Forum OSKKO - wątek

TEMAT: smutna wiadomość
strony: [ 1 ][ 2 ]
Zola05-01-2006 20:34:22   [#01]
właśnie odebrałam telefon, zmarł nagle nasz długoletni kolega, nauczyciel, od półtora roku emeryt, 55 lat
żal i smutek na początku roku
Fakir205-01-2006 20:37:19   [#02]

Nie był...

i nie jest sam...

- - -

Zaprowadź Go Panie do nieba dla nauczycieli...

- - -

Żal i smutek nasz... Jemu już jest dobrze :)

bunia2405-01-2006 21:43:27   [#03]

Witam,jestem tutaj nowa.

I tak krótko cieszył się zasłużoną emeryturą.

Fakir205-01-2006 21:45:36   [#04]

Witaj Bunia :)))

Kimżeś Ty jest o Bunio24 ?!?!

Tak naprawdę tu starych nie ma... Jedni piszą więcej, jedni mnie... Każdy jest inny...

:)))

bunia2405-01-2006 22:22:21   [#05]
Siostrą cioteczną J-23. A czy o wieku ktoś tu mówił? Ważne na ile sie czujemy. Prawda Fakirze 2 ?
Fakir205-01-2006 22:31:33   [#06]

Prawda...

Pytanie było natury ogólnej...

Wiek się nie liczy. Sa tu młodzi i starzy... Liczy się co i jak piszesz...

Tylko... Po co piszesz:

bunia24 05.01.2006 21:43 [#03]

Witam,jestem tutaj nowa.

Znaczy się - chcesz coś powiedzieć, dać... Nowego. Nie dajesz swojego majlika, stąd pytanie... Nic o Tobie nie wiemy - czekamy na ciąg dalszy :)))

Każdy z nas był tu kiedyś "nowy"... Życzę Ci - w imieniu "bywalców" wszystkiego najlepszego...

:)))

Tara06-01-2006 13:34:55   [#07]

Fakirze

nie pouczam ,ale wątek nie ten.
Nassssy06-01-2006 16:04:36   [#08]

... do nieba dla nuczycieli ... :)

żyjemy szkołą i kiedy zabraknie jej gwaru i zamieszania ... wegetujemy z tą pustką w sobie lub zostawiamy pustke po sobie ...

...w niebie dla nauczycieli też pewnie słychać dzwonek

nela206-01-2006 18:08:28   [#09]

Kochajmy

Spieszmy się kochać ludzi tak szybkao odchodzą ....zostają po nich buty i telefon gluchy... Szkoda ,ze tak czesto dochodzimy do takich wniosków zbyt późno!!!
Zola06-01-2006 22:14:55   [#10]
jutro pogrzeb,
to był mój kolega i męża kolega, jeden z tych , który pracował w mojej szkole całe swoje zawodowe życie i był tylko o 5 lat starszym kumplem, był jednym z pierwszych który pokazał szkołę, oswoił z gronem mnie jako młodego i przerażonego 1 wrzesnia nauczyciela
zgredek06-01-2006 22:17:27   [#11]

Zolu - pozostają wspomnienia - wspaniałe wspomnienia - i piękne jest to, że takie pozostawił po sobie

pozostanie w Waszej pamięci na zawsze

Majka06-01-2006 23:10:17   [#12]

pozostaje pamięć

Przed chwilą dzwonił mój brat i wzruszyłam się....

Stare konie zjeżdżają się z całej Polski do Legnicy, bo w poniedziałek jest pogrzeb Ich Wychowawczyni.
Kończyli szkołę 25 lat temu. Nie zapomnieli. Biorą urlopy i jadą pożegnać Wychowawczynię...
Zulutka06-01-2006 23:20:27   [#13]

Zolu, rozumiem Cię i współczuję.

Tak niespodziewanie i nagle odeszła moja starsza koleżanka, która także wprowadzała mnie w tajniki szkoły, służyła radą. Bardzo mądra życiowo... Brakuje Jej.

Minęły 4 lata i do dzisiaj pozostał żal.... Ale życie toczy się dalej. Jeżdżę na grób, żeby porozmawiać... z Cieniem.. I jest mi lżej...

INA0707-01-2006 00:14:09   [#14]

Smutek.....  ludzie tak szybko odchodzą.....

 Przed samymi Świętami pochowaliśmy mojego Teścia również nauczyciela ( od 4 lat na emeryturze ).Miał tylko 60 lat - nagła , tragiczna śmierć. 

Tak wiele miał planów......

hania22-07-2006 14:39:34   [#15]

tak szybko odchodzą.........

jakby dopiero co rozmawialiśmy przez telefon........robiliśmy razem kuratoryjne granty.....opracowywałam następny, żeby jesienią, jak wyciągną Anię z choroby trochę - znowu razem coś zrobić dla innych....

właśnie się dowiedziałam, że zmarła....praktycznie miesiąc choroby szukania przyczyny słabości ciała i.... wszechobecny rak zabrał nam Anię... od poniedziałku miała zacząć chemię, modliłam się o siły do walki dla niej i męża....

nie mogę uwierzyć..:-(((((((

 

2 dni temu pogrzeb koleżanki z poprzedniej szkoły, zaczynając pracę uczyłam fizyki trochę, ona też, robiłyśmy razem porządki na zapleczu, kółko fizyczne....

za dużo wokół tego... daj Boże siłę, aby mimo wszystko dalej żyć....

elrym22-07-2006 15:26:35   [#16]
zdecydowanie za dużo Haniu, przeżywam to już tak długo... 30 czerwca mój brat miał wypadek, od tego czasu umiera! A ja już tracę siły, to czekanie mnie wykańcza...
lenia22-07-2006 17:47:59   [#17]
wytrzymasz, człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego ile może znieść dopiero w momencie kiedy dotyka go los ... musisz być silna z pewnościa jesteś teraz Jemu bardzo potrzbna. Nie poddawaj, nie jesteś sama..
osia22-07-2006 18:04:50   [#18]

elrym

jeszcze mam w pamięci śmierć mojego taty. Są dni, kiedy jest bardzo źle, pomimo,że czas płynie. Tydzien temu przyśnił mi się tak naturalny, przytulił i był taki kochany. Wcale nie odebrałam tego snu jako przestrogę przed czymś, wręcz przeciwnie - poczułam się lepiej.

Nie trać wiary, dopóki tli się w nim życie, może uda mu się przezwyciężyć chorobę. Przepraszam, że to takie chaotyczne, ale jakoś nie umiem pisać o tych sprawach bez emocji, jeszcze nie.

Majka22-07-2006 18:53:07   [#19]
Trzymajcie się, dziewczyny.
Haniu, niech Dobra Pamięc pozostanie po twoich koleżankach.


Elrym, organizm to cud natury. Bądź przy bracie, wszystko się może zdarzyć.
Życzę ci dużo siły .


Mój brat po wypadku 3 tygodnie leżał w spiączce, jeździłam co dzień do Wrocławia, by do niego mówić.
Wybudził się, gdy już nikt w to nie wierzył.
elrym22-07-2006 19:07:43   [#20]
Dziekuję Wam wszystkim za dobre słowa tym bardziej,że rola "twardziela"przypadła właśnie mnie. Nie mogę się rozczulać i płakać, a chce mi się wyć!
Zola22-07-2006 20:27:31   [#21]
Haniu, smutne to, trzymaj się.
2katarzyna22-07-2006 21:27:41   [#22]
Kiedy po długiej chorobie zmarła jedna z nauczycielek, ja zostałam przyjęta na jej miejsce. Przez te wszystkie długie lata wspomniano ją w gronie bodaj 2 razy. To bardzo okrutne, kiedy grzebiemy pamięć wraz z umarłym człowiekiem. Wierzę, że tyle po nas kiedyś zostanie, ile dziś z siebie ofiarujemy innym.
Małgoś22-07-2006 21:44:33   [#23]

to nie jest okrutne, że zapominamy;

a może nie zapominamy, a tylko nie wspominamy

to ludzkie,

bo gdybysmy nadmiernie koncentrowali się na żalu po tych, co odeszli, to trudno byłoby ...żyć

zgredek22-07-2006 23:33:59   [#24]

przecież to nie jest możliwe - zapomnieć

najpierw wspominam ze łzami w oczach - bo tyle jeszcze było do zrobienia, tyle życia, tyle niezrealizowanych planów...

potem wspominam ze smutkiem - bo nie powiedziano, bo można było postapić inaczej, bo brakuje...

później wspominam z uśmiechem - bo tyle dobrego, bo wspaniałe chwile, bo zrealizowane postanowienia...

i czekam na ponowne spotkanie:-)

eny22-07-2006 23:40:55   [#25]

Pięknie podsmowałaś

Zgredku - tak mistycznie się zrobiło
Leszek15-08-2006 20:33:18   [#26]

Dziś uczestniczyłem w pogrzebie dyrektora LO o długim stażu kierowniczym (16 lat) i niedługim stażu życiowym (48 lat)...

Była cała społecznosć szkolna, uczniowie i absolwenci stworzyli szpaler z czerwonymi różami w rękach...

było pięknie... ale to niewłaściwe słowo kiedy odchodzi człowiek...

smutnie pozdrawiam

słonko15-08-2006 20:46:47   [#27]
właściwe, Leszku, jeśli odchodzi we właściwe miejsce...
elrym15-08-2006 21:19:15   [#28]
nie prawda,ze niewłasciwe słowo... i pogrzeb może byc piękny, zależy jak go przeżywamy, ja tez (niestety!) byłam na pieknym pogrzebie :(((
Jacek15-08-2006 22:33:02   [#29]

i ja dorzucę, że pogrzeb może być piękny..

27 lipca br, gdy na dobre wygrzewałem sie na plaży..zmarła moja mama...wiedzialem, że to kwestia czasu ale nie przypuszczałem,że tak szybko...na to nie ma reguły....

Jestem jednak radosny, bo choc zostałęm sierotą (ojciec zmarł prawie 5 lat temu) to sierotą się nie czuję..

 

A oba pogrzeby (taty i mamy) były piękne........

Leszek15-08-2006 22:34:59   [#30]

dzięki za Wasze słowa...

pozdrawiam

krisko 6315-08-2006 23:06:44   [#31]
Nostalgicznie i tkliwie się się zrobiło.Gdyby nie ten watek pomyślałabym,że daleko nam  do prawdziwej prozy życia.Rozczuliłam się więc dorzucę swoją zgryzotę.Mój ojciec najdroższy chory śmiertelnie.Płaczę w samotności i liczę na cud,może się zdarzy.Pozdrawiam wszystkich szczególnie tych zasmuconych
bogna15-08-2006 23:12:29   [#32]

krisko

... nie płacz - wykorzystaj czas, który jeszcze możesz z Nim spędzić...
Nassssy15-08-2006 23:24:38   [#33]

Cud się wydarzy, metafizyka jest na wyciagniecie ręki - zwykle to nasi rodzice doświadczają go przed nami.
Idą przygotować nam miejsce. Znowu są nam potrzebni, znowu bedą na nas cierpliwie czekać...

krisko 6316-08-2006 23:22:30   [#34]
Dzięki za piękne  słowa otuchy i nadzieji zarazem.Dlaczego tak trudno w nie uwierzyć gdy to nas los doświadcza ?
ejrut17-08-2006 07:51:00   [#35]

Krisko...trzymaj się jakoś...musisz wytrwać.

Wiem jakie to trudne....pół roku temu pożegnałam swoją ukochaną siostrę...też nauczycielkę...miała tylko 49 lat...zmarła nagle na serce...bardzo mi jej brakuje...ale żyć muszę dalej.

Gdy czytam ten wątek...zaraz myślę o niej...

Ciężko...jak ktoś bliski odchodzi...

                                                   Pozdrawiam serdecznie

osia18-08-2006 09:07:38   [#36]

Krisko

toz to ja wypisz wymaluj 10 miesięcy wcześniej. Płakałam w samotnosci, z nim byłam radosna (do dziś nie wiem, jak to robiłam, ale byłam tak przekonująca, że nawet uznał, że się jego chorobą nie przejmuję). Trzymaj się Krisko, może wam sie uda pokonać chorobę, czego z całego serca Ci życzę. Łzy do tej pory na wierzchu i na to nie moge nic poradzić
osia18-08-2006 09:26:18   [#37]
a jak będziesz miała ochotę wyżalić się, to napisz do mnie
krisko 6319-08-2006 19:04:20   [#38]
Nie było mnie trochę.Osia  Ejrut Nassy dzięki za wsparcie,Jak dobrze podzielić się z innymi nie tylko swoją radościąTo może niewiele ale tak jakby nieco lżej.Pozdrawiam wszystkich,którzy maja w sobie ten piękny dar zwany empatią.
MałgorzataJ19-08-2006 23:00:41   [#39]

elrym

czy ten piękny pogrzeb na którym byłaś...
elrym20-08-2006 16:19:05   [#40]
tak! niestety ;((
osia13-09-2006 17:45:49   [#41]
byłam dzisiaj na pogrzebie nauczycielki z trzydziestopięcioletnim stażem pracy.Długo i ciężko chorowała, pomimo choroby niosła pomoc innym. Mnie nakłoniła do zrobienia oligo, za co jestem jej wdzięczna. Pani Ireno, pamiętam.
Ewa 1320-10-2006 22:18:41   [#42]

nie myslałam, że i ja w ten wątek wpiszę swój smutek...

syn mojej kuzynki właśnie powoli odchodzi.... (I kl.G)...

w ubiegłym roku wykryto przypadkowo u niego białaczkę...

przeszczep szpiku się przyjął, ale nastąpiły przeżuty... już nie ratują... już umiera....

lekarz poprosił, aby tej nocy zostali oboje rodzice przy łóżku chorego...

kurczę... ja też mam dziecko - niewiele starsze...

szok... smutek... i milczenie... i niemoc człowiecza...

veronika20-10-2006 22:47:28   [#43]

Tym, co odchodzą jest chyba dobrze...Najbardziej cierpią ci, którzy zostają...

Proszę przyjąć moje kondolencje ....

bunia2420-10-2006 22:56:10   [#44]
Serdecznie współczuje.To tragedia.I tak trudno sie z tym pogodzić.Nie taka kolejnośc rzeczy................
Ewa 1320-10-2006 23:02:19   [#45]
bardzo współczuję rodzicom Michała.... i jakoś tak trudno mi ułożyć sobie to wszystko... nagle coś się dzieje i zmieniają się w sekundzie marzenia... życiowe priorytety... i liczy się tylko jedno... a chyba najgorsza w tym wszystkim to ta niemoc rodziców... i czekanie... czekanie na śmierć dziecka...
osia21-10-2006 07:25:23   [#46]
siły tym, którzy muszą stać przy łóżku kogoś bliskiego.mój brat stał przy łóżku mojego kochanego taty do końca. Choć mija już prawie rok, nigdy go o to nie pytałam i chyba raczej nie spytam. Cholera, znowu się poryczałam
iwoncia21-10-2006 09:09:54   [#47]
Na drugim końcu Polski umiera moja Babcia. Ma 92 lata. Dla nas wszystkich umiera zbyt wcześnie! Zostaje modlitwa i gorąca prośba do Boga, żeby nam jeszcze Jej nie odbierał!!!
osia30-10-2006 07:12:19   [#48]
Jakie to życie popieprzone. Wczoraj była impreza z okazji 30 lecia pracy działacza kultury, taki miejscowy benefis. Kobieta zasłużona dla miasta, w trakcie rozmowy na scenie zasłabła. Wezwano pogotowie, w nocy przyszedł sms - nie żyje.
dyrlo10-06-2007 10:42:56   [#49]

Pochowałam wczoraj brata, a to przecież mama choruje ...

Fakir210-06-2007 11:11:25   [#50]

Dyrlo...

Wiemy, że Twojemu Bratu jest już dobrze.

Wierzymy w to wiarą równą pewności - więc tylko modlić się możemy.

I modlimy się! Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie!

A dla nas, pozostających ciągle jeszcze w drodze - prośmy o siłę i dar dobrego życia...

. . . . .

strony: [ 1 ][ 2 ]