pamiętnik z tworzenia listy podręczników - mój;-) a pomarudzę trochę asia napisała na forum, a że Ona moje Ko i kazała se poczytać, to poczytałam jakąś godzinę zyskałam, czyli wiedziałam, że cóś takiego muszę stworzyć - mailem zostałam powiadomiona później (godzinę później znaczy się) jak to AnJa określił - zołza byłam - zleciłam wykonanie moim wice - przedmioty zawodowe i ogólnokształcące (ale ja lubię moje wice, a nie tak jak AnJa próbował coś tam innego) zabrały się do pracy (i Zola miała rację, że takie zestwy powinniśmy mieć wcześniej - ale nie mieliśmy) mija dzień... drugi dzień... trzeci dzień... termin mija - a wcale nie jest takie proste stworzenie tego, czego chce KO tak jak chce zaczyna się weryfikacja, problemy (sami wiecie, zresztą) termin bardzo (i tu przypominam sobie słowa Stana - coby się zbuntować - nie buntuję się, ale już dobrych kilka dni po terminie jest) nie wysyłamy już chcemy wysłać, ale złośliwość rzeczy martwych - jedyny komputer, na którym zestawienie jest - diabli biorą a że diabli nie wyślą - to rozkładamy ręce to już tak 5 dni po terminie zaglądamy do poczty a tam - piękny słownik kopiuj-wklej!!!!!!!!!! i dwa dni na zrobienie zestawienia - do piątku ze słownikiem to jakieś kilka godzinek jest!!!!!!!!!! wysyłamy w piątek:-)))))))))))))))))))))) |