałam informację (z tego co znalazłam w internecie) dla uczniow i wywiesiłam (tę napisaną wołami) na tablicy ogłoszeń. Pozostałe dla nauczycielki biologii do omówienia z uczniami na lekcji. A potem się zobaczy.

Objawy ptasiej grypy u ludzi

Zakażenie ptasią grypą u człowieka łatwo pomylić ze zwykłym przeziębieniem. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), objawia się ona m.in. gorączką powyżej 38 stopni, kaszlem, bólem gardła, kłopotami z oddychaniem, bólami mięśniowymi czy bólami oczu.

W poważniejszych przypadkach może rozwinąć się zapalenie płuc i poważne problemy z układem oddechowym (często w wyniku powikłań prowadząc do śmierci). Pacjenci z H5N1 rzadko mają też zapalenie spojówek, w przeciwieństwie do ludzkich przypadków wirusa H7.

Objawy te występują w okresie od jednego do pięciu dni od momentu zakażenia. Grypa jest szczególnie niebezpieczna dla osób o osłabionej odporności, starszych i dzieci oraz z chorobami układu krążenia i układu oddechowego.

*******

Jak zapobiegać i strzec się przed ptasia grypą ?

Ptasią grypą - według Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) - można się zarazić poprzez kontakt z chorym ptactwem (dzikim lub hodowlanym) lub jego odchodami.
Zainfekowane ptaki wydalają wirusy wraz z odchodami, a pył z tych odchodów wdychają ludzie. Wirus może być przenoszony m.in. na obuwiu, pojazdach, ubraniu, które znajdowały się na terenie targu zwierzęcego lub ferm drobiu, i zostały skażone.

Wirus może się też przenosić za pośrednictwem żywności, np. drobiu mrożonego. Bezpieczna jest tylko żywność poddana obróbce termicznej; pieczenie czy gotowanie niszczy wirusa, natomiast surowe jajka czy żółtka mogą być niebezpieczne. Nie znaczy to jednak, że można jeść gotowane lub smażone mięso chorych lub podejrzanych o chorobę ptaków; bezwzględnie powinno być ono zniszczone.

Według FAO, należy unikać nie tylko kontaktu z zakażonym drobiem, ale nawet z klatkami i innymi przedmiotami, które mogły mieć styczność z ptasimi odchodami.

WHO zaleca, by jak najczęściej myć ręce mydłem lub innym detergentem; nie wystarczy bowiem mycie rąk samą wodą. Również przy dezynfekcji przedmiotów i pomieszczeń do zniszczenia wirusa potrzebna jest woda z dodatkiem detergentów. Sama czysta woda jest dobrym środowiskiem dla wirusa, który pozostaje w niej aktywny przez dłuższy czas.

Wirus ptasiej grypy, podobnie jak wirus grypy ludzkiej, przenoszony jest drogą kropelkową. Można się zarazić poprzez np. bezpośredni kontakt z chorym ptakiem, jego odchodami lub np. odpadami po jego uboju. Zachorować też można, gdy nie zachowamy higieny przy przygotowywaniu mięsa chorego drobiu lub zjemy mięso niedogotowane. Pamiętać należy jednak, że wirus ginie już przy temperaturze 90 stopni Celsjusza, a także w kontakcie z detergentami i środkami dezynfekcyjnymi zawierającymi alkohol. Profilaktycznie należy więc unikać kontaktu z dzikim ptactwem, choć nie zanotowano przypadków zarażenia np. ptasią grypą od gołębi.

Pojawia się pytanie zatem czy w czasach ptasiej grypy bezpieczne są kontakty z gołębiami ?
Amerykanie robili doświadczenia, z których wynika, że gołębie są mało wrażliwe na ptasią grypę. To wirus, który atakuje głównie ptactwo hodowlane: kaczki, kury, gęsi. Jak na razie specjaliści mówią, że roznoszenia tej choroby najmniej spodziewają się właśnie po gołębiach. Mimo to pamiętać należy, że gołębie to brudne ptaki. Kontakt z nimi nie należy do sanitarnych przyjemności. Roznoszą alergeny, roztocza, obrzeżki. Nawet bez ptasiej grypy lepiej trzymać się od nich z daleka.

**************

Najczęstsze pytania i odpowiedzi na temat ptasiej grypy

Jak można się zarazić ptasią grypą ?

Wirus przenosi się drogą kropelkową. Możemy się nim zarazić, gdy dotykamy chore ptaki albo ich odchody. Nie jest groźne mięso, które wcześniej gotujemy albo smażymy. Powinniśmy natomiast uważać na surowe jajka.

Dlaczego minister rolnictwa zakazał trzymania drobiu na otwartej przestrzeni ?

Głównie po to, by domowe ptaki nie miały styczności z ptakami wędrującymi, które mogą przenosić wirusa. Restrykcje potrwają do momentu zakończenia migracji ptaków, czyli jeszcze kilka tygodni.

Czy Polacy stosują się do ministerialnego zakazu ?

Wizyta na ul. Augustówka w Warszawie (wiejski klimat) przekonuje, że nie. Na podwórku Jadwigi Wiśniewskiej beztrosko spaceruje osiem kur. - Zamknęłam je dzisiaj, ale co poradzę, że wyskoczyły przez ogrodzenie - tłumaczy właścicielka. - Jutro im chyba skrzydła podetnę.

Jej sąsiadka mówi wprost: - Ja tu pięć kurek mam, po podwórku chodzą, gdzie tu jaką grypę złapią ?

Zdaniem Jana Sławomirskiego, dyrektora Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii, w Polsce duże fermy drobiu są pod stałą kontrolą i tam nie ma kłopotu z przestrzeganiem nakazu trzymania ptaków w zamknięciu. Hodowcy przeprowadzają dezynfekcje, zamontowali bądź montują siatki, aby uniemożliwić kontakt drobiu z dzikim ptactwem.
Inaczej w warszawskich Łazienkach - pawie i łabędzie chodziły samopas wśród ludzi. Dzieci jak zawsze karmiły ptaki. - Nie było polecenia, żeby nie wypuszczać ptactwa na wybieg - mówi Andrzej Łękotka, który w parku zajmuje się pawiami. Tadeusz Jakubowski, prezes mazowieckiej Izby Weterynarii, uważa, że lepiej zapobiec sytuacji, w której ludzie mają kontakt z pawiami.

Co grozi za nieprzestrzeganie zakazu ?

Upomnienie, a potem mandat. W skrajnych przypadkach - ograniczenie albo pozbawienie wolności do 3 lat. Kontrole, czy nakaz ministra jest przestrzegany, przeprowadzają od wczoraj lekarze inspekcji weterynaryjnej, często przy pomocy pracowników sanepidu, a w małych gospodarstwach - władz lokalnych. - O ukaranie może wnioskować np. inspektor weterynarii, policja lub straż miejska. Potem sprawa jest kierowana do sądu grodzkiego, a ten orzeka karę w trybie pilnym - mówi Jerzy Pilarczyk, minister rolnictwa.

Czy można karmić ptaki z ręki ?

Do dzikich gęsi i kaczek w parkach lepiej się nie zbliżać, bo to główni przenosiciele wirusa - uważa Tadeusz Jakubowski. Najbardziej uważać trzeba na ptactwo pływające. Poza tym to ptaki wędrowne, a więc bardziej prawdopodobne, że coś przyniosą. - Za to nie trzeba się specjalnie bać karmić gołębi - dodaje Jakubowski. - Te ptaki - o ile nie są to gołębie pocztowe - żyją na określonym terenie i się nie przemieszczają. A już prawie niemożliwe byłoby zachorowanie przez kontakt z gołębiami hodowlanymi.

Co zrobić, jeśli ptaki zapaskudzą nam szybę ?

Najlepiej założyć rękawiczki, bo odchody także mogą być źródłem zakażenia - mówi dr Ewa Lech z Głównego Inspektoratu Weterynarii. Epidemiolodzy ostrzegają, że choroba może przenosić się nawet poprzez kontakt z klatkami czy innymi przedmiotami, które mogły być zanieczyszczone przez ptasie odchody.

Co się stanie, jeśli w jakimś miejscu w Polsce zostanie stwierdzona ptasia grypa ?

Wtedy zlikwidowane będzie całe stado, z którego pochodzi zakażone zwierzę. Wyznaczony zostanie trzykilometrowy tzw. okręg zapowietrzony, a w promieniu 5 km tzw. okręg zagrożony. W tym pierwszym nastąpi kwarantanna zwierząt, a w zagrożonym - także ludzi. W momencie wykrycia choroby w Polsce zostanie wprowadzony zakaz polowań.

Czy nie jest za późno na zaszczepienie się ?

Przeciwciała chroniące przed grypą powstają już siedem dni po szczepieniu. Lekarze mówią, że najlepiej zaszczepić się jesienią, ale zważywszy, że w Polsce najczęściej na grypę chorujemy pomiędzy styczniem a marcem, nawet w grudniu nie będzie za późno. Szczepionka na zwykłą grypę nie jest co prawda skutecznym zabezpieczeniem przed ptasim wirusem, ale może złagodzić jego skutki.

źródło: Gazeta Wyborcza, autorzy artykułu: Anna Gamdzyk, Michał Stangret

BBC o ptasiej grypie - pytania i odpowiedzi - 14.10.Londyn

Co to jest ptasia grypa ?

Ptaki, podobnie jak inne gatunki zwierząt i ludzie, zapadają na grypę. Jest 15 rodzajów ptasiej grypy. Najbardziej zaraźliwe szczepy wirusa, powodującego tę chorobę, u ptactwa zwykle kończącą się śmiercią, noszą oznaczenia H5 oraz H7. Obecnie zaniepokojenie wywołuje śmiercionośny szczep H5N1. Także w szczepie H5N1 występują modyfikacje; w różnych krajach, w których wystąpiła ptasia grypa, zaobserwowano nieco odmienne szczepy Ptaki wędrowne, zwłaszcza dzikie kaczki, są naturalnymi nosicielami tych wirusów, choć jest mało prawdopodobne, żeby same się nimi zaraziły. Szczególnie narażone na epidemię jest ptactwo domowe. (...) U drobiu w Pakistanie stwierdzono ptasią grypę, wywołaną szczepami H7 i H9, ale nie było przypadku zarażenia się ludzi tymi szczepami.

Czy można zapobiec przedostaniu się ptasiej grypy do krajów, w których jej dotąd nie ma ?

Sytuacja w Turcji budzi obawy, że H5N1 będzie się szerzył w całej Europie. Nie można temu zapobiec, ponieważ wirus jest przenoszony przez ptaki. (...) Eksperci mówią natomiast, że można uniknąć zarażenia drobiu, zapobiegając jego kontaktom z ptakami wędrownymi.

Jak ludzie zarażają się ptasią grypą ?

Początkowo przypuszczano, że ptasia grypa zagraża wyłącznie ptakom, ale w 1997 r. w Hongkongu zanotowano pierwszy przypadek tej choroby u człowieka. Ludzie zarażają się przez bliski kontakt z zainfekowanymi ptakami. Wirus znajduje się w ptasich ekskrementach, które wysychają, zmieniają się w proszek i są wdychane przez ludzi. Objawy ptasiej grypy są podobne do objawów "zwykłej" grypy: gorączka, złe samopoczucie, ból gardła, kaszel. Możliwe jest też zapalenie spojówek. Naukowcy są zaniepokojeni, ponieważ badania przypadku ptasiej grypy w Wietnamie wykazały, że wirus może atakować nie tylko płuca, lecz praktycznie wszystkie organy.

Ilu ludzi zachorowało na ptasią grypę?

Według stanu na 10 października 2005 r. zanotowano ponad 100 potwierdzonych przypadków w Indonezji, Wietnamie, Tajlandii, Chinach, Kambodży i Turcji. Ponad 90 osób zmarło. (...)

Czy człowiek może się zarazić ptasią grypą od innego człowieka ?

Są oznaki, że jest to możliwe, choć dotychczas nie pojawiła się zmutowana, wysoce zaraźliwa forma wirusa, która mogłaby spowodować pandemię. (...) Eksperci sądzą, że wirus ptasiej grypy może wymienić się genami z wirusem ludzkiej grypy, jeśli ktoś zarazi się równocześnie obydwoma wirusami. (...) W rezultacie może powstać nowy wirus, przenoszący się z człowieka na człowieka. Wirus, który spowodował pandemię w 1918 r., był wirusem ptasiej grypy. (...)

Czy istnieje szczepionka ?

Nie ma jeszcze ostatecznej szczepionki, ale są już produkowane prototypy, zapewniające ochronę przed szczepem H5N1. Dostępne leki przeciwwirusowe mogą pomóc w złagodzeniu objawów i zmniejszyć prawdopodobieństwo szerzenia się choroby.

Czy można w dalszym ciągu jeść kurczaki ?

Tak. Zdaniem ekspertów, jest to bezpieczne.

źródło: PAP

Ewo,

wieprzowa grypa???

obawiam sie nalixie,że to wlasnie ptasia grypa spowoduje wzrost popytu na wieprzowinę tym samym wzrost jej cen:-)

i druga sprawa..ptasia grypa nie wykluczy spozywania drobiu...spowoduje tylko,że bezpieczny drób,tak naprawde bezpieczny stac sie moze rarytasem bardzo drogim..nie dla wszystkich

to ekonomia po prostu:-)

No to

przejdziemy na wegetarianizm

i spozywając transgeniczną zywność staniemy się silni,piękni i zdrowi

a tak na marginesie...to,że nie jemy drobiu nie znaczy,że nie grozi nam ptasia grypa

mam te wszystkie objawy

tylko nie gdaczę, poza tym kropka w kropkę;-)

nie ma jak napędzanie koniunktury poprzez zastraszenie społeczeństwa...

parę lat temu mieliśmy nie jeść wołowiny (choroba wściekłych krów) wszyscy już o niej zapomnieli - teraz ptasia grypa.

wszystko to juz przerabiały inne państwa, wszystko wiemy, spokojnie.. wiemy ile konerwantów ma ketchup, ile mleko ma w sobie mleka i że ligt nie znaczy zdrowe..

większe skutki dla naszego zdrowia (neagtywne) ma to, że kura nie żyje naturalnie i nie skubie trawki - a żyje pod lampką - słońca nie widziała nigdy, karmiona jest hormonami i antybiotykami - żeby lepiej rosła i szybciej.

zdrowy rozsądek ludzie...

higiena, dobre odżywianie, ruch i tam takie

żadne sztuczne uodpornienia typu szczepienia i podobne

no ale fakt - ale cywilizacja włazi na nas , transgeniczna żywność, szczepienie, tabletka na wszystko

niedługo będą automaty - i jak wrzucisz złotówkę , wyskoczy obiad w tabletce i napój na wszystko...

spokojnie....;-)

miejscie oczy otwarte i dzielcie te rewelacje przez 10 - pliss

;-))

Dzielimy, dzielimy, ale obowiązek - to obowiązek jaki nałożył na nas pan minister, kurator i wizytator jest obowiązkiem, nie da się go obejść zdroworozsądkowo, trzeba się podporządkować, przynajmniej w papierach!!!

Ankote Ty się nie pytaj co z przedszkolakami w Miętnem tylko się zapisuj!

no właśnie was oglądam w tvn24

znane miejsca - często zajeżdżam do Spichrza na obiad tam

nie zamykajcie mi go:-)

ostatni komunikat:

 wklejam Wam link do strony KO we Wrocławiu

pod listem kuratora jest do pobrania ulotka Głównego Inspektora Sanitarnego

http://www.kuratorium.wroclaw.pl/index.php?id_kat=34&id_wiad=396&a=1

http://www.torun.pl/portal/index.php?tit=&txt=&nds=1141599599&nde=1141513200&arch=&offset=0&Kod=3902

Ptasia grypa w Toruniu?

W Toruniu znaleziono łabędzia zarażonego wirusem ptasiej grypy. Służby miejskie zamknęły dla ruchu kołowego i pieszego Bulwar Filadelfijski, który został otoczony sanitarną strefą ochronną. Eksperci uspokajają, że ptasia grypa jest chorobą ptaków i nie łatwo przenosi się na ludzi.

Martwego łabędzia zarażonego wirusem o oznaczeniu H5 znaleziono nad Wisłą, w okolicy przystani żeglarskiej AZS. Badania pokażą, czy jest to odmiana wirusa groźna dla ludzi.

Od soboty (4.03.3006) działa sztab kryzysowy, w skład którego wchodzą m.in. służby weterynaryjne, straż pożarna, policja i straż miejska oraz służby kryzysowe miasta.

Wyznaczone zostały trzy strefy, w których wprowadzono pewne ograniczenia oraz prowadzone są działania służb weterynaryjnych i kryzysowych:

- strefa zero, która obejmuje miejsce znalezienia padłego ptaka,

- strefa obszaru zapowietrzonego - czyli kręgu o promieniu 3 kilometrów wokół miejsca znalezienia łabędzie - strefa ta w całości znajduje się na terenie miasta,

- strefa o promieniu 10 kilometrów, stanowiący tzw. obszar zagrożony (obejmuje także sąsiednie gminy: Łysomice, Lubicz, Wielka Nieszawka, Zławieś Wielka).

Ograniczono dostęp do miejsc położonych w pobliżu punktu zero - zamknięto całkowicie dostęp do nabrzeża Wisły od mostu kolejowego do portu zimowego. W czterech miejscach ustawione zostały śluzy, czyli maty nasączone środkiem dezynfekującym, przez które przejeżdżają pojazdy opuszczające strefę zapowietrzoną - są to ul. Majdany, ul. Popiełuszki, Ślimak Getyński oraz wylot Bulwaru Filadelfijskiego w ul. Warszawską. Granice 3-kilometrowej strefy zapowietrzonej są znakowane specjalnymi tablicami informacyjnymi, na drogach wylotowych z tej strefy będą też zamontowane maty dezynfekcyjne. Systematycznie kontrolowane są nabrzeża Wisły, gdzie poszukuje się padłego ptactwa. W całej 10-kilometrowej strefie prowadzone są kontrole miejsc hodowli drobiu, który musi być trzymany w zamknięciu. Wdrożono także przewidziane na taką okoliczność procedury postępowania służby zdrowia. Specjalnie oznakowane będą także drogi dojazdowe do miasta.

Eksperci zgodnie twierdzą, że ptasia grypa jest przede wszystkim chorobą ptaków, a człowiek nie zaraża się nią łatwo. Niebezpieczny może być dopiero bezpośredni kontakt z zarażonym ptactwem - dlatego nie powinniśmy karmić i dotykać ptaków.

Powiatowy lekarz weterynarii zaleca powstrzymanie się od dotykania ptaków - zarówno martwych oraz sprawiających wrażenie chorych czy osłabionych, jak i żywych. Należy zrezygnować z dokarmiania ptaków. Mięso drobiowe przed spożyciem należy ugotować lub upiec w temperaturze co najmniej 70 stopni Celsjusza. Surowe mięso drobiowe nie powinno mieć kontaktu z innymi produktami spożywczymi. Trzeba też dokładnie i z użyciem detergentu myć ręce i przedmioty (noże, deski kuchenne, talerze), które były wykorzystywane przy obróbce mięsa drobiowego.

Podczas konferencji prasowej w Toruńskim Centrum Koordynacji Ratownictwa i Ochrony Ludności prezydenta Torunia Michał Zaleski zaapelował do dziennikarzy o rzetelne i spokojne podawanie informacji na temat sytuacji i działań związanych ze znalezieniem martwego ptaka zarażonego wirusem ptasiej grypy.

- Dementuję informacje, jakoby miasto miało być ewakuowane - powiedział prezydent Michał Zaleski. - Tego typu działania, w tym przypadku w ogóle nie wchodzą w grę.

Prezydent dodał, że kwestia wstępu osób postronnych do strefy zamkniętej nie może być przedmiotem dyskusji. - Jest oczywiste, że tam, gdzie został ogłoszony zakaz wstępu wchodzić nie wolno - dodał prezydent.

Przypominamy, że zgodnie z zasadami działania służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wszelkie działania są koordynowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Lokalnie nadzoruje je wojewoda, a realizują służby samorządowe oraz powiatowi lekarze weterynarii.

warto przeczytać:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,41754,wid,8214263,wiadomosc.html

AnJa

AnJa

Fakty, tvn, 19.00

Justyna Pochanke do reportera w Toruniu:

- Jak wygląda życie w zagrożonym mieście?

Ręce opadają. Jaka szkoda, że na użytek mediów nie przeprowadzili ewakuacji ludności. Jeszcze stwierdzenie, że zajęcia w szkołach nie zostały odwołane. Dlaczego w taki perfidny sposób straszą ludzi???? I dziwią się, że straż w Elblągu z dachu ściąga rękawice robocze, bo ktoś wziął je za zdechłe ptaki....

w Toruniu...

nie wiem co lepsze,ukrywanie problemu,by nie wywolac paniki...hm..jakos mi sie to kojarzy z komuną i filmami o eksperymentach wojskowych,czy naglasnianie go,licząc sie oczywiście z pewna histerią...

to nie jest banalny problem...lepsze przesadzone neawet srodki ostrozności,niż lekcewazenie...

powiecie -zachowac zdrowy rozsadek,to najlepsze,i ja to oczywiscie wiem:-)

AnJa

Nie, ale śnieg przykrył ptasie odchody i nie widać teraz, gdzie czai się pg.

Wracając ze szkolenia słyszałem w radiu redaktora, który moloestował słowem służby weterynaryjne: co ma zrobić, kiedy na balkonie zobaczy ptasią.... hmmm... kupę. To jest siedlisko okropnej zarazy i chce wiedzieć, jakie służby powinien zawiadomić, żeby to posprzątały. Weterynaria wykręcała sie jak mogła, odwoływała do ZDROWEGO ROZSĄDKU i chyba pomogło, bo redaktor zachęcił słuchaczy do sprzątania w rękawiczkach i koniecznie z płynem antybakteryjnym w dłoni prasich odchodów

tak na marginesie...co do nagłasniania przez media róznych spraw

przed chwila ogladalam reportaz o zakatowanym Oskarze
wypowiadal sie profesor Melibruda, w kontekście "slepoty" pracowników socjalnych-nic nie widzieli,nie zauwazyli...

teraz zaczna zauważąc,na pewno,bo sprawa została nagłosniona...szkoda,ze dopiero teraz...

czyli jakąś pozytywna funkcje pełnia te media,nie tylko sensacja,chociaz wiem,że przy okazji sensacji...