Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Tomatis z EFS
strony: [ 1 ]
Barla08-02-2006 11:08:32   [#01]

Cena 224.000 zł. Czy ktoś dostał dla szkoły? Czy wiecie coś o skuteczności tej metody? Co myślicie o cenie?

Fakir208-02-2006 11:21:41   [#02]

Ja dostałem...

W sumie drożej, bo jeszcze 2 tygodniowe szkolenie (na ich koszt) w Warszawie, jedzenie, noclegi...

Mam człowieka, mam sprzęt... nie umiem nic więcej powiedzieć, ale jest Karolina (ostatnio była na SPECJAłach), która jest w tym i z tym na bieżąco :)))

Wygląda bardzo efektownie !!! A czy jest efektywne? Nie wiem - za krótko mamy....

:)))

Annax08-02-2006 11:25:14   [#03]
My też mamy. Przeszkolilismy kol. logopedę. Na razie wszystko na etapie rozruchu więc trudno oceniać skuteczność.
Fakir208-02-2006 11:49:55   [#04]

Jest jeszcze coś...

przed chwilą odebrałem pocztę i tam niejaki pan A. Baklarz żąda podania danych, bo mamy obowiązek raportować działania...

Annax - czy Ty znalazłaś gdzieś w papierach podstawę takiego obowiązku? Dlaczego ja mam firmie YDP (dystrybutorowi sprzętu) raportować moje działania, badania itd...? W umowie nic takiego nie było...

Annax08-02-2006 11:56:11   [#05]

Fakir2

Z tego co pamiętam to już na samym początku zastrzegano sobie, że coś będzie trzeba "raportować"... Zbadam szczegóły i się odezwę, ok?
Barla08-02-2006 14:41:05   [#06]

Annax

Bardzo proszę.
Karolina08-02-2006 14:59:25   [#07]

Myślę, że cena jest zabójcza. Chyba, że czegoś nie rozumiem.

Metoda TOMATISA jest popularna w Niemczech, USA od lat.

Znam ją od dawna i stosuję w domowej formie (ja wszystko domowo;-) ) również od dawna. Koszt takiej domowej terapii to zakup specjalnych, plyt, sluchawek. W początkowej wersji koszt ok 1,5 tyś; potem terapeuta doklaa kolejne.

Sam w sobie Terapia jest na pewno sensowna, zastanawiam się tylko nad tym 225 tys??? Co tyle kosztowało? Chyba ze to koszt wszystkich szkolen i sprzetu jaki w ogole trafil do Polski czy pojedynczego stanowiska????

Wykorzystnie terapii dźwiękowej w edukacji dziecka specjalnej troski

Miałam taką fajną stronkę, gdzie opisywana jest podejscie Tomatisa i zastosowanie w wielu terapiach, podam poźniej

 

 

Barla powklejam ci tu wszystkie materiały

agabu08-02-2006 15:30:16   [#08]

Mam Tomatisa. Wgryzam się w sprawę. Wiedza o metodzie tu:http://www.ifps.org.pl/

Mam nadzieję, że to zadziała.

Boga08-02-2006 15:48:07   [#09]

Cena chyba jednak jest "trochę" niższa - 22 400 zł.?!

U nas sprzęt zamknięto w szafie pancernej, nie ma godzin dla terapety - z jednym dzieckiem powinno się ćwiczyć "słuchanie" cos ok. 4 x po pół godziny dziennie !!! I tak kilka tygodni;

Wygląda na to, że zupełnie nie da się zastosować tej metody w oparciu o sprzęt dostarczony szkołom specjalnym (Osrodkom) dla dzieci uposledzonych umysłowo w stopniu głębszym, nie mowiąc już o głębokich czy z autyzmem. W większosci osoby te (dzieci) nie pozwolą sobie nawet założyć słuchawek!

Ogromne pieniądze z Unii Europejskiej w pospiechu zostały w tym przypadku wyrzucone w błoto. To mi pachnie korupcją przy przetargu!!

Myslę, że za jakis czas, gdy placowki "wypakują"  ten sprzęt i dyrektorzy oraz nauczyciele zorientują się, jak powinna przbiegać terapia, wymienimy tu poglądy w tej sprawie.

Pozdrawiam.

Boga08-02-2006 15:56:22   [#10]

Co to jest "metoda Tomatisa"

Profesor Tomatis opracował metodę usprawniania czynnego słuchania. Oznacza to, że u osób, u których stwierdza się zaburzenia uwagi słuchowej i lateralizacji słuchowej, istnieje możliwość ich poprawienia. Terapia ta polega na słuchaniu odpowiednio przygotowanego materiału dźwiękowego przez specjalne słuchawki, gdzie dźwięki podawane są drogą powietrzną oraz kostną. Program stymulacji obejmuje zazwyczaj od 60 do 120 seansów przeprowadzanych w 3 sesjach. Jeden seans to 30-minutowy blok dźwiękowy. Dziennie odbywa się 46 seansów. Rozkład sesji ma najczęściej następujący przebieg: 1. sesja (60 seansów) kilkutygodniowa przerwa 2. sesja (30 seansów) kilkutygodniowa przerwa 3. sesja (1530 seansów). Pierwsza sesja obejmuje tzw. pasywną fazę terapii, w czasie której stosowana jest najczęściej muzyka gregoriańska i muzyka Mozarta filtrowana w odpowiedni sposób. Na dalszych etapach terapii wymagany jest aktywny udział pacjenta, np. czytanie.

Komu może pomóc Metoda Tomatisa?

Najczęstsze zastosowania Metody Tomatisa w zaburzeniach głosu i mowy:

U dzieci:

  • zaburzenia mowy (jąkanie, opóźniony rozwój mowy, wady wymowy),
  • zaburzenia głosu (np. chrypki dziecięce będące rezultatem nadużywania głosu przez dziecko),
  • dysleksja.

U osób dorosłych:

  • zaburzenia mowy (jąkanie),
  • zaburzenia głosu spowodowane niewłaściwym używaniem głosu.

Metoda Tomatisa może być również z sukcesem stosowana w przypadku zaburzeń głosu u osób posługujących się profesjonalnie głosem, np. śpiewaków i aktorów. Z Metody Tomatisa korzystało wielu znanych śpiewaków i aktorów, m.in. Maria Callas, Romy Schneider oraz Gerard Depardieu.

Inne zastosowania Metody Tomatisa

U dzieci:

  • trudności szkolne,
  • zaburzenia koncentracji.
gosienka08-02-2006 16:00:38   [#11]
My też dostaliśmy. Zamontowano nam przed feriami, wracamy w poniedziałek i wtedy zaczniemy. Co do raportowania - była o tym mowa. Przed feriami dostałam pismo wyjaśniające, iż pomyłką była informacja o obowiązkowym raportowaniu, to tylko propzycja, aby weść w te badania z raportami / pismo mam w szkole, ewentualnie mogę jutro zacytować co nieco gdyby ktoś był zainteresowany. Sprzęt faktycznie kosztuje 224.000 zl. Z tego co mi powiedziano to 20 % ceny to opragramowanie. Bardziej  jestem jednak ciekawa jak typowano szkoły do tego projektu. Nas zaskoczono / nie składaliśmy żadnego wniosku, nikt też nie potrafi powiedzieć jakie były kryteria - dostaliśmy jako jedyni na naszym terenie/ Ale w sumie się cieszę. Organizacyjnie nie będzie to proste, ale wyzwanie jest. Oby też skuteczność była duża
gosienka08-02-2006 16:24:22   [#12]
Wpisałam błędnie . Oprogramowanie to 80 % ceny !!!!!!!! sorry
Karolina08-02-2006 19:06:16   [#13]

Mówimy tu o programach integracji słuchowej. Wielu badaczy w tym Tomatis - odkryli jak wielki wpływ na mózg mają niektóre dźwięki. NIe mylić z muzykoterapią, gdzie dzieci poddawane są relaksacji, zabawom w rytmie jakiejś muzyki itp...

Wiele osób Tomatis, Berard, Stehli odkrywało talkie działanie i tworzyli odpowiednie programy terapeutyczne.

Oczywiście jest wiele dróg prowadzących do Rzymu.

W podanym linku http://www.pstis.org/treningiintegracjisensorycznej.html

Ewa Grzybowska bardzo fajnie zbiera tę wiedzę.

Nam znana odmiana terapii dźwiękowej Sonas Samonas odpowiada najbardziej. Po pierwsze każdy wie, że terapia prowadzona (jakakolwiek) w naturalny środowisku z poczuciem dziecka ze nie jest poddawane terapii - ukryty cel - działa najlepiej. Aby prowadzić terapię sonas lub vital link potzreba : specjalnych słuchawek, które maja jakies parametry i nei wygluszaja dźwięków z otoczenia, dyskmen, płyty terapeutyczne.

Dzieci mają problemy dotykowe i fakt część z nich odbywa dłuzszą droge - kilkanaście, kilkadziesiat razy dzienie na krótką chwilę zakładamy słuchawki zanim pozwoli je trzymać dłużej.

To ważne, że taki sprzęt jest w zasięgu rodzica, który terapię stosuje w domu. Nie wolno używać podłączenai do prądu, ponieważ to powoduje dodatkowe zakłocenia, dźwięk musi byc czysty.

Co ważne, dzieci z padaczką również mogą być poddawane terapii (w klasycznym podejściu Tomatisa rozpowszechnionego w Polsce - nie; ciekawe jak szkoły sobie z tym poradzą)

Nasze dzieci padaczkowe mają sonas, ba.... nawet potrafia wyjśc z ataku po zastosowaniu pewnych płyt.

Oczywiście cieszę się, że Tomatis znany mi od 1999 roku staje się dostępny w Polsce.

Tylko nie pasuje mi, że to tak drogo, że wybrano akurat taką formę, że kiepsko widzę dzieci w szkołach akurat w tym momencie na terapii, czy wytrzymaja na stanowisku, czy moment la nich bedzie odpowiedni.

Jak w wielu innych podejściach jestem indywidualistką, wiele rzeczy wolę załatwiać sama. ;-)Mam biblioteczkę płyt, swoj sprzęt i nie musze dziecka wozic specjalnei na terpie ani placic nikomu by mu to włączyl

Paradoks - u Bogi sięga zenitu głupota. Jest sprzęt nie ma komu tgo prowadzic.

Tyle kasy w szafie?

Słuchawki kosztują 130$, płyty na początek to 4x59$, dyskmen jaki to wydatek i dziecko ma terapie w domu - bez ograniczeń i dodatkowych kosztow.

Terapia jest fajna, ciekawa muzyka, dzieciaki to lubia, wiele z nich ma super efekty. Pamietac nalezy ze terapai sama w sobie wspomaga inne i nic nie dziala w odizolowaniu - ale nasze dzieci zaczynają mówic a autystyczne wracają "do nas"

Zainteresowanym link do mapy terapeutow - w tym lokalnego;-)

http://vitallinks.net/providerMap.shtml

Wracając do sprzętu w  waszych szkołach-

mam nadzieje, że ten sprzęt będzie wykorzystywany efektywnie, mimo problemow w szkołach i mimo tych wydatkow.

Rzecz warta poświęcenia.

maeljas08-02-2006 19:30:17   [#14]

wyleję

trochę prywatnego żalu....

Jak czytam takie słowa:

"Wygląda na to, że zupełnie nie da się zastosować tej metody w oparciu o sprzęt dostarczony szkołom specjalnym (Osrodkom) dla dzieci uposledzonych umysłowo w stopniu głębszym,(...)Ogromne pieniądze z Unii Europejskiej w pospiechu zostały w tym przypadku wyrzucone w błoto."

to wszystko we mnie się przewraca - kurcze - jakbym dostała Tomatisa, to na kolanch bym dziekowała - toż to dla moich miód -cud : www.szkolyandersena.lublin.pl

 ale cóż jam niepubliczna - się nie należy...W KO nawet kombinowali - jak zrobić, byśmy mogli mieć - ale nic z tego .... 

 

lepiej niech się w szafach pancernych kisi....

może bym i użebrała pieniądze, ale ... dach przecieka - więc to pilniejsza potrzeba

pracownie komputerowe - też nie ...

 nawet był grant dla niepublicznych, ale mnie nie potrzebna była taka duża pracownia - chciałam być uczciwa i podałam, że nam potrzeba 5  (słownie pięć komputerów) - przy większej liczbie stanowisk niemożliwa jest indywidualna praca z uczniem,(przynajmniej u nas) więc prosiłam tylko o 5

głupia byłam - trzeba było brać wszystko....  reszta by stała i czekała lepszych dni...

Karolina08-02-2006 19:47:21   [#15]

Nie wiem czemu głebszym nie można stosować - można a nawet trzeba!!!

Maeljas - wiesz co, mogłas pisać na zapas

Fakir208-02-2006 20:33:44   [#16]

Maeljas...

U nas niepubliczne też dostały...

Zależy więc od KO...

A że "głębszym" można to wiem, bo zostałem "przeszkolony" przez Karolinę :)))

Barla08-02-2006 21:19:32   [#17]

Dziękuję Karolinko :)))

Moje szkoły (lekko, umiarkowanie, autyzm, sensoryczne, inne-różne) już "główkują" jak najlepiej wykorzystać. Zastanawia mnie tylko fakt, że sprzęt za 224.000 i to z hakiem, ma słuchawki "na kabel" a nie bezprzewodowe. 12 dzieci połaczonych kablami do urządzenia to niezła gimnastyka i niebezpieczeństwo.

Karolina08-02-2006 21:52:34   [#18]

Mnie to też zastanawia, moze być trudno. W odmianie jaką my stosujemy, dziecko samodzielnie porusza sie, majc dyskmena w pasie w torebeczce.

Ważne aby nie docierała do słuchacza inna muzyka, może rozmawiać, może słyszeć inne głosy ale nie może to być linia melodyczna. Przynajmniej u nas. Nasze słuchawki też są na kabel, dyskmen na baterie - żadnych innych fal. Pewnie dlatego nei są bezprzewodowe - nie znam się aż tak na praach fizyki ale bezprzewodowe to na pewno kolejne zakłocenie wpływające na fale mózgowe.

Powodzenia życzę początki zapewne będą trudne ale potem wszyscy zdobędziecie doświadczenia;-)

Annax08-02-2006 22:02:26   [#19]

:(

Rozumiem rózne watpliwości, rozterki,ale czy my ciągle musimy narzekać i być niezadwoleni? Nie dają - źle, dają - jakby jeszcze gorzej.... :((
mavi08-02-2006 23:32:49   [#20]
http://www.centrumapf.pl/art_06.html
Karolina08-02-2006 23:45:05   [#21]

Dobra stronka ;-)

Annax09-02-2006 11:41:02   [#22]

raportowanie Tomatisa

Raportowanie badań metody Tomatisa. Na początku była mowa o czymś takim ale juz na szkoleniach w W-wie było to dementowane. Potem (w grudniu) dostalismy pismo o nieścisłościach z poprzedniego pisma (:) ) i zostało napisane: "... umowa nie zobowiązuje również do przesyłania wyników badań do Instytutu, który jak wskazano wyżej, jest jedynie podwykonawcą, a nie stroną umowy z Ministerstwem.(...)"

Przepraszam, że dopiero teraz... I proszę o wyrozumiałość...

Fakir209-02-2006 11:46:11   [#23]

Annax!

Dokładnie to samo odpisałem gościowi, który domaga się sprawozdawania... Pros o podanie mi pods- napisał mi tak:

"...Panie Dyrektorze, obowiązek raportowania wynika z zapisów w dokumentach programowych EFS. Analizując umowę nieodpłatnego przekazania rzeczywiście nie ma takich zapisów. Jednak te zapisy występują w:

-           Sektorowy Program Operacyjny Rozwój Zasobów Ludzkich 2004—2006, Załącznik do rozporządzenia Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 1 lipca 2004 r. (poz. 1743), część 5.4 – Przekazywanie danych i monitorowanie, 5.5 - Monitoring,

-           ROZPORZĄDZENIE MINISTRA GOSPODARKI I PRACY z dnia 1 lipca 2004 r. w sprawie przyjęcia Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich 2004—2006 (poz. 1743),

-           Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o Narodowym Planie Rozwoju (Dz. U. Nr 116, poz. 1206)

Do tych dokumentów źródłowych chciałbym Pana odesłać. W razie dalszych pytań proszę o kontakt...."

- - -

Informuję, że dalszy kontakt będzie, bo niestety nie ma jeszcze systemów zapowiadanych w SPOR...

Annax09-02-2006 11:56:29   [#24]

Fakir2

Do nas na razie żadne takie pismo nie przyszło. Chyba na szczęście. Rozmawiałam z przeszkolona logopedką - potwierdziła ponownie, że na SZKOLENIU w W-wie  mówiono, że nie ma ŻADNEGO obowiązku raportowania. Natomiast ktoś tam mówił, że byłby wdzięczny za ew. uwagi i relacje z przebiegu terapii. Tyle wiem. Pozdrawiam
agabu09-02-2006 12:28:13   [#25]

Ja dziękuję za Bogu za Tomatisa

Jeszcze nie rozwiązałam wszystkich problemów z pełnym wykorzystaniem, zamontowanego dopiero co, sprzętu. Ale bardzo mi dobrze z tym problemem. Jak bedę gotowa, napiszę cos więcej. I, jeśli pozwplisz Karolino, popytam o szczegóły. Na razie organizuję sprawę.
Woron10-02-2006 11:02:37   [#26]

rozumiem

Pozwoliłem koleżance z pracy skorzystać ze swojego konta:

Rozumiem te narzekania . Po pierwsze to naturalne,że większość ludzi boi się wszystkiego, co nowe i z niechęcią przyjmuje wszystkie zmiany. Ja poniekąd też, więc się nie dziwię. Poza tym to takie trochę polskie - narzekanie na wszystko. Ale tu akurat jest na co narzekać, a przynajmniej skrytykować. Chociażby sposób organizacji. Słyszałam o pośpiechu jaki towarzyszył przekazaniu Tomatisa do placówek - był okreslony termin i należało wywiązać się z umowy, bo inaczej przepadłyby unijne fundusze. Nie przewidziano też pieniędzy na realizację terapii. Jest sprzęt i  dalej "róbta co chceta". Ktoś wziął za to kasę.  Obawiam się, że w wielu przypadkach całość skupi się na nauczycielu - terapeucie, który usłyszy,że nie ma pieniędzy, ale przecież tak drogi sp[rzęt nie może się zmarnować. Więc biedny nauczyciel będzie "udawał" (często sam przed sobą), że prowadzi terapię metodą Tomatisa, która z prawdziwą terapią nie będzie miała wiele wspólnego. Podejrzewam, że ilu terapeutów, tyle odmian Tomatisa będzie w Polsce. Ja zrobię to tak, jak będę mogła, a nie tak jak bym chciała i jak powinnam. O specjalnych efektach nawet nie marzę. Dlatego uważam, że te pieniądze będą wyrzucone. I to mi się nie podoba!

Ania

Fakir210-02-2006 11:19:05   [#27]

- - -

Jest dokładnie tak jak pisze Ania...

Sposób dystrybucji (przydziału itd.) był kompletnie bezsensowny...

W efekcie mają sprzęt placówki, które będą wykorzystywac go, bo muszą... A nie mają te, któreby go wykorzystywały bo chcą!!!

Cieszę się ze sprzętu - chociaż nadal nie uważam go za jakiś podstawowy i absolutnie niezbędny w mojej szkole...

Dobrze, że jest, będzie wykorzystywany o ile... bedą jakiekolwiek fundusze! O etatach marzyć nie ma co, jedyna możliwość to staranie się o większe kwoty na "kółka" czy "zielone godziny"...

Wiem, ze to jest paranoiczne - ale inaczej jak?

A teraz jeszcze to raportowanie i sprawozdawanie... Będę wdzięczny za jakiekolwiek ustalenia w tym względzie - chcę być praworządnym obywatelo-dyrektorem, ale nie mam ochoty dokładać sobie niepotrzebnej roboty...

Obowiązek sprawozdawania wynika z zapisów SPORZLu, nie ma jednak jeszcze systemu... Przynajmniej ja go nie widzę... Dlaczego więc mam raportować firmie, która wygrała przetarg i zajmowała się dystrybucją? W podpisanych przeze mnie umowach nie ma takiego obowiązku!

Podobnie jak nie ma takiego obowiązku zapisanego w umowach o dostawę pomocy dydaktycznych z MEiNu (kolejna "kucha")...

Marek Pleśniar10-02-2006 11:46:48   [#28]

powszechnie znana prawda - najlepiej pieniądze potrafi zmarnować budżetówka;-) Prawda maeljas?

 ;-)

Annax10-02-2006 12:14:46   [#29]
No dobrze... Zasialiście we mnie ziarno sceptycyzmu w tym temacie... No i juz się cieszę trochę mniej...
Boga04-03-2006 10:58:30   [#30]

224. 000 zł (!) z UE do szkoły

 Pod koniec 2005 r.w pospiechu rostrzygnięto na szczeblu ministerstwa przetarg na sprzęt do terapii metodą Tomatisa uczniów szkół specjalnych, w tym upsledzonych umysłowo głębiej i głęboko. Nagle, bez przygotowania i bez wstępnych uzgodnien, nasza placówka została wytypowana do jego otrzymania. Na szkolenie pojechał dyrektor, bo kilka dni przed swietami w grudniu nikt inny nie mogł, a zawiadomienie o terminie przyszło z Warszawy z wyprzedzeniem tych kilku dni. 

Teraz jest sprzęt wartosci kilku mercedesów w szafie pancernej w gabinecie dyrektora, a nie ma pieniedzy na jego zabezpieczenie i na godziny dla terapeuty. No i okazuje się, że próby założenia słuchawek audiometrycznych (bardzo mocno uciskają uszy i głowę) wybranym dzieciom, nie powiodły się. Nie udaje się nawet zdiagnozować słuchu, w zestawie urządzen jest bowiem profesjonalny audiometr do badania sluchu na przewodnictwo powietrzne i kostne, o jakim nawet marzyc nie może lekarz laryngolog w naszej powiatowej przychodni zdrowia.

Patrzę na to marnotrawienie publicznych pieniędzy w oswiacie i niewłasciwe ich "kierowanie" (nie jestem dyrektorem placówki) i płakć się chce. W szkołach specjanych są ogromne potrzeby, nieraz zupełnie podstawowe - nowe krzesła, dopasowane do wzrostu dzieci stoliki, różne siedziska, krzesełka, barierki przy scianach na korytarzach itd. A tu w szafie pancernej w gabinecie dyrektora jest taki sprzęt za taaaaaakie pieniądze! 

Podjęłam ten wątek, bo myslę, że problemy z wykorzystaniem "Tomatisa" ma w większosć placówek. Mam nadzieję jednak, że są i takie Osrodki, w ktorych codziennie kilka godzin przygotowany i pelen entuzjastu terapeta usprawnia funkcjonowanie mózgu swoich podopiecznych i podzieli się tu z nami swoimi pozytywnymi doswiadczeniami.

Boga11-04-2006 20:49:47   [#31]

Jak wykorzystujecie ten sprzęt?

W ramach jakich zajęć rewalidacyjnych i jak organizacyjnie udaję się w waszych placówkach specjalnych wykorzystywać sprzęt do "tomatisa". Czy znalazły się pieniądze na godziny terapii? U nas sprzęt jest ciągle w szafie pancernej!!! Czy ktos będzie sprawdzał jego wykorzystanie - to w koncu 224 000 zl.
Fakir211-04-2006 21:03:58   [#32]

Boga...

Na szczęście u mnie na szkolenie (w sumie dwukrotne, po kilka dni każde) pojechał "właściwy" człowiek, czyli dziewczyna po ped. specj. + podypl. logopedia + inne studia, kursy itd. itp.

Pojechała, bo akurat mogła...

Sprzęt ubezpieczyliśmy, żaluzje antywłamaniowe, zamki Gerda...

Wykorzystujemy go - ten sprzęt - 2-3 razy w tygodniu, po 2 godziny, w ramach (póki co) zajęć rewalidacyjnych (terapii komunikacji).

Podobno dostaniemy zwiększenie "zielonych godzin"...

Sam sprzęt działa bez zarzutu.

- - -

Nie wiem tylko dlaczego - ile razy o tym sprzęcie gdzieś jest mowa - zaprzyjaźniona dyrektorka ośrodka dla niesłyszących mówi "brzydkie wyrazy"...?!?!

Ona... nie dostała, choć potrzebuje.

Ja dostałem, choć tak naprawdę nie jest to sprzęt pierwszej (dla mnie) potrzeby...

- - -

A do tych 224.000,- trzeba dodać koszty szkolenia, noclegów, żywienia...

- - -

Wesołych Świąt !

Boga06-10-2006 20:20:24   [#33]

rozrzutność, marnotrawstwo i ...

Tomatis to skandaliczny przykład marnowania pieniędzy w resorcie - przypominam w kontekście dziesiejszych rewelacji Giertycha.
Karolina06-10-2006 20:24:31   [#34]

szkoda, bo teoria bardzo słuszna i przynosi super efekty (wiem coś o tym) a teraz poszło w Polskę, że marnotrastwo....

faktycznie, źle pomyslane..... może jednak jest to gdzieś wykorzystywane? Napiszcie, trochę czasu minęło

Boga12-12-2007 20:31:08   [#35]
Ostatni rok w naszym SOSW dla dzieci upośledzonych umysłowo pokazał, że sprzęt do terapii metodą Tomatisa w zasadzie "leżakuje".
Podnoszę ten stary wątek, bo koresponduje on z dzisiejszym artykułem w "GW" o niewłaściwym wydawaniu przez MEN unijnych pieniędzy na pomoce dydaktyczne.
Annax12-12-2007 21:53:17   [#36]

U nas na szczęście nie "leżakuje". Nasza przeszkolona logopedka podeszła do sprawy poważnie, robi czego ja nauczyli, terapią objęła duuużo dzieci w naszym SOSW.

Prowadzi jakieś swoje obserwacje, rozmawia z nauczycielami i rodzicami (są tacy, którzy nie wyrażąją zgody), mówi nam o swoich obserwacjach - i myślę, że jak na taką  w końcu nowinkę, jak na nasze więcej niż skromne warunki lokalowe - sprzętu nie marnujemy!!! Zadziałał czynnik ludzki - nasza Ela - super!

Pewnie mogłoby by być jeszcze więcej, jescze lepiej - ale myślę, że i na to przyjdzie czas. Oczywiście mamy też woje uwagi krytyczne - dotyczące głównie tych co skądś tam mieli mieć baczenie nad tym co się z tą terapią dzieje. O ile wiem - zainteresowanie ich - znikome, albo raczej żadne...

Just Ka12-12-2007 22:20:55   [#37]
A teraz ruszyła chyba jakaś nowa akcja rozdawania Tomatisa, bo dzisiaj dostałam email, że jutro przywiozą...
Ale my zamawialiśmy ten sprzęt jakieś 2 - 3 lata temu(była jakaś ankieta z MEN).
Tylko teraz się zastanawiam nad gabinetem - czy dobrze myślę, że to ma być wyciszone miejsce?
Misza03-01-2008 13:29:20   [#38]
My też dostaliśmy sprzęt, ale narazie schowany. Kurs przeszły dwie osoby, przygotowane do takich zajęć, ale kiedy to niby mają robić? Po swoich lekcjach o 16.00 ? Logopedka zatrudniona na 1/2 etatu ,rok wczesniej już dostała sprzęt z EFS z kolei diagnozujący słuch a dzieci do diagnozy i działania mrowie. Dodatkowych godzin nie ma, a z tego co wiem, za chwilę będą się z KO dopytywać co i jak. Jakieś to wszystko dziwne. Nie mozemy oczywiście narzekać, bo tego sprzętu dali nam już dużo, ale teraz trzeba go pilnować jak oka w glowie, bo każda mała pierdoła kosztuje tyle, że strach.
Annalog03-01-2008 21:26:02   [#39]

Jestem neurologopedą i uważam metodę Tomatisa za niezwykle przydatną. Przeczytałam sobie -Państwa wypowiedzi i mam teraz taką smutna refleksję- po co obdarzać dobrem niechcianym ludzi, którzy tego nie chcą albo nie potrafia wykorzystać, jesli jest całe mrowie placówek, w których za sprzet do Tomatisa Przysłowiowo "całowanym byłby po piętach" darczyńca...

Czemuś mi smutno jak na to patrzę...

Fakir203-01-2008 22:10:13   [#40]

U nas "chodzi" Tomatis nieźle....

Zdobyłem pieniądze, płacę osobie "kształconej w" i jest dobrze....

Kilkanaście godzin tygodniowo...

Oczywiście - gdyby to dostał ośrodek dla głuchych to by to ustrojstwo "chodziło" więcej i częściej....

Póki co - ja nie narzekam...

Annalog.... Nam wszystkim jest smutno, jak na to patrzymy.... Szlag nas trafia i dlatego... Robimy co możemy :)))) Działamy w OSKKO, wypowiadamy się, bierzemy udział w zjazdach, kongresach...

Zapraszamy :)))))

achaa04-01-2008 17:51:01   [#41]
Ja marzę o Tomatisie. Niestety, jako placówka w 100% niepubliczna, nie mamy szans na żadne dofinansowanie...
A może mi ktoś powiedzieć, bo nie mogę znaleźć - gdzie można "rynkowo" kupić sprzęt itd.? I gdzie (oraz za ile) można przeszkolić osobę prowadzącą?

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]