Forum OSKKO - wątek

TEMAT: kwalifikacje nauczycieli
strony: [ 1 ][ 2 ]
Max3607-07-2005 11:59:56   [#01]
Wiem, że ten temat był podejmowany już wiele razy, ale mam problem, a raczej 2.
1). Nauczyciel skończył Politechnikę (20 lat temu) i kurs pedagogiczny, od 20 lat uczy matematyki, posiada akt mianowania i wystąpił na drogę awansu, złożył dokumentację i ... okazało się że nie posiada kwalifikacji do pracy w szkole, KO chce unieważnić akt mianowania przy okazji.  
2) Nauczycielka ukończyła socjologię, od wielu lat pracuje jako pedagog szkolny,  KO zakwestionowało kwalifikacje pedagoga (posiada kurs pedagogiczny i akt mianowania).
Pytanie: czy w obu tych przypadkach KO ma prawo zakwestionować kwalifikacje?
DYREK07-07-2005 12:12:23   [#02]

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ I SPORTU

z dnia 10 września 2002 r.

w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli

§ 20. Nauczyciele zatrudnieni w dniu wejścia w życie rozporządzenia na podstawie mianowania, którzy spełniali wymagania kwalifikacyjne na podstawie dotychczasowych przepisów, zachowują nabyte kwalifikacje do zajmowania stanowiska nauczyciela.

sarna07-07-2005 13:38:16   [#03]
Politechnika nie daje uprawnień do nauczania matematyki, należy dodatkowo ukończyć kurs kw. lub studia podyplomowe z matemtyki
cynamonowa07-07-2005 13:54:37   [#04]
 a czemu sarno? jesli kiedys dyrektor uznał jej kwalifikacje, zreszta podstawę podaję Dyrek. Mojachemiczka tez po akademii rolniczej + kurs pedagogiczny + uznana zblizoność ( b. dzwno temu, przz dyrektora) i od 2 lat dyplomowana. szkoda bo odchodzi
rzewa07-07-2005 13:57:31   [#05]

w obu przypadkach

nauczyciele  mają kwalifikacje do zajmowanych w chwili obecnej stanowisk.

Mają mianowanie zdobyte wczesniej niż w 2000 roku, a stopień n-la mianowanego otrzymali z mocy prawa -> nie można tego stopnia cofnąć z żadnego powodu (poza udowodnieniem oszustwa jeśli chodzi o stare mianowanie).

Ko w obu wypadkach nie ma racji.

Patrz tu:

http://www.kuratorium.gda.pl/index.php?c=307&d=2534

Max3607-07-2005 18:08:19   [#06]
Czyli w takim przypadku mogą się starać o wyższy stopień awansu zawodowego
Leszek07-07-2005 19:28:46   [#07]

w przypadku wydania decyzji o odmowie nadania stopnia awansu służy odwołanie do MENiSu - i dalej będzie się rozstrzygać...

pozdrawiam

Ewa Adamska25-07-2005 14:15:08   [#08]
mama pytanie, nauczycielka ukończyła studia licencjackie na kierunku wczesna edukacja dziecka, a później studia magisterskie w zakresie nauczania początkowego - czy ma kwalifikacje do pracy w przedszkolu?
beera25-07-2005 18:33:12   [#09]

a co to ta " edukacja wczesna"?

Można to uznać za edukację przedszkolna- dla mnie: ma
ewa25-07-2005 18:41:02   [#10]

ha rzewa dobrze gada,

a Leszek dobrze prawi i asia też dobrze mówi - oj Wy mędrcy moi, tak kiedyś wieki temu powiedziałam :-))))))
(kurcze a może tylko mi się wydaje ;-)))

słonko25-07-2005 18:50:10   [#11]

Asiu,

wczesna edukacja - wg uczelni - wych. p-lne + naucz. zintegrowane, wg KO - jedynie naucz. zintegrowane

tak jest przynajmniej na naszym terenie :(

ciekawe, jak jest u Was, Ewo (#08)?

Adams13525-07-2005 18:51:22   [#12]

Oświatowe papiery ...

Cały spór o tzw. kwalifikacje nauczycielskie toczy się głównie w oparciu o papiery i mętne prawo oświatowe. Jeśli ktoś 20 lat dobrze uczy matematyki będac absolwentem politechniki to dyrektor najlepiej wie czy posiada do tego własciwe kompetencje / po owocach jego pracy to widzi: absolwenci , wyniki/. I tu aż prosi się system kompetencji np. dla nauczyciela matematyki  gimnazjum. Dzieki temu można go ocenić, przeswietlić kandydata lub zaproponować w jakim kierunku winien się rozwijać itd. A tak palcem na wodzie cos napisame i w zawiłych przepisach też. Kompetencje to konkretne umiejętności , predyspozycje osobowościowe i postawa na danym stanowisku. My jednak kręcimy się wokół papierkowych bajerów, choć takie dokumenty jak dyplom, certyfikat też są potrzebne.
słonko25-07-2005 18:52:34   [#13]

adams135

:)
Uśka25-07-2005 18:53:23   [#14]

ewa

potwierdzam :)

"Leszek dobrze prawi i asia też dobrze mówi ,rzewa dobrze gada" :)

ewa25-07-2005 19:01:30   [#15]

a wiesz uśka

adam, też super mówi, tylko on "młodszy mędrzec" ;-))))

kurcze a pamiętam,że największymi mędrcami, te wieki temu, to byli dla mnie kerram i Mariola jak na czacie kiedyś coś o kompie gadali, ja nie miałam pojęcia o czym oni, ale notowałam wszystko, bo informatyczka miala taki problem i kurde ona zrozumiała, to co ja gryzmoliłam wtedy i problem się rozwiązał :-)))

sorry za zaśmiecanie wątku, ale tak mnie jakoś na wspominki wzięło ;-)

Uśka25-07-2005 21:05:58   [#16]
:))
beera25-07-2005 21:16:33   [#17]

ewa...

kurcze a pamiętam,że największymi mędrcami, te wieki temu, to byli dla mnie kerram i Mariola

:-)))

mędrcy sprzed wieków :-)))

............

pamiętam jak mi wysyłałaś maile bez mailii i załączniki bez załączników

fajne były czasy

:-)))

Marek Pleśniar25-07-2005 21:23:53   [#18]
keerraamy wygineły;-)
ewa25-07-2005 22:02:24   [#19]

e tam, mamuty wyginęły, a nie keerraamy ;-)

asia te, no załączniki bez załączników. to i dziś mi się zdarzają, czasy były fajne, ale kurcze te są też fajne,a my hmm...
długowieczni ? ;-))))))

beera25-07-2005 22:08:17   [#20]

;-))

no

 tylko, ze z dnia na dzień coraz krocej będziemy długowieczni

:-)

zgredek25-07-2005 22:10:31   [#21]

ja żałuję, że nie byłam z Wami w tamtych czasach:-(

lepsze były

ewa25-07-2005 22:12:11   [#22]

żałujżałuj ;-))))

aśka, kurka nie uprawiaj czarnowidztwa ;-)

beera25-07-2005 22:16:53   [#23]

wiesz....

nie wiem, czy lepsze

inne były

......

taki entuzjazm pary, co się dopiero poznaje ;-)

nadzieje, ze ona piękna, a on mądry ;-))

teraz jesteśmy na etapie starego dobrego małżeństwa...

część nadziei się spełniła, częśc mniej- jak to z nadziejami bywa

trochę też  tu z nami jak z dorastaniem

wspomina się lata dzieciństwa z wielką przyjemnoscią, ale we wspomnieniach one piekniejsze niż w rzeczywistości :-)

beera25-07-2005 22:19:22   [#24]

:-)))

za ten poprzedni post też pewnie oberwę od eha :-)))

przyznaj jednak ewa, ze bywalo i lepiej i gorzej- tak jak i dziś

jedno cenne, to ludzie. W tyglu walk poznalismy się i to wazne.

Teraz trudniej na forum poznać naprawdę.
Ale tez się udaje. Więcej ciut czasu trzeba, ale warto ten czas poświęcić.

zgredek25-07-2005 22:21:44   [#25]
no przestań - bo faktycznie następnym etapem rozwód będzie
ewa25-07-2005 22:22:28   [#26]

e nie oberwiesz, ja dziś pokojowo nastawiona ;-)

chociaz stare dobre małżeństwo hmm...

pogadamy w Toruniu :-)))))))))))))

ewa25-07-2005 22:28:11   [#27]

rozwód?????

o niedoczekanie nie podpiszę, życie uprzykszę jak należy ;-)))
beera25-07-2005 22:34:04   [#28]

my jesteśmy stare, ale DOBRE małżeństwo

:-))))

ewa25-07-2005 22:35:25   [#29]

może tak w kwiecie wieku

a nie zaraz stare taż to chyba dopiero 5 latek :-))))))))))
ewa25-07-2005 22:42:33   [#30]

a to jest świetne asiu

Ale tez się udaje. Więcej ciut czasu trzeba, ale warto ten czas poświęcić.

a tak w ogóle to o kwalifikacjach ten wątek tak?

:-)

Konto zapomniane08-10-2006 21:58:18   [#31]

kiedy nadanie kwalifikacji, kiedy zbliżenie?

Czy dobrze rozumiem ogólną zasadę, że nadanie kwalifikacji po  ukończonych studiach podyplomowych, zbliżenie- po ocenie indeksu magisterskich?
Ewa 1308-10-2006 22:06:51   [#32]

ze strony vulcan.prawo.pl

Na czym polega uznanie kwalifikacji nauczyciela za zbliżone do prowadzonych zajęć?

Szczegółowe kwalifikacje nauczycieli określa rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 10 września 2002 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli wydane na podstawie delegacji zawartej w art. 9 ust 2 Karty Nauczyciela. W rozporządzeniu tym w § 1 pkt 4) znajduje się definicja kierunku (specjalności) studiów zbliżonego do nauczanego przedmiotu lub rodzaju prowadzonych zajęć - należy przez to rozumieć kierunek (specjalność) dający dostateczną wiedzę merytoryczną z zakresu nauczanego przedmiotu lub rodzaju prowadzonych zajęć. Jest to taka sama definicja, jaka była w poprzednim rozporządzeniu z 10 października 1991 roku. Od chwili wprowadzenia tego pojęcia rozporządzenia ministra różniły się jedynie określeniem podmiotu właściwego do dokonania powyższego ustalenia. I tak wyglądało to następująco:

1. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 26 lipca 1990 r. zmieniające rozporządzenie z dnia 8 maja 1989 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia (Dz. U. Nr 56, poz. 329), które weszło w życie 23 sierpnia 1990 r., zawierało po raz pierwszy to pojęcie, lecz nie było w nim podane, jaki organ jest tu właściwy.

2. 31 października 1991 r. określono w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 października 1991 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudniać nauczycieli niemających wyższego wykształcenia (Dz. U. Nr 98, poz. 433), podmiot ustalający kierunek lub specjalność zbliżoną, był to wówczas organ zatrudniający nauczyciela.

3. W rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 17 grudnia 1993 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia (Dz. U. z 1994 r. Nr 5, poz. 19) zmieniono podmiot ustalający kierunek lub specjalność zbliżoną na organ sprawujący nadzór pedagogiczny.

4. Od 10 marca 1999 r. zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 15 lutego 1999 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia (Dz. U. Nr 14, poz. 127) o ustaleniu kierunku zbliżonego decydował dyrektor szkoły, a w odniesieniu dyrektora szkoły organ sprawujący nadzór pedagogiczny.

5. Kolejne rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 10 września 2002 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli ustalenie kierunku zbliżonego powierzało kuratorowi oświaty.

6. Z dniem 31 maja 2005, zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2004 r. sygn. akt U 1/04 (Dz. U. Nr 122, poz. 1290) § 1 pkt 4 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 10 września 2002 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli przestaje obowiązywać w zakresie, w jakim powierza kuratorowi oświaty ustalenie, czy dany kierunek (specjalność) studiów jest zbliżony do nauczanego przedmiotu lub rodzaju prowadzonych zajęć. Wobec tego w gestii dyrektora szkoły pozostaje pełny zakres oceny kwalifikacji nauczyciela na podstawie rozporządzenia.

Na tej podstawie w latach 1991-2004 organem właściwym do ustalenia, czy dany kierunek studiów jest zbliżony do nauczanego przedmiotu, był:

1. w okresie od 31 października 1991 r. do 29 stycznia 1994 r. - organ zatrudniający nauczyciela (dyrektor szkoły);

2. w okresie od 30 stycznia 1994 r. do 9 marca 1999 r. organ sprawujący nadzór pedagogiczny (kurator oświaty);

3. w okresie od 10 marca 1999 r. do 7 października 2002 r. - dyrektor szkoły;

4. w okresie od 8 października 2002 r. do 31 maja 2004 r. - kurator oświaty.

Czyli przez cały ten czas rozporządzenie w sprawie kwalifikacji wymaganych od nauczycieli przewidywało organ właściwy do ustalenia kierunku studiów zbliżonego do nauczanego przedmiotu. W sprawie tej organ przewidziany w rozporządzeniu wydawał na jego podstawie decyzję. Decyzja ta miała różne skutki prawne, wynikające z kompetencji organu, w zależności od tego czy organem wydającym był kurator oświaty czy dyrektor szkoły. W przypadku, gdy organem tym był kurator oświaty, decyzja ta nadawała nauczycielowi dane kwalifikacje i obowiązywała na terenie całego województwa w typie szkoły określonym w decyzji, a jeśli typu nie określono, dotyczyła każdego typu szkoły zgodnie z definicją zawarta w ustawie oświatowej. Gdy organem tym był dyrektor szkoły, ważność tej decyzji była ograniczona do danej szkoły - w przypadku zmiany szkoły, w innym trybie niż przeniesienie, dyrektor nowej szkoły powinien, w razie potrzeby, wydać nową decyzję.

Od 1 czerwca 2004 r. rozporządzenie, zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, nie określa organu uprawnionego uznawania kierunku (specjalności) za zbliżony do nauczanego przedmiotu. Zatem oceny kwalifikacji nauczyciela dokonuje dyrektor szkoły. Należy pamiętać, że jest to ocena, od której zależy stosunek pracy nauczyciela, zatem pomimo że nie jest to decyzja, to dyrektor dokonuje jej jako organ, co powoduje konieczność respektowania jej przez każdą osobę, której powierzono stanowisko dyrektora danej szkoły.

 

Na jakiej podstawie dyrektor ocenia czy dany kierunek studiów jest zbliżony do nauczanego przedmiotu lub rodzaju prowadzonych zajęć?

Jedyną podstawą jest zapis rozporządzenia przytoczony na wstępie tego artykułu. Zatem należy wykazać, że nauczyciel w czasie studiów uzyskał wystarczające przygotowanie merytoryczne do prowadzenia danego przedmiotu. Swoistą wskazówką może tu być rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 7 września 2004 r. w sprawie standardów kształcenia nauczycieli, które w dziale XI załącznika przewiduje:

Kształcenie nauczycieli na studiach podyplomowych w specjalizacji nauczycielskiej może być prowadzone w zakresie:

1) przygotowania merytorycznego do nauczania przedmiotu (prowadzenia zajęć), jeżeli:

a) program studiów zapewnia przygotowanie merytoryczne absolwentów studiów wyższych zawodowych lub studiów magisterskich do nauczania przedmiotu (prowadzenia zajęć) zgodnie z zakresem podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół, określonej w odrębnych przepisach, a ponadto został opracowany z uwzględnieniem posiadanego przez uczestników studiów podyplomowych przygotowania, tak aby studia umożliwiały uzyskanie wiedzy i umiejętności odpowiednich do nauczania przedmiotu (prowadzenia zajęć),

b) w trakcie studiów są realizowane zajęcia z zakresu dydaktyki przedmiotowej (zajęć),

c) studia są prowadzone w wymiarze co najmniej 350 godzin i trwają co najmniej trzy semestry;

W przypadku drugiej specjalności nauczycielskiej na studiach zawodowych rozporządzenie to przewiduje przygotowanie merytoryczne z zakresu tego przedmiotu w minimalnej ilości 400 godzin, a na studiach jednolitych, magisterskich drugi przedmiot powinien być nauczany przez min. 550 godzin.

Oznacza to, że jeżeli wg indeksu nauczyciel miał na swoich studiach mniej niż 350 godzin danego przedmiotu, to w żadnym wypadku nie można ocenić jego przygotowania za wystarczające. Przy ilości godzin z zakresu 350-400 (550 w zależności od formy studiów) taka ocena jest problematyczna. Można wówczas zwrócić się do uczelni o wydanie stosownej opinii. Natomiast, jeśli nauczyciel ma tych godzin więcej, to powierzenie mu nauczania danego przedmiotu da się bez problemu obronić. Oczywiście niezwykle ważne są pozostałe umiejętności nauczycielskie, wobec czego nauczyciel z wieloletnim stażem w zawodzie łatwiej da sobie radę z takim wyzwaniem niż nauczyciel zatrudniany bezpośrednio po studiach.

Należy podkreślić, że pojęcie uznania kierunku (specjalności) za zbliżony dotyczy wyłącznie absolwentów wyższych studiów magisterskich i zawodowych; nie ma zatem zastosowania przy ustalaniu kwalifikacji absolwentów studiów podyplomowych i zakładów kształcenia nauczycieli - wynika to wprost z przytoczonej na wstępie definicji tego pojęcia zawartej w rozporządzeniu.

 

Natomiast do kuratora oświaty należy nadal nadzór nad tymi czynnościami dokonywanymi przez dyrektora szkoły. W sytuacji, gdy kurator wykaże nietrafność takiej oceny, dyrektor szkoły będzie zmuszony stwierdzić wygaśnięcie stosunku pracy nauczyciela na podstawie art. 26 ust. 1 pkt 5 Karty Nauczyciela.

Co powinien zrobić dyrektor, by do takiej sytuacji nie doszło?

Powinien tej oceny dokonać w sposób rzetelny, sporządzając pisemną informację o tym fakcie wraz z uzasadnieniem i załączeniem kserokopii dokumentów, na których się w tym wypadku opierał. Informacja ta powinna zaleźć się w teczce akt osobowych nauczyciela w części A, jeśli jest to czynione w momencie zatrudniania, lub w części B, jeśli jest to wynikiem zmiany przydziału zajęć nauczycielowi już zatrudnionemu. Informacja ta jest wystarczająca do stwierdzenia, w przypadku ubiegania się nauczyciela o kolejny stopień awansu, zatrudnienia zgodnego z kwalifikacjami. Zakwestionowanie tego przez organ nadzoru jest równoznaczne z wszczęciem postępowania wyjaśniającego w stosunku do dyrektora szkoły, który tej oceny dokonał i powinno być zakończone jednoznacznym rozstrzygnięciem.

Jest to ocena kwalifikacji dokonana przez dyrektora szkoły jako organ zatrudniający, zatem (o ile nie nastąpią zmiany w prawie dotyczącym kwalifikacji) nie może być ona weryfikowana przez jego następców na tym stanowisku. Wynika to z ochrony stosunku pracy nauczyciela, który nie może zależeć od zmian na stanowisku dyrektora szkoły. Natomiast przy zmianie szkoły, za wyjątkiem zmiany wynikającej z art. 18 lub 19 Karty Nauczyciela, nauczyciel musi na nowo dokumentować kolejnemu dyrektorowi swoje kwalifikacje i to nowy dyrektor oceniał będzie ich właściwość, w tym fakt, czy dany kierunek jest zbliżony do przedmiotu (zajęć), który nauczyciel ma prowadzić.

 

zgredek08-10-2006 22:19:04   [#33]
Ewo - czy każdy ma dostęp do powyższego tekstu?
Ewa 1308-10-2006 22:21:57   [#34]
jeśli wejdzie się sposobem, to tak
zgredek08-10-2006 22:26:35   [#35]
uważasz, znaczy, że wszystko w porządku?
Ewa 1308-10-2006 22:26:45   [#36]

Piszę sposobem, bo jeśli klika się bezpośrednio, to nie ma szans na otworzenie tego pliku... (oczywiście dla takich jak ja przybyszy)

Można jednak w google wpisać Karta Nauczyciela - pierwsza ze stron jaka się otworzy, to - http://prawo.vulcan.pl/przegdok.asp?qdatprz=31-08-2004&qplikid=2

a potem już wystarczy kliknąc odsyłacz w Rozdziale 3 - Wymagania kwalifikacyjne - Art. 9. 2. (taki żółty znaczek ze strzałkami)...

zgredek08-10-2006 22:29:30   [#37]
a rozumiem - czyli jest dostępne bez ograniczenia
Ewa 1308-10-2006 22:29:53   [#38]
niektóre osoby z "mojego" KO ściśle bazują na tym tekście i obalają mnóstwo zbliżeń... ja wolę czasami nie wiedzieć, że on istnieje... ale upubliczniam, bo może komuś będzie przydatne...
beera09-10-2006 07:14:20   [#39]
częśc spraw jest w sądzie- poczekajmy na wyroki...
krystyna37110-10-2006 09:50:09   [#40]
Jestem nauczycielem dyplomowanym z 25 letnim stażem pracy w
gimnazjum specjalnym przy ośrodku wychowawczym. Ukończyłam w 81 r.UMCS w
Lublinie na wydziale Mat-Fiz- Chem, kierunek chemia, studium
pedagogiczne oraz studia podyplomowe z resocjalizacji- WSPS im. M.
Grzegorzewskiej w Warszawie.
Obecnie uczę chemii, matematyki i fizyki . Podczas studiów miałam 430
godzin fizyki , 380 godz. matematyki. Czy mogę się ubiegać o uznanie kwalifikacji z matmy lub fizyki?
dyrlo10-10-2006 09:55:06   [#41]
Moim zdaniem nie.  Ukończyłam matematykę na mat-fiz, fizyki miałam 3 semestry (wykłady i ćwiczenia) nie liczyłam ile tego było ale coś tak jak u Ciebie matematyka i nigdy nie przyszło by mi do głowy, że mam kwalifikacje do nauczania fizyki.
krystyna37110-10-2006 10:10:09   [#42]
Na chemii było 5 semestrów fizyki, liczbę godzin podałam przybliżoną
pawik28-02-2007 14:13:47   [#43]

zbliżenie WOS-u

Czy ktoś mógłby podać przykład, w jaki sposób uznać historykowi zbliżenie do wiedzy o społeczeństwie?

Nauczyciel po historii uczył "zwyczajowo" także WOS-u oprócz historii.

Od kilku lat uczy tylko historii, ale stara się o egzaminatora wiedzy o społeczeństwie. Do wniosku powinien dołączyć uznanie zbliżoności. W OKE mówią, że to formalność, bo każdy historyk dostaje taką zbliżoność.

cynamonowa28-02-2007 15:53:33   [#44]

Dziś byłam na szkoleniu prowadzonym przez kadrowca KO, dotyczącym kwalifikacji i awansu. Powiem szczerze, że po tym co usłyszałam baaaaaardzo "zmiękło" moje KO w stosunku do niektórych niejasności. Na pytania z sali dotyczace "zblizeń" biologów do przrody, historyków do wosu a wszystkich prawie innych specjalnosci do pracy w świetlicy - pani odpowiedziała wyraźnie.....jasne, można, tego nie podważamy ( jako KO)..decyzja należy do dyrektora szkoły. Przyznam uspokoiła tą wypowiedzię wielu zebranych dyrektorów. W trzech kwestiach wzbudziła jednak mój niepokój dlatego proszę Was o ustosunkowanie sie do nastepujących kwestii:

1) czy np. nauczyciel geograf, zatrudniony w gimnazjum, któremu przydzielono 1 godzinę nauczania indyw. dla ucznia upośledzonego w stopniu lekkim  - musi czy tez nie musi posiadać dodatkowych kwalifikacji z oligo. ( pani twierdzi, ze tak.....moje zdanie jest odmienne)

2) 7. W okresie przebywania na urlopie dla poratowania zdrowia nauczyciel nie może nawiązać stosunku pracy lub podjąć innej działalności zarobkowej. W przypadku stwierdzenia, że w okresie urlopu dla poratowania zdrowia nauczyciel podejmuje inny stosunek pracy lub inną działalność zarobkową, dyrektor szkoły odwołuje nauczyciela z urlopu, określając termin, w którym nauczyciel obowiązany jest do powrotu do pracy.

I teraz : nie może nawiązać nowego stosunku pracy? Jeżeli np. nauczyciel prowadzi biuro rachunkowe, prowadził je podczas świadczenia pracy , oznacza, ze tę działalnosc podczas trwania urlopu musi także zawiesić........czy nalezy to interpretować jako nowe zatrudnienie w trakcie trwania urlopu?

3) Wiem, że było o tym wiele razy na forum ale dopytam, skąd wziął się fakt , iż obecnie dyrektor nie ustala zblizoności tylko ocenia kwalifikacje jako właściwe?

Tym właśnie terminem posłużyłam się podczas zadawania pytania. Pani, zwróciła mi uwagę, iż dyrektor wyraźnie w piśmie skierowanym do nauczyciela powinien napisać , iż  uznaje zbliżoność a nie ocenia kwalifikacje.

Pytam doświadczone głowy bo mam pewnien niedosyt po tym co usłyszałam.

bogna28-02-2007 16:15:45   [#45]

ad 2)

Uchwała z dnia 7 lipca 2005 r. (sygn. akt II PZP 5/05).
Podstawą odwołania nauczyciela z urlopu dla poratowania zdrowia może być również kontynuowanie zatrudnienia na podstawie stosunku pracy lub wykonywanie innej działalności zarobkowej rozpoczętych przed udzieleniem tego urlopu (art. 73 ust. 7 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela, jednol. tekst Dz. U. z 2003 r. Nr 118, poz. 1112 ze zm.)
 Uzasadnienie
AnJa28-02-2007 16:20:50   [#46]
1.moim zdaniem nie- zwłaszcza jeśli to szkoła masowa
3.jest uznanie kwalifikacji za wystarczające - widocznie szkolaca przyzwyczaiła się do zblizeń i inaczej juz nie umie
cynamonowa28-02-2007 18:42:40   [#47]

Bogna -bardzo dziękuję.

AnJa - też tak myslę ale jak to udowodnić?:)

AnJa28-02-2007 18:47:16   [#48]
nie udowadniaj - a po co?

pogadac mozna - jesli przyjdzie do opiniowania arkusza trzeba juz napisac- a wtedy wstrzemięźliwość opiniujacego większa
cynamonowa28-02-2007 18:50:49   [#49]

a wiesz AnJa - pani tak trochę przy ok 50 osobach "durną " ze mnie zrobiła....to argumenty wolałabym mieć:) ( a wizytatorka moja az ręce zatarła...bo póki co, też byłysmy podobnego zdania) :)

AnJa28-02-2007 19:01:11   [#50]
no, szansy żeby przy tym samym audytorium durną  z Pani zrobic raczej nie masz

opiniuje arkusz wizytator, nie pani z kadr

nasze panie z kadr mówią róznymi głosami, więc mamy jeszcze ciekawiej
strony: [ 1 ][ 2 ]