Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Co dyrektor może a co mu nie wolno
strony: [ 1 ]
Konto zapomniane10-09-2002 16:52:22   [#01]
Dlaczego istnieje mafia w szkolnictwie artystycznym, podległym Ministrowi Kultury, każda skarga na stosunki panujące w szkole jest natychmiast przekazywana Dyrektorowi, który szczyci się tym ,że ma tak zaufanych ludzi w MK.Czy w innych szkołach są takie same problemy, czy tylko u nas.Czy nauczyciel Dyrektor winien świecić swym przykładem w stosunku do młodzieży.Czy zawód nauczyciela tak nisko już upadł.Czy odważył byś się aby uczył cię nauczyciel, który jest mściwy,Czy grono pedagogiczne jest bezradne i pozbawione wszelkich praw, czy tak bardzo się lęka się o swe miejsce pracy.Czy godność nauczyciela już tak nisko upadła.Co koledzy i koleżanki o tym myślicie
Marek z Rzeszowa10-09-2002 23:34:44   [#02]

Zadałeś tak wiele pytań, poruszyłeś tak wiele problemów,że ciężko będzie tak w jednym poście.

Ale spróbuję.

Dlaczego istnieje mafia w szkolnictwie artystycznym, podległym Ministrowi Kultury,

Pewnie przydałoby sie uściślenie problemu. Mafia kojarzy mi się z przedstawicielami władzy powiązanymi z przestępczością zorganizowaną. Ale chyba nie o to Ci chodzi?
Pewnie chodzi Ci o niefornalne zależności. O tak zwane układy. O tuszowanie nieprawidłowości, przy pomocy kolegów gdzieś tam na górze. Następne zdanie przybliża nas do tego:

każda skarga na stosunki panujące w szkole jest natychmiast przekazywana Dyrektorowi, który szczyci się tym ,że ma tak zaufanych ludzi w MK.

A jak sobie wyobrażasz? Że skarga na człowieka będzie rozpatrywana bez jego udziału? Stąd tylko krok do osławionych "stalinowskich trójek" osądzających ofiary "czystek". Pewnie masz rację, że ciężko jest udowodnić winę, gdy oceniają koledzy. Ale trzeba się tu wykazać odwagą osobistą i poprosić o zmianę zespołu kontrolnego. Poza tym dzisiaj jest tak wiele instytucji zajmujących się nieprawidłowościami wszelakimi (rzecznicy praw, linie niebieski i innych kolorów, biura do walki z korupcją, politycy, mass media), że znajomości w MK można zrównoważyc.

Czy w innych szkołach są takie same problemy, czy tylko u nas.

Oczywiście, że są.

Czy nauczyciel Dyrektor winien świecić swym przykładem w stosunku do młodzieży.

Tak!

Czy zawód nauczyciela tak nisko już upadł.

To znaczy jak?

Czy odważył byś się aby uczył cię nauczyciel, który jest mściwy,

Co to ma wspólnego z odwagą? Przecież uczy ten belfer, którego wyznaczy dyro..

Czy grono pedagogiczne jest bezradne i pozbawione wszelkich praw, czy tak bardzo się lęka się o swe miejsce pracy.

Grono czyli rada Pedagogiczna prawa swoje ma - poczytaj ustawę o systemie oświaty, ramowe statuty itd...itp...

Czy godność nauczyciela już tak nisko upadła.

To znaczy jak nisko?

Co koledzy i koleżanki o tym myślicie

Oj myślimy, że powinieneś Grzesiu, więcej popracować nad swoimi wypracowaniami. Twoje spostrzeżenia są interesujące, lecz pozbawione uzasadnienia w faktach, zbyt ogólnikowe.
Oczywiście wymienianie nazwiska dyrektora, którego niezbyt lubisz i szanujesz nie załatwi sprawy. Przedstaw konkretny problem, przedstaw siebie z imienia i nazwiska, uzasadnij.

Nie jestem polonistą i "ocena opisowa" wypracowań uczniowskich nie jest moją mocną stroną. Gaba pewnie miałaby tu więcej uwag.

;-))

 

Marek

Gaba11-09-2002 05:12:25   [#03]
"Gaba pewnie miałaby tu więcej uwag" - chyba nie... myślę, spoza wartswy jezykowej, z którą mamy na pierwszy rzut do czynienia, wyłania się ogrom żalu i ludzkiej krzywdy, konflikt, być może ten najtrudniejszy - konflikt o wartości.

Grześ na naszą (i moją) zaczyna te problemy nazywać i artykułować. Moze być tak, że problemy są nieuswiadamiane, a instynktownie wyczuwane. Gdyby ktos w tej szkole umiał zrobić zwyczajnego swota i jeszcze chciał, go przeanalizować...

byc może ktoś nie prowadzi otwartej komunikacji, być może wie zawsze najlepiej, nie jest otwarty na dialog i dyskusję - być może nigdy juz nie będzie - grześ odłączył się od nazwiska. To ważny sygnał, powrócił - więc jest to ważne.

Szkolnictwo artystyczne jest mocno kastowe - sama kończyłam jedną z takich szkół, z tym, że było mi łatwiej, bo nie odczuwałam boskiego dotknięcia talentu, a solidna porcja autoironii obroniła słuchaczy przed moją potrzebą stania na estradzie i dręczenia publiki.

Stosunki w szkołach artystycznych są rzeczywicie trudne - profesorzy forują swoich zdolniejszych, inni uczniowie od innych belfrów są mniej zdolni... - Grześ dotknął problematyki sprawiedliwości w ogóle i obiektywizmu.


Musisz ustalić zakres problemów i ich hierarchię
- co z prawem szkolnym...
- co z umiejętnościami, powinnościami, kompetencjami nauczycieli (jaka ta kadra jest)
- zrobić trzeba koniecznie raport o stanie szkoły - nawet tylko ankietę np. SWOT, ale i trzeba mieć wew. potrzebę zmian, a to jest coś, do czego duża część społeczności szkolnej musi dojrzeć.
- co można z tym zrobic, jak, przez kogo - kto na miejscu pomoże sprawę załatwiać... może mógły pełnić rolę mediatora... ilu was jest, którzy tak samo postrzegacie swoją sytuację.





prawdziwa zmiana zaczyna sie w głowie nauczyciela, pod tablicą, w jego wrazliwości, zmianę można stymulować, kierować, a nawet zarządzać zmianą, opór przed nią zawsze będzie istniał (boję się, bo...), ktoś tę zmianę może inicjować i (!!!) podtrzymywać..., ale musi mieć tego wyobrażenie, opór można pokonywać, ale bez narzucania (narzucanie i wymuszanie wzmaga opór - prowadzi do sabotażu, do udawania, do ignorowania) - nie da się przyjść z zew. i narzucic - wy tu teraz będziecie pracowac lepiej, my wam pokażemy, zrobimy z wami porządek, jeżeli szkoła nie chce się zmieniać, to nie będzie... - to bardzo okrutne, ale bardzo prawdziwe. Co to jest wreszcie szkoła? Czy to tylko p. dyrektor?

co z rodzicami, co z nauczycielami, co z uczniami... - gdzie organy przedstawicielskie...

Pod słowem szkoła - wstaw sobie także piekarnia, bank czy klub wioślarski - prawa zarządzeniowe są identyczne.

- dobra organizacja wmonotowuje zmianę jako jedną z szans na rozwój... (a to jest skomplikowany mechanizm)
Konto zapomniane11-09-2002 11:32:46   [#04]
gaba twe słowa są otuchą mego serca, zachęcają mnie do walki o dobre imię szkoły,jesteś dobrym psychologiem ludzkich serc.Zostały w szkole jednostki, które chcą zmienić zło i brak kompetencji niektórych osób, momentami przypomina to walkę z wiatrakami-inni widocznie uznają zasadę mierny ale wierny i posłuszny.Ta droga prowadzi do stagnacji a nie do rozwoju i stworzenia dobrego wizerunku szkoły i nauczyciela.Rady pedagogiczne są prowadzone pod bezwzględnym posłuszeństem wobec władzy,każda uwaga czy wniosek mój jest ignorowany i zbywany ironicznym uśmiechem.Nie pomagają żadne protesty ani artykuły czy wyroki sądu pracy na bezprawne działanie władzy szkoły, są tylko eskalacją mściwości działającej władzy.Uważam ,żę winno być choć w ułamku zachowane partnerstwo w stosunkach między- ludzkich,Szanując partnera szanujemy siebie

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]